Dowcipy o zwierzętach
Spotykają się dwie dżdżownice. Jedna z nich mówi:
- Dzień dobry pani, czy zastałam pani męża?
- Niestety nie, chłopcy wyciągnęli go rano na ryby.
- Dzień dobry pani, czy zastałam pani męża?
- Niestety nie, chłopcy wyciągnęli go rano na ryby.
317
Dowcip #6724. Spotykają się dwie dżdżownice. w kategorii: „Kawały o zwierzętach”.
Spotykają się dwa pająki. Jeden pyta drugiego:
- Co robisz?
- Gram w muszki.
- A skąd je masz?
- Ściągnąłem sobie z sieci.
- Co robisz?
- Gram w muszki.
- A skąd je masz?
- Ściągnąłem sobie z sieci.
510
Dowcip #6726. Spotykają się dwa pająki. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zwierzętach”.
Rok trzytysięczny. Siedzą trzy krokodyle. Jeden mówi:
- Pamiętacie jak byliśmy zieloni?
Drugi:
- A jak umieliśmy pływać?
Trzeci:
- Dosyć wspomnień! Idziemy zbierać miód!
- Pamiętacie jak byliśmy zieloni?
Drugi:
- A jak umieliśmy pływać?
Trzeci:
- Dosyć wspomnień! Idziemy zbierać miód!
39
Dowcip #6727. Rok trzytysięczny. Siedzą trzy krokodyle. w kategorii: „Śmieszny humor o zwierzętach”.
Przychodzi poobijany zając do knajpy i ryczy:
- Który chce w mordę!
Cisza.
- Który chce w mordę, no?!
Wstaje niedźwiedź.
- Ja chce w mordę.
- Eee, to idź tam skąd ja przychodzę.
- Który chce w mordę!
Cisza.
- Który chce w mordę, no?!
Wstaje niedźwiedź.
- Ja chce w mordę.
- Eee, to idź tam skąd ja przychodzę.
25
Dowcip #6731. Przychodzi poobijany zając do knajpy i ryczy w kategorii: „Śmieszny humor o zwierzętach”.
Spotkał się zając z niedźwiedziem. Niedźwiedź:
- Te, zając, chcesz zobaczyć helikopter?
- No pewnie!
- To zamknij oczy!
Zając zamknął oczy, niedźwiedź zakręcił mu uszy, puścił je, a zając poleciał, po czym z hukiem spadł w krzaki. Niedźwiedź tylko zarżał głośno i poszedł dalej. Kilka dni później spotykają się znów. Zając mówi:
- Te, niedźwiedź, chcesz zobaczyć helikopter?
Na co niedźwiedź, macając swoje małe uszy:
- No, chcę...
- To zamknij oczy!
Niedźwiedź zamknął oczy, a zając jak go nie zdzieli ogromnym kijem przez łeb. Niedźwiedź padł, a zając uciekając krzyczy:
- No i o cholerę tak blisko śmigieł stajesz?
- Te, zając, chcesz zobaczyć helikopter?
- No pewnie!
- To zamknij oczy!
Zając zamknął oczy, niedźwiedź zakręcił mu uszy, puścił je, a zając poleciał, po czym z hukiem spadł w krzaki. Niedźwiedź tylko zarżał głośno i poszedł dalej. Kilka dni później spotykają się znów. Zając mówi:
- Te, niedźwiedź, chcesz zobaczyć helikopter?
Na co niedźwiedź, macając swoje małe uszy:
- No, chcę...
- To zamknij oczy!
Niedźwiedź zamknął oczy, a zając jak go nie zdzieli ogromnym kijem przez łeb. Niedźwiedź padł, a zając uciekając krzyczy:
- No i o cholerę tak blisko śmigieł stajesz?
312
Dowcip #6740. Spotkał się zając z niedźwiedziem. w kategorii: „Humor o zwierzętach”.
Idzie zajączek do sklepu i mówi:
- Poproszę kilogram jabłek. Każde jabłko w oddzielnej reklamówce.
Sprzedawczyni była miła więc zapakowała każde jabłko oddzielnie. Następnego dnia zając przychodzi i mów:
- Poproszę kilogram jabłek, każde oddzielnie.
Sprzedawczyni tak zapakowała. Następnego dnia przychodzi zając i pyta:
- A tamto małe, czarne, to co to?
Sprzedawczyni odpowiada:
- Mak ale nie na sprzedaż.
- Poproszę kilogram jabłek. Każde jabłko w oddzielnej reklamówce.
Sprzedawczyni była miła więc zapakowała każde jabłko oddzielnie. Następnego dnia zając przychodzi i mów:
- Poproszę kilogram jabłek, każde oddzielnie.
Sprzedawczyni tak zapakowała. Następnego dnia przychodzi zając i pyta:
- A tamto małe, czarne, to co to?
