Dowcipy o pociągu
W przedziale podróżny zwraca się do nieznajomej kobiety siedzącej naprzeciw niego:
- Czy mogłaby pani powiedzieć swojemu synowi, żeby przestał mnie przedrzeźniać?
- Oczywiście... Kaziu! Przestań zachowywać się jak idiota!
- Czy mogłaby pani powiedzieć swojemu synowi, żeby przestał mnie przedrzeźniać?
- Oczywiście... Kaziu! Przestań zachowywać się jak idiota!
36
Dowcip #18673. W przedziale podróżny zwraca się do nieznajomej kobiety siedzącej w kategorii: „Kawały o pociągu”.
W przedziale pociągu jadą trzy osoby: elegancka pani, elegancki pan, prostak. Pan z panią umilają sobie czas zagadkami. Pan pyta:
- Co to jest? Wchodzi i wychodzi z dziurki?
Pani się zastanawia i w tym momencie prostak krzyczy:
- To jest penis.
Oburzony pan odpowiada:
- To jest myszka, proszę pana
.Prostak zastanawia się i mówi:
- Myszka? W piździe?
- Co to jest? Wchodzi i wychodzi z dziurki?
Pani się zastanawia i w tym momencie prostak krzyczy:
- To jest penis.
Oburzony pan odpowiada:
- To jest myszka, proszę pana
.Prostak zastanawia się i mówi:
- Myszka? W piździe?
21
Dowcip #22744. W przedziale pociągu jadą trzy osoby w kategorii: „Śmieszny humor o pociągu”.
Jedzie kobieta w przedziale wagonu wraz z innymi ludźmi. I puściła bąka. Wie, że to nie wypada, więc wstaje i mówi:
- Pójdę się przejść po korytarzu, bo mi noga ścierpła.
A współpasażer na to:
- No, no, aż ją czuję.
- Pójdę się przejść po korytarzu, bo mi noga ścierpła.
A współpasażer na to:
- No, no, aż ją czuję.
415
Dowcip #23150. Jedzie kobieta w przedziale wagonu wraz z innymi ludźmi. w kategorii: „Kawały o pociągu”.
Biegnie facet za odjeżdżającym z peronu pociągiem, macha rękami, krzyczy. W końcu pociąg znika powoli w oddali. Zdyszany facet ciężko opada na ławkę. Podchodzi do niego kolejarz:
- Co, spóźnił się pan na pociąg?
- Nie do cholery, wyganiałem go z dworca!
- Co, spóźnił się pan na pociąg?
- Nie do cholery, wyganiałem go z dworca!
011
Dowcip #23800. Biegnie facet za odjeżdżającym z peronu pociągiem, macha rękami w kategorii: „Dowcipy o pociągu”.
Dwaj Rosjanie jadą pociągiem transsyberyjskim. Wyszli na korytarz zapalić. Wywiązuje się rozmowa:
- O, zdrastwuj, Kuda jediesz?
- Ja jedu iz Maskwy w Nowysybirsk.
- O, charaszo. A ja jedu iz Nowosybirska w Maskwu.
I spokojnie palą dalej, patrząc w zamyśleniu przez okno. Po dłuższej chwili jeden z nich mówi z zachwytem w głosie:
- Wot, tiechnika!
- O, zdrastwuj, Kuda jediesz?
- Ja jedu iz Maskwy w Nowysybirsk.
- O, charaszo. A ja jedu iz Nowosybirska w Maskwu.
I spokojnie palą dalej, patrząc w zamyśleniu przez okno. Po dłuższej chwili jeden z nich mówi z zachwytem w głosie:
- Wot, tiechnika!
37
Dowcip #14595. Dwaj Rosjanie jadą pociągiem transsyberyjskim. w kategorii: „Kawały o pociągu”.
W pociągu PKP relacji Warszawa - Wiedeń konduktorka sprawdza każdy przedział:
- Dzień dobry, czy są tu jacyś obcokrajowcy?
- Nie ma.
Sprawdziwszy cały wagon, krzyczy do stewarda:
- Heniu, tu sami nasi, wyłączaj klimatyzację!
- Dzień dobry, czy są tu jacyś obcokrajowcy?
- Nie ma.
Sprawdziwszy cały wagon, krzyczy do stewarda:
- Heniu, tu sami nasi, wyłączaj klimatyzację!
