
Dowcipy o tacie
Rozmawiają trzej panowie:
- Wiecie co? Ostatnio znalazłem za mojej córki łóżkiem paczkę papierosów, nie wiedziałem że pali!
Na to drugi:
- A ja ostatnio znalazłem u mojej córki wódkę, nie wiedziałem że pije!
A na to trzeci:
- Chłopaki wiecie co, ja ostatnio znalazłem u mojej córki prezerwatywy nie wiedziałem, że ma ptaka.
- Wiecie co? Ostatnio znalazłem za mojej córki łóżkiem paczkę papierosów, nie wiedziałem że pali!
Na to drugi:
- A ja ostatnio znalazłem u mojej córki wódkę, nie wiedziałem że pije!
A na to trzeci:
- Chłopaki wiecie co, ja ostatnio znalazłem u mojej córki prezerwatywy nie wiedziałem, że ma ptaka.
412
Dowcip #17483. Rozmawiają trzej panowie w kategorii: „Śmieszne dowcipy o ojcu”.
Do sypialni, w momencie zakładania przez tatę prezerwatywy, bezceremonialnie wkracza mały Jasio. Żeby ukryć swój stan, tata udając, że niby nic się nie dzieje schyla się i szuka czegoś pod łóżkiem.
- Co robisz? - pyta Jasio
- A szukam kota. - odpowiada tatuś.
- I co, będziesz go ruchał?
- Co robisz? - pyta Jasio
- A szukam kota. - odpowiada tatuś.
- I co, będziesz go ruchał?
17
Dowcip #27264. Do sypialni, w momencie zakładania przez tatę prezerwatywy w kategorii: „Żarty o tacie”.

W środku tygodnia o czwartej rano wraca osiemnastoletni syn do domu, ojciec zdenerwowany po długim czekaniu pyta się:
- Dlaczego tak późno wracasz! Jutro do skoły musisz!
Syn odpowiada:
- Tak wiem, ale dzisiaj miałem pierwszy raz świetny sex.
- Ach, to co innego, siadaj, zapal sobie papierosa, weź sobie piwo, pogadamy sobie.
- Pogadać z tobą jest ok, zapalić też chętnie zapalę i na piwo też mam ochotę tato, ale siadać na razie nie mogę.
- Dlaczego tak późno wracasz! Jutro do skoły musisz!
Syn odpowiada:
- Tak wiem, ale dzisiaj miałem pierwszy raz świetny sex.
- Ach, to co innego, siadaj, zapal sobie papierosa, weź sobie piwo, pogadamy sobie.
- Pogadać z tobą jest ok, zapalić też chętnie zapalę i na piwo też mam ochotę tato, ale siadać na razie nie mogę.
06
Dowcip #18826. W środku tygodnia o czwartej rano wraca osiemnastoletni syn do domu w kategorii: „Żarty o tacie”.
Tata, Jaś i Małgosia pojechali na wakacje. Kiedy dojechali na miejsce i weszli do pokoju, w którym mieli mieszkać, okazało się, że jest tylko jedno łóżko piętrowe. Tatuś więc powiedział, że dzieci będą spać na górze, a on na dole. Kiedy nadszedł wieczór Jaś spytał Małgosię:
- Małgosiu, zrobimy to dzisiaj w nocy?
- Tak! Tak!
- OK! Małgosiu to zrobimy tak: jak cię będzie bolało to będziesz mówiła pączek to tatuś się nie kapnie o co chodzi.
- Dobrze Jasiu.
Kiedy nadeszła noc i tata już zasnął, Jaś zabrał się do rzeczy:
- Pączek.
- Pączek, pączek.
- Pączek, pączek, pączek.
- Pączek, pączek, pączek, pączek.
Nagle tata się obudził:
- E, wy, jedzcie tam szybciej te pączki bo mi lukier na głowę kapie!
- Małgosiu, zrobimy to dzisiaj w nocy?
- Tak! Tak!
- OK! Małgosiu to zrobimy tak: jak cię będzie bolało to będziesz mówiła pączek to tatuś się nie kapnie o co chodzi.
- Dobrze Jasiu.
Kiedy nadeszła noc i tata już zasnął, Jaś zabrał się do rzeczy:
- Pączek.
- Pączek, pączek.
- Pączek, pączek, pączek.
- Pączek, pączek, pączek, pączek.
Nagle tata się obudził:
- E, wy, jedzcie tam szybciej te pączki bo mi lukier na głowę kapie!
118
Dowcip #26401. Tata, Jaś i Małgosia pojechali na wakacje. w kategorii: „Humor o ojcu”.

