Dowcipy o rozmowach telefonicznych
Starszy pan dzwoni z Phoenix do swojego syna w NY i mówi:
- John, przykro mi jeśli zepsuję Ci dzień, ale muszę Ci coś powiedzieć. Twoja matka i ja postanowiliśmy się rozwieść. Doszliśmy wspólnie do wniosku, że czterdzieści pięć lat to wystarczająca ilość czasu i nie ma co się więcej ze sobą męczyć.
- Ale tato! Co Ty opowiadasz!?
- No niestety, ale już nawet patrzeć na siebie nie możemy, a zresztą nie chce mi się nawet o tym gadać, więc może Ty zadzwoń do swojej siostry, do Chicago i jej o tym powiedz. - stwierdził ojciec i odłożył słuchawkę.
Syn cały przejęty dzwoni szybko do siostry:
- Mary, nasi starzy chcą się rozwieść!
- Co? O nie, nie pozwolę na to! Dzwonię do nich. - kończy rozmowę i dzwoni do Phoenix.
Odbiera jej ojciec, ale Mary nie dopuszcza go do głosu tylko woła:
- Tato! Nie możecie się rozwieść! Nie róbcie nic dopóki mnie tam nie ma. Zaraz dzwonię do Johna i jutro u was jesteśmy. Wszystko wspólnie sobie wyjaśnimy i na pewno będzie dobrze. Tylko nic nie róbcie bez nas! - po czym się rozłącza.
Ojciec odkłada słuchawkę, odwraca się do swojej żony i mówi:
- Zrobione, będą na Wigilii, tylko co wymyślimy na Wielkanoc?
- John, przykro mi jeśli zepsuję Ci dzień, ale muszę Ci coś powiedzieć. Twoja matka i ja postanowiliśmy się rozwieść. Doszliśmy wspólnie do wniosku, że czterdzieści pięć lat to wystarczająca ilość czasu i nie ma co się więcej ze sobą męczyć.
- Ale tato! Co Ty opowiadasz!?
- No niestety, ale już nawet patrzeć na siebie nie możemy, a zresztą nie chce mi się nawet o tym gadać, więc może Ty zadzwoń do swojej siostry, do Chicago i jej o tym powiedz. - stwierdził ojciec i odłożył słuchawkę.
Syn cały przejęty dzwoni szybko do siostry:
- Mary, nasi starzy chcą się rozwieść!
- Co? O nie, nie pozwolę na to! Dzwonię do nich. - kończy rozmowę i dzwoni do Phoenix.
Odbiera jej ojciec, ale Mary nie dopuszcza go do głosu tylko woła:
- Tato! Nie możecie się rozwieść! Nie róbcie nic dopóki mnie tam nie ma. Zaraz dzwonię do Johna i jutro u was jesteśmy. Wszystko wspólnie sobie wyjaśnimy i na pewno będzie dobrze. Tylko nic nie róbcie bez nas! - po czym się rozłącza.
Ojciec odkłada słuchawkę, odwraca się do swojej żony i mówi:
- Zrobione, będą na Wigilii, tylko co wymyślimy na Wielkanoc?
415
Dowcip #9439. Starszy pan dzwoni z Phoenix do swojego syna w NY i mówi w kategorii: „Żarty o śmiesznych rozmowach telefonicznych”.
W mieszkaniu dzwoni telefon. Kowalski, ojciec trzech dorastających córek podnosi telefon.
- Halo, czy to ty żabciu? - słyszy w słuchawce ciepły baryton.
- Nie, przy telefonie właściciel stawu.
- Halo, czy to ty żabciu? - słyszy w słuchawce ciepły baryton.
- Nie, przy telefonie właściciel stawu.
36
Dowcip #9509. W mieszkaniu dzwoni telefon. w kategorii: „Śmieszne żarty o rozmowach telefonicznych”.
Dzwoni telefon, facet podnosi słuchawkę:
- Panie Dyrektorze,Pan jest baranem!
- Kto mówi?
- Wszyscy!
- Panie Dyrektorze,Pan jest baranem!
- Kto mówi?
- Wszyscy!
110
Dowcip #9968. Dzwoni telefon, facet podnosi słuchawkę w kategorii: „Żarty o rozmowach telefonicznych”.
Blondynka podnosi słuchawkę dzwoniącego telefonu:
- Słucham?
- Halo, przepraszam, czy to numer - trzy, sześć, dwa, dziewięć, dwa, siedem, cztery?
- Nie, nie, tak, nie, tak, nie, tak.
- Słucham?
- Halo, przepraszam, czy to numer - trzy, sześć, dwa, dziewięć, dwa, siedem, cztery?
- Nie, nie, tak, nie, tak, nie, tak.
26
Dowcip #10816. Blondynka podnosi słuchawkę dzwoniącego telefonu w kategorii: „Dowcipy o rozmowach telefonicznych”.
Spotykają się dwie blondynki. Jedna mówi:
- Co masz taki spalony policzek?
- A wiesz, prasowałam mężowi koszule i zadzwonił telefon.
- Co masz taki spalony policzek?
- A wiesz, prasowałam mężowi koszule i zadzwonił telefon.
27
Dowcip #10826. Spotykają się dwie blondynki. w kategorii: „Żarty o śmiesznych rozmowach telefonicznych”.
Blondynka w hipermarkecie odbiera telefon od mamy:
- Mamusia? Skąd wiedziałaś gdzie jestem?
- Mamusia? Skąd wiedziałaś gdzie jestem?
36
Dowcip #10884. Blondynka w hipermarkecie odbiera telefon od mamy w kategorii: „Śmieszny humor o rozmowach telefonicznych”.
Dzwoni telefon, który odbiera sekretarka:
- Dzień dobry chciałbym rozmawiać z szefem.
- To nie możliwe, nie ma szefa, wyjechał.
- Jak to nie ma, przed chwila widziałem go w oknie.
- On pana też.
- Dzień dobry chciałbym rozmawiać z szefem.
- To nie możliwe, nie ma szefa, wyjechał.
- Jak to nie ma, przed chwila widziałem go w oknie.
- On pana też.
58
Dowcip #10939. Dzwoni telefon, który odbiera sekretarka w kategorii: „Kawały o rozmowach telefonicznych”.
Jasiu dzwoni do dyrektora i mówi:
- Jasiu nie przyjdzie dzisiaj do szkoły bo zachorował.
- A kto mowi?
- Mój tata.
- Jasiu nie przyjdzie dzisiaj do szkoły bo zachorował.
- A kto mowi?
- Mój tata.
38
Dowcip #11225. Jasiu dzwoni do dyrektora i mówi w kategorii: „Żarty o śmiesznych rozmowach telefonicznych”.
Dzwoni Jasiu do nauczycielki i mówi:
- Proszę zwolnić dziś Jasia z lekcji.
- A kto mówi?
- Moja mama.
- Proszę zwolnić dziś Jasia z lekcji.
- A kto mówi?
- Moja mama.
47
Dowcip #11310. Dzwoni Jasiu do nauczycielki i mówi w kategorii: „Śmieszne kawały o rozmowach telefonicznych”.
Dom stoi w płomieniach, a mały Jasiu dzwoni do kolegi:
- Cześć, Tomek. U mnie jest pożar! A u ciebie?
- Cześć, Tomek. U mnie jest pożar! A u ciebie?
45