Dowcipy o zajączku
Idzie niedźwiedź przez łączkę i widzi zajączka.
- Te, zając, skocz po papierosy!
- Spadaj ty wielki, gruby potworze!
Niedźwiedź przestraszył się i poleciał szybko do domu.
- Stara! Włącz radio, chyba znowu rewolucja!
- Te, zając, skocz po papierosy!
- Spadaj ty wielki, gruby potworze!
Niedźwiedź przestraszył się i poleciał szybko do domu.
- Stara! Włącz radio, chyba znowu rewolucja!
26
Dowcip #6678. Idzie niedźwiedź przez łączkę i widzi zajączka. w kategorii: „Dowcipy o zajączku”.
Na polance stoi połóweczka.
Idzie zajączek i mówi:
- O! Popitka.
Idzie lisiczka i mówi:
- O! Popitka i zagryzka.
Idzie wilk i mówi:
- O! Popitka, zagryzka i ruda lala.
Idzie niedźwiedź i mówi:
- O! Popitka, zagryzka, ruda lala i jest komu w mordę dać.
Idzie zajączek i mówi:
- O! Popitka.
Idzie lisiczka i mówi:
- O! Popitka i zagryzka.
Idzie wilk i mówi:
- O! Popitka, zagryzka i ruda lala.
Idzie niedźwiedź i mówi:
- O! Popitka, zagryzka, ruda lala i jest komu w mordę dać.
36
Dowcip #6715. Na polance stoi połóweczka. w kategorii: „Śmieszne kawały o zajączku”.
W rodzinie wilków urodził się mały wilczek.
Tata wilk podchodzi do kołyski i mówi:
- Jakie masz ładne oczy. Jaką masz błyszcząca sierść, jakie masz duże nogi, jakie masz wielkie uszy.
- Oż ty, cholera, zającu jeden.
Tata wilk podchodzi do kołyski i mówi:
- Jakie masz ładne oczy. Jaką masz błyszcząca sierść, jakie masz duże nogi, jakie masz wielkie uszy.
- Oż ty, cholera, zającu jeden.
111
Dowcip #4146. W rodzinie wilków urodził się mały wilczek. w kategorii: „Śmieszne kawały o zajączku”.
Przychodzi zając do sklepu misia.
- Jest heroina?
- Nie sprzedaję narkotyków.
Na drugi dzień znów.
- Jest heroina?
- Już mówiłem: nie sprzedaję narkotyków!
Sytuacja powtarzała się dobry tydzień. W końcu miś, żeby mieć spokój, sprowadził heroinę. Na drugi dzień zajączek wchodzi do sklepu i pyta:
- Jest heroina?
Zadowolony miś odpowiada:
- Jest!
- No miś doigrałeś się. FBI.
- Jest heroina?
- Nie sprzedaję narkotyków.
Na drugi dzień znów.
- Jest heroina?
- Już mówiłem: nie sprzedaję narkotyków!
Sytuacja powtarzała się dobry tydzień. W końcu miś, żeby mieć spokój, sprowadził heroinę. Na drugi dzień zajączek wchodzi do sklepu i pyta:
- Jest heroina?
Zadowolony miś odpowiada:
- Jest!
- No miś doigrałeś się. FBI.
112
Dowcip #4155. Przychodzi zając do sklepu misia. w kategorii: „Śmieszne kawały o zajączku”.
Dlaczego myśliwy zamyka jedno oko mierżąc do zająca?
- Bo gdyby zamknął oba, to by nic nie widział.
- Bo gdyby zamknął oba, to by nic nie widział.
413
Dowcip #4292. Dlaczego myśliwy zamyka jedno oko mierżąc do zająca? w kategorii: „Śmieszne kawały o zajączku”.
Przychodzi zając do sklepu z artykułami żelaznymi.
- Dzień dobry, czy są rogaliki?
- Nie ma, tu jest sklep żelazny.
Na drugi dzień zając jest znów w sklepie.
- Czy są rogaliki?
- Mówiłem już, tu jest sklep żelazny...
Na trzeci dzień.
- Czy wreszcie przywieźli te rogaliki?
- Słuchaj zając, jeżeli jeszcze raz przyjdziesz tu i spytasz o rogaliki, to ci uszy do lady gwoździami poprzybijam!
Na czwarty dzień przychodzi zając i pyta się:
- Dzień dobry, czy są gwoździe?
- Nie ma.
- A rogaliki?
- Dzień dobry, czy są rogaliki?
- Nie ma, tu jest sklep żelazny.
Na drugi dzień zając jest znów w sklepie.
- Czy są rogaliki?
- Mówiłem już, tu jest sklep żelazny...
Na trzeci dzień.
- Czy wreszcie przywieźli te rogaliki?
- Słuchaj zając, jeżeli jeszcze raz przyjdziesz tu i spytasz o rogaliki, to ci uszy do lady gwoździami poprzybijam!
Na czwarty dzień przychodzi zając i pyta się:
- Dzień dobry, czy są gwoździe?
- Nie ma.
- A rogaliki?
312
Dowcip #2893. Przychodzi zając do sklepu z artykułami żelaznymi. w kategorii: „Śmieszny humor o zajączku”.
Zajączka goni wkurzony niedźwiadek. Zajączek gna co sil przez las, nagle wpada na odsłonięta polanę. Na polanie opala się lisica. Zajączek podbiega do niej i ledwo żywy mówi:
- Lisiczko, schowaj mnie gdzieś. Misio jak mnie dopadnie to ze mnie mokra plamka zostanie.
- Zajączku, gdzie cię schowam? Na polanie ani krzaczka, tylko ja tu leżę na ręczniczku.
- Lisiczko, a może ja bym ci wskoczył do dziurki miedzy nogi, co?
