Dowcipy o sikaniu
W domu starców spotyka się trzech dziadków. Pierwszy mówi:
- Wiecie co? Ja wstaje o trzeciej w nocy i robię kupę do czwartej.
Na to drugi:
- Ja siedzę na sedesie i nie mogę się wysikać dopiero po godzinie coś pójdzie.
Na to Trzeci:
- Ja tam sram o czwartej, sikam o szóstej, a budzę się o ósmej.
- Wiecie co? Ja wstaje o trzeciej w nocy i robię kupę do czwartej.
Na to drugi:
- Ja siedzę na sedesie i nie mogę się wysikać dopiero po godzinie coś pójdzie.
Na to Trzeci:
- Ja tam sram o czwartej, sikam o szóstej, a budzę się o ósmej.
416
Dowcip #2228. W domu starców spotyka się trzech dziadków. w kategorii: „Żarty o sikaniu”.
Dwóch pięcioletnich chłopców sika w toalecie. Jeden mówi:
- Twój nie ma skórki na końcu!
- Byłem obrzezany.
- Co to znaczy?
- To znaczy, że obcięli mi skórkę na jego końcu.
- Ile miałeś lat, jak to zrobili?
- Moja mama mówi, że miałem dwa dni.
- Bolało?
- Czy bolało?! Nie mogłem chodzić przez rok!
- Twój nie ma skórki na końcu!
- Byłem obrzezany.
- Co to znaczy?
- To znaczy, że obcięli mi skórkę na jego końcu.
- Ile miałeś lat, jak to zrobili?
- Moja mama mówi, że miałem dwa dni.
- Bolało?
- Czy bolało?! Nie mogłem chodzić przez rok!
310
Dowcip #4071. Dwóch pięcioletnich chłopców sika w toalecie. w kategorii: „Śmieszne żarty o sikaniu”.
Pan Bóg pyta Adama i Ewę:
- Kto chce sikać na stojąco?
- Ja, ja, ja! - wyrywa się Adam.
- W porządku. W takim razie dla Ewy zostaje wielokrotny orgazm.
- Kto chce sikać na stojąco?
- Ja, ja, ja! - wyrywa się Adam.
- W porządku. W takim razie dla Ewy zostaje wielokrotny orgazm.
114
Dowcip #475. Pan Bóg pyta Adama i Ewę w kategorii: „Śmieszne dowcipy o sikaniu”.
Leci w samolocie w jednym rzędzie: 2 Arabów (od strony okna)i Żyd (od przejścia). Żyd w jarmułce, pejsy, te sprawy - wyluzowany kompletnie - rozpiął kołnierzyk, zdjął buty. Arabowie patrzą na niego nienawistnie. Po godzinie lotu jeden z nich wstaje i mówi:
- Idę po Colę.
Żyd na to:
- Ależ nie, ja pójdę, po co się przeciskać.
I poszedł. W tym czasie Arab napluł mu do buta. Żyd wraca, daje Colę Arabowi. Po kolejnej godzinie drugi Arab mówi:
- Idę po Colę.
Żyd jak poprzednio:
- Ja pójdę.
I poszedł. Drugi Arab napluł mu do drugiego buta. Żyd wraca, daje Cole Arabowi. Po godzinie samolot ląduje, Żyd zbiera się zapina kołnierzyk, założył jednego buta, skrzywił się i mówi:
- Znowu ta straszna nienawiść między naszymi narodami - to plucie do butów, to szczanie do Coli.
- Idę po Colę.
Żyd na to:
- Ależ nie, ja pójdę, po co się przeciskać.
I poszedł. W tym czasie Arab napluł mu do buta. Żyd wraca, daje Colę Arabowi. Po kolejnej godzinie drugi Arab mówi:
- Idę po Colę.
Żyd jak poprzednio:
- Ja pójdę.
I poszedł. Drugi Arab napluł mu do drugiego buta. Żyd wraca, daje Cole Arabowi. Po godzinie samolot ląduje, Żyd zbiera się zapina kołnierzyk, założył jednego buta, skrzywił się i mówi:
- Znowu ta straszna nienawiść między naszymi narodami - to plucie do butów, to szczanie do Coli.
417
Dowcip #8523. Leci w samolocie w jednym rzędzie: 2 Arabów (od strony okna)i Żyd w kategorii: „Śmieszne kawały o sikaniu”.
Przychodzi żołnierz do burdelu i pyta co dostanie za pięć zł. Burdelmama śmieje się i mówi, że za to może mu nasikać do jego hełmu, ten się zgadza, odchodzi na bok wyciąga swojego ptaszka i mówi do niego:
- Pij rosół bo na mięso mnie nie stać.
- Pij rosół bo na mięso mnie nie stać.
84
Dowcip #23067. Przychodzi żołnierz do burdelu i pyta co dostanie za pięć zł. w kategorii: „Śmieszne kawały o sikaniu”.
Polak i Rusek założyli się, że Polak wejdzie na stupiętrowy wieżowiec. Polak idzie, idzie zachciało mu się srać to zrobił dziecku do pieluchy. Idzie dalej, zachciało mu się sikać to zrobił pijakowi do butelki. Idzie dalej, znowu zachciało mu się srać to zrobił na parapecie. Wszedł, siedzi na szczycie i słucha radia.
Dziecko robi więcej niż waży, pijak pije siki, a policjanta zabiło latające gówno.
