Dowcipy o wodzie
Rozmawia dwóch kumpli.
- Słuchaj, ostatnio... nic mi się nie chce!
- To pij wodę!
- A po co?
- Wtedy będzie ci się chciało sikać!
- Słuchaj, ostatnio... nic mi się nie chce!
- To pij wodę!
- A po co?
- Wtedy będzie ci się chciało sikać!
1323
Dowcip #33955. Rozmawia dwóch kumpli. w kategorii: „Śmieszne żarty o wodzie”.
Żona wyprawiła Nowaka do studni po wodę. Wrócił z pustymi wiadrami, tłumacząc się, że obce wojska maszerowały przez środek wsi, a on nie chciał im przynosić szczęścia.
- Dlatego wylałem wodę.
Żona łapie się za głowę:
- Ile razy mam ci powtarzać, żebyś ty się nie mieszał do polityki!
- Dlatego wylałem wodę.
Żona łapie się za głowę:
- Ile razy mam ci powtarzać, żebyś ty się nie mieszał do polityki!
278
Dowcip #33079. Żona wyprawiła Nowaka do studni po wodę. w kategorii: „Śmieszny humor o wodzie”.
Przychodzi turysta do bacy na Polanie Chochołowskiej:
- Baco, macie tu wrzątek?
- Jest, ino zimny.
- Baco, macie tu wrzątek?
- Jest, ino zimny.
1118
Dowcip #33042. Przychodzi turysta do bacy na Polanie Chochołowskiej w kategorii: „Śmieszne żarty o wodzie”.
Gość, bezdomny czy biedny, na którego się bierze kredyty, komórki, i tak dalej, nazywa się słup. Siedzi sobie taki słup w domu. Stół się chwieje, a wraz z nim butelka denaturatu na owym stojąca. Ściany odrapane, obraz krzywo, ogólnie nędza i rozpacz. W pewnym momencie do drzwi słychać pukanie.
- Kto tam? - pyta słup.
- Komornik.
- Proszę wejść.
Komornik wchodzi, siada, rozgląda się:
- No... Pan jest winien cztery miliardy złotych, jak pan chce to oddać? - z rozczarowaniem w głosie mówi komornik.
Słup myśli:
Wszystkie meble mi już zabrali, prąd mi odcięli, telefon też, i gaz:
- Wie pan co? - zwraca się do komornika i wskazując palcem kran mówi - Wody mi nie odcięli. Weź pan se wody za cztery miliardy...
- Kto tam? - pyta słup.
- Komornik.
- Proszę wejść.
Komornik wchodzi, siada, rozgląda się:
- No... Pan jest winien cztery miliardy złotych, jak pan chce to oddać? - z rozczarowaniem w głosie mówi komornik.
Słup myśli:
Wszystkie meble mi już zabrali, prąd mi odcięli, telefon też, i gaz:
- Wie pan co? - zwraca się do komornika i wskazując palcem kran mówi - Wody mi nie odcięli. Weź pan se wody za cztery miliardy...
2514
Dowcip #32847. Gość, bezdomny czy biedny, na którego się bierze kredyty, komórki w kategorii: „Śmieszne kawały o wodzie”.
Idzie chłop brzegiem jeziora, widzi jak jakiś chłopiec czerpie ręką wodę z jeziora i pije. Chłop krzyczy:
- Po co pijesz tę brudną wodę? Tu wszyscy śmieć rzucają, fabryki zlewają odpady, z całej wsi gówno tu wychodzi!
- What did you say?
- Mówię: dwiema rękami czerp!
- Po co pijesz tę brudną wodę? Tu wszyscy śmieć rzucają, fabryki zlewają odpady, z całej wsi gówno tu wychodzi!
- What did you say?
- Mówię: dwiema rękami czerp!
819
Dowcip #32130. Idzie chłop brzegiem jeziora w kategorii: „Dowcipy o wodzie”.
Pewnego dnia generał sił powietrznych, generał korpusu morskiego oraz admirał marynarki wybrali się na ryby. Mieli ze sobą wędki i zimne piwa. Wsiedli do łódki i odpłynęli na środek jeziora. W pewnej chwili generał wstał i mówi:
- Muszę siku.
Wyszedł z łódki i powędrował wodą do brzegu. Chwilę później wrócił, a za potrzebą musiał wyjść generał korpusu morskiego. Wystawił nowi na wodę i pomaszerował do brzegu. Chwilę później wrócił. Admirał marynarki przyglądał się temu w milczeniu. W pewnej chwili pomyślał, że skoro oni mogą chodzić po wodzie to on też. Wstał, wystawił nogi na łódkę i wpadł prosto pod wodę. Patrząc na to generał sił powietrznych mówi:
- Następnym razem musimy mu powiedzieć gdzie są skały.
