
Dowcipy o pogodzie
Lecą dwie jaskółki. Jedna do drugiej:
- Będzie deszcz padał.
- Skąd wiesz?
- Bo ludzie na nas patrzą.
- Będzie deszcz padał.
- Skąd wiesz?
- Bo ludzie na nas patrzą.
18
Dowcip #4153. Lecą dwie jaskółki. w kategorii: „Śmieszny humor o pogodzie”.
Z kościoła wychodzi młoda para, której ksiądz właśnie udzielił ślubu i w tym momencie zaczyna padać deszcz.
- Masz Ci los! - woła pan młody. - Następna przyjemność!
- Masz Ci los! - woła pan młody. - Następna przyjemność!
412
Dowcip #11955. Z kościoła wychodzi młoda para w kategorii: „Kawały o pogodzie”.

Przychodzi kobieta - karzeł do ginekologa i mówi, że strasznie ociera ją w kroku. Lekarz kazał jej się położyć na fotelu i zbadał ją ”dogłębnie”... Niestety, nic nie stwierdził.
- Jest pani zdrowa i prawidłowo zbudowana.
- Ale, panie doktorze to mnie ociera tylko w czasie deszczu!
- To prośże przyjść, kiedy będą dolegliwości. Zobaczymy o co chodzi?
Nie minęło 5 dni i karlica zjawia się okutana w pelerynę i z parasolem w dłoni.
- Panie doktorze, ja już nie wytrzymam! Strasznie dokucza mi to ocieranie.
Lekarz położył kobietę na fotel, obejrzał i przystąpił do działania. Walczył z narzędziami około 15 minut, po czym powiedział, że już po bólu. Kobieta - karzeł zeszła z fotela, zrobiła kilka kroków i faktycznie, po dolegliwościach ani śladu.
- Panie doktorze! Jest pan cudotwórcą, co pan zrobił?
- Obciąłem pani kalosze.
- Jest pani zdrowa i prawidłowo zbudowana.
- Ale, panie doktorze to mnie ociera tylko w czasie deszczu!
- To prośże przyjść, kiedy będą dolegliwości. Zobaczymy o co chodzi?
Nie minęło 5 dni i karlica zjawia się okutana w pelerynę i z parasolem w dłoni.
- Panie doktorze, ja już nie wytrzymam! Strasznie dokucza mi to ocieranie.
Lekarz położył kobietę na fotel, obejrzał i przystąpił do działania. Walczył z narzędziami około 15 minut, po czym powiedział, że już po bólu. Kobieta - karzeł zeszła z fotela, zrobiła kilka kroków i faktycznie, po dolegliwościach ani śladu.
- Panie doktorze! Jest pan cudotwórcą, co pan zrobił?
- Obciąłem pani kalosze.
612
Dowcip #5814. Przychodzi kobieta - karzeł do ginekologa i mówi w kategorii: „Śmieszny humor o pogodzie”.
Romuś słyszał rodzinną legendę, że jego ojciec, dziadek, a nawet pradziadek w dniu swoich urodzin chodzili po pobliskim jeziorze, jak Jezus bez mała. Postanowiwszy przekonać się o jej prawdziwości w swoim przypadku, wypłynął w dniu swoich urodzin łódką na środek jeziora - przełożył nogi przez burtę ... i omal się nie utopił.
- Romuś - westchnęła babcia, kiedy go przywieziono do domu - twój ojciec i - świeć panie nad ich duszami - dziadek i pradziadek, urodzili się w styczniu, ty w lipcu.
- Romuś - westchnęła babcia, kiedy go przywieziono do domu - twój ojciec i - świeć panie nad ich duszami - dziadek i pradziadek, urodzili się w styczniu, ty w lipcu.
512
Dowcip #7040. Romuś słyszał rodzinną legendę, że jego ojciec, dziadek w kategorii: „Kawały o pogodzie”.

