LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o prawnikach


Facet wchodzi do urzędu pocztowego. W rogu spostrzega łysiejącego mężczyznę w średnim wieku, stojącego przy ladzie. Mężczyzna na jasnoróżowych kopertach nakleja znaczki z napisem ”Love”, następnie wyjmuje perfumy i psika każdą z nich. Widząc to facet nie wytrzymuje z ciekawości, podchodzi do mężczyzny i pyta:
- Przepraszam, co Pan robi?
Mężczyzna mówi:
- Wysyłam 1000 kartek walentynkowych z napisem ”Zgadnij kto?”.
- Ale dlaczego? - dopytuje facet.
- Jestem prawnikiem rozwodowym.
113

Dowcip #31228. Facet wchodzi do urzędu pocztowego. w kategorii: „Śmieszne kawały o prawnikach”.

Firma zatrudnia nowego dyrektora finansowego, wybrano kilku kandydatów: matematyka, filozofa, ekonomistę i prawnika. Pierwszy na rozmowę kwalifikacyjną do prezesa wchodzi ekonomista:
- Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa? - pyta prezes.
- No, jeżeli spojrzymy na to pod kątem matematyki to cztery, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę zasadę zysków korporacyjnych ...
- Dziękuję, skontaktujemy się z panem.
Następnie wchodzi filozof:
- Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa? - pyta znowu prezes.
- Hmm, to trzeba by się zastanowić nad symboliką liczby dwa, można by zacząć od kultury antycznej albo nawet hinduizmu, Trzeba by też pomyśleć o aspektach znaczenia połączenia obu dwójek ...
Kolejny wchodzi matematyk i słyszy to samo pytanie.
- Cztery. - odpowiada bez zastanowienia.
Ostatni wchodzi prawnik i na zadane pytanie powoli wstaje, podchodzi do okna, zaciąga żaluzje, zamyka drzwi na klucz. wraca na swoje miejsce, siada, spogląda prezesowi prosto w oczy i pyta:
- A ile ma być?
315

Dowcip #27344. Firma zatrudnia nowego dyrektora finansowego w kategorii: „Śmieszny humor o prawnikach”.

Starzec leży na łożu śmierci. Chciał zabrać ze sobą do grobu swoje pieniądze. Zawołał swojego księdza, lekarza i prawnika:
- Tutaj każdy z was dostanie na przechowanie po trzydzieści tysięcy dolarów. Chcę, żebyście położyli je na mojej trumnie, kiedy umrę i wtedy będę mógł je zabrać ze sobą.
Na pogrzebie każdy z mężczyzn kładzie kopertę na trumnie starca. Wracają limuzyną i ksiądz nagle wyznaje ze łzami:
- Dałem tylko dwadzieścia tysięcy, bo potrzebowałem dziesięć tysięcy na nową świątynię.
- Cóż, skoro się sobie zwierzamy - powiedział lekarz - muszę przyznać, że dałem tylko dziesięć tysięcy bo potrzebowaliśmy nowej maszyny w szpitalu, a ta kosztowała dwadzieścia tysięcy.
Prawnik był przerażony.
- Wstyd mi za was! - wykrzyknął - Chcę, żebyście wiedzieli, że w kopercie położyłem własnoręcznie wypisany czek na pełną sumę trzydziestu tysięcy dolarów!
05

Dowcip #13882. Starzec leży na łożu śmierci. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o prawnikach”.

Starszy człowiek potrzebuje przeszczepu serca i omawia różne opcje z lekarzem. Lekarz mówi:
- Mamy trzech potencjalnych dawców. Pierwszy to młody, zdrowy kulturysta, który zginął w wypadku samochodowym. Drugi to biznesmen w średnim wieku, który nigdy nie pił i nie palił, a zginął lecąc swoim prywatnym odrzutowcem. Trzecim dawcą jest prawnik, który umarł po trzydziestoletniej praktyce. Którego pan wybiera?
- Wezmę serce prawnika.
Po udanej transplantacji lekarz pyta pacjenta, dlaczego wybrał serce prawnika.
- To proste - mówi facet - Chciałem mieć serce, które nie było używane.
412

Dowcip #9352. Starszy człowiek potrzebuje przeszczepu serca i omawia różne opcje z w kategorii: „Kawały o prawnikach”.

Facet jest na pogrzebie prawnika i zaskakuje go liczba osób biorących w nim udział. Zwraca się do ludzi zgromadzonych dookoła siebie:
- Dlaczego wszyscy przyszliście na ten pogrzeb?
Odpowiada mu facet stojący naprzeciwko niego:
- Jesteśmy jego klientami.
- Wszyscy przyszliście złożyć mu hołd? Jakie to wzruszające.
- Nie, przyszliśmy się upewnić, że nie żyje.
16

Dowcip #4453. Facet jest na pogrzebie prawnika i zaskakuje go liczba osób biorących w kategorii: „Żarty o prawnikach”.

