Dowcipy o szefie
Pracownik dostaje sms’a od szefa o treści ”pppppp”. Odpisuje mu ”dupa”. Kiedy spotykają się w pracy szef mówi:
- To ja panu napisałem: ”Proszę Przyjechać Pospiesznym Pociągiem Po Podwyżkę”, a pan mi takie wulgaryzmy wypisuje!
Na to pracownik odpowiada:
- Ale ja panu odpisałem ”Dziękuję Uprzejmie Pojadę Autobusem”.
- To ja panu napisałem: ”Proszę Przyjechać Pospiesznym Pociągiem Po Podwyżkę”, a pan mi takie wulgaryzmy wypisuje!
Na to pracownik odpowiada:
- Ale ja panu odpisałem ”Dziękuję Uprzejmie Pojadę Autobusem”.
015
Dowcip #22209. Pracownik dostaje sms’a od szefa o treści ”pppppp”. w kategorii: „Kawały o szefie”.
Spierają się dwaj celnicy, co sprawić swojemu naczelnikowi na imieniny. pierwszy:
- Może kupimy mu nowego mercedesa?
- Eeeeee tam, nowego merca ma już w garażu.
- No to może wczasy dla całej rodziny na Majorce?
- Dopiero w zeszłym tygodniu wrócił z podróży dookoła świata.
- To może zostawimy go samego na noc na granicy?
- No wiesz? To już byłaby przesada.
- Może kupimy mu nowego mercedesa?
- Eeeeee tam, nowego merca ma już w garażu.
- No to może wczasy dla całej rodziny na Majorce?
- Dopiero w zeszłym tygodniu wrócił z podróży dookoła świata.
- To może zostawimy go samego na noc na granicy?
- No wiesz? To już byłaby przesada.
27
Dowcip #14444. Spierają się dwaj celnicy w kategorii: „Śmieszne żarty o szefie”.
Dyrektor supermarketu pyta kierownika działu jak sprawuje się nowa pracownica.
- Jakaś taka ospała jest.
- To świetnie. - mówi dyrektor - proszę ją przenieść do działu piżam i koszul nocnych.
- Jakaś taka ospała jest.
- To świetnie. - mówi dyrektor - proszę ją przenieść do działu piżam i koszul nocnych.
04
Dowcip #15249. Dyrektor supermarketu pyta kierownika działu jak sprawuje się nowa w kategorii: „Śmieszne kawały o szefie”.
- Wyglądasz wspaniale. Świeża cera, błysk w oku. Musiałeś nieźle wypocząć. Byłeś na urlopie?
- Ja nie. To mój szef pojechał na dwutygodniową wycieczkę.
- Ja nie. To mój szef pojechał na dwutygodniową wycieczkę.
08
Dowcip #15497. - Wyglądasz wspaniale. Świeża cera, błysk w oku. w kategorii: „Kawały o szefie”.
Masztalski przylatuje do swoich związków zawodowych po skierowanie na wczasy.
- Panie Masztalski, - pyta przewodniczący - lubicie ciepłe piwo?
- Nie.
- A spocone kobiety?
- Nie.
- To macie załatwione wczasy w listopadzie ...
- Panie Masztalski, - pyta przewodniczący - lubicie ciepłe piwo?
- Nie.
- A spocone kobiety?
- Nie.
- To macie załatwione wczasy w listopadzie ...
08
Dowcip #15849. Masztalski przylatuje do swoich związków zawodowych po skierowanie na w kategorii: „Humor o szefie”.
Kierownik sklepu uczy młodych sprzedawców, jak powinno się obsługiwać klientów.
- Patrzcie i uczcie się ode mnie.
Wchodzi klientka:
- Poproszę proszek do prania firan.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien. Skoro pierze pani firany, to może pani też umyć okna.
- Widzisz, Jasiu, tak musi pracować sprzedawca. Teraz twoja kolej. - mówi szef, widząc następną klientkę.
- Poproszę podpaski.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien.
- Ale po co?
- Skoro nie może pani dawać dupy, to niech pani chociaż okna umyje.
- Patrzcie i uczcie się ode mnie.
Wchodzi klientka:
- Poproszę proszek do prania firan.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien. Skoro pierze pani firany, to może pani też umyć okna.
- Widzisz, Jasiu, tak musi pracować sprzedawca. Teraz twoja kolej. - mówi szef, widząc następną klientkę.
- Poproszę podpaski.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien.
- Ale po co?
- Skoro nie może pani dawać dupy, to niech pani chociaż okna umyje.
39
Dowcip #16210. Kierownik sklepu uczy młodych sprzedawców w kategorii: „Kawały o szefie”.
