Dowcipy o prezydencie
Bill i Hillary Clinton. Jadą samochodem po Arkansas. Wjeżdżają na stacje benzynową. Hillary pokazuje Billowi faceta przy pompie:
- Wiesz, kiedyś o mało za niego nie wyszłam...
- Ale chyba nie żałujesz, że wyszłaś w końcu za mnie? W końcu nie byłabyś teraz żoną prezydenta...
- Bill... Gdybym wyszła za niego, to on byłby dziś prezydentem.
- Wiesz, kiedyś o mało za niego nie wyszłam...
- Ale chyba nie żałujesz, że wyszłaś w końcu za mnie? W końcu nie byłabyś teraz żoną prezydenta...
- Bill... Gdybym wyszła za niego, to on byłby dziś prezydentem.
218
Dowcip #17983. Bill i Hillary Clinton. Jadą samochodem po Arkansas. w kategorii: „Śmieszne żarty o prezydencie”.
Co robiłby teraz Mandela gdyby żył?
- Drapałby w wieko.
- Drapałby w wieko.
87
Dowcip #24452. Co robiłby teraz Mandela gdyby żył? w kategorii: „Kawały o prezydencie”.
Dlaczego Polacy są narodem wybranym?
- Bo prezydent spadł nam z nieba.
- Bo prezydent spadł nam z nieba.
614
Dowcip #23864. Dlaczego Polacy są narodem wybranym? w kategorii: „Śmieszne dowcipy o prezydencie”.
Polska jest jedynym krajem, który ma backup prezydenta.
04
Dowcip #17997. Polska jest jedynym krajem, który ma backup prezydenta. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o prezydencie”.
Jeden z inżynierów w USA krzyczy do prezydenta:
- Panie Prezydencie! Panie Prezydencie! Rosjanie malują Księżyc na Czerwono!
Na to Prezydent:
- To poczekajcie aż wyschnie i dopiszcie Coca - Cola...
- Panie Prezydencie! Panie Prezydencie! Rosjanie malują Księżyc na Czerwono!
Na to Prezydent:
- To poczekajcie aż wyschnie i dopiszcie Coca - Cola...
37
Dowcip #32995. Jeden z inżynierów w USA krzyczy do prezydenta w kategorii: „Żarty o prezydencie”.
Truman do Stalina:
- U nas jest prawdziwa wolność. Każdy może wyjść na ulicę i wołać: ”Precz z prezydentem Trumanem”.
Stalin:
- U nas też każdy może wyjść na ulicę i wołać: ”Precz z prezydentem Trumanem”.
- U nas jest prawdziwa wolność. Każdy może wyjść na ulicę i wołać: ”Precz z prezydentem Trumanem”.
Stalin:
- U nas też każdy może wyjść na ulicę i wołać: ”Precz z prezydentem Trumanem”.
16
Dowcip #32484. Truman do Stalina w kategorii: „Śmieszne kawały o prezydencie”.
Prezydent Anglii i Rosji w otoczeniu członków ochrony osobistej podziwiają wodospad Niagara.
- Jak myślicie? - pyta Anglik - Czyja ochrona jest odważniejsza?
- Moja!
- Sprawdzimy... Hej, Jan, skocz do wodospadu!
- Ależ, panie prezydencie, mam żonę, dzieci!
Prezydent Rosji słuchał ubawiony, w końcu zwraca się do swojego ochroniarza:
- No, skacz!
Ten bez namysłu ruszył w kierunku przepaści. Zagrodził mu drogę Jan.
- Nie boisz się? Dlaczego chcesz skoczyć?
- Mam żonę, dzieci...
- Jak myślicie? - pyta Anglik - Czyja ochrona jest odważniejsza?
- Moja!
- Sprawdzimy... Hej, Jan, skocz do wodospadu!
- Ależ, panie prezydencie, mam żonę, dzieci!
Prezydent Rosji słuchał ubawiony, w końcu zwraca się do swojego ochroniarza:
- No, skacz!
Ten bez namysłu ruszył w kierunku przepaści. Zagrodził mu drogę Jan.
- Nie boisz się? Dlaczego chcesz skoczyć?
- Mam żonę, dzieci...
