Dowcipy o snach
Mówi Kowalski do Fąfary:
- Słuchaj miałem sen. Byłem w ogrodzie i wchodziłem na drzewo, gdy usłyszałem zbliżający się rój pszczół, który dotkliwie mnie użądlił tak, że spadłem z drzewa i straciłem przytomność.... Wiesz, co może to oznaczać?
- Prawdopodobnie ostro sobie pobzykasz, a jak zobaczysz, jakie alimenty będziesz musiał zapłacić to stracisz przytomność....
- Słuchaj miałem sen. Byłem w ogrodzie i wchodziłem na drzewo, gdy usłyszałem zbliżający się rój pszczół, który dotkliwie mnie użądlił tak, że spadłem z drzewa i straciłem przytomność.... Wiesz, co może to oznaczać?
- Prawdopodobnie ostro sobie pobzykasz, a jak zobaczysz, jakie alimenty będziesz musiał zapłacić to stracisz przytomność....
38
Dowcip #32543. Mówi Kowalski do Fąfary w kategorii: „Żarty o snach”.
Żona do męża:
- Śniło mi się, że stałam na środku ulicy ubrana tylko w sznur pereł.
- Rety, ale musiałaś się wstydzić.
- Jeszcze jak! Bo te perły były sztuczne.
- Śniło mi się, że stałam na środku ulicy ubrana tylko w sznur pereł.
- Rety, ale musiałaś się wstydzić.
- Jeszcze jak! Bo te perły były sztuczne.
25
Dowcip #20880. Żona do męża w kategorii: „Humor o snach”.
Przyjęcie. Jeden z gości zanudza właśnie poznanego lekarza niekończącą się opowieścią o stanie swojego zdrowia:
- A w dodatku, wie pan, jak już zdołam się położyć do łóżka, to kompletnie nie mogę zasnąć! Dosłownie nic mi nie pomaga!
- A próbował pan rozmawiać sam ze sobą?!
- A w dodatku, wie pan, jak już zdołam się położyć do łóżka, to kompletnie nie mogę zasnąć! Dosłownie nic mi nie pomaga!
- A próbował pan rozmawiać sam ze sobą?!
08
Dowcip #33695. Przyjęcie. w kategorii: „Humor o snach”.
Rozmawia facet z kolegą:
- Wiesz jaki ja straszny sen dzisiaj miałem?
- Hmm ... No nie.
- Wracam z pracy i widzę, że drzwi otwarte, całe rozwalone. Powoli wchodzę, a cały przedpokój we krwi, tapeta na ścianach podrapana i też cała opryskana krwią ... Idę dalej, do kuchni, wszystko na ziemi, naczynia potłuczone, na środku na podłodze mój pies cały pokrojony na kawałki w kałuży krwi ... W salonie książki porozrzucane, meble powywracane, kanapa porozcinana, wybite okno. Powoli zacząłem iść w stronę sypialni aż tu nagle natknąłem się na moją żonę zamordowaną, jej flaki leżały w całym korytarzu ... Wszedłem powoli do sypialni, położyłem się na łóżku i usnąłem ... I wiesz stary jaki ja wtedy sen miałem?!
- Wiesz jaki ja straszny sen dzisiaj miałem?
- Hmm ... No nie.
- Wracam z pracy i widzę, że drzwi otwarte, całe rozwalone. Powoli wchodzę, a cały przedpokój we krwi, tapeta na ścianach podrapana i też cała opryskana krwią ... Idę dalej, do kuchni, wszystko na ziemi, naczynia potłuczone, na środku na podłodze mój pies cały pokrojony na kawałki w kałuży krwi ... W salonie książki porozrzucane, meble powywracane, kanapa porozcinana, wybite okno. Powoli zacząłem iść w stronę sypialni aż tu nagle natknąłem się na moją żonę zamordowaną, jej flaki leżały w całym korytarzu ... Wszedłem powoli do sypialni, położyłem się na łóżku i usnąłem ... I wiesz stary jaki ja wtedy sen miałem?!
1237
Dowcip #24193. Rozmawia facet z kolegą w kategorii: „Śmieszny humor o snach”.
Dziesięć długich lat samotny rozbitek przebywał na bezludnej wyspie. Pewnego dnia budzi się i rozprostowując kości mówi sam do siebie:
- Co za cudowny sen: godzina jazdy w czasie porannego szczytu w okropnie zatłoczonym autobusie.
- Co za cudowny sen: godzina jazdy w czasie porannego szczytu w okropnie zatłoczonym autobusie.
05
Dowcip #26760. Dziesięć długich lat samotny rozbitek przebywał na bezludnej wyspie. w kategorii: „Humor o snach”.
Wraca facet z pracy i postanowił kupić sobie breloczek do kluczy. Poszedł do salonu Alfa Romeo i okazało się, że jest tysięcznym klientem i dostaje nowiutkie Alfa Romeo. No to jedzie sobie i jakoś mu w tym samochodzie cicho no to pojechał i kupił radio. Jedzie autostradą i nagle srać mu się zachciało no to się zatrzymał i poszedł pod drzewko i zaczął srać jak już się wysrał to zdał sobie sprawę, że nie ma czym dupy wytrzeć ale, że była trawa to urwał trochę i zaczął wycierać i nagle ktoś go budzi.Gościu się budzi i patrzy, a tu żona się na niego drze.
