Dowcipy o pijakach
Fąfara wraca do domu pijany. Żona wrzeszczy:
- Codziennie wieczorem wracasz pijany!
- Jesteś niesprawiedliwa! Ciągle ganisz mnie za to, że przychodzę do domu pijany, a jeszcze nigdy nie pochwaliłaś mnie za to, że wychodzę trzeźwy!
- Codziennie wieczorem wracasz pijany!
- Jesteś niesprawiedliwa! Ciągle ganisz mnie za to, że przychodzę do domu pijany, a jeszcze nigdy nie pochwaliłaś mnie za to, że wychodzę trzeźwy!
212
Dowcip #27342. Fąfara wraca do domu pijany. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pijakach”.
- Gdzieś był? - pyta żona męża.
- Na weselu kumpla, schlaliśmy się jak bąki, nie wyobrażasz sobie nawet jak popiliśmy.
- Czemu sobie nie wyobrażam?
- A wyobrażasz sobie?
- Widząc Cię w tej sukni ślubnej? Taaak.
- Na weselu kumpla, schlaliśmy się jak bąki, nie wyobrażasz sobie nawet jak popiliśmy.
- Czemu sobie nie wyobrażam?
- A wyobrażasz sobie?
- Widząc Cię w tej sukni ślubnej? Taaak.
36
Dowcip #27073. - Gdzieś był? - pyta żona męża. w kategorii: „Śmieszne kawały o pijakach”.
Wraca nawalony gość do domu. Wchodzi. W domu ciemno.
- Zocha. Zacznij już drzeć na mnie mordę bo do wyra nie trafię.
- Zocha. Zacznij już drzeć na mnie mordę bo do wyra nie trafię.
512
Dowcip #32016. Wraca nawalony gość do domu. Wchodzi. W domu ciemno. w kategorii: „Dowcipy o pijakach”.
Ciechocinek, wieczór. Dwie panie przy barowym stoliku oczekują ”nieoczekiwanego” spotkania na jeden wieczór, a może i nawet romansu na cały turnus. Siedzą, sączą drineczki, popalają papieroski, dyskutują ... Nagle obok ich stolika przechodzi mężczyzna. W zasadzie całkiem przystojny i interesujący, ale zalany w trupa. Zauważywszy łakome kąski prostuje się, podchodzi do stolika i mówi:
- Panie poszwolą, sze szę sznimi szzzaposssnam ...
Panie odwróciły głowy i spojrzały na pana:
- Oczywiście, pozwolimy.
Mężczyzna podaje rękę pierwszej:
- Andszej.
Podaje rękę drugiej:
- Łukaszz.
- Panie poszwolą, sze szę sznimi szzzaposssnam ...
Panie odwróciły głowy i spojrzały na pana:
- Oczywiście, pozwolimy.
Mężczyzna podaje rękę pierwszej:
- Andszej.
Podaje rękę drugiej:
- Łukaszz.
713
Dowcip #23820. Ciechocinek, wieczór. w kategorii: „Dowcipy o pijakach”.
Do dresiarza podchodzi pijak.
- Czy mogę tu postać?
- Nie wypada, żeby palant stał koło orła.
- To ja odlatuję!
- Czy mogę tu postać?
- Nie wypada, żeby palant stał koło orła.
- To ja odlatuję!
715
Dowcip #13081. Do dresiarza podchodzi pijak. w kategorii: „Kawały o pijakach”.
Dwóch napitych gości odlewa się pod płotem.
- A Ty co tak cicho lejesz?
- A bo leję po spodniach.
- A nie szkoda Ci spodni?
- Nie, bo leję po Twoich.
- A Ty co tak cicho lejesz?
- A bo leję po spodniach.
- A nie szkoda Ci spodni?
- Nie, bo leję po Twoich.
1018
Dowcip #27285. Dwóch napitych gości odlewa się pod płotem. w kategorii: „Śmieszne kawały o pijakach”.
Szef do nietrzeźwego pracownika:
- Piłeś!
- Piłem! A gdybyś mi lepiej płacił, to bym jeszcze zjadł!
- Piłeś!
- Piłem! A gdybyś mi lepiej płacił, to bym jeszcze zjadł!
120
Dowcip #33859. Szef do nietrzeźwego pracownika w kategorii: „Śmieszny humor o pijakach”.
Syn do ojca:
- Tato, czy to prawda, że znaleźliście mnie w kapuście?!
- Tak. To prawda. A wczoraj znaleźliśmy cię za śmietnikiem, a w sobotę na przystanku. Synu, musisz wreszcie przestać pić!
- Tato, czy to prawda, że znaleźliście mnie w kapuście?!
- Tak. To prawda. A wczoraj znaleźliśmy cię za śmietnikiem, a w sobotę na przystanku. Synu, musisz wreszcie przestać pić!
119
Dowcip #33855. Syn do ojca w kategorii: „Śmieszne kawały o pijakach”.
Facet na budowie do kumpla:
- Ej, Stachu, która godzina?
- Masz racje Zbychu, też bym się napił.
- Ej, Stachu, która godzina?
- Masz racje Zbychu, też bym się napił.
716
Dowcip #30775. Facet na budowie do kumpla w kategorii: „Śmieszne żarty o pijakach”.
Sierżant pyta żołnierzy:
- Taka sytuacja: pełnicie służbę wartowniczą. Godzina druga w nocy. Chodnikiem przy murze powoli pełznie w waszą stronę jakiś człowiek. Co robicie?
- Melduję posłusznie, że jak zawsze odnosimy pana majora wprost na jego kwaterę!
- Taka sytuacja: pełnicie służbę wartowniczą. Godzina druga w nocy. Chodnikiem przy murze powoli pełznie w waszą stronę jakiś człowiek. Co robicie?
- Melduję posłusznie, że jak zawsze odnosimy pana majora wprost na jego kwaterę!
112