Dowcipy o studentach
Ojciec z synem są w sklepie, a syn zobaczył kondomy i pyta się, co to jest. Ojciec na to:
- No, to są kondomy i używa się ich dla ochrony przy stosunku.
Syn podnosi jedno opakowanie i pyta, czemu w środku są trzy kondomy.
- To dla chłopców z liceum. Jeden na piątek, jeden na sobotę, jeden na niedzielę.
Syn podnosi paczkę z sześcioma kondomami i pyta:
- Dlaczego tu jest sześć?
- To jest dla studentów, dwa na piątek, dwa na sobotę i dwa na niedzielę.
Syn spostrzega paczkę z dwunastoma kondomami i zadaje to samo pytanie. Ojciec na to:
- Synu, te są dla żonatych. Jeden na styczeń, drugi na luty, trzeci na marzec ...
- No, to są kondomy i używa się ich dla ochrony przy stosunku.
Syn podnosi jedno opakowanie i pyta, czemu w środku są trzy kondomy.
- To dla chłopców z liceum. Jeden na piątek, jeden na sobotę, jeden na niedzielę.
Syn podnosi paczkę z sześcioma kondomami i pyta:
- Dlaczego tu jest sześć?
- To jest dla studentów, dwa na piątek, dwa na sobotę i dwa na niedzielę.
Syn spostrzega paczkę z dwunastoma kondomami i zadaje to samo pytanie. Ojciec na to:
- Synu, te są dla żonatych. Jeden na styczeń, drugi na luty, trzeci na marzec ...
07
Dowcip #27707. Ojciec z synem są w sklepie, a syn zobaczył kondomy i pyta się w kategorii: „Żarty o studentach”.
Po egzaminie spotykają się dwaj studenci. Pierwszy pyta:
- Hey, a ty jak odpowiedziałeś na pytanie ”Do czego służy zgrubienie na końcu męskiego członka?”.
- Ja napisałem, że on jest po to, żeby zadowolić kobietę.
- To ja chyba mam źle.
- A co napisałeś?
- Żeby ręka się nie ześlizgiwała.
- Hey, a ty jak odpowiedziałeś na pytanie ”Do czego służy zgrubienie na końcu męskiego członka?”.
- Ja napisałem, że on jest po to, żeby zadowolić kobietę.
- To ja chyba mam źle.
- A co napisałeś?
- Żeby ręka się nie ześlizgiwała.
211
Dowcip #25045. Po egzaminie spotykają się dwaj studenci. w kategorii: „Dowcipy o studentach”.
Jeden koleś posuwa drugiego i mówi:
- Ale tym masz ciasna dupę ...
- Jestem dopiero na pierwszym roku księże arcybiskupie.
- Ale tym masz ciasna dupę ...
- Jestem dopiero na pierwszym roku księże arcybiskupie.
78
Dowcip #21206. Jeden koleś posuwa drugiego i mówi w kategorii: „Dowcipy o studentach”.
Student medycyny do kumpla:
- Stary co napisałeś na pytanie: ”Do czego służy zgrubienie na członku?”
- Proste nie! Do tego żeby lepiej zadowolić kobietę.
- O cholera to schrzaniłem.
- Czemu?
- Napisałem żeby się ręka nie ześlizgiwała.
- Stary co napisałeś na pytanie: ”Do czego służy zgrubienie na członku?”
- Proste nie! Do tego żeby lepiej zadowolić kobietę.
- O cholera to schrzaniłem.
- Czemu?
- Napisałem żeby się ręka nie ześlizgiwała.
58
Dowcip #21154. Student medycyny do kumpla w kategorii: „Żarty o studentach”.
Tańczy student Mat - Fizu z koleżanką na dyskotece. Postanowił jej w dyskretny sposób napomknąć, że może pora przejść na kolejny, bliższy etap znajomości. Myślał długo i nagle mówi:
- A wiesz co to jest próżnia?
- Nie.
