Dowcipy o zdradzie
Mama kąpie się w wannie. Nagle wchodzi Jasiu i pyta:
- Mamusiu co to takiego?
Zakłopotana mama po krótkim namyśle odpowiada:
- Szczoteczka do zębów, taka duża szczoteczka.
- E tam wcale nie duża. Tatuś to ma szczoteczkę i to na kiju! Widziałem, jak ciocia Lusia zęby nią czyściła.
- Mamusiu co to takiego?
Zakłopotana mama po krótkim namyśle odpowiada:
- Szczoteczka do zębów, taka duża szczoteczka.
- E tam wcale nie duża. Tatuś to ma szczoteczkę i to na kiju! Widziałem, jak ciocia Lusia zęby nią czyściła.
113
Dowcip #12666. Mama kąpie się w wannie. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zdradzie”.
Mąż pyta się żony:
- Kochanie! Czemu mi nigdy nie mówisz, kiedy przeżywasz orgazm?
- Bo cię wtedy nigdy nie ma w domu!
- Kochanie! Czemu mi nigdy nie mówisz, kiedy przeżywasz orgazm?
- Bo cię wtedy nigdy nie ma w domu!
38
Dowcip #8326. Mąż pyta się żony w kategorii: „Dowcipy o zdradzie”.
Dwaj kumple spotykają się w barze:
- Stary, na parkingu stoi mój samochód, a w środku nimfomanka tak napalona, że już nie mam sił z nią baraszkować. Światło w moim samochodzie nie działa, więc idź tam, ona nawet nie pozna, że to kto inny, a ty sobie poużywasz.
Kolega posłuchał jego rady, poszedł do samochodu i rzeczywiście po paru minutach baraszkował w najlepsze z tajemniczą nimfomanką na tylnym siedzeniu samochodu. Nagle rozległo się energiczne pukanie w szybę. Policjant świecąc latarką do środka wozu upomniał kochanków:
- Czy wiedzą państwo, że nie wolno tego robić w miejscu publicznym?!
- Panie władzo, ale to moja żona - odpowiedział facet.
- Ach, to co innego. Przepraszam, nie wiedziałem - odrzekł policjant.
- Prawdę mówiąc ja też nie, dopóki pan nie zaświecił.
- Stary, na parkingu stoi mój samochód, a w środku nimfomanka tak napalona, że już nie mam sił z nią baraszkować. Światło w moim samochodzie nie działa, więc idź tam, ona nawet nie pozna, że to kto inny, a ty sobie poużywasz.
Kolega posłuchał jego rady, poszedł do samochodu i rzeczywiście po paru minutach baraszkował w najlepsze z tajemniczą nimfomanką na tylnym siedzeniu samochodu. Nagle rozległo się energiczne pukanie w szybę. Policjant świecąc latarką do środka wozu upomniał kochanków:
- Czy wiedzą państwo, że nie wolno tego robić w miejscu publicznym?!
- Panie władzo, ale to moja żona - odpowiedział facet.
- Ach, to co innego. Przepraszam, nie wiedziałem - odrzekł policjant.
- Prawdę mówiąc ja też nie, dopóki pan nie zaświecił.
39
Dowcip #8347. Dwaj kumple spotykają się w barze w kategorii: „Humor o zdradzie”.
Po wieczornym czytaniu córka pyta matkę:
- Mamusiu, czy wszystkie bajeczki zaczynają się od: ”Był sobie raz...”?
- Nie, moje dziecko. Są i takie, które zaczynają się: ”Miałem ważną konferencję i nie mogłem wrócić do domu na kolację...”
- Mamusiu, czy wszystkie bajeczki zaczynają się od: ”Był sobie raz...”?
- Nie, moje dziecko. Są i takie, które zaczynają się: ”Miałem ważną konferencję i nie mogłem wrócić do domu na kolację...”
24
Dowcip #10956. Po wieczornym czytaniu córka pyta matkę w kategorii: „Humor o zdradzie”.
Mówi żona do męża:
- Pokochajmy się. Dawno tego nie robiliśmy.
A mąż na to:
- Chyba Ty.
- Pokochajmy się. Dawno tego nie robiliśmy.
A mąż na to:
- Chyba Ty.
17
Dowcip #4632. Mówi żona do męża w kategorii: „Dowcipy o zdradzie”.
Przychodzi facet do seksuologa. Ten go pyta:
- Kiedy miał pan ostatnio stosunek?
- Oj panie doktorze tak dawno, że nie pamiętam. Zadzwonię do żony, może ona wie.
Wykręca numer i mówi:
- Zosia, kiedy ostatni raz uprawialiśmy seks?
- A kto mówi?
- Kiedy miał pan ostatnio stosunek?
- Oj panie doktorze tak dawno, że nie pamiętam. Zadzwonię do żony, może ona wie.
Wykręca numer i mówi:
- Zosia, kiedy ostatni raz uprawialiśmy seks?
- A kto mówi?
217
Dowcip #5964. Przychodzi facet do seksuologa. w kategorii: „Śmieszne żarty o zdradzie”.
Franek do kolegi:
- Złapałem wczoraj sąsiada z moją żoną. Na szczęście miałem aparat i zrobiłem im zdjęcie.
- Jak wyszło?
- Żona wyszła dobrze, tylko sąsiad wyszedł trochę rozmazany.
- Złapałem wczoraj sąsiada z moją żoną. Na szczęście miałem aparat i zrobiłem im zdjęcie.
- Jak wyszło?
- Żona wyszła dobrze, tylko sąsiad wyszedł trochę rozmazany.
25
Dowcip #6181. Franek do kolegi w kategorii: „Śmieszny humor o zdradzie”.
Kowalski wpada do szpitala, bo jego żona rodzi. Widzi położną i pyta:
- No i jak?
- Ma pan trojaczki.
Kowalski strasznie dumny:
- Ma się rurę, co!?
- Może i ma, ale trzeba by ją przeczyścić, bo wszystkie czarne.
- No i jak?
- Ma pan trojaczki.
Kowalski strasznie dumny:
- Ma się rurę, co!?
- Może i ma, ale trzeba by ją przeczyścić, bo wszystkie czarne.
213
Dowcip #1548. Kowalski wpada do szpitala, bo jego żona rodzi. w kategorii: „Dowcipy o zdradzie”.
Dwóch kolegów w pracy:
- Ty stary czy rozmawiasz z żoną po stosunku.
- Jak zadzwoni to czemu nie?!
- Ty stary czy rozmawiasz z żoną po stosunku.
- Jak zadzwoni to czemu nie?!
214
Dowcip #1854. Dwóch kolegów w pracy w kategorii: „Śmieszny humor o zdradzie”.
Hrabia, przeglądając kobiecy żurnal mówi do żony:
- Urszulo, tu piszą, że kobiety w czasie uniesień seksualnych krzyczą. U ciebie tego nie zauważyłem.
- Krzyczałam, krzyczałam, tylko ciebie przy tym nie było!
- Urszulo, tu piszą, że kobiety w czasie uniesień seksualnych krzyczą. U ciebie tego nie zauważyłem.
- Krzyczałam, krzyczałam, tylko ciebie przy tym nie było!
311