
Dowcipy o pogodzie
- Ach ta pogoda daje się we znaki. Ciągle pada i błota pełno. - rozmawiają sąsiadki.
- O tak! Jak chciałam zabrać Jaśka z podwórka, to umyłam trójkę dzieciaków i dopiero w ostatnim rozpoznałam mojego synka.
- O tak! Jak chciałam zabrać Jaśka z podwórka, to umyłam trójkę dzieciaków i dopiero w ostatnim rozpoznałam mojego synka.
37
Dowcip #24880. - Ach ta pogoda daje się we znaki. Ciągle pada i błota pełno. w kategorii: „Dowcipy o pogodzie”.
Rozmawia Polak, Rusek i Norweg na temat temperatury w ich krajach. Rusek:
- U nas jest tak zimno, że jak wystawi się wódkę na dwór to po pięciu minutach zamarza.
Norweg:
- A u nas jak jest mróz to nawet Golfsztrom zamarza.
A Polak na to:
- I dobrze tak Żydowi!
- U nas jest tak zimno, że jak wystawi się wódkę na dwór to po pięciu minutach zamarza.
Norweg:
- A u nas jak jest mróz to nawet Golfsztrom zamarza.
A Polak na to:
- I dobrze tak Żydowi!
411
Dowcip #25077. Rozmawia Polak, Rusek i Norweg na temat temperatury w ich krajach. w kategorii: „Śmieszne żarty o pogodzie”.

Turyści spotykają w górach bacę i pytają:
- Baco, będzie dzisiaj padać.?
Baca patrzy w niebo i mówi:
- Nie, dzisiaj nie popada.
Następnego dnia turyści znowu spotykają bacę i pytają:
- Baco, a dzisiaj będzie lać?
Baca patrzy w niebo i mówi:
- Dzisiaj to będzie lać, że ho, ho.
Następnego dnia turyści znów spotykają bacę i pytają:
- Będzie dzisiaj padać, baco?
Baca patrzy w niebo i mówi:
- Nie, dzisiaj nie będzie.
- Baco, a skąd Ty to wiesz czy będzie czy nie?
- No bo codziennie rano słucham pogody w Radio Zet.
- Baco, będzie dzisiaj padać.?
Baca patrzy w niebo i mówi:
- Nie, dzisiaj nie popada.
Następnego dnia turyści znowu spotykają bacę i pytają:
- Baco, a dzisiaj będzie lać?
Baca patrzy w niebo i mówi:
- Dzisiaj to będzie lać, że ho, ho.
Następnego dnia turyści znów spotykają bacę i pytają:
- Będzie dzisiaj padać, baco?
Baca patrzy w niebo i mówi:
- Nie, dzisiaj nie będzie.
- Baco, a skąd Ty to wiesz czy będzie czy nie?
- No bo codziennie rano słucham pogody w Radio Zet.
16
Dowcip #25514. Turyści spotykają w górach bacę i pytają w kategorii: „Żarty o pogodzie”.
Jasiu na lekcji matematyki pakuje się i wychodzi. Nauczyciel pyta:
- Jasiu, gdzie idziesz? Jeszcze trwa lekcja.
- Ile razy wychodzę z domu, mama zawsze mi mówi, żebym wracał jak zacznie padać, niech pan patrzy jaka ulewa.
- Jasiu, gdzie idziesz? Jeszcze trwa lekcja.
- Ile razy wychodzę z domu, mama zawsze mi mówi, żebym wracał jak zacznie padać, niech pan patrzy jaka ulewa.
08
Dowcip #25655. Jasiu na lekcji matematyki pakuje się i wychodzi. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pogodzie”.

Turysta pyta Bacę:
- Baco, jak przepowiadacie pogodę?
- Ano po świstaku.
- Jak to po świstaku?
- Jeśli świstak podrapie się jeden raz, to znaczy, że będzie ładna pogoda, jak dwa, to znaczy, że będzie śnieg, a jak trzy, to znaczy że będzie burza.
- A jak podrapie się więcej razy?
- To znaczy że ma pchły.
- Baco, jak przepowiadacie pogodę?
- Ano po świstaku.
- Jak to po świstaku?
- Jeśli świstak podrapie się jeden raz, to znaczy, że będzie ładna pogoda, jak dwa, to znaczy, że będzie śnieg, a jak trzy, to znaczy że będzie burza.
- A jak podrapie się więcej razy?
- To znaczy że ma pchły.
720
Dowcip #25838. Turysta pyta Bacę w kategorii: „Żarty o pogodzie”.
Słyszałem w radiu, że jutro ma być dwa razy zimniej niż dzisiaj. Nie mogę się już doczekać, co z tego wyniknie. Dziś jest zero stopni.
012
Dowcip #26885. Słyszałem w radiu, że jutro ma być dwa razy zimniej niż dzisiaj. w kategorii: „Humor o pogodzie”.

Ogłoszenie parafialne:
”Cała wspólnota dziękuje chórowi młodzieżowemu, który na okres wakacji zaprzestał swojej działalności”.
”Cała wspólnota dziękuje chórowi młodzieżowemu, który na okres wakacji zaprzestał swojej działalności”.
18
Dowcip #21387. Ogłoszenie parafialne w kategorii: „Humor o pogodzie”.
Słynny aktor opowiada podczas przyjęcia o początkach swojej kariery:
- Pamiętam pierwsze przedstawienie. Graliśmy na otwartym powietrzu i nagle z nieba lunął rzęsisty deszcz. My jednak nie zważając na to, okryliśmy się płaszczami i graliśmy dalej.
- A co z widownią?
- Pożyczyliśmy jej parasol.
- Pamiętam pierwsze przedstawienie. Graliśmy na otwartym powietrzu i nagle z nieba lunął rzęsisty deszcz. My jednak nie zważając na to, okryliśmy się płaszczami i graliśmy dalej.
- A co z widownią?
- Pożyczyliśmy jej parasol.
09
Dowcip #21574. Słynny aktor opowiada podczas przyjęcia o początkach swojej kariery w kategorii: „Humor o pogodzie”.

Wysoko w powietrzu spotykają się dwa płatki śniegu. Pierwszy pyta:
- Gdzie lecisz?
- Lecę w Tatry, na skocznię narciarską.
- A ja na autostradę, zrobię jakiś karambol samochodowy!
- Gdzie lecisz?
- Lecę w Tatry, na skocznię narciarską.
- A ja na autostradę, zrobię jakiś karambol samochodowy!
59
Dowcip #22513. Wysoko w powietrzu spotykają się dwa płatki śniegu. w kategorii: „Śmieszne żarty o pogodzie”.
Mówi pan do służącego:
- Idź podlej ogródek.
- Ale przecież deszcz pada.
- To weź parasol.
- Idź podlej ogródek.
- Ale przecież deszcz pada.
- To weź parasol.
011
Dowcip #22662. Mówi pan do służącego w kategorii: „Humor o pogodzie”.