- Wyobraź sobie, że się całujemy. Ja wciągam powietrze i ty wciągasz powietrze. I między naszymi ustami tworzy się taka przestrzeń bez powietrza, aż nie można oderwać od siebie ust. I to jest właśnie próżnia.
Koleżanka odpowiada:
- Kiedyś jak bzykałam się z jednym żołnierzem, to jak on wyciągał, to mi się prześcieradło w dupę wessało. To dopiero była próżnia!
- A wiesz co to jest próżnia?
- Nie.
- Wyobraź sobie, że się całujemy. Ja wciągam powietrze i ty wciągasz powietrze. I między naszymi ustami tworzy się taka przestrzeń bez powietrza, aż nie można oderwać od siebie ust. I to jest właśnie próżnia.
Koleżanka odpowiada:
- Kiedyś jak bzykałam się z jednym żołnierzem, to jak on wyciągał, to mi się prześcieradło w dupę wessało. To dopiero była próżnia!
215
Dowcip #23713. Tańczy student Mat - Fizu z koleżanką na dyskotece. w kategorii: „Śmieszne żarty o studentach”.
Pewna rodzina wynajęła sobie studenta do opieki nad synem Jasiem. Jasiu bardzo lubił studenta, a student Jasia. Jednak kiedy Jasiu skończył osiem lat, rodzina postanowiła Jasia uświadomić.
A któż się do tego lepiej nadaje niż student? Student oczywiście poprosił o rozmowę z Jasiem na osobności.
- Pamiętasz Jasiu, co robimy z tymi dziwkami co weekend?
- Oczywiście, że pamiętam!
- To od dzisiaj musisz wiedzieć, że pszczółki i motylki robią to samo.
A któż się do tego lepiej nadaje niż student? Student oczywiście poprosił o rozmowę z Jasiem na osobności.
- Pamiętasz Jasiu, co robimy z tymi dziwkami co weekend?
- Oczywiście, że pamiętam!
- To od dzisiaj musisz wiedzieć, że pszczółki i motylki robią to samo.
012
Dowcip #21415. Pewna rodzina wynajęła sobie studenta do opieki nad synem Jasiem. w kategorii: „Śmieszne kawały o studentach”.
Student poderwał panienkę na dyskotece, wyrwał do domu, rozbiera. Wszystko szło dobrze ale raptem zaskoczony widokiem pyta:
- Ile ty masz lat?
- Trzynaście.
- No to dalej, jazda, ubieraj się i zmykaj do domu!
Na to nie zrażona małolata odpowiada:
- A coś ty taki przesądny?
- Ile ty masz lat?
- Trzynaście.
- No to dalej, jazda, ubieraj się i zmykaj do domu!
Na to nie zrażona małolata odpowiada:
- A coś ty taki przesądny?
49
Dowcip #20865. Student poderwał panienkę na dyskotece, wyrwał do domu, rozbiera. w kategorii: „Śmieszne kawały o studentach”.
W pierwszym dniu roku akademickiego dziekan zwrócił się do studentów, podkreślając jedną z zasad:
- Żeński akademik będzie poza zasięgiem wszystkich studentów płci męskiej, a męski akademik poza zasięgiem wszystkich studentek. Każdy złapany na łamaniu tej zasady będzie karany 20 dolarami w przypadku pierwszego wykroczenia. Jeśli ktoś dopuści się wykroczenia po raz drugi i zostanie złapany, zostanie ukarany grzywną w wysokości 60 dolarów. W przypadku przyłapania po raz trzeci poniesie koszty 180 dolarów. Czy są jakieś pytania?
Na tego słychać głos z tłumu:
- Ile będzie kosztował karnet sezonowy?
- Żeński akademik będzie poza zasięgiem wszystkich studentów płci męskiej, a męski akademik poza zasięgiem wszystkich studentek. Każdy złapany na łamaniu tej zasady będzie karany 20 dolarami w przypadku pierwszego wykroczenia. Jeśli ktoś dopuści się wykroczenia po raz drugi i zostanie złapany, zostanie ukarany grzywną w wysokości 60 dolarów. W przypadku przyłapania po raz trzeci poniesie koszty 180 dolarów. Czy są jakieś pytania?
