
Dowcipy o seksie
Jakaś parka uprawia seks. W pewnym momencie rozlega się dzwonek do drzwi. Kobieta krzyczy do faceta:
- Uciekaj, to mój mąż!
Facet w popłochu ucieka na żyrandol. Wchodzi mąż i pyta się kobiety:
- Dlaczego leżysz nago w łóżku?
- Aaa, właśnie spałam.
- A ten facet?
- A to malarz, przyszedł malować sufit.
- Tak, właśnie widzę. Jeszcze mu farba z pędzla kapie.
- Uciekaj, to mój mąż!
Facet w popłochu ucieka na żyrandol. Wchodzi mąż i pyta się kobiety:
- Dlaczego leżysz nago w łóżku?
- Aaa, właśnie spałam.
- A ten facet?
- A to malarz, przyszedł malować sufit.
- Tak, właśnie widzę. Jeszcze mu farba z pędzla kapie.
932
Dowcip #485. Jakaś parka uprawia seks. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o seksie”.
Pewnego razu mały Jasio wszedł do pokoju rodziców i przyłapał ich na uprawianiu seksu.
- Tatusiu, co robisz? - pyta Jasio.
- Ehm... Nooo... Mamusia chciała mieć bobaska... - mówi tatuś.
Na to Jaś kładzie się obok mamusi i mówi:
- No to ja chcę rowerek!
- Tatusiu, co robisz? - pyta Jasio.
- Ehm... Nooo... Mamusia chciała mieć bobaska... - mówi tatuś.
Na to Jaś kładzie się obok mamusi i mówi:
- No to ja chcę rowerek!
420
Dowcip #539. Pewnego razu mały Jasio wszedł do pokoju rodziców i przyłapał ich na w kategorii: „Humor o seksie”.

Seks to nie szachy, kończenie w trzech ruchach nie robi wielkiego wrażenia.
1841
Dowcip #662. Seks to nie szachy w kategorii: „Śmieszny humor o seksie”.
Para nowożeńców leży w łóżku wieczorem, kiedy facet nabrał ochoty na seks, pochyla się w stronę żony i puka ją lekko w ramię. Ona odwraca się do niego i mówi:
- Nie możemy się dzisiaj kochać, rano idę do ginekologa i chcę być świeża.
Facet odwraca się i po chwili mówi do żony:
- Ale przecież nie idziesz jutro do dentysty.
- Nie możemy się dzisiaj kochać, rano idę do ginekologa i chcę być świeża.
Facet odwraca się i po chwili mówi do żony:
- Ale przecież nie idziesz jutro do dentysty.
37
Dowcip #744. Para nowożeńców leży w łóżku wieczorem w kategorii: „Śmieszne kawały o seksie”.

Było jej tak dobrze z Nim, że stawiała go za przykład wszystkim swoim kochankom.
413
Dowcip #1054. Było jej tak dobrze z Nim w kategorii: „Śmieszne kawały o seksie”.
Małżonkowie udają się wieczorem do łóżka. On od razu zabiera się do dzieła.
- Nie dzisiaj kochanie, głowa mnie boli.
- Na szczęście dziś twoja głowa nie jest mi do niczego potrzebna.
- Nie dzisiaj kochanie, głowa mnie boli.
- Na szczęście dziś twoja głowa nie jest mi do niczego potrzebna.
615
Dowcip #1233. Małżonkowie udają się wieczorem do łóżka. w kategorii: „Śmieszne żarty o seksie”.