Sprzedawczyni odpowiada:
- Mak ale nie na sprzedaż.
212
Dowcip #6748. Idzie zajączek do sklepu i mówi w kategorii: „Śmieszny humor o zwierzętach”.
Rozmawiają dwa psy:
- Stary, jakiej sztuczki nauczyłem wczoraj swojego Pana, to się w pale nie mieści!
- Co go nauczyłeś?
- Jak podniosę łapę to od podaje mi swoją.
- Stary, jakiej sztuczki nauczyłem wczoraj swojego Pana, to się w pale nie mieści!
- Co go nauczyłeś?
- Jak podniosę łapę to od podaje mi swoją.
47
Dowcip #6750. Rozmawiają dwa psy w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zwierzętach”.
Przychodzi zajączek do nowo otwartego sklepu misia i mówi:
- Misiu, poproszę pól kilo soli.
- Wiesz zajączku, nie mam jeszcze wagi, nasypie ci na oko.
- Do dupy se nasyp debilu!
- Misiu, poproszę pól kilo soli.
- Wiesz zajączku, nie mam jeszcze wagi, nasypie ci na oko.
- Do dupy se nasyp debilu!
110
Dowcip #6751. Przychodzi zajączek do nowo otwartego sklepu misia i mówi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zwierzętach”.
Jedzie zajączek i wilk pociągiem w jednym przedziale i zajączek mówi:
- Głupi wilk! Głupi wilk!
- Jeśli jeszcze raz tak powiesz to pójdę do konduktora!
- Głupi wilk! Głupi wilk!
Wilk poszedł do konduktora, a zajączek mówi:
- Ale z ciebie ciul, to wujaszek mój!
Po chwili zajączek znowu woła:
- Głupi wilk! Głupi wilk!
- Jeśli jeszcze raz tak powiesz to wyrzucę twój bagaż przez okno!
- Głupi wilk! Głupi wilk!
Wilk wyrzucił bagaż, a zajączek:
- Ale z ciebie ciul, to nie bagaż mój!
I znowu po jakimś czasie Zajączek woła:
- Głupi wilk! Głupi wilk!
- Jeśli jeszcze raz tak powiesz to wywalę cię przez okno!
- Głupi wilk! Głupi wilk!
Wilk wyrzucił zajączka przez okno, a zajączek woła:
- Ale z ciebie ciul, to przystanek mój!
- Głupi wilk! Głupi wilk!
- Jeśli jeszcze raz tak powiesz to pójdę do konduktora!
- Głupi wilk! Głupi wilk!
Wilk poszedł do konduktora, a zajączek mówi:
- Ale z ciebie ciul, to wujaszek mój!
Po chwili zajączek znowu woła:
- Głupi wilk! Głupi wilk!
- Jeśli jeszcze raz tak powiesz to wyrzucę twój bagaż przez okno!
- Głupi wilk! Głupi wilk!
Wilk wyrzucił bagaż, a zajączek:
- Ale z ciebie ciul, to nie bagaż mój!
I znowu po jakimś czasie Zajączek woła:
- Głupi wilk! Głupi wilk!
- Jeśli jeszcze raz tak powiesz to wywalę cię przez okno!
- Głupi wilk! Głupi wilk!
Wilk wyrzucił zajączka przez okno, a zajączek woła:
- Ale z ciebie ciul, to przystanek mój!
19
Dowcip #6755. Jedzie zajączek i wilk pociągiem w jednym przedziale i zajączek mówi w kategorii: „Śmieszne żarty o zwierzętach”.
Przychodzi zajączek do burdelu i pyta:
- Niedźwiedzica jest?
- Nie ma.
- A wilczyca jest?
- Nie ma.
- To może chociaż lisica jest?
- Nie ma.
- A która jest?
- Jest pytonica.
- No dobra, może być.
Poszedł zając na górę, ale gdy tylko wszedł do pokoju pytonica go połknęła. Ale zaczyna się zastanawiać:
- Zaraz ... Śniadanie jadłam, obiad tez już był, a do kolacji jeszcze trzy godziny, wiec to pewnie klient.
I wypluła zająca. Na to zając, doprowadzając futerko do ładu:
- Jak bierzesz do buzi, to mogłabyś uważać!
- Niedźwiedzica jest?
- Nie ma.
- A wilczyca jest?
- Nie ma.
- To może chociaż lisica jest?
- Nie ma.
- A która jest?
- Jest pytonica.
- No dobra, może być.
Poszedł zając na górę, ale gdy tylko wszedł do pokoju pytonica go połknęła. Ale zaczyna się zastanawiać:
- Zaraz ... Śniadanie jadłam, obiad tez już był, a do kolacji jeszcze trzy godziny, wiec to pewnie klient.
I wypluła zająca. Na to zając, doprowadzając futerko do ładu:
- Jak bierzesz do buzi, to mogłabyś uważać!
37