Dowcipy o zwierzętach
Przychodzi facet z kotem do weterynarza i się żali:
- Panie doktorze. Mój kot jest chyba alkoholikiem.
- Dlaczego - pyta doktor.
- Wychodzi wieczorami, wraca rano, narzyga, opije się wody i idzie spać.
- Panie doktorze. Mój kot jest chyba alkoholikiem.
- Dlaczego - pyta doktor.
- Wychodzi wieczorami, wraca rano, narzyga, opije się wody i idzie spać.
317
Dowcip #33905. Przychodzi facet z kotem do weterynarza i się żali w kategorii: „Śmieszne żarty o zwierzętach”.
Mrówka mówi do słonia:
- Słoniu, wyjdź z wody.
- Nie chce mi się.
- Słoniu, wyjdź z wody.
Słoń wyszedł z wody. Mrówka mówi:
- Chciałam zobaczyć czy nie wziąłeś moich kąpielówek.
- Owszem.
- A gdzie je masz?
- W pupie!
- Słoniu, wyjdź z wody.
- Nie chce mi się.
- Słoniu, wyjdź z wody.
Słoń wyszedł z wody. Mrówka mówi:
- Chciałam zobaczyć czy nie wziąłeś moich kąpielówek.
- Owszem.
- A gdzie je masz?
- W pupie!
4726
Dowcip #6692. Mrówka mówi do słonia w kategorii: „Dowcipy o zwierzętach”.
Dlaczego pies macha ogonem!
- Bo ogon nie może machać psem.
- Bo ogon nie może machać psem.
1014
Dowcip #6569. Dlaczego pies macha ogonem! w kategorii: „Żarty o zwierzętach”.
Dwa psy wracają ze szkoły.
- O co cię pytali na egzaminie z mitologii?
- O psa Cebra. A ciebie o co pytali z języków obcych?
- Kazali mi miauczeć.
- O co cię pytali na egzaminie z mitologii?
- O psa Cebra. A ciebie o co pytali z języków obcych?
- Kazali mi miauczeć.
1319
Dowcip #18159. Dwa psy wracają ze szkoły. w kategorii: „Śmieszne żarty o zwierzętach”.
Czym się różni żaba od zwłaszczy?
- Żaba jest zielona wszędzie, a zwłaszcza na grzbiecie.
- Żaba jest zielona wszędzie, a zwłaszcza na grzbiecie.
1628
Dowcip #29336. Czym się różni żaba od zwłaszczy? w kategorii: „Kawały o zwierzętach”.
Co się otrzyma po skrzyżowaniu słonia z kangurem?
- Ogromne dziury w całej Australii.
- Ogromne dziury w całej Australii.
1815
Dowcip #24453. Co się otrzyma po skrzyżowaniu słonia z kangurem? w kategorii: „Śmieszny humor o zwierzętach”.
W pewnej uroczej górskiej miejscowości żyły razem kotek z pieskiem. Niczego im nie brakowało. Mieli malutki parterowy domek ze ślicznym ogródeczkiem, w którym rosły warzywa i owoce, niewielki trawnik, na którym pełno było różnych kwiatków i sadek z jabłoniami i gruszami, a nad tym wszystkim zawsze było niebieskie niebo. Tylko dzieci nie mieli. Piesek wybrał się więc do weterynarza, żeby dowiedzieć się dlaczego. Wszedł do doktora i mówi:
- Mamy z kotkiem malutki parterowy domek ze ślicznym ogródeczkiem, w którym rosną warzywa i owoce. Niewielki trawnik, na którym pełno jest różnych kwiatków i sadek z jabłoniami i gruszami, a nad tym wszystkim zawsze niebieskie niebo. Dlaczego panie doktorze los nas tak doświadcza, że nie mamy dzieci?
Weterynarz zamyślił się, przeanalizował wszystko co powiedział mu piesek i odparł:
- Według mnie, nie macie dzieci dlatego, że obydwaj jesteście samcami.