Na tego słychać głos z tłumu:
- Ile będzie kosztował karnet sezonowy?
012
Dowcip #31234. W pierwszym dniu roku akademickiego dziekan zwrócił się do studentów w kategorii: „Śmieszne żarty o studentach”.
Grupa studentów przyjechała na praktyki do kołchozu na obrzeżach Syberii. Miejscowi zaprosili ich na wieczorek integracyjny. W trakcie jeden ze studentów widzi, jak w pewnej chwili sześciu kołchoźników wynosi jednego z nich zalanego w trupa. Pyta jednego z miejscowych:
- Gdzie oni go niosą?
- Do sąsiedniego pokoju.
- A po co?
- No wiesz, u nas kobiet nie ma, więc trzeba korzystać z tego co los da, idą tam w kilku i sobie poużywają ...
Student wystraszony, postanowił się pilnować, niestety, pół godziny później i jemu się zmarło ... Ocknął się po jakimś czasie i czuje, że jest niesiony, zaczyna wrzeszczeć niemiłosiernie:
- Nie! Nie chcę! Puśćcie mnie! Nie chcę do tamtego pokoju!
W odpowiedzi słyszy:
- Nie szarp się tak i nie denerwuj. My cię już z powrotem niesiemy!
- Gdzie oni go niosą?
- Do sąsiedniego pokoju.
- A po co?
- No wiesz, u nas kobiet nie ma, więc trzeba korzystać z tego co los da, idą tam w kilku i sobie poużywają ...
Student wystraszony, postanowił się pilnować, niestety, pół godziny później i jemu się zmarło ... Ocknął się po jakimś czasie i czuje, że jest niesiony, zaczyna wrzeszczeć niemiłosiernie:
- Nie! Nie chcę! Puśćcie mnie! Nie chcę do tamtego pokoju!
W odpowiedzi słyszy:
- Nie szarp się tak i nie denerwuj. My cię już z powrotem niesiemy!
14
Dowcip #23918. Grupa studentów przyjechała na praktyki do kołchozu na obrzeżach w kategorii: „Śmieszne żarty o studentach”.
Rosyjska akademia wojskowa, wykładowca ma opowiadać na pytania z dziedziny: ”Współczesny konflikt, pole walki”. Przychodzi czas na pytania, wstaje młody podchorąży:
- Czy będziemy musieli walczyć w III Wojnę Światową?
- No, cóż myślę, że tak.
- A jak pan kapitan uważa, z kim?
- Powiedziałbym, że z Chinami.
Po sali przeszły szmery, wstaje jakiś blady młodzieniec:
- Ale jak to, my mamy koło sto pięćdziesiąt milionów ludzi a oni z półtora miliarda?
- Ależ panowie, w dzisiejszym konflikcie nie liczy się ilość, ale jakość, proszę zobaczyć na bliskim wschodzie dwadzieścia milionów żydów walczy z dwustoma milionami arabów i jak dotąd nie ponieśli żadnej porażki.
- Ale czy my mamy wystarczającą liczbę żydów? - zapytał spanikowany głos z sali.
- Czy będziemy musieli walczyć w III Wojnę Światową?
- No, cóż myślę, że tak.
- A jak pan kapitan uważa, z kim?
- Powiedziałbym, że z Chinami.
Po sali przeszły szmery, wstaje jakiś blady młodzieniec:
- Ale jak to, my mamy koło sto pięćdziesiąt milionów ludzi a oni z półtora miliarda?
- Ależ panowie, w dzisiejszym konflikcie nie liczy się ilość, ale jakość, proszę zobaczyć na bliskim wschodzie dwadzieścia milionów żydów walczy z dwustoma milionami arabów i jak dotąd nie ponieśli żadnej porażki.
- Ale czy my mamy wystarczającą liczbę żydów? - zapytał spanikowany głos z sali.
118