Jasiu wchodzi do pokoju i widzi, że mama skacze po tacie, wybiega zapłakany. Mama biegnie za nim tłumacząc:
- Jasiu ty wiesz, że ja tak robię, bo chcę żeby tata schudł!
Jaś powiedział:
- Nie uda się bo jak ty wychodzisz to sąsiadka wchodzi i go dmucha.
- Jasiu ty wiesz, że ja tak robię, bo chcę żeby tata schudł!
Jaś powiedział:
- Nie uda się bo jak ty wychodzisz to sąsiadka wchodzi i go dmucha.
421
Dowcip #1534. Jasiu wchodzi do pokoju i widzi, że mama skacze po tacie w kategorii: „Dowcipy o seksie”.
Na czterdziestą rocznicę ślubu dwoje staruszków wybrało się do swojej ulubionej kawiarenki. Usiedli przy stoliku i zaczęli prowadzić rozmowę.
- Pamiętasz kochanie, to tutaj zaprosiłeś mnie ponad czterdzieści lat temu było tak wspaniale.
- A ty pamiętasz jak było wspaniale, kiedy po wyjściu stąd poszliśmy w stronę parku?
Kiedy mijaliśmy ogrodzenie, nagle wzięła mnie taka chcica, oparłaś się o płot, a ja Cię zerżnąłem.
- Tak, pamiętam, a może by to powtórzyć? Ja jeszcze mogę, a Ty?
- Ja też, chodźmy szybko, bo już zaczynam się podniecać.
Po tych słowach niemal wybiegli z kawiarenki. Całą rozmowę usłyszał przypadkiem chłopak siedzący przy sąsiednim stoliku. Pomyślał sobie, że ciekawie będzie zobaczyć czy faktycznie dwoje staruszków odważy się uprawiać seks w parku. Poszedł za nimi i oto co zobaczył. Babcia podwinęła spódnicę i ściągnęła majtki, dziadek nawet nie fatygował się ze ściąganiem czegoś tylko rozpiął rozporek, oparł babcię o płot i ostro zabrał się do roboty. Na to co nastąpiło potem, chłopak znał tylko jedno określenie: rżnięcie stulecia. Nie widział nigdy czegoś podobnego na filmie, żaden znajomy o czymś takim mu nie mówił no i nie znał tego z własnych doświadczeń. Dziadek posuwał babcię wręcz w fenomenalnym, iście olimpijskim tempie. Tempie, którego nikt by chyba nie wytrzymał. Byłby to niewątpliwie sprint gdyby nie fakt, że dziadek pracował przez niemal godzinę nie przestając nawet przez sekundę i ani razu nie zwalniając tempa. Tyłek mu chodził niewiele wolniej niż kolibrowi skrzydełka. Dopiero po ok. godzinie zmęczenie kochankowie opadli na ziemię i ciężko oddychali przez kolejną godzinę.
- Jaki jest jego sekret, gdybym ja tak posuwał to nie miałbym najmniejszego problemu z kobietami, muszę poznać jego sekret - pomyślał sobie chłopak, zebrał się na odwagę i podszedł do wycieńczonej pary:
- Przepraszam pana najmocniej - powiedział - ale muszę poznać pana sekret.
Jeśli potrafi pan tak ostro uprawiać seks w tym wieku, to czterdzieści lat temu musiał być pan wręcz niesamowity!
- Synu. czterdzieści lat temu ten płot nie był pod napięciem.
- Pamiętasz kochanie, to tutaj zaprosiłeś mnie ponad czterdzieści lat temu było tak wspaniale.
- A ty pamiętasz jak było wspaniale, kiedy po wyjściu stąd poszliśmy w stronę parku?
Kiedy mijaliśmy ogrodzenie, nagle wzięła mnie taka chcica, oparłaś się o płot, a ja Cię zerżnąłem.
- Tak, pamiętam, a może by to powtórzyć? Ja jeszcze mogę, a Ty?
- Ja też, chodźmy szybko, bo już zaczynam się podniecać.
Po tych słowach niemal wybiegli z kawiarenki. Całą rozmowę usłyszał przypadkiem chłopak siedzący przy sąsiednim stoliku. Pomyślał sobie, że ciekawie będzie zobaczyć czy faktycznie dwoje staruszków odważy się uprawiać seks w parku. Poszedł za nimi i oto co zobaczył. Babcia podwinęła spódnicę i ściągnęła majtki, dziadek nawet nie fatygował się ze ściąganiem czegoś tylko rozpiął rozporek, oparł babcię o płot i ostro zabrał się do roboty. Na to co nastąpiło potem, chłopak znał tylko jedno określenie: rżnięcie stulecia. Nie widział nigdy czegoś podobnego na filmie, żaden znajomy o czymś takim mu nie mówił no i nie znał tego z własnych doświadczeń. Dziadek posuwał babcię wręcz w fenomenalnym, iście olimpijskim tempie. Tempie, którego nikt by chyba nie wytrzymał. Byłby to niewątpliwie sprint gdyby nie fakt, że dziadek pracował przez niemal godzinę nie przestając nawet przez sekundę i ani razu nie zwalniając tempa. Tyłek mu chodził niewiele wolniej niż kolibrowi skrzydełka. Dopiero po ok. godzinie zmęczenie kochankowie opadli na ziemię i ciężko oddychali przez kolejną godzinę.
- Jaki jest jego sekret, gdybym ja tak posuwał to nie miałbym najmniejszego problemu z kobietami, muszę poznać jego sekret - pomyślał sobie chłopak, zebrał się na odwagę i podszedł do wycieńczonej pary:
- Przepraszam pana najmocniej - powiedział - ale muszę poznać pana sekret.
Jeśli potrafi pan tak ostro uprawiać seks w tym wieku, to czterdzieści lat temu musiał być pan wręcz niesamowity!
- Synu. czterdzieści lat temu ten płot nie był pod napięciem.
020
Dowcip #1304. Na czterdziestą rocznicę ślubu dwoje staruszków wybrało się do swojej w kategorii: „Humor o seksie”.

Co powinien powiedzieć mężczyzna, jeżeli pierwszy dojdzie podczas sexu?
- Kochana, miałaś tyle samo czasu, co ja.
- Kochana, miałaś tyle samo czasu, co ja.
414
Dowcip #2176. Co powinien powiedzieć mężczyzna w kategorii: „Śmieszny humor o seksie”.
Pacjentka przychodzi do lekarza i mówi, że podczas stosunku nic nie czuje. Lekarz zakłada prezerwatywę i postanawia sprawdzić. Po godzinie lekarz pyta.
- Czuje coś pani?
- Nic.
Po dwóch godzinach lekarz pyta.
- Czuje coś pani?
- Nic.
Po trzech godzinach lekarz pyta.
- Czuje coś pani?
- Tak, swąd spalonej gumy.
- Czuje coś pani?
- Nic.
Po dwóch godzinach lekarz pyta.
- Czuje coś pani?
- Nic.
Po trzech godzinach lekarz pyta.
- Czuje coś pani?
- Tak, swąd spalonej gumy.
217
Dowcip #2613. Pacjentka przychodzi do lekarza i mówi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o seksie”.
