
Dowcipy o rolnikach
Stara babina na wsi miała jedną krowę. No, pomyślała, że najwyższy czas, żeby krowa miała cielaka! Więc zamówiła inseminatora czyli kogoś do sztucznego zapłodnienia. Przyszedł inseminator, obejrzał sobie krowę i powiedział do babci:
- Proszę przynieść mi miednicę, dzbanek z ciepłą wodą, mydło i ręcznik.
Babina przyniosła wszystko. Nagle inseminator patrzy, a babina idzie z wieszakiem.
- Po co babciu niesiesz ten wieszak?!
- Żeby miał se pan gdzie spodnie powiesić!
- Proszę przynieść mi miednicę, dzbanek z ciepłą wodą, mydło i ręcznik.
Babina przyniosła wszystko. Nagle inseminator patrzy, a babina idzie z wieszakiem.
- Po co babciu niesiesz ten wieszak?!
- Żeby miał se pan gdzie spodnie powiesić!
06
Dowcip #17513. Stara babina na wsi miała jedną krowę. w kategorii: „Humor o rolnikach”.
- No to po maluchu! - rzekł rolnik wyciągając jądra z sieczkarni.
21
Dowcip #23666. - No to po maluchu! - rzekł rolnik wyciągając jądra z sieczkarni. w kategorii: „Śmieszne żarty o rolnikach”.

Pewien rolnik miał problem ze świniami. Nie chciały nic jeść. Pojechał więc do weterynarza aby się u niego poradzić.
- Musi pan jednej nocy wywieźć wszystkie świnie do lasu i przelecieć. Wtedy na pewno wróci im apetyt i zaczną żreć. - powiedział weterynarz.
Tak też zrobił rolnik. Poczekał do nocy, a gdy już zapadł zmrok, zapakował wszystkie świnie na żuka i wywiózł do lasu żeby je tam przer*chać. Wrócił nad ranem, cały skonany. Jak się obudził poszedł do chlewa z nadzieją, że świnie zaczęły żreć. Ale nie, nic nie zjadły.
Pojechał więc znowu do weterynarza.
- Świnie nadal nie żrą. - powiedział.
- A zrobiłeś pan tak jak mówiłem? - zapytał weterynarz
- No tak, wywiozłem je w nocy do lasu i wszystkie przer*chałem.
- A była pełnia?
- No nie.
- To działa tylko wtedy kiedy jest pełnia. - odparł weterynarz.
Rolnik wrócił do domu, poczekał kilka dni na pełnię, zapakował świnie na żuka i wywiózł do lasu. Wyr*chał wszystkie i dla pewności powtórzył to jeszcze raz. Jak wracał do domu było już widno. Ledwo się położył, a tu jakieś krzyki.
- Wstawaj stary. - wrzeszczała żona - Wstawaj, świnie..
- Co? Żrą? - poderwał się rolnik
- Nie, siedzą na żuku i trąbią...
- Musi pan jednej nocy wywieźć wszystkie świnie do lasu i przelecieć. Wtedy na pewno wróci im apetyt i zaczną żreć. - powiedział weterynarz.
Tak też zrobił rolnik. Poczekał do nocy, a gdy już zapadł zmrok, zapakował wszystkie świnie na żuka i wywiózł do lasu żeby je tam przer*chać. Wrócił nad ranem, cały skonany. Jak się obudził poszedł do chlewa z nadzieją, że świnie zaczęły żreć. Ale nie, nic nie zjadły.
Pojechał więc znowu do weterynarza.
- Świnie nadal nie żrą. - powiedział.
- A zrobiłeś pan tak jak mówiłem? - zapytał weterynarz
- No tak, wywiozłem je w nocy do lasu i wszystkie przer*chałem.
- A była pełnia?
- No nie.
- To działa tylko wtedy kiedy jest pełnia. - odparł weterynarz.
Rolnik wrócił do domu, poczekał kilka dni na pełnię, zapakował świnie na żuka i wywiózł do lasu. Wyr*chał wszystkie i dla pewności powtórzył to jeszcze raz. Jak wracał do domu było już widno. Ledwo się położył, a tu jakieś krzyki.
- Wstawaj stary. - wrzeszczała żona - Wstawaj, świnie..