- Nie dość, że do łóżka srasz to jeszcze mnie za cipę ciągniesz.
- Nie dość, że do łóżka srasz to jeszcze mnie za cipę ciągniesz.
610
Dowcip #23543. Wraca facet z pracy i postanowił kupić sobie breloczek do kluczy. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o snach”.
Pewien mężczyzna skarży się lekarzowi.
- Proszę pana, co nocy budzą mnie koszmary.
Lekarz daje mu pudełko z kolorowymi pigułkami i mówi:
- Gdy pan weźmie zieloną pigułkę będzie się panu śniła Claudia Schiffer, gdy pan weźmie niebieską pigułkę Britney Spears, a gdy weźmie pan czerwoną Pamela Anderson.
- Dzisiaj wezmę wszystkie trzy ... A mógłby mi pan dać jeszcze jakieś tabletki wzmacniające ...
- Tak, tylko po co?
- Żebym mógł dać w zęby temu kto chciałby mnie obudzić ...
- Proszę pana, co nocy budzą mnie koszmary.
Lekarz daje mu pudełko z kolorowymi pigułkami i mówi:
- Gdy pan weźmie zieloną pigułkę będzie się panu śniła Claudia Schiffer, gdy pan weźmie niebieską pigułkę Britney Spears, a gdy weźmie pan czerwoną Pamela Anderson.
- Dzisiaj wezmę wszystkie trzy ... A mógłby mi pan dać jeszcze jakieś tabletki wzmacniające ...
- Tak, tylko po co?
- Żebym mógł dać w zęby temu kto chciałby mnie obudzić ...
511
Dowcip #23197. Pewien mężczyzna skarży się lekarzowi. w kategorii: „Dowcipy o snach”.
Jasiu Budzi Się Rano Zapłakany.
- Jasiu dlaczego Płaczesz - Zapytała go mama.
- Bo śniło mi się, że szkoła się paliła.
- Nie Płacz Jasiu to był tylko sen.
- Właśnie dlatego Płacze.
- Jasiu dlaczego Płaczesz - Zapytała go mama.
- Bo śniło mi się, że szkoła się paliła.
- Nie Płacz Jasiu to był tylko sen.
- Właśnie dlatego Płacze.
110
Dowcip #23035. Jasiu Budzi Się Rano Zapłakany. w kategorii: „Śmieszne żarty o snach”.
Młoda, atrakcyjna kobieta pojechała sama, bez męża, do sanatorium. Spotkała tam murzyna, no i stało się. Teraz myśli, jak przygotować męża na urodziny murzyniątka.
- Kochanie, śnił mi się dzisiaj w nocy koszmar! - mówi do męża, po powrocie.
- Jaki koszmar, moje słoneczko? - pyta z zainteresowaniem mąż.
- Śniło mi się, że urodziłam murzynka z uszami większymi niż ma Urban!
- Bądź spokojna, słoneczko, to tylko zły sen!
I tak każdego dnia przez dziewięć miesięcy. W końcu nadszedł termin, mąż zawiózł żonę do kliniki. Następnego dnia od samego rana waruje pod oknami kliniki. Wreszcie w oknie pojawia się żona:
- No i co słoneczko? Co urodziłaś? - pyta zaniepokojony.
- Murzynka... - kiwa smutno głową żona.
- A uszy ma chociaż normalne?
- Tak...- uśmiecha się żona. - To i chwała Bogu...
- Kochanie, śnił mi się dzisiaj w nocy koszmar! - mówi do męża, po powrocie.
- Jaki koszmar, moje słoneczko? - pyta z zainteresowaniem mąż.
- Śniło mi się, że urodziłam murzynka z uszami większymi niż ma Urban!
- Bądź spokojna, słoneczko, to tylko zły sen!
I tak każdego dnia przez dziewięć miesięcy. W końcu nadszedł termin, mąż zawiózł żonę do kliniki. Następnego dnia od samego rana waruje pod oknami kliniki. Wreszcie w oknie pojawia się żona:
- No i co słoneczko? Co urodziłaś? - pyta zaniepokojony.
- Murzynka... - kiwa smutno głową żona.
- A uszy ma chociaż normalne?
- Tak...- uśmiecha się żona. - To i chwała Bogu...
28
Dowcip #33474. Młoda, atrakcyjna kobieta pojechała sama, bez męża, do sanatorium. w kategorii: „Kawały o snach”.
Jasiu płacze i woła mamę:
- Mamo! Mamo!
- Co się stało Jasiu? - pyta mama.
- Szkoła się pali!
- Więc dlaczego płaczesz?
- Bo to tylko sen.
- Mamo! Mamo!
- Co się stało Jasiu? - pyta mama.
- Szkoła się pali!
- Więc dlaczego płaczesz?
- Bo to tylko sen.
04