Dowcipy o zegarku
W tramwaju dwóch białych pobiło Murzyna. Policjant przesłuchuje uczestników. Pierwszy opowiada poszkodowany:
- Panie władzo, stoję sobie w tramwaju jakieś kilka minut, a tu nagle dostałem po gębie. A po chwili rzucił się jeszcze ten drugi!
- No dobrze, - mówi policjant - zaraz przesłucham tych panów.
Po czym zwraca się do tego, który pierwszy zadał cios:
- Panie, co pan? Tak bić bez powodu?
- Wcale nie bez powodu!
- No to niech pan opowiada!
- No więc, - zaczyna biały - stoję sobie spokojnie w tramwaju. Nagle na przystanku wchodzi Murzyn i staje mi na nogę. Myślę sobie ”zejdzie zapewne”. Ale mija minuta, dwie ... No to, z zegarkiem w ręku, po upływie trzeciej minuty go walnąłem. A czemu rzucił się też ten drugi facet, to nie mam pojęcia!
- Dobrze, to w takim razie jego też przesłuchamy. - odpowiada policjant i zwraca się do ostatniego uczestnika zajścia - Co pan nam powie?
- Panie! - zaczyna podekscytowany - Patrzę, stoi biały, a koło niego Murzyn. Ten biały co chwila patrzy na zegarek, jakby na coś czekał. Aż tu nagle jak tego Murzyna nie zdzielił, to ja żem myślał, że się w całej Polsce zaczęło.
- Panie władzo, stoję sobie w tramwaju jakieś kilka minut, a tu nagle dostałem po gębie. A po chwili rzucił się jeszcze ten drugi!
- No dobrze, - mówi policjant - zaraz przesłucham tych panów.
Po czym zwraca się do tego, który pierwszy zadał cios:
- Panie, co pan? Tak bić bez powodu?
- Wcale nie bez powodu!
- No to niech pan opowiada!
- No więc, - zaczyna biały - stoję sobie spokojnie w tramwaju. Nagle na przystanku wchodzi Murzyn i staje mi na nogę. Myślę sobie ”zejdzie zapewne”. Ale mija minuta, dwie ... No to, z zegarkiem w ręku, po upływie trzeciej minuty go walnąłem. A czemu rzucił się też ten drugi facet, to nie mam pojęcia!
- Dobrze, to w takim razie jego też przesłuchamy. - odpowiada policjant i zwraca się do ostatniego uczestnika zajścia - Co pan nam powie?
- Panie! - zaczyna podekscytowany - Patrzę, stoi biały, a koło niego Murzyn. Ten biały co chwila patrzy na zegarek, jakby na coś czekał. Aż tu nagle jak tego Murzyna nie zdzielił, to ja żem myślał, że się w całej Polsce zaczęło.
411
Dowcip #22476. W tramwaju dwóch białych pobiło Murzyna. w kategorii: „Śmieszne kawały o zegarku”.
W ZSRR ogłoszono konkurs na najbardziej pomysłowy zegar, koniecznie z kukułką. Oto bilans zwycięstw:
Trzecie miejsce - zegar, z którego co godzina wyskakuje kukułka i woła Lenin!
Drugie miejsce - zegar, z którego co trzydzieści minut wyskakuje kukułka i woła Lenin! Lenin!
Pierwsze miejsce - zegar, z którego co piętnaście minut wyskakuje Lenin i woła Kuku! Kuku! Kuku!
Trzecie miejsce - zegar, z którego co godzina wyskakuje kukułka i woła Lenin!
Drugie miejsce - zegar, z którego co trzydzieści minut wyskakuje kukułka i woła Lenin! Lenin!
Pierwsze miejsce - zegar, z którego co piętnaście minut wyskakuje Lenin i woła Kuku! Kuku! Kuku!
512
Dowcip #13958. W ZSRR ogłoszono konkurs na najbardziej pomysłowy zegar w kategorii: „Kawały o zegarku”.
Facet kładzie zegarek na ziemi, przejeżdża go rower, podnosi zegarek, pokazuje. Zegarek jest w stanie idealnym. Głos zza kadru: ”To jest zegarek firmy Sony”. Potem kładzie zegarek na szosę, przejeżdża po nim ciężarówka, zegarek OK. Głos zza kadru: ”To jest zegarek firmy Sony”. Ponownie kładzie zegarek na torze kolejowym, przejeżdża po nim pociąg, podnosi - zegarek bez żadnej skazy. Głos zza kadru: ”To jest zegarek firmy Sony”. Znowu kładzie zegarek na kamieniu i wali w niego młotkiem. Zegarek rozsypuje się w drobny mak. Głos zza kadru: ”To jest młotek firmy Bosch”.
36
Dowcip #13987. Facet kładzie zegarek na ziemi, przejeżdża go rower, podnosi zegarek w kategorii: „Humor o zegarku”.
Na szczycie w Jałcie Roosevelt, Churchill i Stalin chwalą się zegarkami:
Na zegarku Roosevelta wygrawerowano napis: ”Prezydentowi - Naród”. U Churchilla napis brzmiał:”Premierowi - Parlament”.
Napis na zegarku Stalina brzmiał: ”Potockiemu - Lubomirscy”
Na zegarku Roosevelta wygrawerowano napis: ”Prezydentowi - Naród”. U Churchilla napis brzmiał:”Premierowi - Parlament”.
