Dowcipy o sikaniu
Idzie dwóch murzynów przez most i zachciało im się siku. Ustali na krawędzi i sikają. Nagle jeden mówi:
- Jaka zimna woda.
A drugi:
-A jakie dno muliste.
- Jaka zimna woda.
A drugi:
-A jakie dno muliste.
69
Dowcip #7206. Idzie dwóch murzynów przez most i zachciało im się siku. w kategorii: „Humor o sikaniu”.
Którąś dobę z kolei jedzie kierowca tirem. Już przysypia za kierownicą, aż tu nagle słyszy wiadomość w radiu:
- Na Ziemię przylecieli kosmici. Znają oni naszą mowę. Nie są agresywni, tylko proszę mówić do niech powoli i wyraźnie. Są cali zieleni, mają długie ręce i króciutkie nogi.
”O cholera”- pomyślał kierowca. Bardzo mu się chciało sikać więc zjechał do lasu. Wychodzi z tira, a tam jest coś ktoś zielony z długimi rękami i krótkimi nogami. Więc podchodzi do niego i mówi spokojnie i wyraźnie:
- Dzień Dobry. Jestem Ziemianinem, kierowcą tira, przyszedłem zrobić siusiu.
Na to zielony równie spokojnie i wyraźnie:
- Dzień dobry, jestem leśniczym, pilnuję lasu i właśnie robię kupę.
- Na Ziemię przylecieli kosmici. Znają oni naszą mowę. Nie są agresywni, tylko proszę mówić do niech powoli i wyraźnie. Są cali zieleni, mają długie ręce i króciutkie nogi.
”O cholera”- pomyślał kierowca. Bardzo mu się chciało sikać więc zjechał do lasu. Wychodzi z tira, a tam jest coś ktoś zielony z długimi rękami i krótkimi nogami. Więc podchodzi do niego i mówi spokojnie i wyraźnie:
- Dzień Dobry. Jestem Ziemianinem, kierowcą tira, przyszedłem zrobić siusiu.
Na to zielony równie spokojnie i wyraźnie:
- Dzień dobry, jestem leśniczym, pilnuję lasu i właśnie robię kupę.
410
Dowcip #3273. Którąś dobę z kolei jedzie kierowca tirem. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o sikaniu”.
Jest Polak, Niemiec i Chińczyk. Robią konkurs na sikanie. Zasady: kto najmniej nasika to wygrywa. Polak siedział 2 tygodnie i nasikał 10 litrów. Niemiec siedział też dwa tygodnie i nasikał 7 litrów.
A chińczyk siedział 2 tygodnie i nasikał 0 litrów. Tamci się pytają:
- Jak ty to zrobiłeś?
A on na to:
- Cinciangciong pampers wsionk.
A chińczyk siedział 2 tygodnie i nasikał 0 litrów. Tamci się pytają:
- Jak ty to zrobiłeś?
A on na to:
- Cinciangciong pampers wsionk.
513
Dowcip #3910. Jest Polak, Niemiec i Chińczyk. Robią konkurs na sikanie. w kategorii: „Żarty o sikaniu”.
Dwaj koledzy po pracy wybrali się do knajpy na wódkę. Późno w nocy wracają do domu przez park. Stanęli pod drzewem aby się odlać. Jeden z nich patrzy ze zdumieniem, że ten drugi ściągnął spodnie, podniósł
jedna nogę do góry i sika jak pies.
- Władek, czy ty oszalałeś?!
- Wcale nie, po prostu on mnie ostatnio zawiódł gdy byłem w łóżku z kapitalną babką i od tego czasu nie podaję mu ręki.
jedna nogę do góry i sika jak pies.
- Władek, czy ty oszalałeś?!
- Wcale nie, po prostu on mnie ostatnio zawiódł gdy byłem w łóżku z kapitalną babką i od tego czasu nie podaję mu ręki.
