Dowcipy o sekretarkach
Chwali się jeden biznesmen drugiemu:
- Wiesz, jaka sekretarkę zatrudniłem? Zrobiła mi porządek w biurze, o wszystkim pamięta, a w łóżku jest lepsza od mojej żony!
Minął pewien okres, ten drugi biznesmen planuje urlop, ale chce, żeby firma chodziła jak w zegarku. Mówi do kolegi:
- Stary. Pożycz mi tą swoją sekretarką ma miesiąc.
- No problem, mówi tamten.
Po miesiącu spotykają się.
- I jak?
- Miałeś rację. Przypilnowała wszystkiego. No, może w jednym się pomyliłeś. W łóżku nie jest lepsza od twojej żony.
- Wiesz, jaka sekretarkę zatrudniłem? Zrobiła mi porządek w biurze, o wszystkim pamięta, a w łóżku jest lepsza od mojej żony!
Minął pewien okres, ten drugi biznesmen planuje urlop, ale chce, żeby firma chodziła jak w zegarku. Mówi do kolegi:
- Stary. Pożycz mi tą swoją sekretarką ma miesiąc.
- No problem, mówi tamten.
Po miesiącu spotykają się.
- I jak?
- Miałeś rację. Przypilnowała wszystkiego. No, może w jednym się pomyliłeś. W łóżku nie jest lepsza od twojej żony.
420
Dowcip #745. Chwali się jeden biznesmen drugiemu w kategorii: „Kawały o sekretarkach”.
Moja sekretarka ubrała ostatnio krótką spódniczkę, seksowne pończochy i białą koszule rozpiętą tak by uwidaczniała jej biust. Po czym usiadła u mnie w gabinecie zarzucając nogę na nogę i obdarzając mnie jednoznacznym spojrzeniem.
- Kochana jeszcze dwadzieścia lat temu to bym Cię wziął, posadził na biurku i dał Ci coś od siebie! - Powiedziałem do niej.
- Ależ szefie, nie uważam, że jesteś dla mnie za stary.
- Nie, źle mnie zrozumiałaś. To nie ja jestem za stary.
- Kochana jeszcze dwadzieścia lat temu to bym Cię wziął, posadził na biurku i dał Ci coś od siebie! - Powiedziałem do niej.
- Ależ szefie, nie uważam, że jesteś dla mnie za stary.
- Nie, źle mnie zrozumiałaś. To nie ja jestem za stary.
05
Dowcip #17007. Moja sekretarka ubrała ostatnio krótką spódniczkę w kategorii: „Śmieszny humor o sekretarkach”.
Dyrektor firmy zaprosił na kawę sekretarkę, ta wzięła do ręki filiżankę i chce pić, ale odstawia ją natychmiast i mówi do dyrektora:
- Proszę pana, od tej kawy śmierdzi starym fiutem.
Dyrektor zdziwiony wącha i mówi:
- Pani Krysiu, niech pani weźmie filiżankę w drugą dłoń i pije tę kawę.
- Proszę pana, od tej kawy śmierdzi starym fiutem.
Dyrektor zdziwiony wącha i mówi:
- Pani Krysiu, niech pani weźmie filiżankę w drugą dłoń i pije tę kawę.
28
Dowcip #6975. Dyrektor firmy zaprosił na kawę sekretarkę w kategorii: „Śmieszne żarty o sekretarkach”.
Sekretarka z dyrektorem kochają się w biurze, i nagle warkocz sekretarki zaczyna wkręcać się w niszczarkę.
- Warkocz, warkocz! - krzyczy sekretarka.
A dyrektor: Wrrrrrrr, wrrrrrrr!
- Warkocz, warkocz! - krzyczy sekretarka.
A dyrektor: Wrrrrrrr, wrrrrrrr!
512
Dowcip #8743. Sekretarka z dyrektorem kochają się w biurze w kategorii: „Kawały o sekretarkach”.
Trwa rozprawa sądowa w USA, w której sądzony jest szef oskarżony o molestowanie seksualnie sekretarki. Sędzina pyta sekretarkę:
- Proszę opowiedzieć co proponował pani dyrektor?
- Wstydzę się o tym mówić, jest w tym dużo brzydkich słów. Czy mogę to napisać?
- Zgadzam się - odpowiada sędzina.
