LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o turystach


Do miasteczka na Dzikim Zachodzie przyjechał turysta, patrzy, a całe miasto prawie puste. Pyta spotkanego pijaka:
- Gdzie są wszyscy?
- Pojechali wieszać Papierowego Joe.
- A kto to jest ten Papierowy Joe?
- Taki w papierowym kapeluszu, papierowe spodnie, papierowy pistolet, na papierowym koniu.
- A dlaczego go wieszają?
- Bo ciągle szeleścił.
28

Dowcip #20918. Do miasteczka na Dzikim Zachodzie przyjechał turysta, patrzy w kategorii: „Śmieszne żarty o turystach”.

Stirlitz spacerując po berlińskich ulicach, ujrzał grupę smagłolicych mężczyzn z bujnymi ciemnymi brodami i w turbanach na głowach.
- Turyści - pomyślał Stirlitz.
714

Dowcip #13282. Stirlitz spacerując po berlińskich ulicach w kategorii: „Śmieszne dowcipy o turystach”.

Idzie turysta w górach przez las, aż tu nagle widzi polanę, na środku której rośnie jabłoń. Pod jabłonią zaś stoi Baca i podnosi świnię, by ta mogła obgryzać jabłka wiszące na gałęzi.
Zdziwiony turysta przysiadł na kamieniu i zaczął obserwować to zjawisko.
Minęła godzina, druga, trzecia a Baca wciąż podnosi świnię w powietrze by ta mogła jeść jabłko po jabłku.
W końcu znudzony turysta nie wytrzymał, podszedł do Bacy i pyta:
- Po co, Baco, podnosicie tą świnie w powietrze?
- Jak to po co? Żeby się jabłek mogła nażreć - odpowiedział Baca.
- A nie lepiej byłoby natrząść jabłek, puścić świnię i niechby sobie sama żarła jabłka z ziemi? Zaoszczędziłoby to przecież mnóstwa czasu - pyta dalej turysta.
Na to Baca wzruszając ramionami odpowiada:
- A jakie znaczenie ma czas dla świni?
310

Dowcip #7868. Idzie turysta w górach przez las, aż tu nagle widzi polanę w kategorii: „Śmieszne żarty o turystach”.

Pewien turysta zabłądził w górach, tracił już nadzieję, gdy zobaczył jakieś światła, a dalej góralską chałupę.
- Jestem uratowany, zapłacę im, dadzą mi coś zjeść, napoją mnie, przenocują. - pomyślał turysta i wszedł do środka. Patrzy na zapiecku leżą nieruchomo Bacowa i Baca.
- Dobry wieczór, zabłądziłem, jestem głodny, chce mi się pić, zapłacę wam - powiedział turysta.
Cisza.
- Chciałbym coś zjeść, jestem głodny. - powtórzył.
Znowu cisza.
Zdegustowany brakiem reakcji Bacy i Bacowej, wziął to co leżało na stole i zjadł.
- Chciałbym się czegoś napić. - powiedział, już zdenerwowany, turysta.
Gdy po raz kolejny odpowiedziała mu cisza wypił co było na stole, przeleciał Bacową i wychodząc rzekł:
- Co za popieprzeni ludzie!
Po jego wyjściu w bacówce panowała nadal cisza. W pewnym momencie Bacowa nie wytrzymała i kichnęła. Baca na to:
- Przegrałaś. - gasisz światło.
38

Dowcip #8831. Pewien turysta zabłądził w górach, tracił już nadzieję w kategorii: „Śmieszny humor o turystach”.

Dwóch amerykańskich turystów wybrało się do Rosji na wakacje, aby podziwiać przyrodę. Chodzą po lesie, robią zdjęcia, zachwycają się pięknem natury, aż tu nagle wyskakuje z krzaków niedźwiedź i zaczyna ich gonić. Turyści z krzykiem zaczęli uciekać. Nieopodal niedaleko strumyka dwóch Ruskich zrobiło sobie piknik. Siedzą na kocu, piją wódkę, zagryzają ogórkami i kiełbasą. Ruscy piją, a tu nagle przez środek koca przebiegają turyści i goniący ich niedźwiedź. Rozdeptali kiełbasę i ogórki, wylali wódkę ... Ruscy popatrzyli na siebie i rzucili się w pogoń. Po kilku minutach wracają, ze strumyka wyciągają flaszkę wódki i jeden z nich mówi.
- Ale ten w futrze to przynajmniej umiał się bić.
218

Dowcip #3061. Dwóch amerykańskich turystów wybrało się do Rosji na wakacje w kategorii: „Śmieszny humor o turystach”.