Dziecko robi więcej niż waży, pijak pije siki, a policjanta zabiło latające gówno.
125
Dowcip #25436. Polak i Rusek założyli się, że Polak wejdzie na stupiętrowy wieżowiec. w kategorii: „Śmieszne żarty o sikaniu”.
Centrum Moskwy. Na specjalnej windzie Wańka i Mańka malują wieżowiec. Nagle Wańce zachciało się sikać.
- Mańka, jedziemy na dół, lać mi się chce.
- No co ty? Pół godziny minie, zanim na dół zejdziemy. Lej stąd.
- Ale tam, w dole ludzie łażą.
- Słuchaj, wychyl się jak możesz najbardziej, ja cię przytrzymam. Wtedy trafisz do basenu i będzie okej.
Wańka zgodził się. Jednak gdy tylko zaczął sikać, Mańkę zaswędziało w nosie, nie mógł powstrzymać się od kichnięcia i wypuścił Wańkę, który spadł w dół niczym głaz.
Po trzech latach w jednej z kafejek w Paryżu siedzą sobie trzy kobitki i rozmawiają:
- Najbardziej napaleni faceci są we Włoszech! Jeden taki trzy dni za mną łaził, kwiaty nosił, do knajpy zapraszał.
- Nie - mówi druga. - Najbardziej napaleni są w Meksyku. Jeden Meksykanin łaził za mną cały tydzień, dobierał się do mnie, obłapywał.
- E, co wy tam wiecie - mówi trzecia. - Najbardziej napaleni faceci są w Rosji. Idę sobie kiedyś przez centrum Moskwy i słyszę nad głową jakiś szum. Patrzę, a tam gościu na mnie leci, rozporek rozpięty, oczy wybałuszone I trzyma się za członka.
- Mańka, jedziemy na dół, lać mi się chce.
- No co ty? Pół godziny minie, zanim na dół zejdziemy. Lej stąd.
- Ale tam, w dole ludzie łażą.
- Słuchaj, wychyl się jak możesz najbardziej, ja cię przytrzymam. Wtedy trafisz do basenu i będzie okej.
Wańka zgodził się. Jednak gdy tylko zaczął sikać, Mańkę zaswędziało w nosie, nie mógł powstrzymać się od kichnięcia i wypuścił Wańkę, który spadł w dół niczym głaz.
Po trzech latach w jednej z kafejek w Paryżu siedzą sobie trzy kobitki i rozmawiają:
- Najbardziej napaleni faceci są we Włoszech! Jeden taki trzy dni za mną łaził, kwiaty nosił, do knajpy zapraszał.
- Nie - mówi druga. - Najbardziej napaleni są w Meksyku. Jeden Meksykanin łaził za mną cały tydzień, dobierał się do mnie, obłapywał.
- E, co wy tam wiecie - mówi trzecia. - Najbardziej napaleni faceci są w Rosji. Idę sobie kiedyś przez centrum Moskwy i słyszę nad głową jakiś szum. Patrzę, a tam gościu na mnie leci, rozporek rozpięty, oczy wybałuszone I trzyma się za członka.
47
Dowcip #12541. Centrum Moskwy. Na specjalnej windzie Wańka i Mańka malują wieżowiec. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o sikaniu”.
Jasiowi ciągle zdarzało się sikać podczas snu. Zaniepokojona tym faktem mama wysłała go do lekarza. Jasiu mówi o swojej dolegliwości:
- Ciągle sikam w majtki.
- Coś ci się śni Jasiu gdy robisz siku?
- Tak. Przychodzi do mnie krasnoludek i pyta się czy sikamy, więc ja mówię tak. Lekarz daje na to maluchowi radę:
- Następnym razem gdy krasnoludek przyjdzie powiedz, że nie sikamy.
- Dobrze proszę pana.
- W nocy przychodzi do Jasia krasnoludek.
- Sikamy?
- Nie!
- No to sramy?
- Ciągle sikam w majtki.
- Coś ci się śni Jasiu gdy robisz siku?
- Tak. Przychodzi do mnie krasnoludek i pyta się czy sikamy, więc ja mówię tak. Lekarz daje na to maluchowi radę:
- Następnym razem gdy krasnoludek przyjdzie powiedz, że nie sikamy.
- Dobrze proszę pana.
- W nocy przychodzi do Jasia krasnoludek.
- Sikamy?
- Nie!
- No to sramy?
411
Dowcip #12613. Jasiowi ciągle zdarzało się sikać podczas snu. w kategorii: „Śmieszny humor o sikaniu”.
Wraca wieczorem dwóch gości z imprezy. Stanęli pod płotem, aby nieco odwodnić organizm. Jeden już leje, drugi cały czas grzebie przy rozporku.
- Ty, czego nie lejesz tylko se tam grzebiesz ...?
- A... Dać coś babie do ręki, to nigdy na swoje miejsce nie odłoży.
- Ty, czego nie lejesz tylko se tam grzebiesz ...?
- A... Dać coś babie do ręki, to nigdy na swoje miejsce nie odłoży.
08
Dowcip #15548. Wraca wieczorem dwóch gości z imprezy. w kategorii: „Żarty o sikaniu”.
Sika sobie mały chłopczyk pod murkiem. Podchodzi mała dziewczynka. Przygląda się z zaciekawieniem i mówi:
- Jakie praktyczne!
- Jakie praktyczne!
27