
Dowcipy o pieniądzach
Jaki jest szczyt głupoty?
- Kupić portfel za ostatnie pieniądze.
- Kupić portfel za ostatnie pieniądze.
03
Dowcip #16572. Jaki jest szczyt głupoty? w kategorii: „Żarty o pieniądzach”.
Kowalski spotyka przyjaciela.
- Czy dostałeś mój list?
- Ten, w którym przypominasz mi żebym Ci oddał trzysta złotych?
- Właśnie ten!
- Nie, jeszcze nie dostałem ...
- Czy dostałeś mój list?
- Ten, w którym przypominasz mi żebym Ci oddał trzysta złotych?
- Właśnie ten!
- Nie, jeszcze nie dostałem ...
15
Dowcip #16586. Kowalski spotyka przyjaciela. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pieniądzach”.

Delegacja nauczycieli przychodzi na spotkanie z ministrem.
- Panie ministrze, my w ogóle nie mamy pieniędzy!
- Trudno. Wchodźcie.
- Panie ministrze, my w ogóle nie mamy pieniędzy!
- Trudno. Wchodźcie.
04
Dowcip #16777. Delegacja nauczycieli przychodzi na spotkanie z ministrem. w kategorii: „Humor o pieniądzach”.
Podawanie pracownikowi wysokości pensji w wartości brutto, jest jak podawanie długości członka razem z kręgosłupem.
03
Dowcip #16783. Podawanie pracownikowi wysokości pensji w wartości brutto w kategorii: „Kawały o pieniądzach”.

Dopóki mój szef myśli, że ja dużo zarabiam, dopóty ja będę tak robił żeby on myślał, że ja dużo robię.
14
Dowcip #16786. Dopóki mój szef myśli, że ja dużo zarabiam w kategorii: „Żarty o pieniądzach”.
Panie doktorze, do której Pan dzisiaj przyjmuje?
- Do tej - odpowiedział lekarz wskazując dłonią na lewą kieszeń.
- Do tej - odpowiedział lekarz wskazując dłonią na lewą kieszeń.
02
Dowcip #17732. Panie doktorze, do której Pan dzisiaj przyjmuje? w kategorii: „Śmieszne żarty o pieniądzach”.

Dwóch Szkotów spotyka się w Edynburgu.
- Czy możesz pożyczyć mi funta?
- Och niestety, nie mam przy sobie pieniędzy.
- A w domu?
- Dziękuję, wszyscy zdrowi.
- Czy możesz pożyczyć mi funta?
- Och niestety, nie mam przy sobie pieniędzy.
- A w domu?
- Dziękuję, wszyscy zdrowi.
46
Dowcip #13287. Dwóch Szkotów spotyka się w Edynburgu. w kategorii: „Żarty o pieniądzach”.
Słonik, Wiewiórka i Małpka znaleźli milion dolarów.
- I co z nimi zrobimy? - pyta Słonik.
- Kupmy za całą kaskę bananów. - mówi Małpka.
- A po co nam one? - pyta Słonik.
- No to kupmy za wszystko orzechów. - proponuje Wiewiórka.
- A po co nam one? - znowu pyta Słonik.
- To może sam coś zaproponujesz! - krzyczy Wiewiórka.
- Kupmy za całą kasę baloników. - mówi Słonik. - Napompujemy je i wypuścimy w niebo.
- Czemu? - pyta Małpka.
- A po co nam one? - mówi Słonik.
- I co z nimi zrobimy? - pyta Słonik.
- Kupmy za całą kaskę bananów. - mówi Małpka.
- A po co nam one? - pyta Słonik.
- No to kupmy za wszystko orzechów. - proponuje Wiewiórka.
- A po co nam one? - znowu pyta Słonik.
- To może sam coś zaproponujesz! - krzyczy Wiewiórka.
- Kupmy za całą kasę baloników. - mówi Słonik. - Napompujemy je i wypuścimy w niebo.
- Czemu? - pyta Małpka.
- A po co nam one? - mówi Słonik.
510
Dowcip #13322. Słonik, Wiewiórka i Małpka znaleźli milion dolarów. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pieniądzach”.

Idą pieniądze do nieba.
Najpierw idzie dziesięć zł. Gdy jest przy bramie słyszy:
- Ty dziesięć zł nie pójdziesz do nieba! Do piekła z nim!
Idzie pięćdziesiąt zł i słyszy to samo. Idzie sto zł i też zostaje zesłane do piekła.. W końcu idzie pięćdziesiąt gr.
- Ty zasługujesz na niebo.
Inne pieniądze się buntują.
- Jak to! My mamy większą wartość, a takie pięćdziesiąt gr. idzie do nieba?!
Nagle słyszą głos .
- A kiedy was ostatnio w kościele widziałem?
Najpierw idzie dziesięć zł. Gdy jest przy bramie słyszy:
- Ty dziesięć zł nie pójdziesz do nieba! Do piekła z nim!
Idzie pięćdziesiąt zł i słyszy to samo. Idzie sto zł i też zostaje zesłane do piekła.. W końcu idzie pięćdziesiąt gr.
- Ty zasługujesz na niebo.
Inne pieniądze się buntują.
- Jak to! My mamy większą wartość, a takie pięćdziesiąt gr. idzie do nieba?!
Nagle słyszą głos .
- A kiedy was ostatnio w kościele widziałem?
411
Dowcip #13671. Idą pieniądze do nieba. w kategorii: „Dowcipy o pieniądzach”.
- Cześć Rysiek. Wiesz co, nie chcę, żebyś do nas więcej przychodził.
- Jak to, co się stało?
- No nie, po prostu nie przychodź.
- Ale co się stało, do cholery?
- Jak byłeś u nas ostatnio, to zginęło nam sto pięćdziesiąt złotych.
- Chyba nie myślisz, że to ja?
- No nie, pieniądze się znalazły, ale wiesz, niesmak pozostał.
- Jak to, co się stało?
- No nie, po prostu nie przychodź.
- Ale co się stało, do cholery?
- Jak byłeś u nas ostatnio, to zginęło nam sto pięćdziesiąt złotych.
- Chyba nie myślisz, że to ja?
- No nie, pieniądze się znalazły, ale wiesz, niesmak pozostał.
557
Dowcip #14018. - Cześć Rysiek. Wiesz co, nie chcę, żebyś do nas więcej przychodził. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pieniądzach”.
