Dowcipy o windzie
Windą jedzie: Mądra blondynka, Superman i zwykły mężczyzna. Nagle zauważają leżący na ziemi banknot dziesięciozłotowy. Kto podniesie banknot?
- Zwykły mężczyzna, bo reszta to postacie fikcyjne.
- Zwykły mężczyzna, bo reszta to postacie fikcyjne.
52
Dowcip #25131. Windą jedzie: Mądra blondynka, Superman i zwykły mężczyzna. w kategorii: „Śmieszne kawały o windzie”.
Wpływowy poseł umiera na ciężką chorobę. Jego dusza trafia do Nieba i wita go Święty Piotr.
- Witaj w Niebie. Zanim tu zamieszkasz, musimy rozwiązać tylko jeden problem. Mamy to pewne zasady i nie jestem pewien, co z tobą zrobić.
- Jak to co? Wpuśćcie mnie. - mówi poseł.
- Cóż, chciałbym, ale mamy polecenia z samej góry. Zrobimy tak, spędzisz jeden dzień w Piekle i jeden dzień w Niebie. Potem możesz sobie wybrać, gdzie chcesz spędzić wieczność.
- Serio, ja już wiem, chcę trafić do Nieba. - mówi poseł.
- Wybacz, ale mamy swoje zasady.
Po tych słowach, Święty Piotr odprowadza go do windy i poseł zjeżdża w dół, dół, dół wprost do Piekła. Drzwi otwierają się i poseł jest pośrodku pełnego zieleni pola golfowego. W tle jest restauracja, a przed nią stoją wszyscy jego przyjaciele oraz inni politycy, którzy pracowali z nim. Wszyscy są szczęśliwi i świetnie się bawią. Podbiegają do posła i witają go, ściskają oraz wspominają stare dobre czasy, gdy bogacili się kosztem zwykłych ludzi. Potem grają w golfa, a następnie jedzą kolację z kawiorem i czerwonym winem. Jest także Szatan, który jest naprawdę fajnym i sympatycznym gościem, świetnie się bawi i tryska humorem opowiadając dowcipy. Poseł bawi się tak doskonale, że nim się zorientuje, minie jego czas. Wszyscy ściskają go i machają na pożegnanie, gdy winda rusza w górę. Winda jedzie, jedzie i jedzie, aż drzwi się otwierają w Niebie, gdzie czeka na niego Święty Piotr. Czas odwiedzić Niebo.
I tak mijają dwadzieścia cztery godziny, w których mąż stanu spędza czas z duszyczkami na skakaniu z chmurki na chmurkę, graniu na harfach i śpiewaniu. Bawią się całkiem nieźle i nim się zorientuje, doba mija i powraca Święty Piotr.
- Cóż, spędziłeś jeden dzień w Piekle i jeden dzień w Niebie. Wybierz zatem swój los.
Poseł myśli chwilkę i odpowiada.
- Cóż, nigdy nie myślałem, że to powiem. To znaczy, w Niebie jest naprawdę cudownie, ale myślę, że lepiej mi będzie w Piekle.
Tak więc Święty Piotr odprowadza go do windy i poseł jedzie w dół, dół, dół ... - wprost do Piekła. Otwierają się drzwi i poseł jest pośrodku pustyni pokrytej śmieciami i odpadkami. Widzi wszystkich swoich przyjaciół ubranych w szmaty, zbierających śmieci do czarnych, plastikowych toreb. Nagle podchodzi do posła Szatan i klepie go po ramieniu.
- Nie rozumiem! - mówi senator. - Jeszcze wczoraj było tu pole golfowe, restauracja, jedliśmy kawior, tańczyliśmy i bawiliśmy się świetnie. Teraz jest tu tylko pustynia pełna śmieci, a moi przyjaciele wyglądają strasznie!
Szatan spogląda na posła, uśmiecha się i mówi:
- Wczoraj mieliśmy kampanię wyborczą! A dziś na nas zagłosowałeś. Już jest po wyborach.