Był sobie facet, który miał motor. A ponieważ, bardzo lubił swój motor, to smarował go wazeliną, żeby mu nie zardzewiał podczas deszczu. I pewnego razu spotkał dziewczynę marzeń, on ją pokochał, ona jego jak to w bajkach bywa. I pewnego dnia ona zaprosiła go do siebie na obiad. Przed wejściem do jadalni uprzedziła go:
- U nas w domu jest taka tradycja, że kto się pierwszy odezwie po obiedzie zmywa naczynia, ta tradycja obowiązuje również gości. Tak więc pamiętaj.
No wiec zaczęli jeść, zjedli i siedzą i patrzą po sobie. Chłopak sobie myśli: ”Mmm, pycha obiad trzeba by było podziękować, no ale nie będę
przecież zmywał”. Dziewczyna sobie myśli:
- Zabrałabym go już do pokoju, ale nie mogę nic powiedzieć, bo będę musiała zmywać.
Matka myśli:
- Trzeba by już wstać, ale napracowałam się dzisiaj i nie chce mi się zmywać.
Ojciec myśli:
- Nic nie robiłem przez cały dzień to i zmywał nie będę.
Mija pol godziny. Chłopakowi się znudziło, wziął dziewczynę posadził na stole, podniósł jej spódnicę, spuścił spodnie i użył sobie. Siada i myśli.
- Uch, leżało mi to już od dwóch dni, trzeba by jej coś powiedzieć, bo to jakoś głupio, ale przecież zmywać nie będę.
Dziewczyna myśli:
- Było extra, trzeba by mu podziękować, ale to zmywanie ...
Matka myśli:
- Nie miałam tego od sześciu lat, trza by coś staremu powiedzieć, ale nie teraz, bo zmywać nie będę.
Ojciec myśli:
- A to gnój, moją córkę przeleciał, a ja przez to zmywanie nic nie mogę powiedzieć.
Mija następne pół godziny.
Chłopak wziął mamusie na stół i powtórzył numer. Siada i myśli.
- Ale się spodliłem. Tu taka lacha, a ja jej matkę. Musiałbym się wytłumaczyć, ale ...
Dziewczyna myśli:
- Świnia, najpierw ja, potem moja matka. Musiałabym mu coś powiedzieć, ale ...
Matka myśli:
- Ehh! Jak dobrze, jak mu podziękować, jak nic nie można powiedzieć.
Ojciec z piana w ustach myśli:
- Moja córka, moja żona na moim stole, a ja nic nie mogę temu draniowi powiedzieć.
Nagle zerwał się deszcz. Chłopak wstaje od stołu, podchodzi do okna i patrzy jak jego motor moknie.
- He,he, dobrze, że go wysmarowałem wazeliną - myśli. - Jak przestanie padać to muszę go znowu posmarować.
I zaczyna szukać po kieszeniach puszki, i stwierdza, że zapomniał jej z domu.
- No trudno, zmyje te naczynia. - myśli i pyta:
- Czy ktoś ma wazelinę?
Na co ojciec zrywa się i biegnie do kuchni:
- To ja już pozmywam.
- U nas w domu jest taka tradycja, że kto się pierwszy odezwie po obiedzie zmywa naczynia, ta tradycja obowiązuje również gości. Tak więc pamiętaj.
No wiec zaczęli jeść, zjedli i siedzą i patrzą po sobie. Chłopak sobie myśli: ”Mmm, pycha obiad trzeba by było podziękować, no ale nie będę
przecież zmywał”. Dziewczyna sobie myśli:
- Zabrałabym go już do pokoju, ale nie mogę nic powiedzieć, bo będę musiała zmywać.
Matka myśli:
- Trzeba by już wstać, ale napracowałam się dzisiaj i nie chce mi się zmywać.
Ojciec myśli:
- Nic nie robiłem przez cały dzień to i zmywał nie będę.
Mija pol godziny. Chłopakowi się znudziło, wziął dziewczynę posadził na stole, podniósł jej spódnicę, spuścił spodnie i użył sobie. Siada i myśli.
- Uch, leżało mi to już od dwóch dni, trzeba by jej coś powiedzieć, bo to jakoś głupio, ale przecież zmywać nie będę.
Dziewczyna myśli:
- Było extra, trzeba by mu podziękować, ale to zmywanie ...
Matka myśli:
- Nie miałam tego od sześciu lat, trza by coś staremu powiedzieć, ale nie teraz, bo zmywać nie będę.
Ojciec myśli:
- A to gnój, moją córkę przeleciał, a ja przez to zmywanie nic nie mogę powiedzieć.
Mija następne pół godziny.
Chłopak wziął mamusie na stół i powtórzył numer. Siada i myśli.
