Dowcipy o pracy domowej
Wychowawczyni zadała Jasiowi ułożyć opowiadanie o ananasie.
Na następny dzień pani pyta go o jego pracę domową. Jasio na to:
- Wczoraj ojciec kupił pół kilo kiełbasy.
Wychowawczyni:
- A gdzie jest w tym opowiadaniu ananas?
Jasio:
- Bo jak przyszedł do domu z nią to zjadł ją sam a - na - nas się wypiął!
Na następny dzień pani pyta go o jego pracę domową. Jasio na to:
- Wczoraj ojciec kupił pół kilo kiełbasy.
Wychowawczyni:
- A gdzie jest w tym opowiadaniu ananas?
Jasio:
- Bo jak przyszedł do domu z nią to zjadł ją sam a - na - nas się wypiął!
1225
Dowcip #8064. Wychowawczyni zadała Jasiowi ułożyć opowiadanie o ananasie. w kategorii: „Humor o pracy domowej”.
Nauczycielka zadała zadanie domowe. Uczniowie mają oglądać jakiś film i za tydzień opowiedzieć co tam było najciekawszego. Po tygodni pyta:
- Jasiu opowiedz jaki oglądałeś film.
- O Johnie Deppie.
- A o czym był?
- O tym jak powstaje prawdziwa czekolada.
- A jak powstaje?
- Z odchodów ludzkich.
- Jasiu opowiedz jaki oglądałeś film.
- O Johnie Deppie.
- A o czym był?
- O tym jak powstaje prawdziwa czekolada.
- A jak powstaje?
- Z odchodów ludzkich.
167
Dowcip #25573. Nauczycielka zadała zadanie domowe. w kategorii: „Kawały o pracy domowej”.
Pani zadała do domu pracę domową o ananasie. Następnego dnia pani pyta dzieci:
- Macie zadanie domowe?
- Tak mamy!
- Marta przeczytaj nam swoją pracę.
- Ja lubię jeść ananasy.
- Teraz Ty Kingo.
- Ja lubię ważyć ananasy.
- A teraz niech Jasiu przeczyta swoją pracę domową.
- Tata z mamą śpią w jedną stronę. A my śpimy im w nogach i wąchamy te ich smrody jak ananasy.
- Macie zadanie domowe?
- Tak mamy!
- Marta przeczytaj nam swoją pracę.
- Ja lubię jeść ananasy.
- Teraz Ty Kingo.
- Ja lubię ważyć ananasy.
- A teraz niech Jasiu przeczyta swoją pracę domową.
- Tata z mamą śpią w jedną stronę. A my śpimy im w nogach i wąchamy te ich smrody jak ananasy.
278
Dowcip #25292. Pani zadała do domu pracę domową o ananasie. w kategorii: „Dowcipy o pracy domowej”.
Dzieci w szkole miały napisać opowiadanie z morałem.
Jasiu o dziwo zrobił zadanie, więc pani go wybrała.
”A więc części ciała okrutnie się pokłóciły, bo kto ma rządzić?
- My powinnyśmy być władcą, bo to my wszędzie chodzimy! - Mówiły nogi.
- A my wszystko widzimy! - odpowiadały oczy.
- My wszystko podnosimy! - Protestowały ręce.
- To przecież ja wami władam! - Nie mógł nie odezwać się mózg.
Nagle odezwał się tyłek. - Wszyscy w śmiech.
- Skoro tak, to protest. - Powiedział tyłek i przestał cokolwiek robić.
Po jakimś czasie: nogi i ręce się powykręcały, oczy zrobiły się sine, a mózg przestał myśleć. Więc szefem został tyłek.”
Pani myśląc, że w tym opowiadaniu chodzi oto, że nie można nikogo wykluczać, nawet gdy ten ktoś zdaje się być nie zbyt ”fajny” pyta Jasia o morał.
A Jasiu odpowiada:
- Szefem może zostać tylko ten co gówno robi.
Jasiu o dziwo zrobił zadanie, więc pani go wybrała.
”A więc części ciała okrutnie się pokłóciły, bo kto ma rządzić?
- My powinnyśmy być władcą, bo to my wszędzie chodzimy! - Mówiły nogi.
- A my wszystko widzimy! - odpowiadały oczy.
- My wszystko podnosimy! - Protestowały ręce.
- To przecież ja wami władam! - Nie mógł nie odezwać się mózg.
Nagle odezwał się tyłek. - Wszyscy w śmiech.
- Skoro tak, to protest. - Powiedział tyłek i przestał cokolwiek robić.
Po jakimś czasie: nogi i ręce się powykręcały, oczy zrobiły się sine, a mózg przestał myśleć. Więc szefem został tyłek.”
Pani myśląc, że w tym opowiadaniu chodzi oto, że nie można nikogo wykluczać, nawet gdy ten ktoś zdaje się być nie zbyt ”fajny” pyta Jasia o morał.
A Jasiu odpowiada:
- Szefem może zostać tylko ten co gówno robi.
529
Dowcip #24518. Dzieci w szkole miały napisać opowiadanie z morałem. w kategorii: „Śmieszne kawały o pracy domowej”.
