Dowcipy o policjantach
Policjantowi urodziły się bliźnięta. Gdy już dorosły, sąsiad pyta go:
- W jaki sposób rozróżnia Pan swoich synów?
- Zwyczajnie, po odciskach palców.
- W jaki sposób rozróżnia Pan swoich synów?
- Zwyczajnie, po odciskach palców.
25
Dowcip #12259. Policjantowi urodziły się bliźnięta. w kategorii: „Dowcipy o policjantach”.
Mówi policjant do kolegi:
- Wiesz co, ja miałem psa przez 5 lat i mi uciekł.
A kolega na to:
- To jeszcze nic, ja miałem psa przez 15 lat i mi zdechł.
- Wiesz co, ja miałem psa przez 5 lat i mi uciekł.
A kolega na to:
- To jeszcze nic, ja miałem psa przez 15 lat i mi zdechł.
24
Dowcip #12260. Mówi policjant do kolegi w kategorii: „Dowcipy o policjantach”.
Wzywa komendant dwóch policjantow i mówi:
- Dowiedziałem się Panowie bardzo niepokojącej rzeczy, a mianowicie, że używacie wyrazów, których znaczenia nie rozumiecie.
Na to jeden z policjantow:
- Do mnie to alibi?
A komendant:
- Nie ulega frekwencji.
- Dowiedziałem się Panowie bardzo niepokojącej rzeczy, a mianowicie, że używacie wyrazów, których znaczenia nie rozumiecie.
Na to jeden z policjantow:
- Do mnie to alibi?
A komendant:
- Nie ulega frekwencji.
38
Dowcip #12261. Wzywa komendant dwóch policjantow i mówi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o policjantach”.
Na ławce w parku siedzi pijak, podchodzi do niego policjant i mówi:
- Wódkę się w miejscu publicznym pije?
- Nie, panie władzo, ja tu tylko kontempluje.
- To pluj prosto!
- Wódkę się w miejscu publicznym pije?
- Nie, panie władzo, ja tu tylko kontempluje.
- To pluj prosto!
26
Dowcip #12264. Na ławce w parku siedzi pijak, podchodzi do niego policjant i mówi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o policjantach”.
Policjant z drogówki wraca do domu i od progu woła do syna:
- Pokaż dzienniczek!
Syn wyciąga dzienniczek. W środku kilka pał i 100 złotych. Ojciec wprawnym ruchem chowa kasę i mówi:
- No, przynajmniej w domu wszystko w porządku.
- Pokaż dzienniczek!
Syn wyciąga dzienniczek. W środku kilka pał i 100 złotych. Ojciec wprawnym ruchem chowa kasę i mówi:
- No, przynajmniej w domu wszystko w porządku.
26
Dowcip #12268. Policjant z drogówki wraca do domu i od progu woła do syna w kategorii: „Żarty o policjantach”.
Policjant skarży się koledze:
- Wiesz, moja żona zupełnie mnie nie rozumie. A twoja?
- Nie wiem. Nie rozmawiam z nią o tobie.
- Wiesz, moja żona zupełnie mnie nie rozumie. A twoja?
- Nie wiem. Nie rozmawiam z nią o tobie.
26
Dowcip #12269. Policjant skarży się koledze w kategorii: „Śmieszny humor o policjantach”.
Rozmowa policjantów:
- Przestępstwa dokonano z nocy z piętnastego na szesnastego lipca.
- Przepraszam, ale nie dosłyszałem, w nocy z piętnastego, na którego?
- Przestępstwa dokonano z nocy z piętnastego na szesnastego lipca.
- Przepraszam, ale nie dosłyszałem, w nocy z piętnastego, na którego?
25
Dowcip #12271. Rozmowa policjantów w kategorii: „Śmieszne żarty o policjantach”.
Podczas szkolenia policjantów prelegent pyta jednego z nich:
- Jeśli ma pan po lewej ręce zachód, po prawej ręce wschód, a z przodu - północ, to co ma pan z tyłu?
- Powiedziałbym - odpowiada policjant - ale się wstydzę.
- Jeśli ma pan po lewej ręce zachód, po prawej ręce wschód, a z przodu - północ, to co ma pan z tyłu?
- Powiedziałbym - odpowiada policjant - ale się wstydzę.
35
Dowcip #12272. Podczas szkolenia policjantów prelegent pyta jednego z nich w kategorii: „Śmieszne kawały o policjantach”.
Policjant zatrzymuje kobietę i prosi ją o prawo jazdy. Po zerknięciu na nie mówi:
- Proszę Pani, tu jest napisane, że powinna Pani prowadzić w okularach.
- Tak, ale mam kontakty - odpowiedziała kobieta.
Policjant na to:
- Nie obchodzi, kogo pani zna i tak dostanie pani mandat!
- Proszę Pani, tu jest napisane, że powinna Pani prowadzić w okularach.
- Tak, ale mam kontakty - odpowiedziała kobieta.
Policjant na to:
- Nie obchodzi, kogo pani zna i tak dostanie pani mandat!
45
Dowcip #12274. Policjant zatrzymuje kobietę i prosi ją o prawo jazdy. w kategorii: „Kawały o policjantach”.
Policjant składa raport:
- Panie komisarzu, podczas dzisiejszej służby nic się nie wydarzyło, no może ta naga kobieta w parku.
- Zignorowaliście ją?
- Tak. Ja raz, a kolega dwa razy!
- Panie komisarzu, podczas dzisiejszej służby nic się nie wydarzyło, no może ta naga kobieta w parku.
- Zignorowaliście ją?
- Tak. Ja raz, a kolega dwa razy!
26