Dowcipy o policjantach
Turystka zgubiła w górach drogę do schroniska. Gdzieś w oddali spostrzega górala i woła do niego:
- Pasterzu!
Ponieważ góral po kilkukrotnym nawoływaniu nie reaguje, turystka krzyczy coraz głośniej:
- Pasterzu! Do was wołam. Nie słyszycie mnie?!
Wreszcie góral przemówił:
- Widzicie paniusiu, w Polsce jest tylko dwóch pasterzy - Prymas i premier Miller. Prymas jest od owieczek, a Miller od baranów. A ja jestem Baca.
- Pasterzu!
Ponieważ góral po kilkukrotnym nawoływaniu nie reaguje, turystka krzyczy coraz głośniej:
- Pasterzu! Do was wołam. Nie słyszycie mnie?!
Wreszcie góral przemówił:
- Widzicie paniusiu, w Polsce jest tylko dwóch pasterzy - Prymas i premier Miller. Prymas jest od owieczek, a Miller od baranów. A ja jestem Baca.
38
Dowcip #13125. Turystka zgubiła w górach drogę do schroniska. w kategorii: „Dowcipy o policjantach”.
Trzy osoby uciekly z wiezienia: brunetka, ruda i blondynka. Uciekając zobaczyły, ze goni je policjant. Wskoczyły wiec na drzewa przy drodze: brunetka na pierwsze, ruda na drugie, a blondynka na trzecie. Policjant podchodzi do pierwszego drzewa i pyta:
- Jest tam kto?
- Nie, to tylko sowa!
- Aha!
Podchodzi do drugiego drzewa:
- Jest tam kto?
I usłyszał głos słowika. Podchodzi do trzeciego drzewa:
- Jest tam kto?
- Muuuuuuuu...!
- Jest tam kto?
- Nie, to tylko sowa!
- Aha!
Podchodzi do drugiego drzewa:
- Jest tam kto?
I usłyszał głos słowika. Podchodzi do trzeciego drzewa:
- Jest tam kto?
- Muuuuuuuu...!
13
Dowcip #13142. Trzy osoby uciekly z wiezienia: brunetka, ruda i blondynka. w kategorii: „Żarty o policjantach”.
Na ulicy Jana Pawła rozbił się polonez o słup elektryczny. Koło tego wypadku siedzi sobie spokojnie koleś na ławce, podchodzi do niego policjant i pyta:
- Widziałeś jak to było?
- Widziałem. - odpowiada koleś. - Widzi pan policjant ten słup?
- No widzę.
- No, pan widzi, ja widzę, a oni nie widzieli!
- Widziałeś jak to było?
- Widziałem. - odpowiada koleś. - Widzi pan policjant ten słup?
- No widzę.
- No, pan widzi, ja widzę, a oni nie widzieli!
24
Dowcip #15045. Na ulicy Jana Pawła rozbił się polonez o słup elektryczny. w kategorii: „Kawały o policjantach”.
Na dworcu kolejowym w tłumie pasażerów dziewczynka zgubiła swoją mamę. Płacze i szuka jej po zatłoczonym peronie. W końcu dostrzega policjanta i prosi go o pomoc:
- Czy pan nie widział takiej jednej pani bez takiej jednej dziewczynki jak ja?
- Czy pan nie widział takiej jednej pani bez takiej jednej dziewczynki jak ja?
26
Dowcip #15079. Na dworcu kolejowym w tłumie pasażerów dziewczynka zgubiła swoją mamę. w kategorii: „Humor o policjantach”.
Pewien mężczyzna był na przyjęciu, na którym zbyt dużo wypił. Przyjęcie skończyło się późno w nocy. Postanowił, że zostawi samochód na parkingu i wróci do domu piechotą. Jak postanowił, tak też zrobił. Ruszył do domu chwiejnym krokiem. Po kilku metrach zatrzymuje go policjant i pyta:
- A dokąd pan tak maszeruje?
- Idę na wykład.
- Tak? A kto daje wykłady o czwartej nad ranem?
- Moja żona.