- Muszę siku.
Wyszedł z łódki i powędrował wodą do brzegu. Chwilę później wrócił, a za potrzebą musiał wyjść generał korpusu morskiego. Wystawił nowi na wodę i pomaszerował do brzegu. Chwilę później wrócił. Admirał marynarki przyglądał się temu w milczeniu. W pewnej chwili pomyślał, że skoro oni mogą chodzić po wodzie to on też. Wstał, wystawił nogi na łódkę i wpadł prosto pod wodę. Patrząc na to generał sił powietrznych mówi:
- Następnym razem musimy mu powiedzieć gdzie są skały.
59
Dowcip #31288. Pewnego dnia generał sił powietrznych w kategorii: „Śmieszny humor o wodzie”.
Arabski dyplomata przyjechał z wizytą do Stanów Zjednoczonych. Zaproszono go na kolację. Wielki Emir nie był przyzwyczajony do amerykańskiej żywności. Frytki, sery, salami powodowały, że był bardzo spragniony. Co chwila wysyłał swojego sługę Abdula po szklankę wody. Abdul dzielnie wykonywał polecenia swego Pana ale w pewnym momencie wrócił z pustymi rękoma.
- Abdul, synu brzydkiego wielbłąda, gdzie moja woda? - zapytał rozgniewany Emir.
- Wybacz Panie. - wyjąkał przerażony Abdul - biały człowiek siedzi na wodopoju.
- Abdul, synu brzydkiego wielbłąda, gdzie moja woda? - zapytał rozgniewany Emir.
- Wybacz Panie. - wyjąkał przerażony Abdul - biały człowiek siedzi na wodopoju.
1022
Dowcip #31254. Arabski dyplomata przyjechał z wizytą do Stanów Zjednoczonych. w kategorii: „Żarty o wodzie”.
Ojciec wysyła swojego kilkuletniego syna do łóżka. Nadeszła pora spania. Po chwili z pokoju chłopca dobiega wołanie:
- Tato. Jestem spragniony. Czy możesz przynieść mi wody?
- Nie! Miałeś już swój czas. - odpowiada stanowczym tonem ojciec.
Pięć minut później znowu rozlega się głos.
- Tato! Chce mi się pić! Czy mogę się napić?
- Powiedziałem nie! Jeśli jeszcze raz zapytasz spuszczę Ci lanie!
Po tych słowach nastała chwila ciszy, a później znowu wołanie chłopca:
- Tato!
- Czego?
- A kiedy będziesz już szedł mnie zbić to możesz przynieść mi szklankę wody? Strasznie chce mi się pić!
- Tato. Jestem spragniony. Czy możesz przynieść mi wody?
- Nie! Miałeś już swój czas. - odpowiada stanowczym tonem ojciec.
Pięć minut później znowu rozlega się głos.
- Tato! Chce mi się pić! Czy mogę się napić?
- Powiedziałem nie! Jeśli jeszcze raz zapytasz spuszczę Ci lanie!
Po tych słowach nastała chwila ciszy, a później znowu wołanie chłopca:
- Tato!
- Czego?
- A kiedy będziesz już szedł mnie zbić to możesz przynieść mi szklankę wody? Strasznie chce mi się pić!
714
Dowcip #31223. Ojciec wysyła swojego kilkuletniego syna do łóżka. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o wodzie”.
Mały Jasio mówi do Marysi:
- Dawaj! Dzisiaj bez prezerwatywy.
- To co, będziemy tak po prostu wodę z okna wylewać?
- Dawaj! Dzisiaj bez prezerwatywy.
- To co, będziemy tak po prostu wodę z okna wylewać?
1810
Dowcip #33759. Mały Jasio mówi do Marysi w kategorii: „Dowcipy o wodzie”.
Idzie Kowalski przez pustynię. Długo maszeruje, strasznie spragniony. Nagle dostrzega Żyda na swojej drodze. Żyd wyciąga w jego stronę pełny baniak wody:
- To woda?
- Tak.
- Chłodna?
- Chłodna.
- Czysta?
- Czysta.
- Dla mnie?
- Dla Ciebie.
- Żyd?
- Tak, Żyd.
- Cholera, fatamorgana...
- To woda?
- Tak.
- Chłodna?
- Chłodna.
- Czysta?
- Czysta.
- Dla mnie?
- Dla Ciebie.
- Żyd?
- Tak, Żyd.
- Cholera, fatamorgana...
919