415
Dowcip #32317. Prezydent Anglii i Rosji w otoczeniu członków ochrony osobistej w kategorii: „Humor o prezydencie”.
Jarek z Lechem spotkali na kawę. Jarek mówi:
- Słuchaj Lechu, Ty już byleś prezydentem, teraz ja bym chciał.
- Oszalałeś!
- No ale wiesz trochę wizerunek Ci się popsuł, daj mi teraz spróbować.
- Nie, nie ma mowy.
- Ale słuchaj, ja mam taką wizję. Jak wygram przeniesiemy stolice do Krakowa, pałac prezydencki na Wawel i zrobimy z RP królestwo.
- O czym Ty mówisz?
- No i ja będę się nazywał Jarosław Samozwaniec i będę królem. Co, Lechu? No zgódź się...
- Nie, po moim trupie!
- Słuchaj Lechu, Ty już byleś prezydentem, teraz ja bym chciał.
- Oszalałeś!
- No ale wiesz trochę wizerunek Ci się popsuł, daj mi teraz spróbować.
- Nie, nie ma mowy.
- Ale słuchaj, ja mam taką wizję. Jak wygram przeniesiemy stolice do Krakowa, pałac prezydencki na Wawel i zrobimy z RP królestwo.
- O czym Ty mówisz?
- No i ja będę się nazywał Jarosław Samozwaniec i będę królem. Co, Lechu? No zgódź się...
- Nie, po moim trupie!
954
Dowcip #32171. Jarek z Lechem spotkali na kawę. w kategorii: „Humor o prezydencie”.
Tony Blair i George Bush omawiają plany III wojny światowej. Podchodzi dziennikarz i pyta ich, co ustalili. Tony:
- Zabijemy dwadzieścia milionów islamistów i jednego dentystę.
- A czemu dentystę? - pyta dziennikarz.
Tony:
- Widzisz George, mówiłem Ci, że nikt nie zapyta o te dwadzieścia milionów.
- Zabijemy dwadzieścia milionów islamistów i jednego dentystę.
- A czemu dentystę? - pyta dziennikarz.
Tony:
- Widzisz George, mówiłem Ci, że nikt nie zapyta o te dwadzieścia milionów.
36
Dowcip #28076. Tony Blair i George Bush omawiają plany III wojny światowej. w kategorii: „Humor o prezydencie”.
Prezydent Francji, Chin, Ameryki i Anglii lecą samolotem na międzynarodową konferencję. Nagle okazuje się, że zostali porwani przez terrorystów.
- Jesteście wrogami rewolucji. Zginiecie marnie. Ale damy Wam możliwość wykorzystania ostatniego życzenia. Czego chcecie?
Pierwszy odezwał się Anglik:
- Dla uczczenia mojego kraju przed śmiercią chcę odśpiewać nasz hymn.
Terroryści wyrazili zgodę. Następny mówi Francuz:
- Ja również chcę odśpiewać nasz hymn by uczcić mój kraj.
Na to życzenie też wyrażono zgodę. Kolej na Chińczyka:
- Ja chciałbym wygłosić mój wykład o zarządzaniu przemysłowym, który przygotowałem na konferencję.
To życzenie również spotkało się z aprobatą. Pora na Amerykanina.
- Ja chcę żebyście zabili mnie już teraz, żebym nie musiał słuchać tego wykładu.
- Jesteście wrogami rewolucji. Zginiecie marnie. Ale damy Wam możliwość wykorzystania ostatniego życzenia. Czego chcecie?
Pierwszy odezwał się Anglik:
- Dla uczczenia mojego kraju przed śmiercią chcę odśpiewać nasz hymn.
Terroryści wyrazili zgodę. Następny mówi Francuz:
- Ja również chcę odśpiewać nasz hymn by uczcić mój kraj.
Na to życzenie też wyrażono zgodę. Kolej na Chińczyka:
- Ja chciałbym wygłosić mój wykład o zarządzaniu przemysłowym, który przygotowałem na konferencję.
To życzenie również spotkało się z aprobatą. Pora na Amerykanina.
- Ja chcę żebyście zabili mnie już teraz, żebym nie musiał słuchać tego wykładu.
720