Dowcipy o polowaniu
Kowalski opowiada o polowaniu.
- Ostatnio byłem w Afryce na polowaniu.
- I co tam upolowałeś?
- Eee... Same nołplisy...
- Jakie nołplisy?!
- No jak mierzyłem do nich to krzyczały tak: ”Noł Plis, Noł Plis”.
- Ostatnio byłem w Afryce na polowaniu.
- I co tam upolowałeś?
- Eee... Same nołplisy...
- Jakie nołplisy?!
- No jak mierzyłem do nich to krzyczały tak: ”Noł Plis, Noł Plis”.
06
Dowcip #31767. Kowalski opowiada o polowaniu. w kategorii: „Kawały o polowaniu”.
Myśliwy chwali się kolegom, że za jednym strzałem upolował trzy zające.
- Jak to możliwe? - pytają koledzy.
- Jednego trafiłem w brzuch, drugi zemdlał ze strachu, a trzeci udawał zabitego, więc i jego też wziąłem ze sobą.
- Jak to możliwe? - pytają koledzy.
- Jednego trafiłem w brzuch, drugi zemdlał ze strachu, a trzeci udawał zabitego, więc i jego też wziąłem ze sobą.
23
Dowcip #13687. Myśliwy chwali się kolegom w kategorii: „Humor o polowaniu”.
Dwaj koledzy spotykają się po kilku latach i jeden jest na wózku inwalidzkim, a ten mówi drugi do niego:
- Stachu, czemu jesteś na wózku?
- Aaa, byłem w lesie na polowaniu ...
- No i co?
- No i idę sobie, patrzę, a tam nora. No to ja ”hu, hu”, a tam ”hu, hu” i świstak wyskakuje. No to ja go przez łeb i do worka. Idę dalej, patrzę, a tam duża nora. No to ja ”hu, hu” i niedźwiedź wychodzi. No to ja go trach i na samochód. Idę dalej i patrzę, taka wielka nora, ogromna. No to ja ”łu, łu”, a tam ”łu, łu” i towarowy wyjechał ...
- Stachu, czemu jesteś na wózku?
- Aaa, byłem w lesie na polowaniu ...
- No i co?
- No i idę sobie, patrzę, a tam nora. No to ja ”hu, hu”, a tam ”hu, hu” i świstak wyskakuje. No to ja go przez łeb i do worka. Idę dalej, patrzę, a tam duża nora. No to ja ”hu, hu” i niedźwiedź wychodzi. No to ja go trach i na samochód. Idę dalej i patrzę, taka wielka nora, ogromna. No to ja ”łu, łu”, a tam ”łu, łu” i towarowy wyjechał ...
26
Dowcip #15810. Dwaj koledzy spotykają się po kilku latach i jeden jest na wózku w kategorii: „Żarty o polowaniu”.
Myśliwy przechwala się przed kolegami swoją pewną ręką i niezawodnym okiem. Aby zademonstrować swoje umiejętności strzeleckie, strzela do przelatującej gęsi. Gęś leci dalej.
- Koledzy cud, cud! - woła do kolegów. - Pierwszy raz w życiu widzę lecącą martwą gęś!
- Koledzy cud, cud! - woła do kolegów. - Pierwszy raz w życiu widzę lecącą martwą gęś!
816
Dowcip #9156. Myśliwy przechwala się przed kolegami swoją pewną ręką i niezawodnym w kategorii: „Śmieszne kawały o polowaniu”.
Kompletnie nawalony generał wybrał się na polowanie ze swoim adiutantem. Nagle w krzakach coś zaszeleściło ... Generał strzela, adiutant wskakuje w krzaki ... Nagle jednak wyskakuje i mówi:
- Panie generale, melduję posłusznie, że to była krowa!
- Co? - pyta generał - To niemożliwe, to musiała być dzika krowa, porządne krowy nie włóczą się po nocach po lesie!
Idą dalej. Znowu coś zaszeleściło w krzakach, sytuacja się powtarza i adiutant mówi:
- Panie generale, melduję posłusznie, że to była dzika baba!
- Panie generale, melduję posłusznie, że to była krowa!
- Co? - pyta generał - To niemożliwe, to musiała być dzika krowa, porządne krowy nie włóczą się po nocach po lesie!
Idą dalej. Znowu coś zaszeleściło w krzakach, sytuacja się powtarza i adiutant mówi:
- Panie generale, melduję posłusznie, że to była dzika baba!
34
Dowcip #9550. Kompletnie nawalony generał wybrał się na polowanie ze swoim w kategorii: „Śmieszny humor o polowaniu”.
Na polowaniu zdarzył się wypadek. Ofiarę odwieziono do pobliskiego szpitala.
- Panie doktorze, będzie żył?
- Ten postrzał w dupę to może by przeżył, ale czemu żeście go wypatroszyli?
- Panie doktorze, będzie żył?
- Ten postrzał w dupę to może by przeżył, ale czemu żeście go wypatroszyli?
37
Dowcip #5823. Na polowaniu zdarzył się wypadek. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o polowaniu”.
Mąż przyniósł upolowanego zająca. Następnego dnia wraca z pracy i widzi żonę.
Plącząca nad zającem.
- Żebyś mi więcej tego świństwa nie przynosił - wola że łzami w oczach.
- Pół dnia go już skubie i jeszcze nawet polowy nie oskubałam!
Plącząca nad zającem.
- Żebyś mi więcej tego świństwa nie przynosił - wola że łzami w oczach.
- Pół dnia go już skubie i jeszcze nawet polowy nie oskubałam!
18
Dowcip #5881. Mąż przyniósł upolowanego zająca. w kategorii: „Śmieszne żarty o polowaniu”.
Początkujący myśliwy wyrusza na polowanie z dwoma psami. Po godzinie wraca.
- Co się stało? - pytają koledzy. - Wróciłeś po nowe naboje?
- Nie, po nowe psy.
- Co się stało? - pytają koledzy. - Wróciłeś po nowe naboje?
- Nie, po nowe psy.
38
Dowcip #6882. Początkujący myśliwy wyrusza na polowanie z dwoma psami. w kategorii: „Humor o polowaniu”.
Na polowaniu Fąfara strzela do bażanta, który właśnie poderwał się do lotu.
- Trafiłem! - cieszy się Fąfara. Nawet pióra poleciały!
- To prawda - potwierdza jakiś myśliwy. Pióra poleciały ale razem z bażantem.
- Trafiłem! - cieszy się Fąfara. Nawet pióra poleciały!
- To prawda - potwierdza jakiś myśliwy. Pióra poleciały ale razem z bażantem.
28
Dowcip #6896. Na polowaniu Fąfara strzela do bażanta w kategorii: „Dowcipy o polowaniu”.
Żołnierz spotyka w środku dżungli Murzyna z pistoletem laserowym w ręku i pyta go:
- Ktoś ty?
- Kali.
- Co tu robisz Kali?
- Poluję na kosmitów.
- A upolowałeś już jakiegoś?
- Nie, przecież mówiłem, że dopiero poluję!
- Ktoś ty?
- Kali.
- Co tu robisz Kali?
- Poluję na kosmitów.
- A upolowałeś już jakiegoś?
- Nie, przecież mówiłem, że dopiero poluję!
914