- Co? Żrą? - poderwał się rolnik
- Nie, siedzą na żuku i trąbią...
521
Dowcip #32022. Pewien rolnik miał problem ze świniami. Nie chciały nic jeść. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o rolnikach”.
Rolnik stwierdził, że jego kogut jest już w podeszłym wieku i mimo, że jeszcze daje radę stwierdził, że przyda się w kurniku młoda krew. Pojechał na targ kupić młodego koguta. Przychodzi go na gospodarstwo i wraca do domu. Młody kogut dumnie rozkłada skrzydła i spaceruje wokół kurnika. Widząc to stary kogut mówi do siebie:
- Chcą mnie zastąpić. Po moim trupie!
Mówiąc to podchodzi do młodego koguta i mówi:
- Zawrzyjmy układ. Pobiegniemy na wyścigi dookoła domu. Który z nas wygra ten będzie miał wszystkie kury dla siebie.
Młody kogut słysząc to uśmiechnął się i odparł:
- Dobrze dziadku. Dam Ci nawet fory. Możesz mieć pół okrążenia przewagi.
Więc wyścig rozpoczął się. Wszystkie kury wybiegły kibicować. Zrobił się wielki gwar. Przy pierwszym okrążeniu stary kogut miał sporą przewagę, jednak z każdym okrążeniem młody kogut zbliżał się bardziej do niego. Przy piątym okrążeniu był już tuż za nim. Słysząc jakieś hałasy gospodarz wziął strzelbę i wybiegł przed dom z myślą, że lis atakuje gospodarstwo. Patrzy na biegające koguty, celuje i zabija młodego.
- Cholera, już trzeci kogut gej w tym miesiącu. - klnie pod nosem.
- Chcą mnie zastąpić. Po moim trupie!
Mówiąc to podchodzi do młodego koguta i mówi:
- Zawrzyjmy układ. Pobiegniemy na wyścigi dookoła domu. Który z nas wygra ten będzie miał wszystkie kury dla siebie.
Młody kogut słysząc to uśmiechnął się i odparł:
- Dobrze dziadku. Dam Ci nawet fory. Możesz mieć pół okrążenia przewagi.
Więc wyścig rozpoczął się. Wszystkie kury wybiegły kibicować. Zrobił się wielki gwar. Przy pierwszym okrążeniu stary kogut miał sporą przewagę, jednak z każdym okrążeniem młody kogut zbliżał się bardziej do niego. Przy piątym okrążeniu był już tuż za nim. Słysząc jakieś hałasy gospodarz wziął strzelbę i wybiegł przed dom z myślą, że lis atakuje gospodarstwo. Patrzy na biegające koguty, celuje i zabija młodego.
- Cholera, już trzeci kogut gej w tym miesiącu. - klnie pod nosem.
013
Dowcip #31359. Rolnik stwierdził, że jego kogut jest już w podeszłym wieku i mimo w kategorii: „Śmieszne żarty o rolnikach”.

Pewnej nocy rolnik upija się. Łapie cycki żony i mówi:
- Jeśli to może dawać mleko, możemy pozbyć się krów.
Łapie jej tyłek i mówi:
- Jeśli to może dać jaja, możemy pozbyć się kurczaków.
W tym momencie żona chwyta penisa rolnika i mówi:
- A jeśli to kiedyś będzie twarde, będziemy mogli pozbyć się brata.
- Jeśli to może dawać mleko, możemy pozbyć się krów.
Łapie jej tyłek i mówi:
- Jeśli to może dać jaja, możemy pozbyć się kurczaków.
W tym momencie żona chwyta penisa rolnika i mówi:
- A jeśli to kiedyś będzie twarde, będziemy mogli pozbyć się brata.
1136
Dowcip #31196. Pewnej nocy rolnik upija się. w kategorii: „Śmieszny humor o rolnikach”.
To był mój pierwszy raz. Wiedziałem, że też tego chce. Była piękna noc. Byliśmy tylko we dwoje. Jej oczy były niebieskie. Jej skóra była ciepła. Nie wiedziałem jak pieścić jej sutki, ale starałem się jak mogłem. Słyszałem jej szybki oddech, lekko drżała, a serce biło mi coraz szybciej. Po chwili biały nektar popłynął. Wiedziałem, że mi się udało. Po raz pierwszy w życiu wydoiłem krowę!
