Dowcipy o zajączku
Przychodzi zajączek do sklepu i pyta:
- Czy jest dwu metrowy chleb?
- Nie ma.
Przychodzi na drugi dzień i pyta:
- Czy jest dwumetrowy chleb?
- Nie ma.
Przychodzi na trzeci dzień i pyta:
- Czy jest dwumetrowy chleb?
- Tak.
- To poproszę piętkę.
- Czy jest dwu metrowy chleb?
- Nie ma.
Przychodzi na drugi dzień i pyta:
- Czy jest dwumetrowy chleb?
- Nie ma.
Przychodzi na trzeci dzień i pyta:
- Czy jest dwumetrowy chleb?
- Tak.
- To poproszę piętkę.
711
Dowcip #16019. Przychodzi zajączek do sklepu i pyta w kategorii: „Kawały o zajączku”.
Zajączek spotyka wilka i mówi:
- Cześć wilku..
- Spieprzaj.
Historia powtórzyła się kilka razy, ale zajączek umówił się z wilkiem, że jak będzie szedł z dziewczyną to wilk mu odpowie. Idzie zajączek z dziewczyną i spotkali wilka, wilk mówi:
- Cześć zajączku.
- Spieprzaj.
- Cześć wilku..
- Spieprzaj.
Historia powtórzyła się kilka razy, ale zajączek umówił się z wilkiem, że jak będzie szedł z dziewczyną to wilk mu odpowie. Idzie zajączek z dziewczyną i spotkali wilka, wilk mówi:
- Cześć zajączku.
- Spieprzaj.
2010
Dowcip #6589. Zajączek spotyka wilka i mówi w kategorii: „Śmieszne kawały o zajączku”.
Jasiu poszedł do sklepu po klej.
- Owszem - mówi sprzedawca. mamy klej, nawet bardzo dobry, tylko nie możemy go odlepić od regału.
- Owszem - mówi sprzedawca. mamy klej, nawet bardzo dobry, tylko nie możemy go odlepić od regału.
912
Dowcip #29178. Jasiu poszedł do sklepu po klej. w kategorii: „Śmieszny humor o zajączku”.
Niedźwiedź pyta zwierzęta:
- Kto zabił wilka?
Nagle z krzaków wychodzi zajączek:
- Nikt nie kazał mu wymuszać pierwszeństwa przejazdu.
- Kto zabił wilka?
Nagle z krzaków wychodzi zajączek:
- Nikt nie kazał mu wymuszać pierwszeństwa przejazdu.
1323
Dowcip #16007. Niedźwiedź pyta zwierzęta w kategorii: „Śmieszny humor o zajączku”.
Siedzi zajączek w krzakach i coś sobie z dupci wyciska. Podchodzi jeżyk i pyta:
- Wągierek?!
- Nie, śrucik.
- Wągierek?!
- Nie, śrucik.
1531
Dowcip #770. Siedzi zajączek w krzakach i coś sobie z dupci wyciska. w kategorii: „Śmieszny humor o zajączku”.
Idzie lew przez las i spotyka zająca:
- Kto jest królem lasu? - pyta, łapiąc królika za gardło.
Przestraszony zając odpowiada, że oczywiście on czyli lew. Idzie lew dalej i spotyka słonicę:
- Kto jest królem lasu? - pyta.
A słonica chwyta go trąbą i rzuca o ziemię parę razy. Lew wstaje, biedny, potłuczony, z wybitymi zębami, i sepleniąc mówi:
- Jak nie wies, to się nie denerfuj.
- Kto jest królem lasu? - pyta, łapiąc królika za gardło.
Przestraszony zając odpowiada, że oczywiście on czyli lew. Idzie lew dalej i spotyka słonicę:
- Kto jest królem lasu? - pyta.
A słonica chwyta go trąbą i rzuca o ziemię parę razy. Lew wstaje, biedny, potłuczony, z wybitymi zębami, i sepleniąc mówi:
- Jak nie wies, to się nie denerfuj.
730
Dowcip #14711. Idzie lew przez las i spotyka zająca w kategorii: „Śmieszne kawały o zajączku”.
Idzie zajączek przez las i śpiewa:
- Pomylone misie, pomylone misie.
Wychodzi niedźwiedź naprzeciw, a zajączek widząc go śpiewa dalej:
- Pomyliło mi się, pomyliło mi się.
- Pomylone misie, pomylone misie.
Wychodzi niedźwiedź naprzeciw, a zajączek widząc go śpiewa dalej:
- Pomyliło mi się, pomyliło mi się.
