Dowcipy o randce
Matka pyta córkę:
- Czy chłopcu, z którym byłaś dziś na randce cały czas mówiłaś ”nie” jak Ci kazałam?
- Tak mamo.
- A o co on się Ciebie pytał?
- Pytał na przykład ”Czy nie przeszkadza Ci, że Cię tutaj dotknę?”, albo ”czy nie przeszkadza Ci, że tutaj Cię pocałuje?
- Czy chłopcu, z którym byłaś dziś na randce cały czas mówiłaś ”nie” jak Ci kazałam?
- Tak mamo.
- A o co on się Ciebie pytał?
- Pytał na przykład ”Czy nie przeszkadza Ci, że Cię tutaj dotknę?”, albo ”czy nie przeszkadza Ci, że tutaj Cię pocałuje?
110
Dowcip #8760. Matka pyta córkę w kategorii: „Śmieszny humor o randce”.
- W aptece stoi nieśmiały chłopak. Gdy wszyscy klienci wyszli, aptekarz pyta:
- Co, pierwsza randka?
- Gorzej - odpowiada chłopak - pierwsza wizyta u mojej dziewczyny.
- Rozumiem - mówi aptekarz - masz tu prezerwatywę.
Chłopak się rozochocił:
- Panie, daj Pan dwie, jej Mama to podobno też fajna dupa.
Po gościnę dziewczyna mówi do chłopaka:
- Gdybym wiedziała, że Ty jesteś taki niewychowany, cały wieczór nic nie powiedziałeś i patrzyłeś na podłogę, nigdy bym Ciebie nie zaprosiła.
- Gdybym wiedział, że twój ojciec jest aptekarzem, nigdy bym do Ciebie nie przyszedł!
- Co, pierwsza randka?
- Gorzej - odpowiada chłopak - pierwsza wizyta u mojej dziewczyny.
- Rozumiem - mówi aptekarz - masz tu prezerwatywę.
Chłopak się rozochocił:
- Panie, daj Pan dwie, jej Mama to podobno też fajna dupa.
Po gościnę dziewczyna mówi do chłopaka:
- Gdybym wiedziała, że Ty jesteś taki niewychowany, cały wieczór nic nie powiedziałeś i patrzyłeś na podłogę, nigdy bym Ciebie nie zaprosiła.
- Gdybym wiedział, że twój ojciec jest aptekarzem, nigdy bym do Ciebie nie przyszedł!
211
Dowcip #6179. - W aptece stoi nieśmiały chłopak. w kategorii: „Śmieszny humor o randce”.
Jasiu chwali się swojemu kumplowi:
- Poznałem świetną laskę i zaprosiłem ją na nockę do siebie, jutro ci opowiem jak było.
Na następny dzień kolega widzi Jasia totalnie wymęczonego. Pyta go jak było, a Jasiu:
- Świetnie, jedenaście razy! Prześcieradło sztywne.
- A ona?
- Nie wiem, nie przyszła.
- Poznałem świetną laskę i zaprosiłem ją na nockę do siebie, jutro ci opowiem jak było.
Na następny dzień kolega widzi Jasia totalnie wymęczonego. Pyta go jak było, a Jasiu:
- Świetnie, jedenaście razy! Prześcieradło sztywne.
- A ona?
- Nie wiem, nie przyszła.
13
Dowcip #6200. Jasiu chwali się swojemu kumplowi w kategorii: „Śmieszne żarty o randce”.
Do apteki wchodzi młody człowiek:
- Mógłby mi pan magister sprzedać prezerwatywę? Moja narzeczona zaprosiła mnie na kolację do domu. Chodzimy ze sobą już trzy miesiące i robi się coraz goręcej. Myślę, że dzisiaj wieczorem dam jej spróbować ciasteczko.
