Dowcipy o sikaniu
Pech chciał, że kobieta w ciąży, z trojaczkami, poszła do banku w dniu napadu. Dostała trzy kule w brzuch. Po przewiezieniu do szpitala lekarz mówi:
- Ma pani niezwykłe szczęście, wszystkie dzieci przeżyją.
Niestety nie możemy wyjąć pocisków, dzieci muszą się z nimi urodzić. Kobieta posłuchała lekarza i urodziła dwie dziewczynki i chłopca bez wyjmowania kul. Pewnego dnia, po dwunastu latach, jedna z dziewczynek przychodzi do mamy, trzymając coś w ręku:
- Co się stało córeczko?
- Mamo, robiłam siusiu i coś takiego mi wypadło.
- To tylko kamień córciu. Wszyscy ludzie tak mają, ale już więcej to się nie stanie.
Za chwilę do mamy przychodzi druga córka:
- Mamo, zobacz, robiłam siku i coś takiego mi wypadło.
- Nie martw się córeczko, każdy kiedyś tak ma, ale już więcej nie będzie wypadać.
Nagle słychać krzyk z pokoju. Mama otwiera drzwi i widzi syna z penisem w ręku.
- Co Jasiu, chciałeś zrobić siku i kamień wyleciał?
- Nie mamo. Waliłem konia i psa zastrzeliłem!
- Ma pani niezwykłe szczęście, wszystkie dzieci przeżyją.
Niestety nie możemy wyjąć pocisków, dzieci muszą się z nimi urodzić. Kobieta posłuchała lekarza i urodziła dwie dziewczynki i chłopca bez wyjmowania kul. Pewnego dnia, po dwunastu latach, jedna z dziewczynek przychodzi do mamy, trzymając coś w ręku:
- Co się stało córeczko?
- Mamo, robiłam siusiu i coś takiego mi wypadło.
- To tylko kamień córciu. Wszyscy ludzie tak mają, ale już więcej to się nie stanie.
Za chwilę do mamy przychodzi druga córka:
- Mamo, zobacz, robiłam siku i coś takiego mi wypadło.
- Nie martw się córeczko, każdy kiedyś tak ma, ale już więcej nie będzie wypadać.
Nagle słychać krzyk z pokoju. Mama otwiera drzwi i widzi syna z penisem w ręku.
- Co Jasiu, chciałeś zrobić siku i kamień wyleciał?
- Nie mamo. Waliłem konia i psa zastrzeliłem!
97
Dowcip #26404. Pech chciał, że kobieta w ciąży, z trojaczkami w kategorii: „Dowcipy o sikaniu”.
Idzie dwóch policjantów w lesie. Jednemu zachciało się siusiu, a drugiemu kupkę. Pierwszy powiedział drugiemu:
- Chyba masz jakieś dziesięć złotych do wycierania dupy, idź za krzaki.
A drugi pierwszemu mówi:
- A Ty idź za krzaki się wysikać.
I poszli. Przychodzą i jeden jest obsrany, a drugi ma mokrą nogawkę z sików.
- Co Ci się stało ze masz mokrą nogawkę z sików?
- Złapałem nie za tą pałę.
- A czemu jesteś Ty obsrany?
- Bo miałem monetę.
- Chyba masz jakieś dziesięć złotych do wycierania dupy, idź za krzaki.
A drugi pierwszemu mówi:
- A Ty idź za krzaki się wysikać.
I poszli. Przychodzą i jeden jest obsrany, a drugi ma mokrą nogawkę z sików.
- Co Ci się stało ze masz mokrą nogawkę z sików?
- Złapałem nie za tą pałę.
- A czemu jesteś Ty obsrany?
- Bo miałem monetę.
108
Dowcip #27384. Idzie dwóch policjantów w lesie. w kategorii: „Śmieszne żarty o sikaniu”.