Jasiu, masz dziś bardzo dobrze odrobione zadanie - mówi nauczycielka.
- Czy jesteś pewien, ze twojemu tacie nikt nie pomagał?
- Czy jesteś pewien, ze twojemu tacie nikt nie pomagał?
321
Dowcip #29170. Jasiu, masz dziś bardzo dobrze odrobione zadanie - mówi nauczycielka. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pracy domowej”.
Pani do Jasia w szkole:
- Jasiu odrobiłeś prace domową?
- Tak, proszę pani.
- No to teraz przeczytaj całej klasie co to jest rabatka.
- Rabatka jest to taka mucha.
- Co? Jasiu kto Ci tak powiedział?
- No bo gdy wczoraj zapytałem tatusia co to jest Rabatka to mi powiedział: ”Koło dupy mi to lata”.
- Jasiu odrobiłeś prace domową?
- Tak, proszę pani.
- No to teraz przeczytaj całej klasie co to jest rabatka.
- Rabatka jest to taka mucha.
- Co? Jasiu kto Ci tak powiedział?
- No bo gdy wczoraj zapytałem tatusia co to jest Rabatka to mi powiedział: ”Koło dupy mi to lata”.
830
Dowcip #23502. Pani do Jasia w szkole w kategorii: „Żarty o pracy domowej”.
Ojciec pyta syna:
- Dużo wam zadali na jutro do szkoły?
- Nie, nic.
- Szkoda, będę musiał sam pozmywać.
- Dużo wam zadali na jutro do szkoły?
- Nie, nic.
- Szkoda, będę musiał sam pozmywać.
1214
Dowcip #21359. Ojciec pyta syna w kategorii: „Kawały o pracy domowej”.
Pierwszy rok na Akademii Medycznej. Profesor kończy wykład i zadaje studentom pracę domową:
- Proszę państwa jutro zajmiemy się badaniem kału. Proszę wziąć słoiczki i niech każdy z państwa je wypełni odpowiednią zawartością.
Następnego dnia studenci przychodzą na wykład z kałem w słoikach. Niestety jeden student zapomniał. Biedny bał się ochrzanu od profesora, więc szybko pobiegł do toalety i narobił do słoika. Przychodzi zadowolony na salę wykładową i siada na miejscu. Profesor zaczyna sprawdzać czy każdy przyniósł wypełniony słoik. Podchodzi w końcu do zapominalskiego studenta i patrzy na słoik, który jest cały zaparowany. Pyta się go:
- Proszę pana, a co to jest?
- No jak to co panie profesorze to jest moja praca domowa.
Na co profesor odpowiada:
- O nie, nie mój drogi to jest zerżnięte na przerwie!
- Proszę państwa jutro zajmiemy się badaniem kału. Proszę wziąć słoiczki i niech każdy z państwa je wypełni odpowiednią zawartością.
Następnego dnia studenci przychodzą na wykład z kałem w słoikach. Niestety jeden student zapomniał. Biedny bał się ochrzanu od profesora, więc szybko pobiegł do toalety i narobił do słoika. Przychodzi zadowolony na salę wykładową i siada na miejscu. Profesor zaczyna sprawdzać czy każdy przyniósł wypełniony słoik. Podchodzi w końcu do zapominalskiego studenta i patrzy na słoik, który jest cały zaparowany. Pyta się go:
- Proszę pana, a co to jest?
- No jak to co panie profesorze to jest moja praca domowa.
Na co profesor odpowiada:
- O nie, nie mój drogi to jest zerżnięte na przerwie!
515
Dowcip #8715. Pierwszy rok na Akademii Medycznej. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pracy domowej”.
Przychodzi na lekcje spóźniony Jaś, a pani się pyta:
- Jasiu dlaczego się spóźniłeś?
- Bandyci mnie napadli!
- O Boże! Nic Ci się nie stało?
- Owszem. Zabrali mi zeszyt z wypracowaniem...
- Jasiu dlaczego się spóźniłeś?
- Bandyci mnie napadli!
- O Boże! Nic Ci się nie stało?
- Owszem. Zabrali mi zeszyt z wypracowaniem...
530
Dowcip #33032. Przychodzi na lekcje spóźniony Jaś, a pani się pyta w kategorii: „Śmieszne kawały o pracy domowej”.
Pani zadała prace domową, żeby dzieci napisały opowiadanie ze słowem ”Prawdopodobnie”. Na drugi dzień pani mówi do Jasia:
- Przeczytaj swoje opowiadanie.
- ”Do mojej siostry przyszedł kolega. Poszli do pokoju. Razem usiedli koło fortepianu, widziałem przez dziurkę od klucza. Zdjęli spodnie i majtki. Moją siostrę położył na fortepianie i prawdopodobnie nasrali do fortepianu”.
- Przeczytaj swoje opowiadanie.
- ”Do mojej siostry przyszedł kolega. Poszli do pokoju. Razem usiedli koło fortepianu, widziałem przez dziurkę od klucza. Zdjęli spodnie i majtki. Moją siostrę położył na fortepianie i prawdopodobnie nasrali do fortepianu”.
916