
Dowcipy o pijakach
Cztery stopnie odwagi:
* Pierwszy stopień odwagi:
O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu. Twoja żona stoi z miotłą w drzwiach, a Ty pytasz:
- Zamiatasz czy odlatujesz?
* Drugi stopień odwagi::
O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu. Żona leży w łóżku, nie śpi. Bierzesz krzesło i siadasz przy niej.
Na pytanie: ”Co to ma znaczyć?” odpowiadasz:
- Chcę siedzieć w pierwszym rzędzie, jak zacznie się ten cyrk.
* Trzeci stopień odwagi:
O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu. Czuć od Ciebie damskie perfumy, masz ślady szminki na kołnierzu. Klepiesz żonę w tyłek i mówisz:
- Teraz Twoja kolej!
* Czwarty stopień odwagi:
O trzeciej nad ranem wracasz do domu pijany w towarzystwie dwóch ślicznotek. Stojącej żonie w drzwiach, mówisz:
- Stara, nie bądź świnia, powiedz, że jesteś siostrą.
* Pierwszy stopień odwagi:
O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu. Twoja żona stoi z miotłą w drzwiach, a Ty pytasz:
- Zamiatasz czy odlatujesz?
* Drugi stopień odwagi::
O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu. Żona leży w łóżku, nie śpi. Bierzesz krzesło i siadasz przy niej.
Na pytanie: ”Co to ma znaczyć?” odpowiadasz:
- Chcę siedzieć w pierwszym rzędzie, jak zacznie się ten cyrk.
* Trzeci stopień odwagi:
O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu. Czuć od Ciebie damskie perfumy, masz ślady szminki na kołnierzu. Klepiesz żonę w tyłek i mówisz:
- Teraz Twoja kolej!
* Czwarty stopień odwagi:
O trzeciej nad ranem wracasz do domu pijany w towarzystwie dwóch ślicznotek. Stojącej żonie w drzwiach, mówisz:
- Stara, nie bądź świnia, powiedz, że jesteś siostrą.
58
Dowcip #26230. Cztery stopnie odwagi w kategorii: „Śmieszny humor o pijakach”.
Na ławce leży pijak. Podchodzi do niego dwóch policjantów i mówią:
- Zapraszamy do poloneza.
A pijak:
- Nie dziękuje, nie umiem tańczyć.
- Zapraszamy do poloneza.
A pijak:
- Nie dziękuje, nie umiem tańczyć.
110
Dowcip #26256. Na ławce leży pijak. w kategorii: „Śmieszne żarty o pijakach”.
Zasada każdego alkoholika:
- Alkohol to twój wróg więc lej go w mordę!
- Alkohol to twój wróg więc lej go w mordę!
310
Dowcip #26000. Zasada każdego alkoholika w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pijakach”.
Żona prosi męża, by skoczył do pobliskiego sklepu:
- Kup mi kochanie pół litra oleju.
Po jakimś czasie mąż wraca.
- Kupiłeś?
- Pół litra kupiłem, ale na olej już nie starczyło ...
- Kup mi kochanie pół litra oleju.
Po jakimś czasie mąż wraca.
- Kupiłeś?
- Pół litra kupiłem, ale na olej już nie starczyło ...
514
Dowcip #25989. Żona prosi męża, by skoczył do pobliskiego sklepu w kategorii: „Dowcipy o pijakach”.

Podczas badania lekarz pyta pacjenta:
- Pije pan?
- A ma pan coś?!
- Pije pan?
- A ma pan coś?!
19
Dowcip #25923. Podczas badania lekarz pyta pacjenta w kategorii: „Śmieszne kawały o pijakach”.
Lekarz pyta pacjenta:
- Czy często pan pije?
- Od czasu do czasu.
- To znaczy?
- Od czasu jak knajpę otworzą do czasu aż ją zamkną.
- Czy często pan pije?
- Od czasu do czasu.
- To znaczy?
- Od czasu jak knajpę otworzą do czasu aż ją zamkną.
113
Dowcip #25804. Lekarz pyta pacjenta w kategorii: „Śmieszne kawały o pijakach”.

Spotyka się dwóch kolegów i jeden jest strasznie pogryziony przez psa:
- Ty, co ci się stało, że jesteś taki pogryziony?
- Aaa pierwszy raz trzeźwy wróciłem do domu i pies mnie nie poznał.
- Ty, co ci się stało, że jesteś taki pogryziony?
- Aaa pierwszy raz trzeźwy wróciłem do domu i pies mnie nie poznał.
010
Dowcip #25091. Spotyka się dwóch kolegów i jeden jest strasznie pogryziony przez psa w kategorii: „Kawały o pijakach”.
Sytuacja ta miała miejsce w małym sklepiku na wsi, gdzie zwykle wszystkiego brakuje.
- Dzień dobry! Poproszę wino. - mówi stały klient, pijaczek.
- Nie ma wina, jutro dostawa. - odpowiada sprzedawca.
- Nie ma wina?!
- Nie, nie ma wina ...
-Nie ma wina?!
I tak parę razy.
- Nie, nie ma wina! Może podam coś innego? Może piwo?
- Tak, poproszę piwo.
- Ale jakie? Te co zawsze?
- Zawsze biorę wino ...
- Ale nie ma wina ...
- Nie ma wina?!
- Dzień dobry! Poproszę wino. - mówi stały klient, pijaczek.
- Nie ma wina, jutro dostawa. - odpowiada sprzedawca.
- Nie ma wina?!
- Nie, nie ma wina ...
-Nie ma wina?!
I tak parę razy.
- Nie, nie ma wina! Może podam coś innego? Może piwo?
- Tak, poproszę piwo.
- Ale jakie? Te co zawsze?
- Zawsze biorę wino ...
- Ale nie ma wina ...
- Nie ma wina?!
62
Dowcip #24798. Sytuacja ta miała miejsce w małym sklepiku na wsi w kategorii: „Żarty o pijakach”.

Jasiu z tatą idą ulicą. Nagle syn prosi tatę:
- Tato kup mi lody, no kup mi lody, no kup.
Ojciec w końcu nie wytrzymuje:
- Jasiu ja też bym zjadł lody, ale niestety pieniądze mamy tylko na wódkę.
- Tato kup mi lody, no kup mi lody, no kup.
Ojciec w końcu nie wytrzymuje:
- Jasiu ja też bym zjadł lody, ale niestety pieniądze mamy tylko na wódkę.
57
Dowcip #24590. Jasiu z tatą idą ulicą. w kategorii: „Kawały o pijakach”.
Baca popił na imieninach i na drugi dzień na kacu poszedł doić krowę. Mówi do niej:
- Oj krasula, jak mi się nie chce Ciebie doić.
A krasula się obraca i mówi:
- To Ty trzymaj za cycuszki, a ja będę podskakiwać.
- Oj krasula, jak mi się nie chce Ciebie doić.
A krasula się obraca i mówi:
- To Ty trzymaj za cycuszki, a ja będę podskakiwać.
412
Dowcip #24424. Baca popił na imieninach i na drugi dzień na kacu poszedł doić krowę. w kategorii: „Żarty o pijakach”.