Po chwili sędzina prosi, aby napisaną kartkę przekazać do przeczytania przysięgłym. Ławnicy po kolei czytają w skupieniu kartkę... Ławnik siedzący na końcu ławy przysnął. Siedząca obok niego ławniczka budzi go szturchnięciem i podaje mu kartkę. Ten czyta i po chwili szepcze do niej:
- Zgadzam się!
- Proszę opowiedzieć co proponował pani dyrektor?
- Wstydzę się o tym mówić, jest w tym dużo brzydkich słów. Czy mogę to napisać?
- Zgadzam się - odpowiada sędzina.
Po chwili sędzina prosi, aby napisaną kartkę przekazać do przeczytania przysięgłym. Ławnicy po kolei czytają w skupieniu kartkę... Ławnik siedzący na końcu ławy przysnął. Siedząca obok niego ławniczka budzi go szturchnięciem i podaje mu kartkę. Ten czyta i po chwili szepcze do niej:
- Zgadzam się!
313
Dowcip #2097. Trwa rozprawa sądowa w USA w kategorii: „Kawały o sekretarkach”.
Dyrektor z sekretarką kochają się na biurku w gabinecie. Nagle włosy się jej wkręciły do niszczarki do dokumentów i biedna krzyczy:
- Warkocz, warkocz!
A dyrektor:
- Wrrrr ...
- Warkocz, warkocz!
A dyrektor:
- Wrrrr ...
07
Dowcip #16981. Dyrektor z sekretarką kochają się na biurku w gabinecie. w kategorii: „Dowcipy o sekretarkach”.
- Czy słyszała pani może o orgaźmie trwającym sześćdziesiąt sekund? - pyta Kowalską jej dyrektor.
- Nie.
- A znajdzie pani dla mnie minutkę czasu?
- Nie.
- A znajdzie pani dla mnie minutkę czasu?
45
Dowcip #9856. - Czy słyszała pani może o orgaźmie trwającym sześćdziesiąt sekund? w kategorii: „Kawały o sekretarkach”.
Prezes i wiceprezes pewnej firmy zatrudnili nową asystentkę. Przed weekendem, prezes mówi do swojego zastępcy:
- Wiesz, trzeba by sprawdzić tę nową...
- Jasne, zabiorę ją nad jezioro, po powrocie powiem ci co i jak... - odpowiada wiceprezes.
W poniedziałek, na porannej kawce prezes pyta:
- No, stary i jaka jest...?
- E... tam, moja żona lepsza - pada odpowiedź.
W następny weekend nad jezioro, wraz z asystentką wyjeżdża prezes. W poniedziałek, prezes już w drzwiach mówi:
- Stary, miałeś rację, twoja żona jest lepsza...
- Wiesz, trzeba by sprawdzić tę nową...
- Jasne, zabiorę ją nad jezioro, po powrocie powiem ci co i jak... - odpowiada wiceprezes.
W poniedziałek, na porannej kawce prezes pyta:
- No, stary i jaka jest...?
- E... tam, moja żona lepsza - pada odpowiedź.
W następny weekend nad jezioro, wraz z asystentką wyjeżdża prezes. W poniedziałek, prezes już w drzwiach mówi:
- Stary, miałeś rację, twoja żona jest lepsza...
313
Dowcip #2806. Prezes i wiceprezes pewnej firmy zatrudnili nową asystentkę. w kategorii: „Żarty o sekretarkach”.
Dyrektor kocha się ze swoją sekretarką na biurku. Panna miała długie warkocze i jeden wciągnął się w fax. Dyrektor w tej samej chwili mówi:
- Warkocz!
Sekretarka:
- Wrrrr, wrrrr ...
- Warkocz!
Sekretarka:
- Wrrrr, wrrrr ...
318
Dowcip #4866. Dyrektor kocha się ze swoją sekretarką na biurku. w kategorii: „Żarty o sekretarkach”.
Szef przyjmuje do pracy nową dziewczynę.
- Ile pani zarabiała w poprzednim zakładzie?
- Tysiąc złotych.
- To ja z przyjemnością dam pani tysiąc pięćset.
- Z przyjemnością to ja dostawałam dwa tysiące.
- Ile pani zarabiała w poprzednim zakładzie?
- Tysiąc złotych.
- To ja z przyjemnością dam pani tysiąc pięćset.
- Z przyjemnością to ja dostawałam dwa tysiące.
47