Diabeł kazał Polakowi, Ruskowi i Niemcowi schować się w dziuplach na drzewie. Niemiec na górze, Rusek po środku, a Polak na dole i rozkazał im przez rok nie szczać ani nie oddawać stolca. Po roku diabeł przychodzi i sprawdza, najpierw idzie do Niemca, wchodzi do dziupli, sucho, wącha, nic nie czuć. Schodzi do Ruska piętro niżej, ta sama sytuacja, nic nie czuć, wszędzie sucho. Schodzi diabeł do polaka i woła:
- Eee! Polak! Gdzie jesteś??
- Poczekaj, zaraz dopłynę!
- Eee! Polak! Gdzie jesteś??
- Poczekaj, zaraz dopłynę!
921
Dowcip #28499. Diabeł kazał Polakowi w kategorii: „Śmieszne kawały o sikaniu”.
W samolocie pasażerskim lecą obok siebie, w jednym rzędzie: dwaj Arabowie i Żyd. Arabowie przy oknie, Żyd przy korytarzu. Żyd wyluzował się, rozpiął kołnierzyk, zdjął buty. Arabowie patrzą na niego nienawistnie. Po godzinie lotu jeden z nich wstaje i mówi:
- Idę po colę.
Żyd na to:
- Ależ nie, ja pójdę i przyniosę. Po co pan się ma przeciskać.
Gdy poszedł, jeden z Arabów napluł mu do buta. Po minucie Żyd wrócił, podał colę Arabowi, ten ją wypił. Po kolejnych godzinach lotu drugi Arab mówi:
- Idę po colę.
Żyd zareagował tak jak poprzednio.
Gdy poszedł, drugi Arab napluł mu do buta. Żyd wrócił, podał colę, ten ją wypił. Po kilku godzinach samolot ląduje. Żyd ubiera się, zapina kołnierzyk, wkłada buty i krzywi się:
- Ech, ta nienawiść między naszymi narodami ... To plucie do butów, to sikanie do coli.
- Idę po colę.
Żyd na to:
- Ależ nie, ja pójdę i przyniosę. Po co pan się ma przeciskać.
Gdy poszedł, jeden z Arabów napluł mu do buta. Po minucie Żyd wrócił, podał colę Arabowi, ten ją wypił. Po kolejnych godzinach lotu drugi Arab mówi:
- Idę po colę.
Żyd zareagował tak jak poprzednio.
Gdy poszedł, drugi Arab napluł mu do buta. Żyd wrócił, podał colę, ten ją wypił. Po kilku godzinach samolot ląduje. Żyd ubiera się, zapina kołnierzyk, wkłada buty i krzywi się:
- Ech, ta nienawiść między naszymi narodami ... To plucie do butów, to sikanie do coli.
423
Dowcip #15197. W samolocie pasażerskim lecą obok siebie, w jednym rzędzie w kategorii: „Śmieszny humor o sikaniu”.
Idzie murzyn przez budowę i zachciało mu się siusiu. Wyjął więc fujarkę i leje... Dojrzał go strażnik z budki i wrzeszczy:
- Te, Murzyn! Rzuć tę rolkę papy i spieprzaj!
- Te, Murzyn! Rzuć tę rolkę papy i spieprzaj!
17
Dowcip #17596. Idzie murzyn przez budowę i zachciało mu się siusiu. w kategorii: „Dowcipy o sikaniu”.
Przy bramie Niebios spotykają się trzy kobiety. Pukają. Otwiera im Święty Piotr. Pyta pierwszej z nich:
- Jak używałaś swojego organu na ziemi?
- W 80% do seksu i w 20% do sikania.
- No, to wejdź, proszę, zapraszam.
Pyta drugiej:
- A Ty? Jak używałaś swojego organu?
- W 50% do seksu i w 50% do sikania, Święty Piotrze.
- No, to wejdź.
Pyta ostatniej:
- Jak używałaś swojego organu?
- Ja, Święty Piotrze, to 90% do sikania i 10% to seksu.
- No, to idź stąd, przykro mi, ale nie mogę Cię wpuścić.
- No, ale dlaczego Święty Piotrze?
- Bo tu, moja droga, jest Raj, a nie toaleta.
- Jak używałaś swojego organu na ziemi?
- W 80% do seksu i w 20% do sikania.
- No, to wejdź, proszę, zapraszam.
Pyta drugiej:
- A Ty? Jak używałaś swojego organu?
- W 50% do seksu i w 50% do sikania, Święty Piotrze.
- No, to wejdź.
Pyta ostatniej:
- Jak używałaś swojego organu?
- Ja, Święty Piotrze, to 90% do sikania i 10% to seksu.
- No, to idź stąd, przykro mi, ale nie mogę Cię wpuścić.
- No, ale dlaczego Święty Piotrze?
- Bo tu, moja droga, jest Raj, a nie toaleta.
612
Dowcip #12543. Przy bramie Niebios spotykają się trzy kobiety. Pukają. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o sikaniu”.
Idzie kobieta ulicą, patrzy, a na poboczu pijany facet leje. Zniesmaczona mówi:
- Ale Bydle!
Na to facet obejrzał się i odpowiada:
- Proszę się nie bać, mocno go trzymam.
- Ale Bydle!
Na to facet obejrzał się i odpowiada:
- Proszę się nie bać, mocno go trzymam.
27
Dowcip #27392. Idzie kobieta ulicą, patrzy, a na poboczu pijany facet leje. w kategorii: „Śmieszny humor o sikaniu”.
Stoi na trawniku podpity gość i siusia. Przechodząca obok ”dama” mówi z niesmakiem:
- Ale bydle.
Na to gościu
- No bydle, ale niech się pani nie boi, dobrze go trzymam.
- Ale bydle.
Na to gościu
- No bydle, ale niech się pani nie boi, dobrze go trzymam.
21
Dowcip #28034. Stoi na trawniku podpity gość i siusia. w kategorii: „Śmieszny humor o sikaniu”.
Do toalety publicznej jest dość dużą kolejka. Nagle z kibla słychać liczenie:
- Jeden, dwa, trzy, cztery ... Siedem.
Nagle ten co liczył wychodzi z klopa. Facet, który był za nim w kolejce pyta się go:
- Czemu tak liczyłeś w kiblu?
- No więc na jeden rozpiąłem rozporek, na dwa wyjąłem małego, na trzy odciągnąłem skórkę, na cztery zacząłem sikać, na pięć wciągałem skórkę, na sześć schowałem małego, na siedem zapiąłem rozporek.
Teraz do kibla wchodzi drugi facet Z klopa słychać:
- Trzy, pięć, trzy, pięć.
- Jeden, dwa, trzy, cztery ... Siedem.
Nagle ten co liczył wychodzi z klopa. Facet, który był za nim w kolejce pyta się go:
- Czemu tak liczyłeś w kiblu?
- No więc na jeden rozpiąłem rozporek, na dwa wyjąłem małego, na trzy odciągnąłem skórkę, na cztery zacząłem sikać, na pięć wciągałem skórkę, na sześć schowałem małego, na siedem zapiąłem rozporek.
Teraz do kibla wchodzi drugi facet Z klopa słychać:
- Trzy, pięć, trzy, pięć.
08
Dowcip #23541. Do toalety publicznej jest dość dużą kolejka. w kategorii: „Dowcipy o sikaniu”.
Rozmawia trzech staruszków w domu opieki o swoich problemach. Pierwszy mówi:
- Codziennie wstaje o siódmej rano i przez godzinę meczę się żeby zrobić siku.
Drugi mówi:
- Ja wstaje o szóstej i przez godzinę meczę się żeby zrobić kupę.
Na to trzeci:
- A Ja o czwartej robię siku, o piątej kupę, a o siódmej wstaje!
- Codziennie wstaje o siódmej rano i przez godzinę meczę się żeby zrobić siku.
Drugi mówi:
- Ja wstaje o szóstej i przez godzinę meczę się żeby zrobić kupę.
Na to trzeci:
- A Ja o czwartej robię siku, o piątej kupę, a o siódmej wstaje!
013