Farmaceuta sprzedaje mu prezerwatywę, chłopak wychodzi, a po chwili wraca:
- Niech mi pan da jeszcze jedną. Siostra narzeczonej to niezła dupcia. Nieraz rozchylała przede mną nogi, czasem widziałem nawet jej mokre stringi. Wydaje mi się, że i ona coś chce, a idę do nich do domu dzisiaj wieczorem.
Farmaceuta wydaje mu drugą prezerwatywę. Po chwili młodzieniec wraca ponownie:
- A może jeszcze jedną, bo matka narzeczonej też niczego sobie. Ociera się o mnie kiedy przechodzę, a że idę do niech wieczorem do domu, no to wie pan ...
Wieczorem przy kolacji chłopak siedzi za stołem obok narzeczonej, a po drugiej stronie stołu usiadły siostra i matka. Wchodzi ojciec i zasiada za stołem. Chłopak opuszcza natychmiast głowę, składa ręce do modlitwy i zaczyna się modlić:
- Dziękujemy Ci,, Boże, za to jedzenie ... Dziękujemy Ci, Boże, za to jedzenie ...
Mija pięć minut, a on dalej się modli. Rodzina wymienia zdziwione spojrzenia, a narzeczona mówi:
- Nie wiedziałam, kochanie, że jesteś taki wierzący!
- A ja nie wiedziałem, że twój ojciec jest farmaceutą.
- Mógłby mi pan magister sprzedać prezerwatywę? Moja narzeczona zaprosiła mnie na kolację do domu. Chodzimy ze sobą już trzy miesiące i robi się coraz goręcej. Myślę, że dzisiaj wieczorem dam jej spróbować ciasteczko.
Farmaceuta sprzedaje mu prezerwatywę, chłopak wychodzi, a po chwili wraca:
- Niech mi pan da jeszcze jedną. Siostra narzeczonej to niezła dupcia. Nieraz rozchylała przede mną nogi, czasem widziałem nawet jej mokre stringi. Wydaje mi się, że i ona coś chce, a idę do nich do domu dzisiaj wieczorem.
Farmaceuta wydaje mu drugą prezerwatywę. Po chwili młodzieniec wraca ponownie:
- A może jeszcze jedną, bo matka narzeczonej też niczego sobie. Ociera się o mnie kiedy przechodzę, a że idę do niech wieczorem do domu, no to wie pan ...
Wieczorem przy kolacji chłopak siedzi za stołem obok narzeczonej, a po drugiej stronie stołu usiadły siostra i matka. Wchodzi ojciec i zasiada za stołem. Chłopak opuszcza natychmiast głowę, składa ręce do modlitwy i zaczyna się modlić:
- Dziękujemy Ci,, Boże, za to jedzenie ... Dziękujemy Ci, Boże, za to jedzenie ...
Mija pięć minut, a on dalej się modli. Rodzina wymienia zdziwione spojrzenia, a narzeczona mówi:
- Nie wiedziałam, kochanie, że jesteś taki wierzący!
- A ja nie wiedziałem, że twój ojciec jest farmaceutą.
218
Dowcip #1755. Do apteki wchodzi młody człowiek w kategorii: „Dowcipy o randce”.
Pewien student miał chrapkę na koleżankę z roku, postanowił rozwinąć i skonsumować przelotna znajomość.
Plan był następujący:
1. Kolacja z konsumpcją.
2. Wbić się do koleżanki na stancję.
3. Konsumpcja właściwa.
Jak postanowił tak realizował, zaprosił koleżankę do restauracji ekskluzywnego hotelu, kelner przynosi menu, dziewczyna zaczyna wybierać.
4 przystawki, 2 dania główne, jeden z najdroższych szampanów... Koleś myśli, trudno jakoś przeżyje, odbije sobie na stancji.
Stół ugina się pod ciężarem przysmaków, panna pałaszuje zaciekle, domawia deser.
GośĆ lekko zdegustowany pyta:
- Zawsze tyle jesz?
Panna odpowiada:
- Nie tylko jak mam okres!
