Dowcipy o wojsku
Jaś poszedł do wojska. Któregoś dnia przyszedł do niego list od dziewczyny:
”Kochany Jaśku, niestety nie mogę być już dłużej z Tobą. Ta odległość jest za duża, a do tego zdradziłam Cię dwa razy, więc sam widzisz, że to nie ma sensu. Dlatego proszę Ciebie, abyś odesłał mi to zdjęcie, które Ci kiedyś dałam na pamiątkę. Buziaki, Ania.”
Jaśkowi przykro się zrobiło, ale co miał zrobić. Wziął swoje zdjęcie i zaczął chodzić po jednostce i zbierać od chłopaków zdjęcia ich dziewczyn, kobiet z którymi spali, sióstr i w ogóle wszystkich dziewczyn jakich zdjęcia mieli. Uzbierało się tego ze sześćdziesiąt sztuk, więc Jasiek zapakował to wszystko w kopertę i wysłał do Anki. Kiedy Anka otworzyła list, wszystkie zdjęcia wysypały się na podłogę, a pomiędzy nimi była ”Kochana Aniu, niestety nie mogę sobie Ciebie przypomnieć, dlatego wyświadcz mi tę przysługę i wybierz sobie swoje zdjęcie, a resztę odeślij mi do jednostki . Buziaki, Jasiek.”
”Kochany Jaśku, niestety nie mogę być już dłużej z Tobą. Ta odległość jest za duża, a do tego zdradziłam Cię dwa razy, więc sam widzisz, że to nie ma sensu. Dlatego proszę Ciebie, abyś odesłał mi to zdjęcie, które Ci kiedyś dałam na pamiątkę. Buziaki, Ania.”
Jaśkowi przykro się zrobiło, ale co miał zrobić. Wziął swoje zdjęcie i zaczął chodzić po jednostce i zbierać od chłopaków zdjęcia ich dziewczyn, kobiet z którymi spali, sióstr i w ogóle wszystkich dziewczyn jakich zdjęcia mieli. Uzbierało się tego ze sześćdziesiąt sztuk, więc Jasiek zapakował to wszystko w kopertę i wysłał do Anki. Kiedy Anka otworzyła list, wszystkie zdjęcia wysypały się na podłogę, a pomiędzy nimi była ”Kochana Aniu, niestety nie mogę sobie Ciebie przypomnieć, dlatego wyświadcz mi tę przysługę i wybierz sobie swoje zdjęcie, a resztę odeślij mi do jednostki . Buziaki, Jasiek.”
37
Dowcip #9422. Jaś poszedł do wojska. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o wojsku”.
Syn rolnika został wzięty do wojska. Po tygodniu pisze list:
- Kochany tato, tutaj jest cudownie, można się wylegiwać w łóżku do szóstej!
- Kochany tato, tutaj jest cudownie, można się wylegiwać w łóżku do szóstej!
35
Dowcip #9800. Syn rolnika został wzięty do wojska. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o wojsku”.
Szef kompanii do Kowalskiego:
- Kowalski! Wyznaczam was dzisiaj na dyżur w kuchni!
- Ja nie mogę, panie sierżancie. Roznoszę zarazki.
- Rozumiem. Wobec tego zarazki roznosić będzie Maliniak, a ty, Kowalski, pójdziesz do kuchni!
- Kowalski! Wyznaczam was dzisiaj na dyżur w kuchni!
- Ja nie mogę, panie sierżancie. Roznoszę zarazki.
- Rozumiem. Wobec tego zarazki roznosić będzie Maliniak, a ty, Kowalski, pójdziesz do kuchni!
58
Dowcip #9890. Szef kompanii do Kowalskiego w kategorii: „Kawały o wojsku”.
Oficer mówi do swoich podopiecznych:
- Koniec tego czołgania i strzelania teraz popracujemy nad mięśniami nóg. Zaczniemy od rowerka! No, bardzo ładnie Nowak, o to chodzi, o Grabowski znakomicie. Kowalski! Czemu nie ćwiczysz?!
- Bo teraz zjeżdżam z górki.
- Koniec tego czołgania i strzelania teraz popracujemy nad mięśniami nóg. Zaczniemy od rowerka! No, bardzo ładnie Nowak, o to chodzi, o Grabowski znakomicie. Kowalski! Czemu nie ćwiczysz?!
- Bo teraz zjeżdżam z górki.