- Witaj w Niebie. Zanim tu zamieszkasz, musimy rozwiązać tylko jeden problem. Mamy to pewne zasady i nie jestem pewien, co z tobą zrobić.
- Jak to co? Wpuśćcie mnie. - mówi poseł.
- Cóż, chciałbym, ale mamy polecenia z samej góry. Zrobimy tak, spędzisz jeden dzień w Piekle i jeden dzień w Niebie. Potem możesz sobie wybrać, gdzie chcesz spędzić wieczność.
- Serio, ja już wiem, chcę trafić do Nieba. - mówi poseł.
- Wybacz, ale mamy swoje zasady.
Po tych słowach, Święty Piotr odprowadza go do windy i poseł zjeżdża w dół, dół, dół wprost do Piekła. Drzwi otwierają się i poseł jest pośrodku pełnego zieleni pola golfowego. W tle jest restauracja, a przed nią stoją wszyscy jego przyjaciele oraz inni politycy, którzy pracowali z nim. Wszyscy są szczęśliwi i świetnie się bawią. Podbiegają do posła i witają go, ściskają oraz wspominają stare dobre czasy, gdy bogacili się kosztem zwykłych ludzi. Potem grają w golfa, a następnie jedzą kolację z kawiorem i czerwonym winem. Jest także Szatan, który jest naprawdę fajnym i sympatycznym gościem, świetnie się bawi i tryska humorem opowiadając dowcipy. Poseł bawi się tak doskonale, że nim się zorientuje, minie jego czas. Wszyscy ściskają go i machają na pożegnanie, gdy winda rusza w górę. Winda jedzie, jedzie i jedzie, aż drzwi się otwierają w Niebie, gdzie czeka na niego Święty Piotr. Czas odwiedzić Niebo.
I tak mijają dwadzieścia cztery godziny, w których mąż stanu spędza czas z duszyczkami na skakaniu z chmurki na chmurkę, graniu na harfach i śpiewaniu. Bawią się całkiem nieźle i nim się zorientuje, doba mija i powraca Święty Piotr.
- Cóż, spędziłeś jeden dzień w Piekle i jeden dzień w Niebie. Wybierz zatem swój los.
Poseł myśli chwilkę i odpowiada.
- Cóż, nigdy nie myślałem, że to powiem. To znaczy, w Niebie jest naprawdę cudownie, ale myślę, że lepiej mi będzie w Piekle.
Tak więc Święty Piotr odprowadza go do windy i poseł jedzie w dół, dół, dół ... - wprost do Piekła. Otwierają się drzwi i poseł jest pośrodku pustyni pokrytej śmieciami i odpadkami. Widzi wszystkich swoich przyjaciół ubranych w szmaty, zbierających śmieci do czarnych, plastikowych toreb. Nagle podchodzi do posła Szatan i klepie go po ramieniu.
- Nie rozumiem! - mówi senator. - Jeszcze wczoraj było tu pole golfowe, restauracja, jedliśmy kawior, tańczyliśmy i bawiliśmy się świetnie. Teraz jest tu tylko pustynia pełna śmieci, a moi przyjaciele wyglądają strasznie!
Szatan spogląda na posła, uśmiecha się i mówi:
- Wczoraj mieliśmy kampanię wyborczą! A dziś na nas zagłosowałeś. Już jest po wyborach.
255
Dowcip #24844. Wpływowy poseł umiera na ciężką chorobę. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o windzie”.
Do windy wsiada biznesmen, inteligentna kobieta i królik wielkanocny. Na podłodze leży sto złotych, które z nich podniesie banknot?
- Biznesmen, pozostała dwójka nie istnieje!
- Biznesmen, pozostała dwójka nie istnieje!
141
Dowcip #23876. Do windy wsiada biznesmen, inteligentna kobieta i królik wielkanocny. w kategorii: „Kawały o windzie”.
