Dowcipy o sportowcach
Chiński zawodnik karate?
- Jajami o mate.
- Jajami o mate.
643
Dowcip #25812. Chiński zawodnik karate? w kategorii: „Śmieszne kawały o sportowcach”.
Skąd w Polsce mamy tak dobrych bramkarzy?
- Ponieważ, mamy dużo dyskotek.
- Ponieważ, mamy dużo dyskotek.
15
Dowcip #25723. Skąd w Polsce mamy tak dobrych bramkarzy? w kategorii: „Żarty o sportowcach”.
Jak się nazywa król biegania?
- Runking.
- Runking.
41
Dowcip #25532. Jak się nazywa król biegania? w kategorii: „Humor o sportowcach”.
Co różni kulturystę od współczesnego rzeźbiarza?
- U tego pierwszego widać postęp w rzeźbie.
- U tego pierwszego widać postęp w rzeźbie.
43
Dowcip #25317. Co różni kulturystę od współczesnego rzeźbiarza? w kategorii: „Dowcipy o sportowcach”.
- Oglądałem ostatnio zawody w podnoszeniu ciężarów.
- Kobiet czy mężczyzn?
- Nie mam pojęcia.
- Kobiet czy mężczyzn?
- Nie mam pojęcia.
211
Dowcip #23769. - Oglądałem ostatnio zawody w podnoszeniu ciężarów. w kategorii: „Żarty o sportowcach”.
Po czym poznać rosyjskiego sportowca?
- Dłubie w nosie oszczepemv...
- Dłubie w nosie oszczepemv...
53
Dowcip #23327. Po czym poznać rosyjskiego sportowca? w kategorii: „Śmieszne kawały o sportowcach”.
Amerykańska szkolna drużyna futbolowa. Mecz finałowy. W szatni trener mówi do najlepszego zawodnika:
- Nie zostałeś dopuszczony do gry, ponieważ nie zaliczyłeś matematyki. Jednak jesteś nam dzisiaj bardzo potrzebny, więc zadam Ci pytanie z matematyki i jeśli odpowiesz prawidłowo, możesz grać.
- Ok. - Zgadza się zawodnik.
- Ile jest 2+2?
- 4!
- 4?! Powiedziałeś 4?! - upewnia się już zadowolony trener.
Na to reszta drużyny:
- Trenerze! Proszę mu dać jeszcze jedną szansę!
- Nie zostałeś dopuszczony do gry, ponieważ nie zaliczyłeś matematyki. Jednak jesteś nam dzisiaj bardzo potrzebny, więc zadam Ci pytanie z matematyki i jeśli odpowiesz prawidłowo, możesz grać.
- Ok. - Zgadza się zawodnik.
- Ile jest 2+2?
- 4!
- 4?! Powiedziałeś 4?! - upewnia się już zadowolony trener.
Na to reszta drużyny:
- Trenerze! Proszę mu dać jeszcze jedną szansę!
213
Dowcip #31370. Amerykańska szkolna drużyna futbolowa. Mecz finałowy. w kategorii: „Śmieszne kawały o sportowcach”.
Tenisista i gracz w badmintona zderzyli się samochodami. Wypadek wyglądał bardzo poważnie jednak udało im się wyjść z niego cało. Obydwa samochody są jednak bardzo uszkodzone. Wychodzą z samochodów. Zauważają sprzęty sportowe i od razu domyślają się czym który się zajmuje.
- Spójrz na nasze samochody. Są rozbite w drobny mak, a my przetrwaliśmy. To znak od Boga. Powinniśmy się zaprzyjaźnić na długie lata. - mówi tenisista.
- W pełni się z Tobą zgadzam.
- A oto dowód na kolejny cud. - mówi tenisista - Spójrz, mój samochód jest doszczętnie zniszczony, ale butelka whisky ocalała. Musimy wypić ją i uczcić nasze szczęście.
- Masz rację. - potakuje gracz w badmintona.
Tenisista odkręca butelkę alkoholu i wręcza ją koledze. Ten upija kilka solidnych łyków i oddaje butelkę. Wtedy tenisista bierze ją, zakręca i odstawia.
- Dlaczego nie pijesz? - pyta kolega.
- Wolę być trzeźwy kiedy przyjedzie policja.
- Spójrz na nasze samochody. Są rozbite w drobny mak, a my przetrwaliśmy. To znak od Boga. Powinniśmy się zaprzyjaźnić na długie lata. - mówi tenisista.
- W pełni się z Tobą zgadzam.
- A oto dowód na kolejny cud. - mówi tenisista - Spójrz, mój samochód jest doszczętnie zniszczony, ale butelka whisky ocalała. Musimy wypić ją i uczcić nasze szczęście.
- Masz rację. - potakuje gracz w badmintona.
Tenisista odkręca butelkę alkoholu i wręcza ją koledze. Ten upija kilka solidnych łyków i oddaje butelkę. Wtedy tenisista bierze ją, zakręca i odstawia.
- Dlaczego nie pijesz? - pyta kolega.
- Wolę być trzeźwy kiedy przyjedzie policja.
04
Dowcip #31337. Tenisista i gracz w badmintona zderzyli się samochodami. w kategorii: „Śmieszny humor o sportowcach”.
Święty Mikołaj, naprawdę dobry francuski piłkarz i bezdomnych facet szli ulicą, kiedy natknęli się na 50 dolarów. Który z nich weźmie pieniądze?
- Bezdomny facet, ponieważ żaden z pozostałych nie istnieje.
- Bezdomny facet, ponieważ żaden z pozostałych nie istnieje.
311
Dowcip #31334. Święty Mikołaj w kategorii: „Śmieszne kawały o sportowcach”.
Podczas meczu hokejowego trener w pewnym momencie wzywa do siebie siedmioletniego chłopca i mówi:
- Czy rozumiesz co to jest współpraca i czym jest zespół?
Chłopiec skinął twierdząco głową.
- A czy rozumiesz, że nie liczy się to czy wygramy, czy przegramy tylko to jak gramy w zespole?
- Tak trenerze. - odpowiada chłopiec.
- Jestem pewien, że wiesz, że jeśli rzut karny jest zarządzany to nie powinniśmy przeklinać, dyskutować z sędzią, atakować go i nazywać półgłówkiem...
- Tak, wiem trenerze. - potakuje chłopiec.
- A gdy wzywam Cię poza lód po to by innych chłopiec mógł dostać szansę gry to nie powinno się dzwonić do trenera i krzyczeć ”Ty głupi dupku”, wiesz prawda?
Chłopiec przytaknął. Na to trener powiedział:
- Dobrze. Więc teraz idź wyjaśnić to wszystko swojej matce.
- Czy rozumiesz co to jest współpraca i czym jest zespół?
Chłopiec skinął twierdząco głową.
- A czy rozumiesz, że nie liczy się to czy wygramy, czy przegramy tylko to jak gramy w zespole?
- Tak trenerze. - odpowiada chłopiec.
- Jestem pewien, że wiesz, że jeśli rzut karny jest zarządzany to nie powinniśmy przeklinać, dyskutować z sędzią, atakować go i nazywać półgłówkiem...
- Tak, wiem trenerze. - potakuje chłopiec.
- A gdy wzywam Cię poza lód po to by innych chłopiec mógł dostać szansę gry to nie powinno się dzwonić do trenera i krzyczeć ”Ty głupi dupku”, wiesz prawda?
Chłopiec przytaknął. Na to trener powiedział:
- Dobrze. Więc teraz idź wyjaśnić to wszystko swojej matce.
16