- A dokąd pan tak maszeruje?
- Idę na wykład.
- Tak? A kto daje wykłady o czwartej nad ranem?
- Moja żona.
49
Dowcip #15711. Pewien mężczyzna był na przyjęciu, na którym zbyt dużo wypił. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o policjantach”.
Idzie sobie pijak z knajpy do domu. Jest tak pijany, że ledwo trzyma się na nogach. Idzie i spotyka policjanta, więc pyta się go:
- Panie władzo, ile mam guzów na głowie?
- Trzy. - odpowiada policjant.
- To dobrze, jeszcze trzy słupy i będę w domu.
- Panie władzo, ile mam guzów na głowie?
- Trzy. - odpowiada policjant.
- To dobrze, jeszcze trzy słupy i będę w domu.
35
Dowcip #15834. Idzie sobie pijak z knajpy do domu. w kategorii: „Dowcipy o policjantach”.
Policjant zatrzymuje faceta za przekroczenie prędkości. Kiedy podchodzi do samochodu, widzi, że ten jest bardzo zdenerwowany.
- Dobry wieczór panu. Wie pan, dlaczego pana zatrzymałem?
- Tak, panie władzo... Za przekroczenie prędkości, ale to sprawa życia i śmierci.
- Ach, tak? Dlaczego?
- Naga kobieta czeka na mnie w domu.
- Nie rozumiem, dlaczego miałaby to być sprawa życia i śmierci.
- Jeśli nie dotrę tam przed moją żoną, będę martwy.
- Dobry wieczór panu. Wie pan, dlaczego pana zatrzymałem?
- Tak, panie władzo... Za przekroczenie prędkości, ale to sprawa życia i śmierci.
- Ach, tak? Dlaczego?
- Naga kobieta czeka na mnie w domu.
- Nie rozumiem, dlaczego miałaby to być sprawa życia i śmierci.
- Jeśli nie dotrę tam przed moją żoną, będę martwy.
210
Dowcip #8329. Policjant zatrzymuje faceta za przekroczenie prędkości. w kategorii: „Dowcipy o policjantach”.
- Na komisariat przychodzi fax. Policjant czyta go, zamiata cały komisariat, rozbiera się i wychodzi na ulicę. Co było napisane w faxie?
- Zamieć i gołoledź na A4!
- Zamieć i gołoledź na A4!
47
Dowcip #8463. - Na komisariat przychodzi fax. w kategorii: „Śmieszne żarty o policjantach”.
Na dworcu centralnym w Warszawie punki biją się ze skinami. Zajście obserwuje tłum gapiów i policjant. W pewnej chwili jakaś starsza pani z tłumu podchodzi do policjanta i mówi:
- Mógłby pan skończyć tę głupią i hałaśliwą zabawę!
- To niemożliwe. Z tego co wiem, oni bawią się w wojnę trzydziestoletnią.
- Mógłby pan skończyć tę głupią i hałaśliwą zabawę!
- To niemożliwe. Z tego co wiem, oni bawią się w wojnę trzydziestoletnią.
27
Dowcip #8480. Na dworcu centralnym w Warszawie punki biją się ze skinami. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o policjantach”.
Spotyka się trzech kumpli: Zguba, Kultura i Stulpysk. Zguba się zgubił w lesie, więc koledzy poszli na policję, aby zgłosić zaginięcie kolegi. Kultura zostaje przed komisariatem, a Stulpysk idzie rozmawiać z policjantem.
- Proszę pana, mój kolega Zguba się zgubił.
- Powoli - mówi policjant - Jak się pan nazywa?
- Stulpysk.
- Co?! No, niech pan powie, jak się pan nazywa.
- Stulpysk.
- Panie, gdzie kultura?
- Stoi za drzwiami.
- Proszę pana, mój kolega Zguba się zgubił.
- Powoli - mówi policjant - Jak się pan nazywa?
- Stulpysk.
- Co?! No, niech pan powie, jak się pan nazywa.
- Stulpysk.
- Panie, gdzie kultura?
- Stoi za drzwiami.
413