Plan był następujący:
1. Kolacja z konsumpcją.
2. Wbić się do koleżanki na stancję.
3. Konsumpcja właściwa.
Jak postanowił tak realizował, zaprosił koleżankę do restauracji ekskluzywnego hotelu, kelner przynosi menu, dziewczyna zaczyna wybierać.
4 przystawki, 2 dania główne, jeden z najdroższych szampanów... Koleś myśli, trudno jakoś przeżyje, odbije sobie na stancji.
Stół ugina się pod ciężarem przysmaków, panna pałaszuje zaciekle, domawia deser.
GośĆ lekko zdegustowany pyta:
- Zawsze tyle jesz?
Panna odpowiada:
- Nie tylko jak mam okres!
26
Dowcip #6194. Pewien student miał chrapkę na koleżankę z roku w kategorii: „Śmieszny humor o randce”.
Odprowadza chłopak dziewczynę późnym wieczorem do domu. Przed bramą, po ostatnim buziaczku, nagle mówi do lubej.
- Słuchaj Zosiu, chodzimy ze sobą już cztery miesiące. Chodź na pół godzinki wpadniemy do mnie. Mam wolną chatę.
- Nie mogę. - odpowiada panna.
- Chodź, proszę.
- No dobrze ale muszę na trzy minutki wpaść do domu i powiedzieć rodzicom, że wrócę później.
- Dobrze, tylko się pośpiesz. - zgadza się radośnie chłopak.
Dziewczyna wbiega do klatki, po trzech minutach wraca, całuje chłopaka w policzek.
- No to chodźmy. - mówi.
W tym momencie otwiera się z trzaskiem okno jej mieszkania, wychyla się ojciec i wrzeszczy:
- Zośka, do cholery! Nasrałaś to nasrałaś, a wodę to kto spuści?!
- Słuchaj Zosiu, chodzimy ze sobą już cztery miesiące. Chodź na pół godzinki wpadniemy do mnie. Mam wolną chatę.
- Nie mogę. - odpowiada panna.
- Chodź, proszę.
- No dobrze ale muszę na trzy minutki wpaść do domu i powiedzieć rodzicom, że wrócę później.
- Dobrze, tylko się pośpiesz. - zgadza się radośnie chłopak.
Dziewczyna wbiega do klatki, po trzech minutach wraca, całuje chłopaka w policzek.
- No to chodźmy. - mówi.
W tym momencie otwiera się z trzaskiem okno jej mieszkania, wychyla się ojciec i wrzeszczy:
- Zośka, do cholery! Nasrałaś to nasrałaś, a wodę to kto spuści?!
17
Dowcip #15506. Odprowadza chłopak dziewczynę późnym wieczorem do domu. w kategorii: „Śmieszne żarty o randce”.
Chłopak zaprosił na randkę swoją przyjaciółkę. Spacerują po mieście i w pewnym momencie mijają elegancką restaurację.
- Ach, jaki niesamowity zapach ... - wzdycha dziewczyna.
- Podoba ci się? Bo jeśli tak, to możemy przejść się tędy jeszcze raz.
- Ach, jaki niesamowity zapach ... - wzdycha dziewczyna.
- Podoba ci się? Bo jeśli tak, to możemy przejść się tędy jeszcze raz.
35
Dowcip #9697. Chłopak zaprosił na randkę swoją przyjaciółkę. w kategorii: „Żarty o randce”.
Pewnego dnia kredka umówiła się z dwoma ołówkami na randkę. Bawili się świetnie lecz po pewnym czasie okazało się, że kredka jest w ciąży! Pytanie: tylko, z którym ołówkiem?
- Tym bez gumki!
- Tym bez gumki!
1445
Dowcip #377. Pewnego dnia kredka umówiła się z dwoma ołówkami na randkę. w kategorii: „Kawały o randce”.
Co powiedziała mama do blondynki przed jej randką?
- Jeśli nie będziesz w łóżku przed północą, wracaj do domu.
- Jeśli nie będziesz w łóżku przed północą, wracaj do domu.
24