16
Dowcip #15528. W pociągu PKP relacji Warszawa - Wiedeń konduktorka sprawdza każdy w kategorii: „Kawały o pociągu”.
Dwaj koledzy spotykają się po kilku latach i jeden jest na wózku inwalidzkim, a ten mówi drugi do niego:
- Stachu, czemu jesteś na wózku?
- Aaa, byłem w lesie na polowaniu ...
- No i co?
- No i idę sobie, patrzę, a tam nora. No to ja ”hu, hu”, a tam ”hu, hu” i świstak wyskakuje. No to ja go przez łeb i do worka. Idę dalej, patrzę, a tam duża nora. No to ja ”hu, hu” i niedźwiedź wychodzi. No to ja go trach i na samochód. Idę dalej i patrzę, taka wielka nora, ogromna. No to ja ”łu, łu”, a tam ”łu, łu” i towarowy wyjechał ...
- Stachu, czemu jesteś na wózku?
- Aaa, byłem w lesie na polowaniu ...
- No i co?
- No i idę sobie, patrzę, a tam nora. No to ja ”hu, hu”, a tam ”hu, hu” i świstak wyskakuje. No to ja go przez łeb i do worka. Idę dalej, patrzę, a tam duża nora. No to ja ”hu, hu” i niedźwiedź wychodzi. No to ja go trach i na samochód. Idę dalej i patrzę, taka wielka nora, ogromna. No to ja ”łu, łu”, a tam ”łu, łu” i towarowy wyjechał ...
26
Dowcip #15810. Dwaj koledzy spotykają się po kilku latach i jeden jest na wózku w kategorii: „Żarty o pociągu”.
Jedzie Schwarzenegger w radzieckim autobusie i w pewnej chwili podchodzi konduktor:
- Hej pan bilet!
Schwarzenegger napinając mięśnie:
- Ja .. Schwarzenegger!
Konduktor nie daje za wygraną:
- Te, pan bilet!!
Schwarzenegger z rosnącą niecierpliwością:
- Ja Schwarzenegger!
Konduktor jest jednak upierdliwy
- Eee bilet!!
Wtedy Arnold bierze monetę rublową, wkłada w kasownik i jeb z całej siły. Wyjmuje podziurkowaną monetę i podaje konduktorowi. A ten:
- Nu było tak od razu.
I przedarł monetę na pół.
- Hej pan bilet!
Schwarzenegger napinając mięśnie:
- Ja .. Schwarzenegger!
Konduktor nie daje za wygraną:
- Te, pan bilet!!
Schwarzenegger z rosnącą niecierpliwością:
- Ja Schwarzenegger!
Konduktor jest jednak upierdliwy
- Eee bilet!!
Wtedy Arnold bierze monetę rublową, wkłada w kasownik i jeb z całej siły. Wyjmuje podziurkowaną monetę i podaje konduktorowi. A ten:
- Nu było tak od razu.
I przedarł monetę na pół.
17
Dowcip #16853. Jedzie Schwarzenegger w radzieckim autobusie i w pewnej chwili w kategorii: „Śmieszne kawały o pociągu”.
Kobieta w pociągu miała okres więc poszła do łazienki zmienić podpaskę. Zmieniła raz, drugi, a gdy poszła za trzecim pierwsza łazienka zajęta, druga to samo i trzecia też. Ale na korytarzu nikogo nie było więc ją zmieniła i wyrzuciła przez okno. Jakiś pijak dostał w łeb i mówi:
- Takie miękkie, a mi łeb rozwaliło.
- Takie miękkie, a mi łeb rozwaliło.
39
Dowcip #4296. Kobieta w pociągu miała okres więc poszła do łazienki zmienić w kategorii: „Śmieszne kawały o pociągu”.
W przedziale w pociagu siedzą naprzeciwko siebie mama z synkiem Jasiem i jakiś facet. Jasio wykonuje te same ruchy co facet naprzeciwko. Facet po pewnym czasie nie wytrzymał i mówi do matki dziecka:
- Czy może pani coś powiedzieć synkowi, aby mnie nie przedrzeźniał?
- Jasiu, nie zachowuj się jak głupek!
- Czy może pani coś powiedzieć synkowi, aby mnie nie przedrzeźniał?
- Jasiu, nie zachowuj się jak głupek!
48