Dowcipy o sikaniu
Dwaj murzyni sikają z mostu:
- Ale zimna woda!
- No, a jakie muliste dno!
- Ale zimna woda!
- No, a jakie muliste dno!
1121
Dowcip #22366. Dwaj murzyni sikają z mostu w kategorii: „Żarty o sikaniu”.
Dwóch murzynów sika z mostu i jeden mówi:
- Ale woda zimna.
Na to drugi:
- A jakie dno mulaste.
- Ale woda zimna.
Na to drugi:
- A jakie dno mulaste.
2422
Dowcip #6193. Dwóch murzynów sika z mostu i jeden mówi w kategorii: „Śmieszne żarty o sikaniu”.
Poszedł facet do burdelu i mówi, że chce coś nietypowego. Więc dostaje na huragan. Idzie do pokoju, a tam ładna babeczka, krótkie ”dzień dobry” i zaczynają grę wstępną. W pewnym momencie ona zaczyna sikać na niego. On oburzony pyta:
- Co Ty robisz?
- Podczas huraganu zawsze pada deszcz ... - odpowiada panna i dalej gra wstępna, gdy nagle panna pierdzi mu w twarz. Koleś znów oburzony:
- Co Ty robisz?
- Podczas huraganu zawsze wieje wiatr ... - odpowiada panna i dalej gra wstępna, kiedy to nagle panna robi kolesiowi kupsko na klatkę ... Ten mocno zdziwiony pyta:
- Co jest!?
- Podczas huraganu są zamiecie błotne ... - odpowiada panna i dalej gra wstępna, gdy nagle panna prosi go:
- Wybzykaj mnie na ostro teraz!
- No co Ty?! Zwariowałaś? W taką pogodę?
- Co Ty robisz?
- Podczas huraganu zawsze pada deszcz ... - odpowiada panna i dalej gra wstępna, gdy nagle panna pierdzi mu w twarz. Koleś znów oburzony:
- Co Ty robisz?
- Podczas huraganu zawsze wieje wiatr ... - odpowiada panna i dalej gra wstępna, kiedy to nagle panna robi kolesiowi kupsko na klatkę ... Ten mocno zdziwiony pyta:
- Co jest!?
- Podczas huraganu są zamiecie błotne ... - odpowiada panna i dalej gra wstępna, gdy nagle panna prosi go:
- Wybzykaj mnie na ostro teraz!
- No co Ty?! Zwariowałaś? W taką pogodę?
3046
Dowcip #9210. Poszedł facet do burdelu i mówi, że chce coś nietypowego. w kategorii: „Żarty o sikaniu”.
Pewnego dnia do mamy Jasia przyszli goście. Jasiu przybiega do mamy i mówi:
- Mamo, chce siusiu.
Mama na to:
- Jasiu, następny raz, jak będziesz chciał siusiu, powiedz: chcę śliwkę.
Kilka dni później Jasiu przybiega do mamy:
- Mamo, chcę śliwkę i kupkę!
- Mamo, chce siusiu.
Mama na to:
- Jasiu, następny raz, jak będziesz chciał siusiu, powiedz: chcę śliwkę.
Kilka dni później Jasiu przybiega do mamy:
- Mamo, chcę śliwkę i kupkę!
6136
Dowcip #15243. Pewnego dnia do mamy Jasia przyszli goście. w kategorii: „Humor o sikaniu”.
Leci samolotem Chińczyk, Polak i Niemiec. Chińczyk mówi:
- Hej kto popuści jest fajtłapą.
Polak się zesikał, Niemiec się zesikał, a Chińczyk nic. Polak i Niemiec ze zdziwieniem pytają się Chińczyka:
- Dlaczego nie masz mokro?
Chińczyk odpowiada:
- Trzeba nosić pieluszki Happy.
- Hej kto popuści jest fajtłapą.
Polak się zesikał, Niemiec się zesikał, a Chińczyk nic. Polak i Niemiec ze zdziwieniem pytają się Chińczyka:
- Dlaczego nie masz mokro?
Chińczyk odpowiada:
- Trzeba nosić pieluszki Happy.
4212
Dowcip #25294. Leci samolotem Chińczyk, Polak i Niemiec. w kategorii: „Śmieszne kawały o sikaniu”.
Jedzie facet samochodem i zachciało mu się sikać. Zatrzymał samochód na poboczu i lejąc mówi do fiutka:
- Widzisz draniu, jak tobie się chce to ja zawsze staję.
- Widzisz draniu, jak tobie się chce to ja zawsze staję.
523
Dowcip #30294. Jedzie facet samochodem i zachciało mu się sikać. w kategorii: „Żarty o sikaniu”.
W dawnych, breżniewowskich czasach spotkał się jakimś cudem Rosjanin i Amerykanin. Po obaleniu dwóch flaszek zaczęli polityczne dysputy na temat swobód obywatelskich:
- Kiedyś, żeby zaprotestować przeciwko polityce mojego rządu - mówi Amerykanin - nasikałem na ogrodzenie Białego Domu.
- A ja gdy chciałem pokazać co myślę o ekonomicznych posunięciach KPZR - chwali się Rosjanin - to w czasie pochodu pierwszomajowego nasrałem obok trybuny głównej na Placu Czerwonym.