Napis na zegarku Stalina brzmiał: ”Potockiemu - Lubomirscy”
14
Dowcip #17990. Na szczycie w Jałcie Roosevelt w kategorii: „Śmieszny humor o zegarku”.
Na wskazówkach zegara siedzą dwa ślimaki. Jeden na dużej, drugi na małej. Spotykają się co godzinę i jeden do drugiego mówi:
- Stary! Ale jazda!
- Stary! Ale jazda!
214
Dowcip #18131. Na wskazówkach zegara siedzą dwa ślimaki. w kategorii: „Śmieszny humor o zegarku”.
Siedzą trzy mrówki pod drzewem i się przechwalają pamiątkami z wakacji. Mówi pierwsza:
- Na wakacjach kupiłam sobie zegarek szwajcarski.
- A ja krowę syjamską - chwali się druga. Trzecia nic sobie nie kupiła to się nie odzywa. Następnego dnia znów się spotkały i mówi pierwsza:
- Ktoś mi ukradł zegarek!
- A mi krowę! A trzecia na to:
- Ups... Już piąta! To ja lecę krowę wydoić i wracam!
- Na wakacjach kupiłam sobie zegarek szwajcarski.
- A ja krowę syjamską - chwali się druga. Trzecia nic sobie nie kupiła to się nie odzywa. Następnego dnia znów się spotkały i mówi pierwsza:
- Ktoś mi ukradł zegarek!
- A mi krowę! A trzecia na to:
- Ups... Już piąta! To ja lecę krowę wydoić i wracam!
710
Dowcip #12885. Siedzą trzy mrówki pod drzewem i się przechwalają pamiątkami z w kategorii: „Śmieszne żarty o zegarku”.
Blondynka zapomniała wziąć z sobą telefon komórkowy i pyta przechodzącego ulicą faceta:
- Przepraszam, która jest godzina?
- Za dwadzieścia piąta.
- Ale ja się pana nie pytałam, która godzina będzie za dwadzieścia minut!
- Przepraszam, która jest godzina?
- Za dwadzieścia piąta.
- Ale ja się pana nie pytałam, która godzina będzie za dwadzieścia minut!
46
Dowcip #4528. Blondynka zapomniała wziąć z sobą telefon komórkowy i pyta w kategorii: „Żarty o zegarku”.
Gdy już kierownictwo czechosłowackie w sierpniu 1968 roku opuściło Moskwę, Breżniew rozmarzył się.
- Ale piękny zegarek miał Dubczek - mówi do Kosygina.
- Pokaż!
- Ale piękny zegarek miał Dubczek - mówi do Kosygina.
- Pokaż!
520
Dowcip #7069. Gdy już kierownictwo czechosłowackie w sierpniu 1968 roku opuściło w kategorii: „Humor o zegarku”.
W Muzeum Lenina w Poroninie odbyła się wystawa i konkurs na zegar najlepiej propagujący pamięć Lenina. Trzecie miejsce zajął zegar w kształcie sierpa i młota. Drugie miejsce zajął zegar z kukułka, która wychodziła i robiła:
- Kuku, Lenin, kuku, Lenin, ...
Pierwsze miejsce zajął zegar, z którego wychodził Lenin i robił:
- Kuku, kuku, kuku, ...
- Kuku, Lenin, kuku, Lenin, ...
Pierwsze miejsce zajął zegar, z którego wychodził Lenin i robił:
- Kuku, kuku, kuku, ...
515
Dowcip #2002. W Muzeum Lenina w Poroninie odbyła się wystawa i konkurs na zegar w kategorii: „Żarty o zegarku”.
Bogaty prawnik z renomowanej kancelarii zaparkował swojego nowiutkiego mercedesa przed głównym wejściem biurowca. Kiedy wysiadał z niego, szykując się do zademonstrowania swojego cacka kolegom z pracy, tuż obok przejechała nagle wielka ciężarówka urywając całe drzwi... Mecenas błyskawicznie wyciągnął komórkę wzywając policję, a kiedy po chwili zajechał radiowóz, zaczął natychmiast opisywać policjantowi swoją szkodę:
- Czy pan wie, jaką poniosłem stratę?! Mój nowy samochód, dopiero co kupiony, został całkowicie zniszczony. Nigdy już nie będzie taki sam! Nieważne, ile roboty i pieniędzy pochłonie naprawa, nie będzie już nigdy pełnowartościowy.
Kiedy na chwilę przerwał, policjant wtrącił się:
- Wy, prawnicy, to jednak jesteście materialistami.
- Dlaczego pan tak uważa?
- Dlaczego? Przecież razem z drzwiami urwało panu też całe lewe ramię!
- Jezu Chryste, mój Rolex!
- Czy pan wie, jaką poniosłem stratę?! Mój nowy samochód, dopiero co kupiony, został całkowicie zniszczony. Nigdy już nie będzie taki sam! Nieważne, ile roboty i pieniędzy pochłonie naprawa, nie będzie już nigdy pełnowartościowy.
Kiedy na chwilę przerwał, policjant wtrącił się:
- Wy, prawnicy, to jednak jesteście materialistami.
- Dlaczego pan tak uważa?
- Dlaczego? Przecież razem z drzwiami urwało panu też całe lewe ramię!
- Jezu Chryste, mój Rolex!
410