818
Dowcip #16013. Idzie zajączek przez las i śpiewa w kategorii: „Kawały o zajączku”.
Przychodzi Zajączek na stację paliw, którą obsługuje Wilk i pyta:
- Dzień dobry, czy są cytryny?
Na to Wilk:
- Niestety Zajączku, to jest stacja paliw, sprzedajemy tu paliwa, oleje i różne inne akcesoria do samochodów, nie mamy cytryn.
Przychodzi Zajączek następnego dnia i znowu pyta:
- Dzień dobry, czy są cytryny?
Wilk:
- Mówiłem Ci wczoraj Zajączku, że tu cytryn nie sprzedajemy, nie ma cytryn.
- Aha
Powiedział Zajączek i poszedł. Następnego dnia również przyszedł i pytał o to samo. I tak chodził przez kilka dni, denerwując Wilka. Zdesperowany Wilk pomyślał ”załatwię tego Szaraka”. Kolejnego dnia rano na szybie stacji wywiesił kartkę z informacją ”CYTRYN BRAK” Na to wszystko przychodzi Zając i od progu krzyczy:
- A jednak były!
- Dzień dobry, czy są cytryny?
Na to Wilk:
- Niestety Zajączku, to jest stacja paliw, sprzedajemy tu paliwa, oleje i różne inne akcesoria do samochodów, nie mamy cytryn.
Przychodzi Zajączek następnego dnia i znowu pyta:
- Dzień dobry, czy są cytryny?
Wilk:
- Mówiłem Ci wczoraj Zajączku, że tu cytryn nie sprzedajemy, nie ma cytryn.
- Aha
Powiedział Zajączek i poszedł. Następnego dnia również przyszedł i pytał o to samo. I tak chodził przez kilka dni, denerwując Wilka. Zdesperowany Wilk pomyślał ”załatwię tego Szaraka”. Kolejnego dnia rano na szybie stacji wywiesił kartkę z informacją ”CYTRYN BRAK” Na to wszystko przychodzi Zając i od progu krzyczy:
- A jednak były!
523
Dowcip #14309. Przychodzi Zajączek na stację paliw, którą obsługuje Wilk i pyta w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zajączku”.
Spotykają się dwa króliki. Jeden trzyma marchewkę, nagle drugi się pyta:
- Czemu nie jesz tej pięknej zielonej marchewki?
- No bo ona jest spleśniała.
- Czemu nie jesz tej pięknej zielonej marchewki?
- No bo ona jest spleśniała.
206
Dowcip #6587. Spotykają się dwa króliki. w kategorii: „Śmieszne żarty o zajączku”.
Przychodzi niedźwiedź do zajączka.
- Ej zając choć na imprę zabawimy się!
Zajączek mówi.
- Nieee, bo jak chodzę z tobą na impry to zawsze później mnie pobijesz!
- Nie, no co ty, naprawdę nic ci nie zrobię!
Nazajutrz zajączek budzi się cały poobijany i woła.
- Nieeedżwieeeedż! Miałeś mnie nie bić, no co ja ci zrobiłem?
Niedźwiedź odpowiada:
- Na początku zacząłeś mnie bluzgać, że jestem idiotą i kretynem, że gruby jestem i w ogóle... Ale stwierdziłem, że obiecałem, więc nie pobiję cię. Później jechałeś po mojej matce i dziewczynie, że dziwki i szmaty i już miałem cie palnąć ale myślę - obiecałem. Ale jak nasrałeś na łóżko, powtykałeś w to gówno kredki i powiedziałeś, że DZISIAJ ŚPIMY Z JEŻEM - nie wytrzymałem!
- Ej zając choć na imprę zabawimy się!
Zajączek mówi.
- Nieee, bo jak chodzę z tobą na impry to zawsze później mnie pobijesz!
- Nie, no co ty, naprawdę nic ci nie zrobię!
Nazajutrz zajączek budzi się cały poobijany i woła.
- Nieeedżwieeeedż! Miałeś mnie nie bić, no co ja ci zrobiłem?
Niedźwiedź odpowiada:
- Na początku zacząłeś mnie bluzgać, że jestem idiotą i kretynem, że gruby jestem i w ogóle... Ale stwierdziłem, że obiecałem, więc nie pobiję cię. Później jechałeś po mojej matce i dziewczynie, że dziwki i szmaty i już miałem cie palnąć ale myślę - obiecałem. Ale jak nasrałeś na łóżko, powtykałeś w to gówno kredki i powiedziałeś, że DZISIAJ ŚPIMY Z JEŻEM - nie wytrzymałem!
914