010
Dowcip #4881. Oficer mówi do swoich podopiecznych w kategorii: „Śmieszne żarty o wojsku”.
Żołnierz pisze z koszar list do ojca, że dostał syfilisu. Ojciec odpisuje mu:
- Ja się tam synu nie znam na tych waszych wojskowych odznaczeniach, ale noś to z honorem.
- Ja się tam synu nie znam na tych waszych wojskowych odznaczeniach, ale noś to z honorem.
14
Dowcip #6255. Żołnierz pisze z koszar list do ojca, że dostał syfilisu. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o wojsku”.
Podczas zbiórki kompanii kapral mówi do żołnierzy:
- Ci, co znają się na muzyce - wystąp!
Z szeregu występuje czterech.
- Pójdziecie do kapitana. Trzeba mu wnieść pianino na ósme piętro.
- Ci, co znają się na muzyce - wystąp!
Z szeregu występuje czterech.
- Pójdziecie do kapitana. Trzeba mu wnieść pianino na ósme piętro.
320
Dowcip #6789. Podczas zbiórki kompanii kapral mówi do żołnierzy w kategorii: „Śmieszny humor o wojsku”.
Odbywa się musztra. Żołnierze stoją w szeregu. Kapral daje komendę:
- Prawa nogę do góry podnieść!
Kowalskiemu się pomyliło i podniósł do góry lewą nogę. Kapral patrzy się wzdłuż szeregu i krzyczy:
- Co za dureń podniósł obie nogi?!
- Prawa nogę do góry podnieść!
Kowalskiemu się pomyliło i podniósł do góry lewą nogę. Kapral patrzy się wzdłuż szeregu i krzyczy:
- Co za dureń podniósł obie nogi?!
316
Dowcip #6791. Odbywa się musztra. Żołnierze stoją w szeregu. w kategorii: „Kawały o wojsku”.
Generał wchodzi na teren wojska i mówi:
- Słuchajcie żołnierze za pół godziny przyjeżdża Matka Boska.
Wszyscy bardzo się zdziwili i zaczęli szybko sprzątać. Gdy upłynął zapowiadany czas wpada generał i mówi:
- Bosek matka przyjechała!
- Słuchajcie żołnierze za pół godziny przyjeżdża Matka Boska.
Wszyscy bardzo się zdziwili i zaczęli szybko sprzątać. Gdy upłynął zapowiadany czas wpada generał i mówi:
- Bosek matka przyjechała!
316
Dowcip #1654. Generał wchodzi na teren wojska i mówi w kategorii: „Humor o wojsku”.
Podczas pierwszej musztry kapral wydaje rozkazy:
- Baczność! ... Na prawo patrz! ... Spocznij! ... W lewo zwrot! ... Naprzód marsz! ... Pluton stój! ... Pluton, baczność! ...
Nagle rekrut Ecik wychodzi z szeregu i kieruje się w stronę koszar.
- Gdzie idziesz, ofermo! - woła kapral.
- Wiecie wy aby, o co wom chodzi?
- Co takiego?
- Psińco! Mom tego dość! Jak już bydziecie wiedzieć kaj momy iść to żech je w koszarach.
- Baczność! ... Na prawo patrz! ... Spocznij! ... W lewo zwrot! ... Naprzód marsz! ... Pluton stój! ... Pluton, baczność! ...
Nagle rekrut Ecik wychodzi z szeregu i kieruje się w stronę koszar.
- Gdzie idziesz, ofermo! - woła kapral.
- Wiecie wy aby, o co wom chodzi?
- Co takiego?
- Psińco! Mom tego dość! Jak już bydziecie wiedzieć kaj momy iść to żech je w koszarach.
621
Dowcip #1683. Podczas pierwszej musztry kapral wydaje rozkazy w kategorii: „Humor o wojsku”.
Bardzo zmartwiony szeregowy Ecik zwierza się Masztalskiemu:
- Panie kapralu, śniło mi się, żech był wołem i dowali mi jeść słoma.
- Nie przejmuj się, chłopie, to ino sen.
- Wom się tak dobrze godo, a jo rano nie mioł w sienniku ani ździebełka słomy.
- Panie kapralu, śniło mi się, żech był wołem i dowali mi jeść słoma.
- Nie przejmuj się, chłopie, to ino sen.
- Wom się tak dobrze godo, a jo rano nie mioł w sienniku ani ździebełka słomy.
823