Dowcipy o tacie
Do Warszawy przyjechał z Poznania ojciec z synem, wynajęli pokój w hotelu, ojciec rozpakowywał walizkę a syn w tym czasie myszkował po pokoju. W pewnej chwili krzyczy z łazienki:
- Tato zobacz, wanna.
A po chwili dodaje:
- Szkoda, że to nie sobota, bo byśmy się wykąpali.
- Tato zobacz, wanna.
A po chwili dodaje:
- Szkoda, że to nie sobota, bo byśmy się wykąpali.
313
Dowcip #28531. Do Warszawy przyjechał z Poznania ojciec z synem w kategorii: „Śmieszne dowcipy o ojcu”.
Tata bał się księdza, ponieważ tata nie chodził do kościoła, więc mówi do Jasia:
- Jasiu! Posłuchaj! Jak przyjdzie ksiądz, to powiedz, że poszedłem do miasta.
- Dobrze, tatusiu.
Tato schował się w szafie. I przyszedł ksiądz.
- Dzień dobry, Jasiu. Mogę wejść?
- Proszę.
Ksiądz wszedł do pokoju i pyta Jasia:
- Jasiu, a gdzie Twój tatuś?
- Tatuś poszedł do miasta.
- Aha. A kiedy wróci?
Jasiu podchodzi do szafy, otwiera na oścież i pyta:
- Tatusiu, a kiedy wrócisz?
- Jasiu! Posłuchaj! Jak przyjdzie ksiądz, to powiedz, że poszedłem do miasta.
- Dobrze, tatusiu.
Tato schował się w szafie. I przyszedł ksiądz.
- Dzień dobry, Jasiu. Mogę wejść?
- Proszę.
Ksiądz wszedł do pokoju i pyta Jasia:
- Jasiu, a gdzie Twój tatuś?
- Tatuś poszedł do miasta.
- Aha. A kiedy wróci?
Jasiu podchodzi do szafy, otwiera na oścież i pyta:
- Tatusiu, a kiedy wrócisz?
011
Dowcip #28065. Tata bał się księdza, ponieważ tata nie chodził do kościoła w kategorii: „Dowcipy o tacie”.
- Ach ta dzisiejsza młodzież i ich moda! Wystarczy spojrzeć na to dziecko! To chłopiec czy dziewczyna?
- Dziewczyna.
- Na prawdę?! Skąd ta pewność?
- Bo to moja córka.
- Och, najmocniej przepraszam! Nie wiedziałam, że Pani jest jej matką.
- Bo nie jestem. Jestem jej ojcem.
- Dziewczyna.
- Na prawdę?! Skąd ta pewność?
- Bo to moja córka.
- Och, najmocniej przepraszam! Nie wiedziałam, że Pani jest jej matką.
- Bo nie jestem. Jestem jej ojcem.
111
Dowcip #24329. - Ach ta dzisiejsza młodzież i ich moda! w kategorii: „Dowcipy o tacie”.
- Tato, - pyta tatę Jasiu. - a czy to prawda, że człowiek pochodzi od małpy?
- Nie wiem, Jasiu. Mama rzadko opowiada o swojej rodzinie.
- Nie wiem, Jasiu. Mama rzadko opowiada o swojej rodzinie.
311
Dowcip #27108. - Tato, - pyta tatę Jasiu. w kategorii: „Kawały o ojcu”.
Prezes wielkiej międzynarodowej korporacji wezwał do siebie jednego ze swoich ludzi:
- Słuchaj. - mówi. - Pół roku temu zaczynałeś u mnie jako kurier, po miesiącu zostałeś kierownikiem działu, następnie kierownikiem regionu, a potem głównym koordynatorem na terenie Polski. Po czterech miesiącach pracy awansowałeś na wiceprezesa. Postanowiłem odejść na emeryturę i chcę żebyś to Ty został prezesem. Co Ty na to?
- Dziękuję.
- Tylko dziękuje?
- Dziękuje tato.
- Słuchaj. - mówi. - Pół roku temu zaczynałeś u mnie jako kurier, po miesiącu zostałeś kierownikiem działu, następnie kierownikiem regionu, a potem głównym koordynatorem na terenie Polski. Po czterech miesiącach pracy awansowałeś na wiceprezesa. Postanowiłem odejść na emeryturę i chcę żebyś to Ty został prezesem. Co Ty na to?
- Dziękuję.
- Tylko dziękuje?
- Dziękuje tato.
26
Dowcip #25059. Prezes wielkiej międzynarodowej korporacji wezwał do siebie jednego w kategorii: „Śmieszne żarty o ojcu”.
W szkole na lekcji religii ksiądz pyta dzieci czy wiedzą co to jest aborcja. Padają różne odpowiedzi. Zgłasza się Jaś i mówi:
- Aborcja to jest chyba jakiś owad ...
- Dlaczego tak myślisz Jasiu? - pyta zdziwiony ksiądz.
- Bo jak kiedyś zapytałem o to ojca odpowiedział, że koło dupy mu to lata.
- Aborcja to jest chyba jakiś owad ...
- Dlaczego tak myślisz Jasiu? - pyta zdziwiony ksiądz.
- Bo jak kiedyś zapytałem o to ojca odpowiedział, że koło dupy mu to lata.
28
Dowcip #24267. W szkole na lekcji religii ksiądz pyta dzieci czy wiedzą co to jest w kategorii: „Śmieszny humor o tacie”.
- Jasiu?! Dlaczego nie oddałeś tego pierścionka, którego znalazłeś na ulicy?
- Tato przecież jest na nim napisane ”Na zawsze Twój”!
- Tato przecież jest na nim napisane ”Na zawsze Twój”!
28
Dowcip #21805. - Jasiu?! w kategorii: „Żarty o tacie”.
Jasio z kolegą bawią się w Indian. Biegają jak szaleni z pokoju do pokoju. Nagle zawadzają o wielkie lustro, które rozbija się na drobne części.
- Te siedem lat nieszczęścia to przesąd! - stwierdza kolega Jasia. - Najgorsze będzie najbliższe pięć minut, bo słyszę, że twój tata tu idzie!
- Te siedem lat nieszczęścia to przesąd! - stwierdza kolega Jasia. - Najgorsze będzie najbliższe pięć minut, bo słyszę, że twój tata tu idzie!
26
Dowcip #22370. Jasio z kolegą bawią się w Indian. w kategorii: „Kawały o ojcu”.
- Masztalski, słyszałem, że urodził ci się syn! I co, podobny do ciebie?
- Nie.
- A do żony?
- Nie.
- A do kogo?
- A, co ci będę godoł. I tak go nie znosz.
- Nie.
- A do żony?
- Nie.
- A do kogo?
- A, co ci będę godoł. I tak go nie znosz.
310
Dowcip #21558. - Masztalski, słyszałem, że urodził ci się syn! w kategorii: „Humor o ojcu”.
- Jasiu, pospiesz się bo spóźnisz się do szkoły. - ponagla syna ojciec.
- Tato, przecież oni mają tam otwarte do piętnastej.
- Tato, przecież oni mają tam otwarte do piętnastej.
28