113
Dowcip #4298. Dwaj koledzy po pracy wybrali się do knajpy na wódkę. w kategorii: „Śmieszny humor o sikaniu”.
Stoi pijak pod klatką schodową w jakimś bloku i sika na drzwi. Wychodzi babcia z pieskiem i mówi:
- Co za bydlę!
- Niech się pani nie martwi, trzymam go mocno ...
- Co za bydlę!
- Niech się pani nie martwi, trzymam go mocno ...
313
Dowcip #1426. Stoi pijak pod klatką schodową w jakimś bloku i sika na drzwi. w kategorii: „Śmieszne kawały o sikaniu”.
Zając łapie na stopa i nikt się nie zatrzymuje. Jedzie wilk BMW.
- Wsiadaj zając.
Jadą sto jedenaście kilometrów na godzinę.
Wilk:
- Zeszczałeś się?
Zając:
- Tak!
Na następny dzień wilk stoi, a zając jedzie ferrari:
- Wsiadaj wilk.
Jadą dwieście osiemdziesiąt kilometrów na godzinę. Zając pyta:
- Zeszczałeś się?
- Tak.
- To teraz się zesrasz bo nie dosięgam do hamulca!
- Wsiadaj zając.
Jadą sto jedenaście kilometrów na godzinę.
Wilk:
- Zeszczałeś się?
Zając:
- Tak!
Na następny dzień wilk stoi, a zając jedzie ferrari:
- Wsiadaj wilk.
Jadą dwieście osiemdziesiąt kilometrów na godzinę. Zając pyta:
- Zeszczałeś się?
- Tak.
- To teraz się zesrasz bo nie dosięgam do hamulca!
424
Dowcip #714. Zając łapie na stopa i nikt się nie zatrzymuje. Jedzie wilk BMW. w kategorii: „Śmieszne kawały o sikaniu”.
Po latach spotyka się dwóch kumpli.
- Cześć, co słychać?
- Kiepsko, jestem bezrobotny.
- Ja też jestem bezrobotny, ale forsy mam jak lodu i nie narzekam.
- To z czego żyjesz?
- Chodzę na mecze piłkarskie.
- No i co?
- Podczas przerwy większość kibiców nie idzie sikać do ubikacji, tylko idę pod siatkę i leją. Ja wówczas jestem z drugiej strony siatki, łapię takiego za interes i mówię ”Dawaj dwie stówy albo ci go utnę brzytwą”. No i po każdym meczu mam jakieś cztery tysiące.
- Wiesz co? Idę na następny mecz spróbować tak zarobić!
Na meczu obaj umówili się, że zaczynają z przeciwległych końców siatki i spotykają się w jej połowie. Gdy zaczęła się druga połowa meczu, jeden pyta drugiego:
- Jak ci idzie?
- Mam już te cztery tysiące, a jak tobie?
- A ja mam sześćset złotych i osiemnaście członków.
- Cześć, co słychać?
- Kiepsko, jestem bezrobotny.
- Ja też jestem bezrobotny, ale forsy mam jak lodu i nie narzekam.
- To z czego żyjesz?
- Chodzę na mecze piłkarskie.
- No i co?
- Podczas przerwy większość kibiców nie idzie sikać do ubikacji, tylko idę pod siatkę i leją. Ja wówczas jestem z drugiej strony siatki, łapię takiego za interes i mówię ”Dawaj dwie stówy albo ci go utnę brzytwą”. No i po każdym meczu mam jakieś cztery tysiące.
- Wiesz co? Idę na następny mecz spróbować tak zarobić!
Na meczu obaj umówili się, że zaczynają z przeciwległych końców siatki i spotykają się w jej połowie. Gdy zaczęła się druga połowa meczu, jeden pyta drugiego:
- Jak ci idzie?
- Mam już te cztery tysiące, a jak tobie?
- A ja mam sześćset złotych i osiemnaście członków.
36