Do windy, w której stoi już blondynka, wchodzi pewien facet.
- Na drugie?
- Iwona.
- Na drugie?
- Iwona.
56
Dowcip #25878. Do windy, w której stoi już blondynka, wchodzi pewien facet. w kategorii: „Śmieszny humor o windzie”.
Jedzie w windzie facet i blondynka. Facet pyta:
- Na drugie?
Blondynka na to:
- Halinka.
- Na drugie?
Blondynka na to:
- Halinka.
49
Dowcip #32281. Jedzie w windzie facet i blondynka. w kategorii: „Kawały o windzie”.
Starsza kobieta jedzie windą w Nowym Jorku. Gdy młoda i piękna kobieta wsiada do windy rozchodzi się zapach drogich perfum. Odwraca się do starej kobiety i mówi arogancko:
- ”Romans” Ralpha Laurena, 150 dolarów za uncję!
Na kolejnym piętrze do windy dosiada się jeszcze jedna panienka.
W bardzo arogancki sposób patrzy na staruszkę i mówi:
- Chanel, 200 dolarów uncja!
Kilka pięter później staruszka osiągnęła swój cel i ma zamiar wysiąść z windy. Zanim odejdzie, spogląda kobietom w oczy, pochyla się, pierdzi i mówi:
- Brokuły. 49 centów za kilogram!
- ”Romans” Ralpha Laurena, 150 dolarów za uncję!
Na kolejnym piętrze do windy dosiada się jeszcze jedna panienka.
W bardzo arogancki sposób patrzy na staruszkę i mówi:
- Chanel, 200 dolarów uncja!
Kilka pięter później staruszka osiągnęła swój cel i ma zamiar wysiąść z windy. Zanim odejdzie, spogląda kobietom w oczy, pochyla się, pierdzi i mówi:
- Brokuły. 49 centów za kilogram!
555
Dowcip #31264. Starsza kobieta jedzie windą w Nowym Jorku. w kategorii: „Śmieszne kawały o windzie”.
Wczoraj wieczorem wsiadłem do windy z taką babeczką, która miała takie cycki, że nie mogłem od nich odwrócić wzroku. Zapatrzyłem się, zamyśliłem, a babeczka mówi:
- Proszę Pana! Może by Pan w końcu nacisnął.
No i od tego momentu coś poszło nie tak.
- Proszę Pana! Może by Pan w końcu nacisnął.
No i od tego momentu coś poszło nie tak.
013
Dowcip #16937. Wczoraj wieczorem wsiadłem do windy z taką babeczką w kategorii: „Śmieszne kawały o windzie”.
Idzie dwóch hydraulików po schodach bo winda się popsuła, na ostatnie piętro. Po chwili jeden mówi:
- Mam dobrą i złą wiadomość, którą wolisz pierwszą?
- Dobrą.
- Dobra jest taka, że zostało nam jeszcze tylko jedno piętro. A zła: pomyliliśmy bloki.
- Mam dobrą i złą wiadomość, którą wolisz pierwszą?
- Dobrą.
- Dobra jest taka, że zostało nam jeszcze tylko jedno piętro. A zła: pomyliliśmy bloki.
414
Dowcip #9490. Idzie dwóch hydraulików po schodach bo winda się popsuła w kategorii: „Śmieszny humor o windzie”.
Jedzie windą mądra blondynka, biznesmen i super- men. Na podłodze leży banknot. Kto go podniesie?
Biznesmen, bo reszta postacie fikcyjne.
Biznesmen, bo reszta postacie fikcyjne.
410
Dowcip #3479. Jedzie windą mądra blondynka, biznesmen i super- men. w kategorii: „Śmieszne żarty o windzie”.
Blondynka pracuje w hotelu jako sprzątaczka. Jej prezes mówi:
- Posprzątaj windę.
- Na wszystkich piętrach?
- Posprzątaj windę.
- Na wszystkich piętrach?
418