
Dowcipy o policjantach
Jeden policjant mówi do drugiego:
- Znów zdrożała benzyna.
- Nie szkodzi, ja zawsze tankuję za 100 złotych.
- Znów zdrożała benzyna.
- Nie szkodzi, ja zawsze tankuję za 100 złotych.
25
Dowcip #12336. Jeden policjant mówi do drugiego w kategorii: „Śmieszne dowcipy o policjantach”.
Idzie pijany facet przez cmentarz i widzi żółtą zjawę:
- Uuuu! - krzyczy zjawa - jestem duchem, umarłem na żółtaczkę.
Idzie dalej i widzi czerwoną zjawę:
- Uuuu! Jestem duchem, umarłem na czerwonkę.
Idzie dalej i widzi białą zjawę:
- Uuuu! Jestem duchem, umarłem na białaczkę.
Idzie dalej, widzi niebieską zjawę i mówi:
- Wiem, wiem, jesteś duchem, tylko nie wiem na co umarłeś.
- Dobrze, dobrze, dokumenciki proszę!
- Uuuu! - krzyczy zjawa - jestem duchem, umarłem na żółtaczkę.
Idzie dalej i widzi czerwoną zjawę:
- Uuuu! Jestem duchem, umarłem na czerwonkę.
Idzie dalej i widzi białą zjawę:
- Uuuu! Jestem duchem, umarłem na białaczkę.
Idzie dalej, widzi niebieską zjawę i mówi:
- Wiem, wiem, jesteś duchem, tylko nie wiem na co umarłeś.
- Dobrze, dobrze, dokumenciki proszę!
210
Dowcip #12338. Idzie pijany facet przez cmentarz i widzi żółtą zjawę w kategorii: „Śmieszne dowcipy o policjantach”.

Policjant zatrzymuje samochód i mówi do kierowcy:
- Siódmy raz pana zatrzymuję i siódmy raz gubi pan ładunek!
- A ja siódmy raz panu powtarzam, że jest zima, a ten samochód to piaskarka.
- Siódmy raz pana zatrzymuję i siódmy raz gubi pan ładunek!
- A ja siódmy raz panu powtarzam, że jest zima, a ten samochód to piaskarka.
210
Dowcip #12339. Policjant zatrzymuje samochód i mówi do kierowcy w kategorii: „Żarty o policjantach”.
Komendant pyta się policjanta:
- Co jest na samym szczycie tej choinki?
- Czubek, panie komendancie! - odpowiada policjant.
- A co będzie jak ja tam wejdę? - pyta ponownie. Policjant myśli, myśli i mówi:
- To będą dwa czubki.
- Co jest na samym szczycie tej choinki?
- Czubek, panie komendancie! - odpowiada policjant.
- A co będzie jak ja tam wejdę? - pyta ponownie. Policjant myśli, myśli i mówi:
- To będą dwa czubki.
210
Dowcip #12340. Komendant pyta się policjanta w kategorii: „Śmieszny humor o policjantach”.

Dwaj policjanci zastanawiają się, co kupić komendantowi na urodziny:
- Może książkę? - mówi jeden.
- Eee, coś ty, książkę to on już ma.
- Może książkę? - mówi jeden.
- Eee, coś ty, książkę to on już ma.
56
Dowcip #12343. Dwaj policjanci zastanawiają się, co kupić komendantowi na urodziny w kategorii: „Kawały o policjantach”.
Policjant do policjanta:
- Ile bułek zjadłeś dziś na czczo?
- Cztery.
- Nie. Zjadłeś jedną na czczo, a resztę na pełny żołądek.
- Świetny kawał! Opowiem go żonie!
Wbiega do domu i wrzeszczy:
- Basia! Ile bułek zjadłaś na czczo?
- Trzy.
- Szkoda. Gdybyś zjadła cztery, opowiedziałbym ci świetny kawał!
- Ile bułek zjadłeś dziś na czczo?
- Cztery.
- Nie. Zjadłeś jedną na czczo, a resztę na pełny żołądek.
- Świetny kawał! Opowiem go żonie!
Wbiega do domu i wrzeszczy:
- Basia! Ile bułek zjadłaś na czczo?
- Trzy.
- Szkoda. Gdybyś zjadła cztery, opowiedziałbym ci świetny kawał!
36
Dowcip #12344. Policjant do policjanta w kategorii: „Śmieszne żarty o policjantach”.