Idzie baca przez Połoniny i widzi jak turysta robi pompki dla zdrowia. Stanął i kiwa głową z podziwem.
- Różne ja wiatry widziałem, ale żeby babę spod chłopa wywiało?
26

Dowcip #27375. Idzie baca przez Połoniny i widzi jak turysta robi pompki dla zdrowia. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o turystach”.

Rzecz się dzieje w górach. Siedzą turyści przy ognisku, popijają tatrzańską naleweczkę, przyjemny klimat, ognia pilnuje baca.
- Baco, a opowiedzcie nam jakąś historię, co by było raźniej i jeszcze przyjemniej.
- Ano mogę opowiedzieć, a radosna ma być czy smutną wolicie?
- Jasne, że radosną.
Baca namyślił się chwilę i ochoczo rozpoczął:
- Kiedyś żeśmy z juhasami owieczki na hali wypasali. Pasły się pasły, myśmy trochę popili na polanie i nam się jedna owieczka zgubiła. Szukaliśmy, szukaliśmy aż się wreszcie zguba znalazła i z tej radości żeśmy ją wszyscy jak jeden wyruchali.
Turyści spojrzeli jeden na drugiego z obrzydzeniem w oczach, po czym jeden z nich nieśmiało zapytał:
- Baco, a może jest jakaś inna radosna historia?
- Ano jest i inna. Kiedyś żeśmy z juhasami barany na hali wypasali i ni się obejrzeli, a jeden baran nam się zgubił. Godzinami żeśmy go szukali, ale wreszcie zgubę odnaleźli. No i z tej radości żeśmy go wszyscy wyruchali jeden po drugim.
- Nie no baco, to ma być radosna historia?! To może jakaś smutna jest?
- Ano jest i smutna, kiedyś to ja się zgubiłem.
314

Dowcip #16245. Rzecz się dzieje w górach. w kategorii: „Żarty o turystach”.

Siedzi baca przed chałupą i pierze w misce kota. Przechodzi turysta i słysząc straszne piski próbuje zaprotestować:
- Baco, co robicie?!
- Ano kota piere. - rzecze baca.
- Ale baco, kotów się nie pierze!
- Piere się piere.
Nie przekonawszy bacy, turysta wybrał się w dalszą drogę. Kiedy wracał po kilku godzinach zobaczył bacę i leżącego obok zdechłego kota. Pokiwał głową i mówi:
- A mówiłem, że kotów się nie pierze?
- Piere się piere, jeno nie wyzyma.
45

Dowcip #16910. Siedzi baca przed chałupą i pierze w misce kota. w kategorii: „Dowcipy o turystach”.

Pewien przewodnik w Górach Skalistych w USA miał bardzo złą sławę. Co zabierał jakąś grupę turystów na wyprawę, zawsze ktoś ginął. W końcu zainteresowała się tym policja. W śledztwie wyszło na jaw, że zły przewodnik jest patologicznym mordercą. Sąd orzekł karę śmierci. W dniu wykonania wyroku posadzono go na krześle elektrycznym. Włączono prąd, ale po dziesięciu minutach okazało się, że delikwent wciąż żyje i z tajemniczym uśmiechem stwierdza:
- Przecież wszyscy wiedzą, że jestem złym przewodnikiem.
16

Dowcip #18966. Pewien przewodnik w Górach Skalistych w USA miał bardzo złą sławę. w kategorii: „Dowcipy o turystach”.

Stoi dwóch stójkowych na skrzyżowaniu. W pewnym momencie podjeżdża jakiś zagraniczny turysta i mówi coś do nich po niemiecku. Oni nic. Turysta uśmiechnął się i próbuje po angielsku. Policjanci nic. Turysta ponawia próbę, tym razem próbuje po francusku, później po hiszpańsku, nawet po rosyjsku - bez rezultatu. Dał więc za wygraną i odjechał.
Policjanci:
- Ty, Heniek, może zaczniemy się uczyć języków obcych?
- Po co? Zobacz, ile ten ich umiał i na co to mu się przydało?
27

Dowcip #12245. Stoi dwóch stójkowych na skrzyżowaniu. w kategorii: „Kawały o turystach”.

Humor o turystachŻarty o turystachŚmieszne żarty o turystachŚmieszne dowcipy o turystachŚmieszny humor o turystachKawały o turystachDowcipy o turystachŚmieszne kawały o turystach

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Alfabet Morse'a OnLine

» Używane motocykle ogłoszenia

» Słownik antonimów języka polskiego

» Słownik pojęć i definicji

» Odpowiedzi na pytania

» Deklinacja wyrazów online

» Oferty pracy na cały etat dla opiekunki do dzieci

» Internetowy słownik rymów online

» Stopniowanie przymiotników

» Słownik synonimów języka polskiego

» Wyliczanki

» Zagadki edukacyjne do druku dla dzieci

» Zmiana czasu

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost