Dowcipy o wróżkach
Festyn. Starsza pani korzysta z usług wróżb. Obok wypełnionego magią namiotu stoi zięć i popija piwko. Seans się kończy, zasłona się uchyla, kobieta wyraźnie poruszona podchodzi do mężczyzny.
- O mój Boże... Ty wiesz, właśnie się dowiedziałam, gdzie, kiedy i na co umrę! Otóż...
- Nie, nie, nie - przerywa jej zięć. - Niech mamusia nie mówi, mamusia mi kiedyś zrobi niespodziankę.
- O mój Boże... Ty wiesz, właśnie się dowiedziałam, gdzie, kiedy i na co umrę! Otóż...
- Nie, nie, nie - przerywa jej zięć. - Niech mamusia nie mówi, mamusia mi kiedyś zrobi niespodziankę.
25
Dowcip #1310. Festyn. Starsza pani korzysta z usług wróżb. w kategorii: „Dowcipy o wróżkach”.
Tusk przychodzi do wróżki i prosi, żeby przepowiedziała mu przyszłość. Ona mówi:
- Jedziesz długim, czarnym samochodem. Wokół niego stoją tysiące osób.
- Ojej. - mówi Tusk - To chyba dobrze.
- Wszyscy są szczęśliwi, krzyczą i machają flagami.
- Oni mnie kochają, a czy ściskam ich ręce?
- Nie.
- Dlaczego?
- Trumna jest zamknięta.
- Jedziesz długim, czarnym samochodem. Wokół niego stoją tysiące osób.
- Ojej. - mówi Tusk - To chyba dobrze.
- Wszyscy są szczęśliwi, krzyczą i machają flagami.
- Oni mnie kochają, a czy ściskam ich ręce?
- Nie.
- Dlaczego?
- Trumna jest zamknięta.
17138
Dowcip #31743. Tusk przychodzi do wróżki i prosi, żeby przepowiedziała mu przyszłość. w kategorii: „Kawały o wróżkach”.
- Widzę, że twój mąż umrze w przyszłym tygodniu. - mówi wróżka do klientki.
- To wiem, mnie interesuje tylko czy będę uniewinniona?
- To wiem, mnie interesuje tylko czy będę uniewinniona?
37
Dowcip #15703. - Widzę, że twój mąż umrze w przyszłym tygodniu. w kategorii: „Dowcipy o wróżkach”.
Po czterdziestce Masztalski, jak każdy czterdziestolatek, udał się do wróżki.
- Wkrótce - wyrokuje wróżka - będzie pan bardzo cierpiał z powodu żylaków.
- A długo będę cierpiał?
- Nie. Długo nie, bo potem straci pan nogi w wypadku samochodowym.
- Wkrótce - wyrokuje wróżka - będzie pan bardzo cierpiał z powodu żylaków.
- A długo będę cierpiał?
- Nie. Długo nie, bo potem straci pan nogi w wypadku samochodowym.
612
Dowcip #8787. Po czterdziestce Masztalski, jak każdy czterdziestolatek w kategorii: „Żarty o wróżkach”.
Samotny, zdesperowany żab dzwoni do wróżki i pyta się jak będzie malować się jego najbliższa przyszłość.
- Spotka Pan piękną, młodą atrakcyjną dziewczynę, która będzie chciała wiedzieć o panu wszystko.
- To wspaniale! Spotkam ją na jutrzejszej zabawie? - kumka zachwycony.
- Nie. - odpowiada głos w słuchawce - Na zajęciach z biologii.
- Spotka Pan piękną, młodą atrakcyjną dziewczynę, która będzie chciała wiedzieć o panu wszystko.
- To wspaniale! Spotkam ją na jutrzejszej zabawie? - kumka zachwycony.
- Nie. - odpowiada głos w słuchawce - Na zajęciach z biologii.
16
Dowcip #27029. Samotny w kategorii: „Kawały o wróżkach”.
U wróżki:
- Nie będę niczego ukrywać. Karty mówią, że pana żona zginie śmiercią tragiczną.
- A czy będę za to sądzony?
- Nie będę niczego ukrywać. Karty mówią, że pana żona zginie śmiercią tragiczną.
- A czy będę za to sądzony?
417
Dowcip #12052. U wróżki w kategorii: „Humor o wróżkach”.
Wizyta u wróżki.
- Nie będę ukrywać. Karty mówią ze pani mąż zginie śmiercią tragiczna.
- A czy będę za to sądzona?
- Nie będę ukrywać. Karty mówią ze pani mąż zginie śmiercią tragiczna.
- A czy będę za to sądzona?
36
Dowcip #8437. Wizyta u wróżki. w kategorii: „Żarty o wróżkach”.
Lepper wzywa wróżkę:
- W nocy śniły mi się ziemniaki. Co to znaczy?
- To znaczy, że Pana na jesień wykopią albo na wiosnę posadzą.
- W nocy śniły mi się ziemniaki. Co to znaczy?
- To znaczy, że Pana na jesień wykopią albo na wiosnę posadzą.
07
Dowcip #27575. Lepper wzywa wróżkę w kategorii: „Humor o wróżkach”.
Idzie murzyn przez pustynię i spotyka wróżkę, która mówi:
- Ja napijesz się tej wody to staniesz się biały.
- Super.
I wypił wodę. Wraca do wioski i idzie do ojca:
- Ojcze, ojcze jestem biały!
- Synek, nie mam czasu idź do mamy.
Idzie do mamy:
- Mamo, mamo jestem biały!
- Synku, nie mam czasu pogadaj z siostrą.
Idzie do siostry:
- Siostro, siostro jestem biały!
- Nie mam teraz czasu, idź sobie.
Zdenerwowany murzyn mówi:
- Pół godziny jestem biały i już mnie te czarnuchy wkurzają.
- Ja napijesz się tej wody to staniesz się biały.
- Super.
I wypił wodę. Wraca do wioski i idzie do ojca:
- Ojcze, ojcze jestem biały!
- Synek, nie mam czasu idź do mamy.
Idzie do mamy:
- Mamo, mamo jestem biały!
- Synku, nie mam czasu pogadaj z siostrą.
Idzie do siostry:
- Siostro, siostro jestem biały!
- Nie mam teraz czasu, idź sobie.
Zdenerwowany murzyn mówi:
- Pół godziny jestem biały i już mnie te czarnuchy wkurzają.
214
Dowcip #24548. Idzie murzyn przez pustynię i spotyka wróżkę, która mówi w kategorii: „Śmieszny humor o wróżkach”.
Kowalska opowiada przyjaciółce, że spotkała wróżkę:
- Obiecała mi wspaniałą pamięć albo wielki biust.
- I co wybrałaś?
- Wiesz, że nie pamiętam ...
- Obiecała mi wspaniałą pamięć albo wielki biust.
- I co wybrałaś?
- Wiesz, że nie pamiętam ...
013