- Wiesz zając, lubię cię. Schowaj się tam.
Na polanę wpada niedźwiadek rzucając przekleństwami. Podchodzi do lisicy:
- Ty, lisica, widziałaś tu zajączka?
- No co ty, niedźwiedź, gdzie by się schował. Sama tu jestem.
- A olać zająca. Podobasz mi się i cię przelecę.
- Oj miśku, nie lubię cię i nie dam ci się.
- Jestem silniejszy i cię zgwałcę!
Niedźwiadek rozchylił nogi lisicy, a w dziurce widać dwa przerażone oczka.
Zdziwiony mis pyta:
- A co to?
Na to zajączek piskliwym głosikiem:
- AIDS, AIDS, AIDS!
- Lisiczko, schowaj mnie gdzieś. Misio jak mnie dopadnie to ze mnie mokra plamka zostanie.
- Zajączku, gdzie cię schowam? Na polanie ani krzaczka, tylko ja tu leżę na ręczniczku.
- Lisiczko, a może ja bym ci wskoczył do dziurki miedzy nogi, co?
- Wiesz zając, lubię cię. Schowaj się tam.
Na polanę wpada niedźwiadek rzucając przekleństwami. Podchodzi do lisicy:
- Ty, lisica, widziałaś tu zajączka?
- No co ty, niedźwiedź, gdzie by się schował. Sama tu jestem.
- A olać zająca. Podobasz mi się i cię przelecę.
- Oj miśku, nie lubię cię i nie dam ci się.
- Jestem silniejszy i cię zgwałcę!
Niedźwiadek rozchylił nogi lisicy, a w dziurce widać dwa przerażone oczka.
Zdziwiony mis pyta:
- A co to?
Na to zajączek piskliwym głosikiem:
- AIDS, AIDS, AIDS!
2013
Dowcip #6702. Zajączka goni wkurzony niedźwiadek. w kategorii: „Kawały o zajączku”.
Leśniczy zakazał bzykania padliny w lesie no ale zajączek biegnie sobie tak przez ten las i widzi zdechłą sarnę. Mówi, a co tam no i ją zaczyna dojeżdżać, a tu nagle wyskakuje leśniczy za krzaka:
- Zajączku będzie mandat! Mówiłem, że nie wolno ruchać padliny.
- Panie leśniczy jak Boga kocham, tyle co mi na małym padła.
- Zajączku będzie mandat! Mówiłem, że nie wolno ruchać padliny.
- Panie leśniczy jak Boga kocham, tyle co mi na małym padła.
177
Dowcip #27576. Leśniczy zakazał bzykania padliny w lesie no ale zajączek biegnie w kategorii: „Dowcipy o zajączku”.
Miś i Zając idą na ryby i łapią Złotą Rybkę, która obiecuje im spełnić po 3 życzenia.
- Chce, żeby każda niedźwiedzica się ze mną ruchała - rzekł Misiu.
- Chce mieć hulajnogę - rzekł Zając.
I spełniło się ich życzenie.
- Chce, żeby w tym lesie były same niedźwiedzice i tylko ja, jako jedyny samiec - mówi misiu.
- Chce mieć nowy rower - mówi zająć.
I spełniły się ich życzenia.
Ale Misiu idzie dalej:
- Chce, ażeby na świecie były same piękne niedźwiedzice i tylko ja, jako jedyny niedźwiedź - ryczy Misiu.
A Zając na to:
- Chce, żeby Misiu był pedałem.
- Chce, żeby każda niedźwiedzica się ze mną ruchała - rzekł Misiu.
- Chce mieć hulajnogę - rzekł Zając.
I spełniło się ich życzenie.
- Chce, żeby w tym lesie były same niedźwiedzice i tylko ja, jako jedyny samiec - mówi misiu.
- Chce mieć nowy rower - mówi zająć.
I spełniły się ich życzenia.
Ale Misiu idzie dalej:
- Chce, ażeby na świecie były same piękne niedźwiedzice i tylko ja, jako jedyny niedźwiedź - ryczy Misiu.
A Zając na to:
- Chce, żeby Misiu był pedałem.
814
Dowcip #12521. Miś i Zając idą na ryby i łapią Złotą Rybkę w kategorii: „Dowcipy o zajączku”.
Lew - król zwierząt, wydał rozporządzenie, że wszystkie zwierzęta muszą się zważyć, a potem przyjść do niego i powiedzieć ile ważą.
Przychodzi sarenka.
- Ile ważysz? - pyta lew.
- Pięćdziesiąt kilogramów.
- W porządku.
Przychodzi wiewiórka i mówi:
- Ważę dwa kilo.
- Dobrze, zanotowałem - mówi lew.
Gdy już wszystkie zwierzęta podały swoją wagę, na końcu przyszedł zając.
- Ile ważysz, zajączku? - pyta lew.
- Sześćdziesiąt kilo.
- Bez żartów, zajączku!
- Sześćdziesiąt kilo.
- Zajączku, bez jaj! Ile ważysz?
- Aaa... Jak bez jaj, to dwa kilo.
Przychodzi sarenka.
- Ile ważysz? - pyta lew.
- Pięćdziesiąt kilogramów.
- W porządku.
Przychodzi wiewiórka i mówi:
- Ważę dwa kilo.
- Dobrze, zanotowałem - mówi lew.
Gdy już wszystkie zwierzęta podały swoją wagę, na końcu przyszedł zając.
- Ile ważysz, zajączku? - pyta lew.
- Sześćdziesiąt kilo.
- Bez żartów, zajączku!
- Sześćdziesiąt kilo.
- Zajączku, bez jaj! Ile ważysz?
- Aaa... Jak bez jaj, to dwa kilo.
313