Dowcipy o zegarku
Dwóch żołnierzy tuż przed akcją:
- Ok. Zsynchronizujmy zegarki! Ja mam dwunastą.
- Ja mam za dwie dwunasta.
- No dobra... Poczekamy te dwie minuty.
- Ok. Zsynchronizujmy zegarki! Ja mam dwunastą.
- Ja mam za dwie dwunasta.
- No dobra... Poczekamy te dwie minuty.
111
Dowcip #6780. Dwóch żołnierzy tuż przed akcją w kategorii: „Humor o zegarku”.
Leci sobie Niemiec, Polak i Rusek. Rusek wystawia rękę przez okno i mówi:
- No to Syberia bo mi zimno.
Lecą dalej i Niemiec wystawia rękę przez okno, i mówi:
- No to Afryka bo mi gorąco.
Lecą dalej. Polak wystawia rękę przez okno i mówi:
- No to Polska, bo już mi zegarek ukradli.
- No to Syberia bo mi zimno.
Lecą dalej i Niemiec wystawia rękę przez okno, i mówi:
- No to Afryka bo mi gorąco.
Lecą dalej. Polak wystawia rękę przez okno i mówi:
- No to Polska, bo już mi zegarek ukradli.
311
Dowcip #2139. Leci sobie Niemiec, Polak i Rusek. w kategorii: „Humor o zegarku”.
Siedzi Mietek u Heńka i popijają sobie wódeczkę. Nagle Mietek pyta Heńka:
- U Ciebie na ścianie wisi metalowa miska?
- To jest zegar z kukułką - odpowiada od niechcenia Heniek.
- Jak to zegar z kukułką?
- Zobaczysz...
W tym momencie Heniek podnosi ze stołu pustą już butelkę od wódki, bierze zamach i rzuca w wiszącą miskę. Zza ściany słychać:
- Ku... ku... kurde, jest wpół do czwartej rano.
- U Ciebie na ścianie wisi metalowa miska?
- To jest zegar z kukułką - odpowiada od niechcenia Heniek.
- Jak to zegar z kukułką?
- Zobaczysz...
W tym momencie Heniek podnosi ze stołu pustą już butelkę od wódki, bierze zamach i rzuca w wiszącą miskę. Zza ściany słychać:
- Ku... ku... kurde, jest wpół do czwartej rano.
85
Dowcip #807. Siedzi Mietek u Heńka i popijają sobie wódeczkę. w kategorii: „Dowcipy o zegarku”.
Dwaj kieszonkowcy rozmawiają w celi:
- Widziałeś jaki świetny zegarek miał mój adwokat?
- Jeszcze nie. Pokaż!
- Widziałeś jaki świetny zegarek miał mój adwokat?
- Jeszcze nie. Pokaż!
519
Dowcip #912. Dwaj kieszonkowcy rozmawiają w celi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zegarku”.
Siedzą dwa ślimaki na zegarze, jeden na wskazówce godzinowej, drugi zaś na minutowej. Spotykali się co godzinę. I co godzinę jeden mówił do drugiego:
- Ej stary, ale jazda ...
- Ej stary, ale jazda ...
03
Dowcip #27965. Siedzą dwa ślimaki na zegarze, jeden na wskazówce godzinowej w kategorii: „Żarty o zegarku”.
Pewnego dnia Szkot wybierał się na spotkanie w interesach, w którym to celu miał pojechać do Glasgow. Kiedy odstrojony wyszedł z domu, stanął na krawężniku. W pewnym momencie przejechał obok samochód i ochlapał go błotem.
- Mój garnitur! Mój nowy garnitur!
Szkot, stwierdziwszy że takiej plamy nie da się doprać, załamał się. W końcu garnitur był drogi. Jednak uznał, że tym interesem sobie odbije. Wsiadł więc do luksusowego samochodu i ruszył. Tylko wyjechał z miasta, a jakiś pirat drogowy wjechał mu w bagażnik, po czym uciekł. Szkot drze się:
- Moja BMW - ica! Moja kochana BMW - ica!
Chcąc zobaczyć jak wielkie są zniszczenia, otworzył drzwi. Jednak gdy tylko wyszedł z samochodu, przejeżdżający obok mercedes urwał mu rękę.
- Mój Rolex! Mój Rolex!
- Mój garnitur! Mój nowy garnitur!
Szkot, stwierdziwszy że takiej plamy nie da się doprać, załamał się. W końcu garnitur był drogi. Jednak uznał, że tym interesem sobie odbije. Wsiadł więc do luksusowego samochodu i ruszył. Tylko wyjechał z miasta, a jakiś pirat drogowy wjechał mu w bagażnik, po czym uciekł. Szkot drze się:
- Moja BMW - ica! Moja kochana BMW - ica!
Chcąc zobaczyć jak wielkie są zniszczenia, otworzył drzwi. Jednak gdy tylko wyszedł z samochodu, przejeżdżający obok mercedes urwał mu rękę.
- Mój Rolex! Mój Rolex!
85
Dowcip #18051. Pewnego dnia Szkot wybierał się na spotkanie w interesach w kategorii: „Dowcipy o zegarku”.
