
Dowcipy o pogodzie
Hrabina woła do służącego:
- Janie trzeba podlać kwiaty!
- Ależ hrabino, przecież pada deszcz!
- Nie szkodzi, weź parasol.
- Janie trzeba podlać kwiaty!
- Ależ hrabino, przecież pada deszcz!
- Nie szkodzi, weź parasol.
313
Dowcip #16497. Hrabina woła do służącego w kategorii: „Śmieszne kawały o pogodzie”.
Lecą dwie jaskółki. Jedna do drugiej:
- Ty, będzie chyba padać.
Na to druga:
- Skąd wiesz?
- Bo się ludzie na nas gapią.
- Ty, będzie chyba padać.
Na to druga:
- Skąd wiesz?
- Bo się ludzie na nas gapią.
18
Dowcip #16860. Lecą dwie jaskółki. w kategorii: „Żarty o pogodzie”.

Stary Baca tłumaczy turyście jak przepowiadać pogodę:
- Jeżeli widać drugi brzeg bardzo wyraźnie to znaczy że będzie padać.
- A gdy nie widać to znaczy, że właśnie pada.
- Jeżeli widać drugi brzeg bardzo wyraźnie to znaczy że będzie padać.
- A gdy nie widać to znaczy, że właśnie pada.
16
Dowcip #17366. Stary Baca tłumaczy turyście jak przepowiadać pogodę w kategorii: „Śmieszne żarty o pogodzie”.
Stoi pijak na deszczu przed barem i myśli:
- Stać na deszczu i moknąć, czy wejść do środka i się zalać?
- Stać na deszczu i moknąć, czy wejść do środka i się zalać?
06
Dowcip #18538. Stoi pijak na deszczu przed barem i myśli w kategorii: „Kawały o pogodzie”.

Żona mówi do Małysza:
- Chyba będzie padać.
- A co, znów nisko latam? - odpowiada Adam.
- Chyba będzie padać.
- A co, znów nisko latam? - odpowiada Adam.
13
Dowcip #12747. Żona mówi do Małysza w kategorii: „Kawały o pogodzie”.
Turysta spotyka Bacę, który się opala przed chałupą, pyta go:
- Jak wam się powodzi, Baco?
- A nie narzekam, miałem wykarczować drzewa, ale przyszedł halny i je powalił, miałem je spalić, ale uderzył piorun i je spalił. Teraz czekam, aż mi trzęsienie ziemi wyrzuci ziemniaki na powierzchnię.
- Jak wam się powodzi, Baco?
- A nie narzekam, miałem wykarczować drzewa, ale przyszedł halny i je powalił, miałem je spalić, ale uderzył piorun i je spalił. Teraz czekam, aż mi trzęsienie ziemi wyrzuci ziemniaki na powierzchnię.
28
Dowcip #13116. Turysta spotyka Bacę, który się opala przed chałupą, pyta go w kategorii: „Kawały o pogodzie”.

Jedna jaskółka mówi do drugiej:
- Będzie padać.
- Dlaczego?
- Bo ludzie się na nas patrzą.
- Będzie padać.
- Dlaczego?
- Bo ludzie się na nas patrzą.
38
Dowcip #14508. Jedna jaskółka mówi do drugiej w kategorii: „Żarty o pogodzie”.
Z audycji radiowej:
- W dniu wczorajszym z powodu silnych mrozów w Suwałkach odwołano koncert grupy Michała Wiśniewskiego. Który to już raz, przyroda staje w obronie ludzi?
- W dniu wczorajszym z powodu silnych mrozów w Suwałkach odwołano koncert grupy Michała Wiśniewskiego. Który to już raz, przyroda staje w obronie ludzi?
512
Dowcip #14556. Z audycji radiowej w kategorii: „Śmieszne żarty o pogodzie”.

Hrabia mówi do lokaja:
- Janie! Podlej ogród!
Jan na to:
- Ależ hrabio, przecież deszcz pada!
- To weź parasol!
- Janie! Podlej ogród!
Jan na to:
- Ależ hrabio, przecież deszcz pada!
- To weź parasol!
48
Dowcip #14896. Hrabia mówi do lokaja w kategorii: „Kawały o pogodzie”.
Przychodzi karlica do ginekologa i mówi:
- Ile razy pada deszcz strasznie mnie pipka boli.
Lekarz kazał się rozebrać i zbadał ją dokładnie. Po badaniu mówi:
- Nie widzę żadnych zmian, ale dzisiaj nie pada. Proszę przyjść jak będzie padało.
Za parę dni był deszcz, karlica przychodzi ponownie.
- Panie doktorze, bo tak mnie boli, że ledwie tu przyszłam.
Doktor posadził ją w fotelu, po chwili namysłu mówi, że niezbędny będzie mały zabieg i czy się na niego zgadza.
- Tak, niech pan robi co jest konieczne.
Doktor usypia ją. Zasypiając karlica widzi wielkie nożyce w rękach doktora. Po jakimś czasie karlica budzi się. Lekarz pyta ją czy jeszcze coś boli. Karlica:
- Nic a nic. Co to było i co mi pan zrobił?
- Nic takiego, po prostu skróciłem pani cholewy w butach.
- Ile razy pada deszcz strasznie mnie pipka boli.
Lekarz kazał się rozebrać i zbadał ją dokładnie. Po badaniu mówi:
- Nie widzę żadnych zmian, ale dzisiaj nie pada. Proszę przyjść jak będzie padało.
Za parę dni był deszcz, karlica przychodzi ponownie.
- Panie doktorze, bo tak mnie boli, że ledwie tu przyszłam.
Doktor posadził ją w fotelu, po chwili namysłu mówi, że niezbędny będzie mały zabieg i czy się na niego zgadza.
- Tak, niech pan robi co jest konieczne.
Doktor usypia ją. Zasypiając karlica widzi wielkie nożyce w rękach doktora. Po jakimś czasie karlica budzi się. Lekarz pyta ją czy jeszcze coś boli. Karlica:
- Nic a nic. Co to było i co mi pan zrobił?
- Nic takiego, po prostu skróciłem pani cholewy w butach.
1232
Dowcip #9398. Przychodzi karlica do ginekologa i mówi w kategorii: „Śmieszny humor o pogodzie”.
