Dowcipy o zakupach
W salonie mody:
- Najpierw sukienka, teraz płaszcz! Kobieto do czego ty chcesz nas doprowadzić?! - mówi mąż.
- Do stoiska z butami.
- Najpierw sukienka, teraz płaszcz! Kobieto do czego ty chcesz nas doprowadzić?! - mówi mąż.
- Do stoiska z butami.
1012
Dowcip #10582. W salonie mody w kategorii: „Kawały o zakupach”.
Przychodzi blondynka do sklepu radiowego, aby zakupić radio.
- Mamy wyśmienite radia japońskie - mówi ekspedient.
- Nie, dziękuję, nie znam japońskiego - odpowiada blondynka.
- Mamy wyśmienite radia japońskie - mówi ekspedient.
- Nie, dziękuję, nie znam japońskiego - odpowiada blondynka.
106
Dowcip #10586. Przychodzi blondynka do sklepu radiowego, aby zakupić radio. w kategorii: „Kawały o zakupach”.
Wchodzi Jasiu do sklepu parafialnego i pokazując na krzyż pyta się:
- Po ile ten samolot?
- 5zł - odpowiada ekspedientka.
- A z pilotem?
- Po ile ten samolot?
- 5zł - odpowiada ekspedientka.
- A z pilotem?
269
Dowcip #5638. Wchodzi Jasiu do sklepu parafialnego i pokazując na krzyż pyta się w kategorii: „Śmieszny humor o zakupach”.
Mąż z żoną są w sklepie z ubraniami, żona się cały czas przebiera i sprawdza nowe ciuchy i przy n-tej kiecce z kolei pyta się męża:
- Kochanie, czy wyglądam grubo w tej sukience?
- Mam być szczery?
- Tak.
- Ruchałem Twoją siostrę.
- Kochanie, czy wyglądam grubo w tej sukience?
- Mam być szczery?
- Tak.
- Ruchałem Twoją siostrę.
166
Dowcip #27631. Mąż z żoną są w sklepie z ubraniami w kategorii: „Śmieszny humor o zakupach”.
Przychodzi blondynka do sklepu cukierniczego i mówi do ekspedientki:
- Czy są rodzynki.
- Nie ma rodzynek, jest tylko ciasto z rodzynkami.
- To proszę mi wydłubać dwadzieścia deko.
- Czy są rodzynki.
- Nie ma rodzynek, jest tylko ciasto z rodzynkami.
- To proszę mi wydłubać dwadzieścia deko.
916
Dowcip #25314. Przychodzi blondynka do sklepu cukierniczego i mówi do ekspedientki w kategorii: „Śmieszny humor o zakupach”.
Przychodzi zajączek do sklepu i pyta:
- Czy jest dwu metrowy chleb?
- Nie ma.
Przychodzi na drugi dzień i pyta:
- Czy jest dwumetrowy chleb?
- Nie ma.
Przychodzi na trzeci dzień i pyta:
- Czy jest dwumetrowy chleb?
- Tak.
- To poproszę piętkę.
- Czy jest dwu metrowy chleb?
- Nie ma.
Przychodzi na drugi dzień i pyta:
- Czy jest dwumetrowy chleb?
- Nie ma.
Przychodzi na trzeci dzień i pyta:
- Czy jest dwumetrowy chleb?
- Tak.
- To poproszę piętkę.
711
Dowcip #16019. Przychodzi zajączek do sklepu i pyta w kategorii: „Dowcipy o zakupach”.
Przychodzi krowa do sklepu i mówi:
- Poproszę dwa kg mączki kostnej.
Na zdziwione spojrzenie sprzedawcy dopowiada:
- Ech, jak szaleć, to szaleć ...
- Poproszę dwa kg mączki kostnej.
Na zdziwione spojrzenie sprzedawcy dopowiada:
- Ech, jak szaleć, to szaleć ...
148
Dowcip #14523. Przychodzi krowa do sklepu i mówi w kategorii: „Śmieszne żarty o zakupach”.
Wchodzi ładna blondynka do sklepu z materiałami i pyta sprzedawcę:
- Po ile ten materiał?
Zapatrzony sprzedawca odpowiada:
- 10 buziaków za metr.
- To poproszę 10 metrów.
Sprzedawca niewierząc w swe szczęście odmierza materiał i podaje blondynce mówiąc:
- Należy się 100 buziaków.
- Jutro przyjdzie moja babcia i zapłaci - informuje go blondynka.
- Po ile ten materiał?
Zapatrzony sprzedawca odpowiada:
- 10 buziaków za metr.
- To poproszę 10 metrów.
Sprzedawca niewierząc w swe szczęście odmierza materiał i podaje blondynce mówiąc:
- Należy się 100 buziaków.
- Jutro przyjdzie moja babcia i zapłaci - informuje go blondynka.
521
Dowcip #10552. Wchodzi ładna blondynka do sklepu z materiałami i pyta sprzedawcę w kategorii: „Śmieszny humor o zakupach”.
Przychodzi miś do sklepu i mówi:
- Jest miód?
- Nie ma.
- A kapusta?
- Nie ma.
Przychodzi następnego dnia i znowu pyta:
- Są gwoździe?
- Nie ma.
- A młotek?
- Nie ma.
- A ...
- Nie ma!
- A to czego nie zamkniecie tego sklepu?
- Bo nie ma kłódki!
- Jest miód?
- Nie ma.
- A kapusta?
- Nie ma.
Przychodzi następnego dnia i znowu pyta:
- Są gwoździe?
- Nie ma.
- A młotek?
- Nie ma.
- A ...
- Nie ma!
- A to czego nie zamkniecie tego sklepu?
- Bo nie ma kłódki!
1018
Dowcip #27899. Przychodzi miś do sklepu i mówi w kategorii: „Kawały o zakupach”.
Przychodzi blondynka do sklepu elektrycznego i mówi:
- Poproszę lotnika.
- Nie mamy lotników, ale chyba pani chodzi o pilota do telewizora.
- O tak, tak. Proszę się ze mnie nie śmiać. W tej dziedzinie jestem lajkonikiem.
- Poproszę lotnika.
- Nie mamy lotników, ale chyba pani chodzi o pilota do telewizora.
- O tak, tak. Proszę się ze mnie nie śmiać. W tej dziedzinie jestem lajkonikiem.
915