939
Dowcip #311. To był mój pierwszy raz. Wiedziałem, że też tego chce. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o rolnikach”.

Pewien facet kupił sobie koguta. Przynosi go do domu i wrzuca do kurnika. Po tygodniu kury nie nadążają z produkcja jajek, a od kurczaków facet dostaje żółtaczki. Postanawia więc koguta uspokoić i wrzuca go do stajni. Po miesiącu zaczynają latać pegazy... Facet postanawia pozbyć się koguta i wyrzuca go na pustyni. Wracając do domu myśli:
- Cholera, mogłem sobie z niego chociaż rosół ugotować.
No i wraca po koguta na pustynie. Patrzy, a kogut leży sztywno jak kłoda. Na grzbiecie i ma język wywalony z dzioba. Facet pochyla się nad nim, żeby go zabrać, a kogut:
- Spadaj, bo mi sępy płoszysz!
- Cholera, mogłem sobie z niego chociaż rosół ugotować.
No i wraca po koguta na pustynie. Patrzy, a kogut leży sztywno jak kłoda. Na grzbiecie i ma język wywalony z dzioba. Facet pochyla się nad nim, żeby go zabrać, a kogut:
- Spadaj, bo mi sępy płoszysz!
29
Dowcip #2885. Pewien facet kupił sobie koguta. w kategorii: „Śmieszny humor o rolnikach”.
Rolnik z Teksasu spotkał Rolnika z Galilei i pyta go:
- Ile masz ziemi?
- Dwa ary przed domem i cztery za domem. A ty?
Amerykanin odpowiada:
- Jak wcześnie zjem śniadanie, wsiądę do samochodu i jadę do to zachodu słońca to nie dojadę do końca mojej ziemi. Żyd odpowiada:
- Rozumiem cię. Tez kiedyś miałem taki samochód.
- Ile masz ziemi?
- Dwa ary przed domem i cztery za domem. A ty?
Amerykanin odpowiada:
- Jak wcześnie zjem śniadanie, wsiądę do samochodu i jadę do to zachodu słońca to nie dojadę do końca mojej ziemi. Żyd odpowiada:
- Rozumiem cię. Tez kiedyś miałem taki samochód.
4729
Dowcip #31146. Rolnik z Teksasu spotkał Rolnika z Galilei i pyta go w kategorii: „Kawały o rolnikach”.

Z poradnika dla rolnika:
”Częstość zbliżeń małżeńskich jest zależna od wieku, temperamentu, stanu zdrowia, wykonywanej pracy itp. Nie ma co do tego jakichś szczególnych zaleceń poza tym, że najodpowiedniejsze są godziny wieczorne przed snem, aby małżonkowie mogli wypocząć do rana. Stroną kierującą w intymnym życiu małżeńskim jest mężczyzna, bo tak jest zbudowany i takie już jest prawo przyrody”.
”Częstość zbliżeń małżeńskich jest zależna od wieku, temperamentu, stanu zdrowia, wykonywanej pracy itp. Nie ma co do tego jakichś szczególnych zaleceń poza tym, że najodpowiedniejsze są godziny wieczorne przed snem, aby małżonkowie mogli wypocząć do rana. Stroną kierującą w intymnym życiu małżeńskim jest mężczyzna, bo tak jest zbudowany i takie już jest prawo przyrody”.
63
Dowcip #15923. Z poradnika dla rolnika w kategorii: „Śmieszne kawały o rolnikach”.
Przyjeżdża Amerykanin na wieś i rolnik do niego mówi:
- Ić do chlewa i wyciepej gnoj.
Amerykanin mówi do gospodarza:
- Łot?
Gospodarz:
- Łot krowy i łot konia.
- Ić do chlewa i wyciepej gnoj.
Amerykanin mówi do gospodarza:
- Łot?
Gospodarz:
- Łot krowy i łot konia.
1330
Dowcip #706. Przyjeżdża Amerykanin na wieś i rolnik do niego mówi w kategorii: „Śmieszne żarty o rolnikach”.