Milicjant zatrzymuje samochód i ma zamiar wlepić kierowcy mandat. Ten mówi:
- A może zrobimy tak, ja panu zadam zagadkę. Jeśli pan zgadnie, zapłacę podwójnie, jeśli nie, to mnie pan puści bez mandatu.
- Zgoda - mówi milicjant.
- Niech mi pan powie, w którym miesiącu rodzą się milicjanci?
- No nie wiem.
- Normalnie, jak wszyscy, w dziewiątym.
Gość pojechał bez mandatu. Milicjant wrócił do siebie na komisariat i mówi:
- Powiedzcie mi, w którym miesiącu rodzą się milicjanci?
- No w którym?
- Normalnie, jak wszyscy, we wrześniu!
- A może zrobimy tak, ja panu zadam zagadkę. Jeśli pan zgadnie, zapłacę podwójnie, jeśli nie, to mnie pan puści bez mandatu.
- Zgoda - mówi milicjant.
- Niech mi pan powie, w którym miesiącu rodzą się milicjanci?
- No nie wiem.
- Normalnie, jak wszyscy, w dziewiątym.
Gość pojechał bez mandatu. Milicjant wrócił do siebie na komisariat i mówi:
- Powiedzcie mi, w którym miesiącu rodzą się milicjanci?
- No w którym?
- Normalnie, jak wszyscy, we wrześniu!
37
Dowcip #12346. Milicjant zatrzymuje samochód i ma zamiar wlepić kierowcy mandat. w kategorii: „Humor o policjantach”.
Z pamiętnika policjanta:
Poniedziałek: Od samego rana bolą mnie zęby. Niby sztuczne uzębienie, a jednak?!
Wtorek: Dzisiaj rano mieliśmy kurs daktyloskopii. Kapralowi Klusze tak się to spodobało, że zaczął wszystkim zdejmować odciski palców. Pułkownik Żelazny nie zgodził się jednak na zdjęcie butów i przyłożył kapralowi aktówką.
Środa: Nudzimy się w radiowozie. Grzebię w samochodowej zapalniczce. Palec mi się zaklinował. Przestałem się nudzić. Za to zacząłem się pocić.
Czwartek: Dostaliśmy wiadomość o napadzie na bank. Pojechaliśmy tam czym prędzej, ale nie było się po co spieszyć. Ludzie już wszystko wyzbierali.
Piątek: Kapral Klucha ruszył w pościg za pijanym rowerzystą. Klucha ostro prowadzi radiowóz. Dobrze, że wcześniej wysiadłem na siusiu.
Sobota: Dzisiaj łapiemy na radar. Coś nam nie idzie. Mamy dziwne wskazania. Dostaliśmy wiadomość z komendy, aby zwrócić echosondę, która jest dowodem w sprawie.
Niedziela: Razem z Kluchą i Paprochem pojechaliśmy na ryby. Dzień bardzo udany. Szkoda tylko, że zapomniałem zabrać wędek dla naszego zgranego zespołu.
Poniedziałek: Od samego rana bolą mnie zęby. Niby sztuczne uzębienie, a jednak?!
Wtorek: Dzisiaj rano mieliśmy kurs daktyloskopii. Kapralowi Klusze tak się to spodobało, że zaczął wszystkim zdejmować odciski palców. Pułkownik Żelazny nie zgodził się jednak na zdjęcie butów i przyłożył kapralowi aktówką.
Środa: Nudzimy się w radiowozie. Grzebię w samochodowej zapalniczce. Palec mi się zaklinował. Przestałem się nudzić. Za to zacząłem się pocić.
Czwartek: Dostaliśmy wiadomość o napadzie na bank. Pojechaliśmy tam czym prędzej, ale nie było się po co spieszyć. Ludzie już wszystko wyzbierali.
Piątek: Kapral Klucha ruszył w pościg za pijanym rowerzystą. Klucha ostro prowadzi radiowóz. Dobrze, że wcześniej wysiadłem na siusiu.
Sobota: Dzisiaj łapiemy na radar. Coś nam nie idzie. Mamy dziwne wskazania. Dostaliśmy wiadomość z komendy, aby zwrócić echosondę, która jest dowodem w sprawie.
Niedziela: Razem z Kluchą i Paprochem pojechaliśmy na ryby. Dzień bardzo udany. Szkoda tylko, że zapomniałem zabrać wędek dla naszego zgranego zespołu.
38
Dowcip #12350. Z pamiętnika policjanta w kategorii: „Żarty o policjantach”.

Policyjny Volkswagen Transporter zatrzymuje się przy TIRówce. Uchyla się szybka:
- Ile?
Prostytutka:
- Z przodu 100, z tyłu 150.
Na to glosy z głębi radiowozu:
- Dlaczego my z tyłu mamy więcej płacić?!
- Ile?
Prostytutka:
- Z przodu 100, z tyłu 150.
Na to glosy z głębi radiowozu:
- Dlaczego my z tyłu mamy więcej płacić?!
617
Dowcip #12351. Policyjny Volkswagen Transporter zatrzymuje się przy TIRówce. w kategorii: „Śmieszne żarty o policjantach”.
Powypadkowa notatka policjanta:
”Poszkodowany został odwieziony do szpitala celem umieszczenia w tamtejszym zakładzie pogrzebowym.”
”Poszkodowany został odwieziony do szpitala celem umieszczenia w tamtejszym zakładzie pogrzebowym.”
24
Dowcip #12354. Powypadkowa notatka policjanta w kategorii: „Kawały o policjantach”.