- Ale się spodliłem. Tu taka lacha, a ja jej matkę. Musiałbym się wytłumaczyć, ale ...
Dziewczyna myśli:
- Świnia, najpierw ja, potem moja matka. Musiałabym mu coś powiedzieć, ale ...
Matka myśli:
- Ehh! Jak dobrze, jak mu podziękować, jak nic nie można powiedzieć.
Ojciec z piana w ustach myśli:
- Moja córka, moja żona na moim stole, a ja nic nie mogę temu draniowi powiedzieć.
Nagle zerwał się deszcz. Chłopak wstaje od stołu, podchodzi do okna i patrzy jak jego motor moknie.
- He,he, dobrze, że go wysmarowałem wazeliną - myśli. - Jak przestanie padać to muszę go znowu posmarować.
I zaczyna szukać po kieszeniach puszki, i stwierdza, że zapomniał jej z domu.
- No trudno, zmyje te naczynia. - myśli i pyta:
- Czy ktoś ma wazelinę?
Na co ojciec zrywa się i biegnie do kuchni:
- To ja już pozmywam.
217
Dowcip #23700. Był sobie facet, który miał motor. w kategorii: „Dowcipy o tacie”.
Nawalony facet wraca do domu i kładzie się do łóżka. Nagle zebrało mu się na amory więc zaczyna przystawiać się do żony, łapie ją za nogę:
- Ogoliłaś nogi kochanie!
Wsuwa rękę w majteczki:
- Wygoliłaś cipeczkę, mniam!
Ręka wędruje wyżej głaszcze po brzuszku:
- Schudłaś kochanie pewnie dużo ćwiczyłaś.
Nagle facet krzyczy:
-Ale piersi zdecydowanie za bardzo zmniejszyłaś!
Z pod kołderki nieśmiały głosik:
- Tatusiu ja mam dopiero 13 lat!
- Ogoliłaś nogi kochanie!
Wsuwa rękę w majteczki:
- Wygoliłaś cipeczkę, mniam!
Ręka wędruje wyżej głaszcze po brzuszku:
- Schudłaś kochanie pewnie dużo ćwiczyłaś.
Nagle facet krzyczy:
-Ale piersi zdecydowanie za bardzo zmniejszyłaś!
Z pod kołderki nieśmiały głosik:
- Tatusiu ja mam dopiero 13 lat!
152
Dowcip #17452. Nawalony facet wraca do domu i kładzie się do łóżka. w kategorii: „Śmieszny humor o ojcu”.

- Jestem lesbijką. - mówi córka do ojca.
- W porządku.
- Tato, ja też jestem lesbijką ... - mówi druga córka.
- Boże, czy w tej rodzinie naprawdę nikt nie lubi penisów?! - pyta ojciec.
- Ja lubię ... - wtrąca się syn.
- W porządku.
- Tato, ja też jestem lesbijką ... - mówi druga córka.
- Boże, czy w tej rodzinie naprawdę nikt nie lubi penisów?! - pyta ojciec.
- Ja lubię ... - wtrąca się syn.
316
Dowcip #23759. - Jestem lesbijką. - mówi córka do ojca. w kategorii: „Śmieszny humor o tacie”.
Z seksem analnym jest trochę jak z pierwszym samochodem, nie do końca mi się podobał ale w końcu ojciec wcisnął mi go na siłę.
126
Dowcip #29034. Z seksem analnym jest trochę jak z pierwszym samochodem w kategorii: „Śmieszne dowcipy o tacie”.

To uczucie, kiedy chcesz wyruchać siostrę, a szmata mówi ”nie” bo ojciec jest zazdrosny.
258
Dowcip #28964. To uczucie, kiedy chcesz wyruchać siostrę w kategorii: „Dowcipy o tacie”.
Mój syn przyszedł dziś do domu z nową dziewczyną.
- To jest Kasia.
- Miło Cię poznać. Wiele o Tobie słyszałem.
- Serio? Mam nadzieję, że same dobre rzeczy.
- Naturalnie, że tak. Mój syn to szczęściarz, że ma Ciebie. Ja musiałem czekać półtora roku zanim jego matka dała mi od tylca.
- To jest Kasia.
- Miło Cię poznać. Wiele o Tobie słyszałem.
- Serio? Mam nadzieję, że same dobre rzeczy.
- Naturalnie, że tak. Mój syn to szczęściarz, że ma Ciebie. Ja musiałem czekać półtora roku zanim jego matka dała mi od tylca.
313
Dowcip #28738. Mój syn przyszedł dziś do domu z nową dziewczyną. w kategorii: „Śmieszny humor o ojcu”.