Na korytarzu pewnej firmy stoi pracownik przy niszczarce do dokumentów. Podchodzi do niego dyrektor z dokumentem w ręku. Na tym dokumencie pełno pieczątek i kilka podpisów. Dyrektor mówi do pracownika:
- Wie pan, wstyd się przyznać, ale ja nie bardzo wiem, jak się to obsługuje. Czy mógłby mi pan pokazać, jak to działa?
- Ależ oczywiście, panie dyrektorze!
Pracownik wziął dokument z ręki dyrektora, włożył do niszczarki i po wszystkim.
A dyrektor:
- To ja jeszcze jedną kopię poproszę!
- Wie pan, wstyd się przyznać, ale ja nie bardzo wiem, jak się to obsługuje. Czy mógłby mi pan pokazać, jak to działa?
- Ależ oczywiście, panie dyrektorze!
Pracownik wziął dokument z ręki dyrektora, włożył do niszczarki i po wszystkim.
A dyrektor:
- To ja jeszcze jedną kopię poproszę!
03
Dowcip #16533. Na korytarzu pewnej firmy stoi pracownik przy niszczarce do w kategorii: „Kawały o szefie”.
Praktykant zatrudniony u montera niskich napięć wrócił do domu wyraźnie czymś poddenerwowany.
- Majster cię obrugał? - pyta ze współczuciem matka.
- Tak i wyobraź sobie za co! Zapytałem go jedynie skąd się biorą słupy telegraficzne: z nasion czy sadzonek?
- Majster cię obrugał? - pyta ze współczuciem matka.
- Tak i wyobraź sobie za co! Zapytałem go jedynie skąd się biorą słupy telegraficzne: z nasion czy sadzonek?
27
Dowcip #8747. Praktykant zatrudniony u montera niskich napięć wrócił do domu w kategorii: „Śmieszny humor o szefie”.
Pracownik rozmawia ze swoim kierownikiem, który jest równocześnie jego kolegą.
- Mogę w piątek iść na urlop?
- Nie, bo masz na popołudnie.
- A jak znajdę jakiegoś frajera na popołudnie, to mogę?
- Jak znajdziesz frajera na popołudnie, to możesz.
- A nie chciałbyś przyjść w piątek na popołudnie?
- Mogę w piątek iść na urlop?
- Nie, bo masz na popołudnie.
- A jak znajdę jakiegoś frajera na popołudnie, to mogę?
- Jak znajdziesz frajera na popołudnie, to możesz.
- A nie chciałbyś przyjść w piątek na popołudnie?
58
Dowcip #9716. Pracownik rozmawia ze swoim kierownikiem w kategorii: „Śmieszne dowcipy o szefie”.
Do pewnej dobrze prosperującej i wszystkim znanej firmy przyjeżdża delegacja z Niemiec i pyta szefa o Kowalskiego.
- Kowalski? - pyta zdziwiony szef - jest, ale on tu sprząta. Patrzy a Niemcy rozmawiają z Kowalskim jak ze starym znajomym.
Za tydzień sytuacja się powtarza gdy przyjeżdża delegacja z Francji, za dwa tygodnie z Włoch i za każdym razem chcą rozmawiać z Kowalskim. W końcu szef nie wytrzymał i mówi do Kowalskiego:
- Kowalski ty chyba znasz wszystkich i wszyscy Ciebie znają?
- No tak. - odpowiada skromnie Kowalski.
- Założę się jednak że nie znasz się z papieżem.
Na drugi dzień znajdują się w Watykanie i Kowalski mówi do szefa.
- Proszę poczekać na Placu Św. Piotra, ja pójdę do papieża, wyjdziemy na balkon i pomacham panu.
Szef cierpliwie czeka, patrzy a Kowalski wychodzi na balkon z papieżem. W tym momencie podchodzi do szefa przechodzień i pyta:
- Ty nie wiesz pan co to za facet w tym białym stoi obok Kowalskiego?
- Kowalski? - pyta zdziwiony szef - jest, ale on tu sprząta. Patrzy a Niemcy rozmawiają z Kowalskim jak ze starym znajomym.
Za tydzień sytuacja się powtarza gdy przyjeżdża delegacja z Francji, za dwa tygodnie z Włoch i za każdym razem chcą rozmawiać z Kowalskim. W końcu szef nie wytrzymał i mówi do Kowalskiego:
- Kowalski ty chyba znasz wszystkich i wszyscy Ciebie znają?
- No tak. - odpowiada skromnie Kowalski.
- Założę się jednak że nie znasz się z papieżem.
Na drugi dzień znajdują się w Watykanie i Kowalski mówi do szefa.
- Proszę poczekać na Placu Św. Piotra, ja pójdę do papieża, wyjdziemy na balkon i pomacham panu.
Szef cierpliwie czeka, patrzy a Kowalski wychodzi na balkon z papieżem. W tym momencie podchodzi do szefa przechodzień i pyta:
- Ty nie wiesz pan co to za facet w tym białym stoi obok Kowalskiego?
416