Dowcipy o trumnie
Jasio odwiedza chorą teściową w szpitalu, lekarz mówi:
- Niedługo wyzdrowieje.
A Jasio na to:
- Kurde, a nie zna pan kogoś kto by trumnę kupił?
- Niedługo wyzdrowieje.
A Jasio na to:
- Kurde, a nie zna pan kogoś kto by trumnę kupił?
211
Dowcip #4080. Jasio odwiedza chorą teściową w szpitalu, lekarz mówi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o trumnie”.
Mała kawalerka na siódmym piętrze, w ”gomułkowskim” wieżowcu gdzieś na Mokotowie. Późny wieczór. W łóżku mąż i żona już kończą grę wstępną, gdy rozlega się natarczywy dzwonek do drzwi. Zły jak diabli mąż zakrywa się ręcznikiem i otwiera. Do przedpokoju wchodzi czterech facetów w ciemnych garniturach i białych rękawiczkach, dźwigających na ramionach trumnę. Pakują się do pokoju, w którym leży wielce zdziwiona, naga kobieta, obchodzą stojący na środku stół i wychodzą:
- Co się dzieje? - pyta facet.
- Nic. - odpowiada jeden z mężczyzn - Klatkę macie tak wąską, że nie można normalnie wykręcić z tym pudłem.
- Co się dzieje? - pyta facet.
- Nic. - odpowiada jeden z mężczyzn - Klatkę macie tak wąską, że nie można normalnie wykręcić z tym pudłem.
32
Dowcip #16393. Mała kawalerka na siódmym piętrze w kategorii: „Kawały o trumnie”.
Pukanie do drzwi. Otwiera kobieta. Za drzwiami stoi mężczyzna i trzyma pod pachą dwie trumny.
- Dziękuję, myśmy niczego nie zamawiali.
- Proszę pani, nie ma za co dziękować, dzieci z kolonii wróciły.
- Dziękuję, myśmy niczego nie zamawiali.
- Proszę pani, nie ma za co dziękować, dzieci z kolonii wróciły.
117
Dowcip #30519. Pukanie do drzwi. Otwiera kobieta. w kategorii: „Dowcipy o trumnie”.
Jasiu sam został w domu, a rodzice pojechali do kina. Nagle zadzwonił telefon Jasiu odbiera, a tam:
- Na twojej ulicy jest czarna trumna.
Jasiu się nie przejmował. Za chwile znowu dzwoni telefon. Jasiu odbiera, a tam:
- Pod twoim domem stoi czarna trumna.
Jasio znowu się nie przejął. Za pięć minut dzwoni dzwonek do drzwi. Jasio otwiera, a tam leży trumna, a z niej wychodzi zajączek i mówi:
- Myj zęby pastą Colgate.
- Na twojej ulicy jest czarna trumna.
Jasiu się nie przejmował. Za chwile znowu dzwoni telefon. Jasiu odbiera, a tam:
- Pod twoim domem stoi czarna trumna.
Jasio znowu się nie przejął. Za pięć minut dzwoni dzwonek do drzwi. Jasio otwiera, a tam leży trumna, a z niej wychodzi zajączek i mówi:
- Myj zęby pastą Colgate.
75
Dowcip #25251. Jasiu sam został w domu, a rodzice pojechali do kina. w kategorii: „Śmieszny humor o trumnie”.
Kto powiedział: ”Ostrożności nigdy za wiele!”?
- Zięć zamykając na kłódkę trumnę z teściową.
- Zięć zamykając na kłódkę trumnę z teściową.
45
Dowcip #8955. Kto powiedział: ”Ostrożności nigdy za wiele!”? w kategorii: „Kawały o trumnie”.
Człowiek mądrzeje z wiekiem. I zwykle jest to wieko od trumny.
28
Dowcip #10118. Człowiek mądrzeje z wiekiem. I zwykle jest to wieko od trumny. w kategorii: „Dowcipy o trumnie”.
Jaka jest różnica między trumną, a długopisem?
- Różnią się wkładem.
- Różnią się wkładem.
63
Dowcip #30246. Jaka jest różnica między trumną, a długopisem? w kategorii: „Śmieszny humor o trumnie”.
Na lekcji biologii nauczycielka wzywa Jasia do odpowiedzi.
- Podaj mi przykład opakowania bezzwrotnego.
- Trumna.
- Podaj mi przykład opakowania bezzwrotnego.
- Trumna.
15
Dowcip #15483. Na lekcji biologii nauczycielka wzywa Jasia do odpowiedzi. w kategorii: „Śmieszne kawały o trumnie”.
Do zakładu pogrzebowego wchodzi mężczyzna.
Rozgląda się, wyraźnie zastanawiając się nad kupnem trumny. Podchodzi do niego właściciel zakładu i pyta o życzenia klienta.
- Wie pan, teściowa zmarła i muszę ją pochować.
Właściciel pomyślał: ”dobry zięć - dobry klient” i zaproponował:
- Mamy trumny dębowe, full wypas, z klimą na życzenie w dobrej cenie dwanaście tysięcy zł.
- Oj drogo!
- W takim razie sosnowe, prosta wersja, ale bardzo elegancka za trzy tysiące czterysta.
- Oj drogo!
- To może nie drewniana, a gipsowa. Nie tak ładna jak poprzednie, ale także popularna. Cena tysiąc dwieście.
- Oj drogo!
- Wie Pan, przy kremacji stosujemy trumny kartonowe - trzysta zł.
- Oj drogo!
- Panie! Przynieś pan teściową! Dokręcimy uchwyty za trzydzieści pięć zł.
Rozgląda się, wyraźnie zastanawiając się nad kupnem trumny. Podchodzi do niego właściciel zakładu i pyta o życzenia klienta.
- Wie pan, teściowa zmarła i muszę ją pochować.
Właściciel pomyślał: ”dobry zięć - dobry klient” i zaproponował:
- Mamy trumny dębowe, full wypas, z klimą na życzenie w dobrej cenie dwanaście tysięcy zł.
- Oj drogo!
- W takim razie sosnowe, prosta wersja, ale bardzo elegancka za trzy tysiące czterysta.
- Oj drogo!
- To może nie drewniana, a gipsowa. Nie tak ładna jak poprzednie, ale także popularna. Cena tysiąc dwieście.
- Oj drogo!
- Wie Pan, przy kremacji stosujemy trumny kartonowe - trzysta zł.
- Oj drogo!
- Panie! Przynieś pan teściową! Dokręcimy uchwyty za trzydzieści pięć zł.
114
Dowcip #1311. Do zakładu pogrzebowego wchodzi mężczyzna. w kategorii: „Śmieszne kawały o trumnie”.
Mosze otworzył sklep na Nalewkach - Trąbki, saksofony, bębny, trumny, noże i pistolety.
- Jak idzie geszeft, Mosze? - pyta Srul.- Taki nietypowy towar ...
- Bardzo idzie! Bardzo! Przedwczoraj sprzedałem trąbę, wczoraj pistolet, dzisiaj trumnę.
- Jak idzie geszeft, Mosze? - pyta Srul.- Taki nietypowy towar ...
- Bardzo idzie! Bardzo! Przedwczoraj sprzedałem trąbę, wczoraj pistolet, dzisiaj trumnę.
216