Dowcipy o pogrzebie
Zmarła teściowa ... Na ceremonii pogrzebowej zięć klęczy i tuli się do policzka teściowej ... Żałobnicy znając napięte relacje zięcia z teściową podchodzą i pytają:
- Widzę, że pogodziłeś się z teściową przed jej odejściem.
- Nie, nie oto chodzi, jak się dowiedziałem wczoraj, że umarła to piłem ze szczęścia z kumplami całą noc, a teraz mnie tak głowa boli, a ona taka zimniutka ...
- Widzę, że pogodziłeś się z teściową przed jej odejściem.
- Nie, nie oto chodzi, jak się dowiedziałem wczoraj, że umarła to piłem ze szczęścia z kumplami całą noc, a teraz mnie tak głowa boli, a ona taka zimniutka ...
17
Dowcip #16945. Zmarła teściowa ... w kategorii: „Kawały o pogrzebie”.
Na pogrzeb policjanta przychodzi jego kolega z pracy. Gdy się z nim żegna, wsuwa mu coś pod poduszkę. Zaciekawiona wdowa pyta:
- Co mu tam włożyłeś?
A on na to:
- Kwiaciarnia była zamknięta, to kupiłem czekoladę.
- Co mu tam włożyłeś?
A on na to:
- Kwiaciarnia była zamknięta, to kupiłem czekoladę.
28
Dowcip #12305. Na pogrzeb policjanta przychodzi jego kolega z pracy. w kategorii: „Śmieszny humor o pogrzebie”.
Wałęsa i Kwaśniewski pojechali na pogrzeb Jana Pawła II. Kwaśniewski klęczy, składa ukłony, modli się, a Wałęsa usiadł wyjął bułę i zajada.
Nagle podchodzi ksiądz do Wałęsy i pokazuje znak krzyża w jego stronę. Kwaśniewski wytrzeszczył oczy i pyta:
- Lechu! jak ty to zrobiłeś? Ja tu się modlę, składam ukłony i nic, a ty wyjąłeś bułę i jesz, a tu przychodzi ksiądz i daje Ci rozgrzeszenie! Jak to zrobiłeś?
A Wałęsa tak:
- Co ty chrzanisz, przecież nie dostałem rozgrzeszenia pokazał tak:
(na górę) patrz gdzie jesteś!
(na dół) Nakruszyłeś
(w lewo) Bierz grubego
(w prawo) I spadaj!
Nagle podchodzi ksiądz do Wałęsy i pokazuje znak krzyża w jego stronę. Kwaśniewski wytrzeszczył oczy i pyta:
- Lechu! jak ty to zrobiłeś? Ja tu się modlę, składam ukłony i nic, a ty wyjąłeś bułę i jesz, a tu przychodzi ksiądz i daje Ci rozgrzeszenie! Jak to zrobiłeś?
A Wałęsa tak:
- Co ty chrzanisz, przecież nie dostałem rozgrzeszenia pokazał tak:
(na górę) patrz gdzie jesteś!
(na dół) Nakruszyłeś
(w lewo) Bierz grubego
(w prawo) I spadaj!
711
Dowcip #12813. Wałęsa i Kwaśniewski pojechali na pogrzeb Jana Pawła II. w kategorii: „Kawały o pogrzebie”.
Bolek i Lolek udali się na wycieczkę do wsi o nazwie Dupa. Przechodzą obok cmentarza, a tam chowają człowieka. Lolek na to:
-Bolek, pogrzeb w Dupie.
A Bolek na to:
- Sam sobie pogrzeb.
-Bolek, pogrzeb w Dupie.
A Bolek na to:
- Sam sobie pogrzeb.
1126
Dowcip #9374. Bolek i Lolek udali się na wycieczkę do wsi o nazwie Dupa. w kategorii: „Humor o pogrzebie”.
Gościowi zmarła teściowa, której nie darzył sympatią. W dniu pogrzebu zjechała się rodzina, zaglądają do kostnicy, a tam zięć przy zwłokach teściowej na kolanach, zadumany, ręce splecione, głowa wtulona w piersi teściowej. Wszyscy w szoku:
- Wybaczyłeś Mamusi po jej śmierci, czy wcześniej już się pogodziliście? - pytają.
Na co gość odpowiada:
- Jak się dowiedziałem, że umarła to dwa dni piłem z radości, ale dzisiaj rano wstaję, kac gigant, głowa boli, a ona taka zimniutka.
- Wybaczyłeś Mamusi po jej śmierci, czy wcześniej już się pogodziliście? - pytają.
Na co gość odpowiada:
- Jak się dowiedziałem, że umarła to dwa dni piłem z radości, ale dzisiaj rano wstaję, kac gigant, głowa boli, a ona taka zimniutka.
