
Dowcipy o tacie
Jaś pyta taty.
- Tata mogę skoczyć na bungie?
- Synu twoje życie zaczęło się od pękniętej gumki, więc nie chcę żeby skończyło się z powodu pękniętej gumy!
- Tata mogę skoczyć na bungie?
- Synu twoje życie zaczęło się od pękniętej gumki, więc nie chcę żeby skończyło się z powodu pękniętej gumy!
16
Dowcip #23960. Jaś pyta taty. w kategorii: „Humor o tacie”.
Jasio pyta ojca:
- Tato, co to jest bezpieczny seks?
- Bezpieczny seks... hmmm... No... to jest twoja siostra Jasiu.
- Tyle, że ja nie mam siostry.
- No właśnie.
- Tato, co to jest bezpieczny seks?
- Bezpieczny seks... hmmm... No... to jest twoja siostra Jasiu.
- Tyle, że ja nie mam siostry.
- No właśnie.
210
Dowcip #8115. Jasio pyta ojca w kategorii: „Śmieszne żarty o ojcu”.

Syn do ojca:
- Ojcze, kocham Adama!
- Synu, bój się Boga! Przecież to Żyd!
- Ojcze, kocham Adama!
- Synu, bój się Boga! Przecież to Żyd!
310
Dowcip #9313. Syn do ojca w kategorii: „Kawały o tacie”.
Tata pyta Jasia:
- Waliłeś kiedyś konia?
- Nie tato.
- Idź do pokoju i poczekaj na mnie.
Po chwili tata chodzi do pokoju i pyta Jasia dlaczego cały pokój jest we krwi.
Jasio na to:
- Bo ptaszek mnie opluł i musiałem mu obciąć główkę.
- Waliłeś kiedyś konia?
- Nie tato.
- Idź do pokoju i poczekaj na mnie.
Po chwili tata chodzi do pokoju i pyta Jasia dlaczego cały pokój jest we krwi.
Jasio na to:
- Bo ptaszek mnie opluł i musiałem mu obciąć główkę.
96
Dowcip #5445. Tata pyta Jasia w kategorii: „Humor o tacie”.

Jasiu mówi do Małgosi:
- Małgosiu, dzisiaj o piętnastej, w sadzie pod jabłonią tak Cię zerżnę, że aż się zpierdzisz!
Małgosia na to:
- Eee, Jasiu, co Ty gadasz, przecież Ty nic w spodniach nie masz.
- Chcesz się przekonać to przyjdź do sadu pod jabłonkę o piętnastej. - odpowiedział Jasiu.
Całą rozmowę podsłuchał ojciec Małgosi i udał się przed piętnastą do sadu, wszedł na jabłoń i czeka. Nadeszła godzina piętnasta, przychodzi Jasiu z Małgosią, Jasiu gacie w dół, Małgosia kieckę do góry i jazda. Jasiu ostro wali Małgosię, wali, nagle spogląda na górę, a tam ojciec Małgosi, podciąga spodnie do góry i ucieka. Małgosia krzyczy:
- Jasiu, przecież miałeś mnie tak zerżnąć, że aż się zpierdzę!
Jasiu na to:
- Spójrz na górę to się zesrasz!
- Małgosiu, dzisiaj o piętnastej, w sadzie pod jabłonią tak Cię zerżnę, że aż się zpierdzisz!
Małgosia na to:
- Eee, Jasiu, co Ty gadasz, przecież Ty nic w spodniach nie masz.
- Chcesz się przekonać to przyjdź do sadu pod jabłonkę o piętnastej. - odpowiedział Jasiu.
Całą rozmowę podsłuchał ojciec Małgosi i udał się przed piętnastą do sadu, wszedł na jabłoń i czeka. Nadeszła godzina piętnasta, przychodzi Jasiu z Małgosią, Jasiu gacie w dół, Małgosia kieckę do góry i jazda. Jasiu ostro wali Małgosię, wali, nagle spogląda na górę, a tam ojciec Małgosi, podciąga spodnie do góry i ucieka. Małgosia krzyczy:
- Jasiu, przecież miałeś mnie tak zerżnąć, że aż się zpierdzę!
Jasiu na to:
- Spójrz na górę to się zesrasz!
17
Dowcip #27481. Jasiu mówi do Małgosi w kategorii: „Kawały o tacie”.
Rozmawia Ojciec z synem:
- Tato czym się różni ”teoretycznie” od ”praktycznie”.
- Słuchaj synu. idź się spytaj Mamy czy dała by dupy murzynowi za milion.
No i synek się pyta.
- Mamo dała byś dupy murzynowi za milion złotych?
- W sumie to bardzo dużo pieniędzy, mielibyśmy do końca życia, nowy samochód, dom i inne potrzebne rzeczy. A więc chyba tak.
Synek wraca do ojca, a ten mówi żeby teraz spytał się siostry.
- Siostro dała byś dupy murzynowi za milion?
- Hmm miała bym na kosmetyki, SPA, ubrania, solarium i inne wydatki, a więc pewnie bym dała.
Synek znów wraca do ojca mówiąc mu co odpowiedziała siostra i teraz ma iść się spytać dziadka.
- Dziadku dał byś dupy murzynowi za milion?
- No chyba tak, na starość mieć tyle kasy? Bym się chociaż rozerwał i w ogóle.
Syn znów wraca do ojca, mówi co odpowiedział dziadek
- No widzisz synu teoretycznie mamy trzy miliony.
- A praktycznie? - pyta dociekliwy syn.
- Praktycznie dwie dziwki i pedała.
- Tato czym się różni ”teoretycznie” od ”praktycznie”.
- Słuchaj synu. idź się spytaj Mamy czy dała by dupy murzynowi za milion.
No i synek się pyta.
- Mamo dała byś dupy murzynowi za milion złotych?
- W sumie to bardzo dużo pieniędzy, mielibyśmy do końca życia, nowy samochód, dom i inne potrzebne rzeczy. A więc chyba tak.
Synek wraca do ojca, a ten mówi żeby teraz spytał się siostry.
- Siostro dała byś dupy murzynowi za milion?
- Hmm miała bym na kosmetyki, SPA, ubrania, solarium i inne wydatki, a więc pewnie bym dała.
Synek znów wraca do ojca mówiąc mu co odpowiedziała siostra i teraz ma iść się spytać dziadka.
- Dziadku dał byś dupy murzynowi za milion?
- No chyba tak, na starość mieć tyle kasy? Bym się chociaż rozerwał i w ogóle.
Syn znów wraca do ojca, mówi co odpowiedział dziadek
- No widzisz synu teoretycznie mamy trzy miliony.
- A praktycznie? - pyta dociekliwy syn.
- Praktycznie dwie dziwki i pedała.
013
Dowcip #27946. Rozmawia Ojciec z synem w kategorii: „Śmieszne dowcipy o ojcu”.