- Mamy z kotkiem malutki parterowy domek ze ślicznym ogródeczkiem, w którym rosną warzywa i owoce. Niewielki trawnik, na którym pełno jest różnych kwiatków i sadek z jabłoniami i gruszami, a nad tym wszystkim zawsze niebieskie niebo. Dlaczego panie doktorze los nas tak doświadcza, że nie mamy dzieci?
Weterynarz zamyślił się, przeanalizował wszystko co powiedział mu piesek i odparł:
- Według mnie, nie macie dzieci dlatego, że obydwaj jesteście samcami.
1222
Dowcip #33419. W pewnej uroczej górskiej miejscowości żyły razem kotek z pieskiem. w kategorii: „Śmieszne żarty o zwierzętach”.
Rozmawiają kangurzyce:
- Chciałabyś mieć dwójkę dzieci?
- Kochana, to nie na moją kieszeń!
- Chciałabyś mieć dwójkę dzieci?
- Kochana, to nie na moją kieszeń!
36117
Dowcip #33873. Rozmawiają kangurzyce w kategorii: „Żarty o zwierzętach”.
Idzie zajączek przez las, patrzy, a tu się myśliwy zdrzemnął i zostawił fuzje. No to zajączek łaps i ma flintę. ” No.” - myśli sobie. - ”Teraz się odbije za wszystkie zniewagi.” Idzie, patrzy lisica. Schował fuzje za siebie i pewnym krokiem podchodzi do niej i mówi:
- Lisico, strzel se kupkę.
Ta wielce oburzona dawaj z łapami na niego, a ten wyciąga flintę i mówi:
- Mówię poważnie. Rób kupsko.
Lisica wystraszyła się flinty, wiec męczy i męczy i wyprodukowała.
Teraz zając mówi:
- A teraz to zjedz.
Lisicy oczy wylazły na wierzch, a zając machnął jej flintą przed oczami. No to zabrała się do konsumpcji. Zadowolony zajączek pokicał dalej. Patrzy, wilk. Podbiega do niego i znowu:
- Wilk, walnij kloca.
Ten oczywiście wysuwa kły, a zając - flinta przed nos wilka.
- No! Rób!
Wilk volens nolens ciśnie.
- A teraz to zjedz.
Wilk patrzy na zająca i pyta:
- Te zając, a na pewno ta flinta jest naładowana?
Zając patrzy na flintę i mówi:
- Wiesz co? Czekaj, ja to zjem.
- Lisico, strzel se kupkę.
Ta wielce oburzona dawaj z łapami na niego, a ten wyciąga flintę i mówi:
- Mówię poważnie. Rób kupsko.
Lisica wystraszyła się flinty, wiec męczy i męczy i wyprodukowała.
Teraz zając mówi:
- A teraz to zjedz.
Lisicy oczy wylazły na wierzch, a zając machnął jej flintą przed oczami. No to zabrała się do konsumpcji. Zadowolony zajączek pokicał dalej. Patrzy, wilk. Podbiega do niego i znowu:
- Wilk, walnij kloca.
Ten oczywiście wysuwa kły, a zając - flinta przed nos wilka.
- No! Rób!
Wilk volens nolens ciśnie.
- A teraz to zjedz.
Wilk patrzy na zająca i pyta:
- Te zając, a na pewno ta flinta jest naładowana?
Zając patrzy na flintę i mówi:
- Wiesz co? Czekaj, ja to zjem.
1419
Dowcip #6664. Idzie zajączek przez las, patrzy w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zwierzętach”.
Spotyka się Wąż, Krowa, Kogut i Baran. Wąż mówi do Krowy:
- Ssssssspierdalaj !
Krowa:
- Muuuuuuuusze?
Kogut:
- Kokokoniecznie.
A Baran na to:
- Beeeeeeeez sensu.
- Ssssssspierdalaj !
Krowa:
- Muuuuuuuusze?
Kogut:
- Kokokoniecznie.
A Baran na to:
- Beeeeeeeez sensu.
3633