Po trzeciej flaszce zebrało jednak chłopaków na szczerość:
- Wiesz żeby powiedzieć prawdę - tłumaczy się lekko zawstydzony Amerykanin - to trochę się jednak bałem tak demonstracyjnie sikać i zrobiłem to ciemną nocą, jak nikogo w pobliżu nie było.
Rosjanin machnął ręką i odpowiedział:
- A ja tak po prawdzie przyznam się, że chociaż zrobiłem kupę w ciągu dnia i w czasie kiedy przed trybuną maszerowały tysiące ludzi, to tak się bałem, że wcale spodni nie zdejmowałem.
- Kiedyś, żeby zaprotestować przeciwko polityce mojego rządu - mówi Amerykanin - nasikałem na ogrodzenie Białego Domu.
- A ja gdy chciałem pokazać co myślę o ekonomicznych posunięciach KPZR - chwali się Rosjanin - to w czasie pochodu pierwszomajowego nasrałem obok trybuny głównej na Placu Czerwonym.
Po trzeciej flaszce zebrało jednak chłopaków na szczerość:
- Wiesz żeby powiedzieć prawdę - tłumaczy się lekko zawstydzony Amerykanin - to trochę się jednak bałem tak demonstracyjnie sikać i zrobiłem to ciemną nocą, jak nikogo w pobliżu nie było.
Rosjanin machnął ręką i odpowiedział:
- A ja tak po prawdzie przyznam się, że chociaż zrobiłem kupę w ciągu dnia i w czasie kiedy przed trybuną maszerowały tysiące ludzi, to tak się bałem, że wcale spodni nie zdejmowałem.
2446
Dowcip #32792. W dawnych w kategorii: „Śmieszne dowcipy o sikaniu”.
W domu spokojnej jesieni trzech dziadków toczy rozmowę przy śniadaniu: Pierwszy mówi:
- Mam kamienie czy co? Nie mogę rano zrobić siku. Wstaję o siódmej i pół godziny muszę się męczyć aby coś poleciało.
Drugi mówi:
- Ja też wstaję o siódmej, siadam na kiblu i nie mogę zrobić kupy! Po godzinie dopiero zrobię!
Na to trzeci dziadek:
- Ja nie mam takich problemów. Sikam o piątej, kupę robię o szóstej tyle, że budzę się o siódmej.
- Mam kamienie czy co? Nie mogę rano zrobić siku. Wstaję o siódmej i pół godziny muszę się męczyć aby coś poleciało.
Drugi mówi:
- Ja też wstaję o siódmej, siadam na kiblu i nie mogę zrobić kupy! Po godzinie dopiero zrobię!
Na to trzeci dziadek:
- Ja nie mam takich problemów. Sikam o piątej, kupę robię o szóstej tyle, że budzę się o siódmej.
1772
Dowcip #33596. W domu spokojnej jesieni trzech dziadków toczy rozmowę przy śniadaniu w kategorii: „Kawały o sikaniu”.
Grupa uczniów z klas trzeciej, czwartej i piątej wybrała się w towarzystwie dwóch nauczycielek na miejscowy tor wyścigów konnych. Podczas wycieczki po torze jednemu z uczniów zachciało się do toalety, więc żeby załatwić wszystkich za jednym razem nauczycielki ustaliły, że jedna z nich weźmie do toalety dziewczynki, a druga chłopców. Kiedy nauczycielka zajmująca się chłopcami czekała przed toaletą, jeden z uczniów wyszedł i powiedział, że nie dosięga do pisuaru. Nauczycielka nie mając wyboru, weszła do toalety i podniosła małego tak żeby mógł się załatwić. I tak po kolei pomagała wszystkim chłopcom. W pewnym momencie zauważyła jednak, że chłopczyk, którego właśnie podnosi jest hojnie obdarzony przez naturę. Pyta więc go:
- Piąta?
- Nie proszę pani.- odpowiada mały - Gonitwa numer siedem, jadę na Srebrnej Strzale. I dziękuję, że mnie pani podniosła.
- Piąta?
- Nie proszę pani.- odpowiada mały - Gonitwa numer siedem, jadę na Srebrnej Strzale. I dziękuję, że mnie pani podniosła.
86
Dowcip #33499. Grupa uczniów z klas trzeciej w kategorii: „Śmieszne kawały o sikaniu”.
Trzech siedemdziesięciolatków przechwala się, któremu bardziej trzęsą się ręce. Pierwszy mówi:
- Mnie to tak się trzęsą, że nie mogę chwycić szklanki!
Na to drugi z uśmiechem mówi:
- A mnie się tak trzęsą, że nie mogę włożyć sobie sztucznej szczęki!
Trzeci dziadek z wyrazem twarzy zwycięzcy, mówi:
- A mnie to się tak trzęsą, ale tak się trzęsą, że wczoraj nim oddałem mocz wieczorem, to doszedłem trzy razy!
- Mnie to tak się trzęsą, że nie mogę chwycić szklanki!
Na to drugi z uśmiechem mówi:
- A mnie się tak trzęsą, że nie mogę włożyć sobie sztucznej szczęki!
Trzeci dziadek z wyrazem twarzy zwycięzcy, mówi:
- A mnie to się tak trzęsą, ale tak się trzęsą, że wczoraj nim oddałem mocz wieczorem, to doszedłem trzy razy!
18