Wchodzi mały Jasio do kuchni i mówi:
- Mamo, jestem głodny.
- Słuchaj, to że sypiam z Twoim ojcem nie znaczy, że jestem Twoją mamą!
- To jak mam do Ciebie mówić?
- Po prostu Andrzej!
- Mamo, jestem głodny.
- Słuchaj, to że sypiam z Twoim ojcem nie znaczy, że jestem Twoją mamą!
- To jak mam do Ciebie mówić?
- Po prostu Andrzej!
113
Dowcip #28150. Wchodzi mały Jasio do kuchni i mówi w kategorii: „Śmieszny humor o tacie”.
Laska ciągnie facetowi druta. Facet kończy jej w ustach, ona połyka i pyta:
- Tatusiu, jesteś pewien, że to uleczy moją białaczkę?
- Tatusiu, jesteś pewien, że to uleczy moją białaczkę?
246
Dowcip #28685. Laska ciągnie facetowi druta. w kategorii: „Dowcipy o ojcu”.

Przychodzi Jasiu z pierwszego stosunku w jego życiu. Tata się pyta:
- No i jak było?
Jasiu:
- Super, super.
- Ciesze się, to kiedy idziesz na następny?
- A nie wiem, nie wiem. Jeszcze mnie dupa boli więc prędko nie pójdę.
- No i jak było?
Jasiu:
- Super, super.
- Ciesze się, to kiedy idziesz na następny?
- A nie wiem, nie wiem. Jeszcze mnie dupa boli więc prędko nie pójdę.
37
Dowcip #28879. Przychodzi Jasiu z pierwszego stosunku w jego życiu. w kategorii: „Śmieszne żarty o ojcu”.
Syn zwraca się do ojca:
- Tato, jestem gejem,
- Synu czy Ty nosisz może garnitury od Armaniego?
- No nie,
- A czy nosisz może buty od Versacego?
- W sumie nie,
- A może w takim razie masz krawaty od Calvina Kleina?
- Nie nie mam,
- To Ty zwykły pedał jesteś, a nie gej.
- Tato, jestem gejem,
- Synu czy Ty nosisz może garnitury od Armaniego?
- No nie,
- A czy nosisz może buty od Versacego?
- W sumie nie,
- A może w takim razie masz krawaty od Calvina Kleina?
- Nie nie mam,
- To Ty zwykły pedał jesteś, a nie gej.
110
Dowcip #28949. Syn zwraca się do ojca w kategorii: „Śmieszny humor o tacie”.