Czapajew dowiedział się, iż aby poznać dziewczynę, trzeba do niej swobodnie podejść, porozmawiać o pogodzie i przedstawić się. Pewnego razu spotkał śliczną dziewczynę spacerującą z pudelkiem. Podszedł więc, z całej siły kopnął pieska i rzekł:
- Nisko leci. Chyba na deszcz ... Nawiasem mówiąc, niech pani pozwoli się przedstawić: Czapajew jestem!
- Nisko leci. Chyba na deszcz ... Nawiasem mówiąc, niech pani pozwoli się przedstawić: Czapajew jestem!
614
Dowcip #4381. Czapajew dowiedział się, iż aby poznać dziewczynę w kategorii: „Żarty o pogodzie”.
Któregoś lata zapanowała w kraju wielka susza. Słońce spaliło zboża we wszystkich PGR - ach, tylko w jednym udało się znakomicie. Powołano więc specjalną komisję ministerialną, która na miejscu miała sprawdzić fakty. Przyjeżdżają i widzą dorodne, pełne kłosy.
- Dyrektorze, jak rozwiązaliście problem wody?
- Wodę dostarczamy rurami.
- A gdzie one są?
- O, właśnie idą z wiadrami.
- Dyrektorze, jak rozwiązaliście problem wody?
- Wodę dostarczamy rurami.
- A gdzie one są?
- O, właśnie idą z wiadrami.
35
Dowcip #30223. Któregoś lata zapanowała w kraju wielka susza. w kategorii: „Humor o pogodzie”.

Straszna wichura się rozpętała. Na wysokim drzewie w zacisznej dziupli siedzi puchacz i raz po raz wypycha na zewnątrz jedną sówkę po drugiej.
- Musicie nauczyć się latać! - tłumaczy cierpliwie. - Odbijacie się i hop! Lecicie.
Sówki opierają się, straszliwy wiatr je przeraża ale ojciec bierze je i kopami w zadek ekspediuje z drzewa. Mordercze podmuchy porywają ptaszki i roztrzaskują o drzewa, o skały to znów ciskają nimi o ziemię. Plask! Łup! Ciap! Łubudu! Po chwili nie zostaje już ani jedna tylko wokół wszystko upstrzone jest flakami i pierzem. Ojciec zasępia się i mruczy:
- No tak, a ja myślałem, że mój stary się przejęzyczył jak mówił Pamiętaj synu, nie rzucaj sów na wiatr!
- Musicie nauczyć się latać! - tłumaczy cierpliwie. - Odbijacie się i hop! Lecicie.
Sówki opierają się, straszliwy wiatr je przeraża ale ojciec bierze je i kopami w zadek ekspediuje z drzewa. Mordercze podmuchy porywają ptaszki i roztrzaskują o drzewa, o skały to znów ciskają nimi o ziemię. Plask! Łup! Ciap! Łubudu! Po chwili nie zostaje już ani jedna tylko wokół wszystko upstrzone jest flakami i pierzem. Ojciec zasępia się i mruczy:
- No tak, a ja myślałem, że mój stary się przejęzyczył jak mówił Pamiętaj synu, nie rzucaj sów na wiatr!
53
Dowcip #29335. Straszna wichura się rozpętała. w kategorii: „Kawały o pogodzie”.
Łowi rybak ryby, ale cholery nie biorą. Siedzi tak mocząc sobie kija przez pięć godzin głodny, niewyspany i mokry, bo tu jeszcze deszcz zaczął padać i w końcu powiada:
- Jakbym nie wiedział, że to uspokaja nerwy, to bym to wszystko rzucił w cholerę!
- Jakbym nie wiedział, że to uspokaja nerwy, to bym to wszystko rzucił w cholerę!
36
Dowcip #13083. Łowi rybak ryby, ale cholery nie biorą. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pogodzie”.

W Moskwie gość ogląda prognozę pogody. Informują, że na Syberii są sześćdziesięciostopniowe mrozy. Facet nie dowierza i dzwoni do kolegi z wojska.
- Słuchaj, w tv mówili, że u was straszne mrozy.
- Eee, nie jest tak źle, minus dwadzieścia, może trzydzieści.
- W tv podają, że minus sześćdziesiąt!
- Eee, to chyba na dworze.
- Słuchaj, w tv mówili, że u was straszne mrozy.
- Eee, nie jest tak źle, minus dwadzieścia, może trzydzieści.
- W tv podają, że minus sześćdziesiąt!
- Eee, to chyba na dworze.
37
Dowcip #14771. W Moskwie gość ogląda prognozę pogody. w kategorii: „Dowcipy o pogodzie”.
Siedzą dwie krowy na gałęzi i robią na drutach. Nagle przed nimi coś z wielkim hukiem przemknęło.
- Chyba będzie burza, bo słonie nisko latają.
- Nie, one tu blisko mają gniazdo.
- Chyba będzie burza, bo słonie nisko latają.
- Nie, one tu blisko mają gniazdo.
411
Dowcip #15088. Siedzą dwie krowy na gałęzi i robią na drutach. w kategorii: „Humor o pogodzie”.
