
Dowcipy o psach
Dwóch kumpli wyszło na spacer ze swoimi psami. Jeden z labradorem, drugi z jamnikiem. Jeden kolega mówi do drugiego:
- Może wejdziemy na piwko?
- Nie wpuszczą nas przecież z psami.
- Nie marudź, rób to co ja.
Pierwszy z labradorem wchodzi do środka i od razu słyszy od barmana:
- Przepraszam Pana, ale nie wolno wchodzić z psami.
- Ale to pies przewodnik.
- Oczywiście, przepraszam. Zapraszam do środka.
Po chwili wchodzi drugi z jamnikiem.
Barman od wejścia:
- Przepraszam, nie wolno wpuszczać psów do baru
- Ale to pies przewodnik
- Proszę pana, to jamnik.
- Jak to? Jamnika mi dali?
- O, przepraszam. Proszę wejść.
- Może wejdziemy na piwko?
- Nie wpuszczą nas przecież z psami.
- Nie marudź, rób to co ja.
Pierwszy z labradorem wchodzi do środka i od razu słyszy od barmana:
- Przepraszam Pana, ale nie wolno wchodzić z psami.
- Ale to pies przewodnik.
- Oczywiście, przepraszam. Zapraszam do środka.
Po chwili wchodzi drugi z jamnikiem.
Barman od wejścia:
- Przepraszam, nie wolno wpuszczać psów do baru
- Ale to pies przewodnik
- Proszę pana, to jamnik.
- Jak to? Jamnika mi dali?
- O, przepraszam. Proszę wejść.
416
Dowcip #27284. Dwóch kumpli wyszło na spacer ze swoimi psami. w kategorii: „Żarty o psie”.
Jakimi podobnymi cechami charakteryzują się student i pies?
- Jak im się zadaje pytanie to mają taki mądry wzrok.
- Jak im się zadaje pytanie to mają taki mądry wzrok.
110
Dowcip #12941. Jakimi podobnymi cechami charakteryzują się student i pies? w kategorii: „Śmieszne dowcipy o psach”.

Zginął pies z czarnym ogonem, do którego była przywiązana chora osoba.
105
Dowcip #17150. Zginął pies z czarnym ogonem, do którego była przywiązana chora osoba. w kategorii: „Śmieszne kawały o psach”.
Pan domu budzi się około południa na zimnej podłodze w przedpokoju. Włos niechlujny, szata plugawa. Ze ściśniętego gardła wydobywa się słaby szept: - Maksiu, Maksiu. Wbiega radosny jamnik potrząsając uszami i węsząc dookoła. Słychać ciche:
- Chuch ... Szukaj ...
- Chuch ... Szukaj ...
108
Dowcip #27715. Pan domu budzi się około południa na zimnej podłodze w przedpokoju. w kategorii: „Śmieszne żarty o psach”.

Mały Jasio bawi się w strażaka. Ubrał hełm strażacki, wsiadł do czerwonej przyczepki, którą przywiązał do psa, wielkiego bernardyna i kazał mu się ciągnąć po podwórku. Niestety, bernardyn wył okropnie, co zaalarmowało tatę Jasia. Przyszedł zobaczył, że pies ma okręcony sznurek wokół genitaliów.
- Jasiu, jeśli obwiążesz mu ten sznurek wokół szyi, piesek będzie ciągnął szybciej.
- Tak, ale nie będę miał syreny!
- Jasiu, jeśli obwiążesz mu ten sznurek wokół szyi, piesek będzie ciągnął szybciej.
- Tak, ale nie będę miał syreny!
1712
Dowcip #21884. Mały Jasio bawi się w strażaka. w kategorii: „Żarty o psach”.
- Teraz zostałaś mi tylko ty! - powiedział do żony z płaczem leśniczy, któremu zdechł pies.
914
Dowcip #15814. - Teraz zostałaś mi tylko ty! w kategorii: „Śmieszny humor o psach”.

- Dzień dobry! Czy jest wieprzowina?
- Nie ma.
- A wołowina?
- Nie ma.
- To może chociaż konina?
- Nie ma.
- Czy tym sklepie jest w ogóle jakieś mięso?
- Jest: psina.
- To poproszę dwa kilo.
- Ale uprzedzam, mięso jest drugiego gatunku!
- To znaczy jakie?
- Siekane razem z budą!
- Nie ma.
- A wołowina?
- Nie ma.
- To może chociaż konina?
- Nie ma.
- Czy tym sklepie jest w ogóle jakieś mięso?
- Jest: psina.
- To poproszę dwa kilo.
- Ale uprzedzam, mięso jest drugiego gatunku!
- To znaczy jakie?
- Siekane razem z budą!
207
Dowcip #16066. - Dzień dobry! Czy jest wieprzowina? w kategorii: „Dowcipy o psach”.
Na środku parkowej alejki stoi młody policjant i płacze. Przechodzień pyta go, czy może pomoc.
- Ach, proszę pana, zgubił się mój pies patrolowy.
- Nie ma się pan czym przejmować. Z pewnością znajdzie sobie drogę na posterunek.
- Tak. On na pewno, ale ja?
- Ach, proszę pana, zgubił się mój pies patrolowy.
- Nie ma się pan czym przejmować. Z pewnością znajdzie sobie drogę na posterunek.
- Tak. On na pewno, ale ja?
613
Dowcip #32380. Na środku parkowej alejki stoi młody policjant i płacze. w kategorii: „Dowcipy o psach”.

Ostatnio miałem operacje, żeby mój penis wyglądał na większego. Operacje zmniejszenia dłoni.
49
Dowcip #28799. Ostatnio miałem operacje, żeby mój penis wyglądał na większego. w kategorii: „Humor o psach”.
Idzie kondukt pogrzebowy. Za karawanem Masztalski ze swoim wilczurem, a za nimi kilkudziesięciu mężczyzn.
- Kogo tu chowają? - pyta jednego z nich przechodzień.
- Teściową Masztalskiego.
- Co jej się stało?
- Wilczur Masztalskiego ją zagryzł.
- Chętnie bym pożyczył sobie tego psa.
- To ustaw się pan tam, na końcu kolejki. - odpowiada z pogrzebową powagą zagadnięty.
- Kogo tu chowają? - pyta jednego z nich przechodzień.
- Teściową Masztalskiego.
- Co jej się stało?
- Wilczur Masztalskiego ją zagryzł.
- Chętnie bym pożyczył sobie tego psa.
- To ustaw się pan tam, na końcu kolejki. - odpowiada z pogrzebową powagą zagadnięty.
934
Dowcip #21659. Idzie kondukt pogrzebowy. w kategorii: „Śmieszne żarty o psach”.