James Bond, agent 007 wchodzi do knajpy, siada przy barze i zamawia wódkę Martini, wstrząśniętą, nie mieszaną. Rozgląda się uważnie po lokalu i spostrzega wprost nieprzeciętnej urody kobietę, siedzącą przy stoliku w drugim końcu baru przy ścianie. Nie podchodzi jednak do niej tylko wymieniają spojrzenia. Nieznajoma nie wytrzymała jednak długo, podeszła do Bonda i przedstawiła się. James skinął głową i powiedział:
- Jestem Bond, James Bond ...
Widząc, że dalsza rozmowa się nie klei, kobieta zaczepia Bonda i mówi:
- Ale masz extra zegarek.
Bond popatrzył ...
- Ten zegarek pokazuje mi to, czego ludzkie oko nie widzi!
Kobieta ze zdziwieniem:
- Jak to jest możliwe?!
Bond:
- Pokażę pani ... O, na przykład widzę, że pani nie ma na sobie majtek ...
Kobieta patrzy z lekkim uśmiechem i mówi:
- Ten zegarek jest chyba zepsuty, bo ja akurat mam na sobie majtki!
Bond lekko zmieszany, podwija rękaw, puka w szybkę zegarka i mówi:
- O cholera! Znowu spieszy się o godzinę!
- Jestem Bond, James Bond ...
Widząc, że dalsza rozmowa się nie klei, kobieta zaczepia Bonda i mówi:
- Ale masz extra zegarek.
Bond popatrzył ...
- Ten zegarek pokazuje mi to, czego ludzkie oko nie widzi!
Kobieta ze zdziwieniem:
- Jak to jest możliwe?!
Bond:
- Pokażę pani ... O, na przykład widzę, że pani nie ma na sobie majtek ...
Kobieta patrzy z lekkim uśmiechem i mówi:
- Ten zegarek jest chyba zepsuty, bo ja akurat mam na sobie majtki!
Bond lekko zmieszany, podwija rękaw, puka w szybkę zegarka i mówi:
- O cholera! Znowu spieszy się o godzinę!
322
Dowcip #4842. James Bond, agent 007 wchodzi do knajpy w kategorii: „Dowcipy o zegarku”.
Był sobie Polak, Rusek i Niemiec. Rusek mówi, że ma nową krowę. Niemiec, że ma nowy zegarek, a Polak mówi, że go na nic nie stać. Następnego dnia przychodzi Rusek mówi, że ukradli mu krowę. Przychodzi Niemiec i mówi, że ukradli mu zegarek. Przychodzi Polak i mówi:
- Już druga, czas napoić krowę.
- Już druga, czas napoić krowę.
510
Dowcip #27170. Był sobie Polak, Rusek i Niemiec. Rusek mówi, że ma nową krowę. w kategorii: „Żarty o zegarku”.
Pewien szkot wychodzi z domu. Kiedy otwiera drzwi na zewnątrz przejerzdża obok samochód i ochlapuje go błotem. Szkot się wydziera:
- Cholera, mój garnitur, mój garnitur!
Wsiada do Rols Royca i jedzie. W pewnej chwili, za miastem brakuje mu paliwa. Zjeżdża na bok. Otwiera drzwi samochodu i w tym momencie przejęzdżający samochód uderza w niego i odrywa od reszty limuzyny.
- Cholera, mój Rolls, mój Rolls!
Zdruzgotany szkot postanawia złapać stopa. Staje przy drodze i zaczyna machać ręką. Nagle przejeżdżający samochód urywa mu ją.
- Mój Rolex, mój Rolex!
- Cholera, mój garnitur, mój garnitur!
Wsiada do Rols Royca i jedzie. W pewnej chwili, za miastem brakuje mu paliwa. Zjeżdża na bok. Otwiera drzwi samochodu i w tym momencie przejęzdżający samochód uderza w niego i odrywa od reszty limuzyny.
- Cholera, mój Rolls, mój Rolls!
Zdruzgotany szkot postanawia złapać stopa. Staje przy drodze i zaczyna machać ręką. Nagle przejeżdżający samochód urywa mu ją.
- Mój Rolex, mój Rolex!
41
Dowcip #18821. Pewien szkot wychodzi z domu. w kategorii: „Śmieszny humor o zegarku”.
Do policjanta przyszli koledzy w odwiedziny. Ten ich oprowadza po domu, opowiada to i tamto. Nagle jeden z gości pyta:
- Te Józek, a co to za pałka i miednica na ścianie?
- To zegar.
- Zegar?
- Tak zegar! Pokazać wam jak działa?
- Jasne!
Józek zdejmuje pałkę ze ściany, wali nią w miednicę, a tu zza ściany rozlega się głos:
- Kukukukuku... kukuku... kurde, 2 w nocy i spać nie dają!
- Te Józek, a co to za pałka i miednica na ścianie?
- To zegar.
- Zegar?
- Tak zegar! Pokazać wam jak działa?
- Jasne!
Józek zdejmuje pałkę ze ściany, wali nią w miednicę, a tu zza ściany rozlega się głos:
- Kukukukuku... kukuku... kurde, 2 w nocy i spać nie dają!
24