29
Dowcip #4077. Gościowi zmarła teściowa, której nie darzył sympatią. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pogrzebie”.
Rusek, Polak i Niemiec budują blok. Przychodzi pora śniadania, więc wychodzą na sam szczyt budynku i jedzą kanapki.
Rusek do kolegów:
- Z czym macie?
- Z serem żółtym! - odpowiadają Niemiec i Polak.
Koniec tygodnia, kanapki co dzień te same, więc zaprotestowali:
- Jak jutro będą kanapki ze serem to skaczemy ze szczytu!
Piątek, pora śniadania siedzą na szczycie i patrzą do kanapek.
Rusek:
- Ja mam z serem, więc skaczę.
Niemiec i Polak zrobili tak samo... Wszyscy się zabili.
Po paru dniach trzy wdowy spotykają się na pogrzebie. Zapłakana Ruska do koleżanek:
- Wystarczyło mi powiedzieć, to bym mojemu Józiowi zrobiła z czymś innym...
Niemka też cała we łzach tłumaczy się koleżankom... Polka tak stoi, przygląda się załamanym żonom i mówi:
- Ja to za nic nie mogę zrozumieć mojego chłopa, przecież on sam sobie robił kanapki!
Rusek do kolegów:
- Z czym macie?
- Z serem żółtym! - odpowiadają Niemiec i Polak.
Koniec tygodnia, kanapki co dzień te same, więc zaprotestowali:
- Jak jutro będą kanapki ze serem to skaczemy ze szczytu!
Piątek, pora śniadania siedzą na szczycie i patrzą do kanapek.
Rusek:
- Ja mam z serem, więc skaczę.
Niemiec i Polak zrobili tak samo... Wszyscy się zabili.
Po paru dniach trzy wdowy spotykają się na pogrzebie. Zapłakana Ruska do koleżanek:
- Wystarczyło mi powiedzieć, to bym mojemu Józiowi zrobiła z czymś innym...
Niemka też cała we łzach tłumaczy się koleżankom... Polka tak stoi, przygląda się załamanym żonom i mówi:
- Ja to za nic nie mogę zrozumieć mojego chłopa, przecież on sam sobie robił kanapki!
115
Dowcip #3929. Rusek, Polak i Niemiec budują blok. w kategorii: „Śmieszne kawały o pogrzebie”.
Kowalskiemu umarła teściowa. Po pogrzebie idą chodnikiem, a jego żona strasznie rozpacza po śmierci matki, nagle z budynku pod, którym przechodzili spada cegła i rozbija się przed Kowalskim, po czym ten mówi do zapłakanej żony:
- I po co było płakać? Mamusia już w niebie.
- I po co było płakać? Mamusia już w niebie.
213
Dowcip #6531. Kowalskiemu umarła teściowa. w kategorii: „Humor o pogrzebie”.
Lech, Czech i Rus idą korytarzem. Nagle zobaczyli rój pszczół. Przechodzi Rus - cały pogryziony. Przechodzi Czech - cały pogryziony. Przechodzi Lech z jednym ugryzieniem na policzku. Reszta się pyta:
- Co się stało?
- Zabiłem jedną, a reszta poszła na pogrzeb.
- Co się stało?
- Zabiłem jedną, a reszta poszła na pogrzeb.
2137
Dowcip #148. Lech, Czech i Rus idą korytarzem. Nagle zobaczyli rój pszczół. w kategorii: „Żarty o pogrzebie”.
Teściowa miała przeczucie, że kiedyś umrze. Chciała, by pogrzeb był wyjątkowo uroczysty. W związku z tym regularnie, każdego wieczora, całymi godzinami męczyła swojego zięcia, by załatwił na jej pogrzeb orkiestrę wojskową. Po kilku miesiącach zięć miał dość. Pewnego wieczora zakomunikował teściowej:
- Orkiestra załatwiona, niech mama będzie gotowa na przyszły czwartek na dwunastą piętnaście.
- Orkiestra załatwiona, niech mama będzie gotowa na przyszły czwartek na dwunastą piętnaście.
322
Dowcip #779. Teściowa miała przeczucie, że kiedyś umrze. w kategorii: „Dowcipy o pogrzebie”.
Facetowi zmarła teściowa. Miała pogrzeb dziś o dziesiątej, ale nagle do pracy przychodzi facet, a do niego szef.
- A ty nie na pogrzebie? Przecież ci teściowa umarła.
- Ale szefie ja zawsze mówię tak ” najpierw obowiązki, a potem uciecha”
- A ty nie na pogrzebie? Przecież ci teściowa umarła.
- Ale szefie ja zawsze mówię tak ” najpierw obowiązki, a potem uciecha”
111