Firma zatrudnia nowego dyrektora finansowego, wybrano kilku kandydatów: matematyka, filozofa, ekonomistę i prawnika. Pierwszy na rozmowę kwalifikacyjną do prezesa wchodzi ekonomista:
- Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa? - pyta prezes.
- No, jeżeli spojrzymy na to pod kątem matematyki to 4, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę zasadę zysków korporacyjnych...
Następnie wchodzi filozof:
- Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa? - pyta znowu prezes.
- Hmmmm, to trzeba by się zastanowić nad symboliką liczby dwa. Można by zacząć od kultury antycznej albo nawet hinduizmu. Trzeba by też pomyśleć o aspektach znaczenia połączenia obu dwójek...
Kolejny wchodzi matematyk i słyszy to samo pytanie.
- Cztery - odpowiada bez zastanowienia.
Ostatni wchodzi prawnik i na zadane pytanie powoli wstaje, podchodzi do okna, zaciąga żaluzje, zamyka drzwi na klucz, wraca na swoje miejsce, siada, spogląda prezesowi prosto w oczy i pyta:
- A ile ma być?
639

Dowcip #1986. Firma zatrudnia nowego dyrektora finansowego w kategorii: „Śmieszne dowcipy o prawnikach”.

Bogaty prawnik z renomowanej kancelarii zaparkował swojego nowiutkiego mercedesa przed głównym wejściem biurowca. Kiedy wysiadał z niego, szykując się do zademonstrowania swojego cacka kolegom z pracy, tuż obok przejechała nagle wielka ciężarówka urywając całe drzwi... Mecenas błyskawicznie wyciągnął komórkę wzywając policję, a kiedy po chwili zajechał radiowóz, zaczął natychmiast opisywać policjantowi swoją szkodę:
- Czy pan wie, jaką poniosłem stratę?! Mój nowy samochód, dopiero co kupiony, został całkowicie zniszczony. Nigdy już nie będzie taki sam! Nieważne, ile roboty i pieniędzy pochłonie naprawa, nie będzie już nigdy pełnowartościowy.
Kiedy na chwilę przerwał, policjant wtrącił się:
- Wy, prawnicy, to jednak jesteście materialistami.
- Dlaczego pan tak uważa?
- Dlaczego? Przecież razem z drzwiami urwało panu też całe lewe ramię!
- Jezu Chryste, mój Rolex!
410

Dowcip #2096. Bogaty prawnik z renomowanej kancelarii zaparkował swojego w kategorii: „Żarty o prawnikach”.

U prawnika:
- Jaką opłatę muszę wnieść, żeby otrzymać od pana fachową poradę?
- Tysiąc złotych za trzy zagadnienia.
- Hmm, to troszeczkę drogo, nie uważa pan?
- No może troszeczkę. A jakie jest pańskie trzecie pytanie?
24

Dowcip #14633. U prawnika w kategorii: „Żarty o prawnikach”.

Rozmowa dwóch lekarzy:
- Dokąd tak lecisz?
- Do sali, w której leży prawnik. Idę mu powiedzieć, że umrze.
- Ja mu to chciałem powiedzieć.
49

Dowcip #25162. Rozmowa dwóch lekarzy w kategorii: „Kawały o prawnikach”.

Prawnik, inżynier i matematyk zdają test. Zaczyna inżynier, pytają go:
- Ile jest 2+2?
Inżynier pomyślał chwilę i powiedział:
- 4.
Potem zawołano matematyka i zadano mu to samo pytanie. Po chwili zastanowienia odpowiedział:
- 4,0.
Następnie wezwano prawnika i usłyszał to samo pytanie. Prawnik odpowiedział szybciej niż matematyk:
- A ile chcecie, żeby było?
09

Dowcip #7138. Prawnik, inżynier i matematyk zdają test. w kategorii: „Śmieszne żarty o prawnikach”.

Kawały o prawnikachŚmieszny humor o prawnikachŚmieszne żarty o prawnikachHumor o prawnikachŚmieszne dowcipy o prawnikachŚmieszne kawały o prawnikachŻarty o prawnikachDowcipy o prawnikach

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Translator Alfabetu Morse'a

» Motocykle ogłoszenia

» Antonim

» Słownik znaczeń

» Baza haseł i odpowiedzi do krzyżówek

» Odmiana

» Oferty pracy opieka seniora

» Generator rymów

» Stopniowanie

» Synonim

» Wyliczanki do skakanki

» Zagadki edukacyjne dla dzieci do druku

» Kiedy następna zmiana czasu

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost