
Dowcipy o pieniądzach
Wpada do sklepu blondynka:
- Niech mi Pani sprawdzi czy te dwieście złotych jest prawdziwe czy fałszywe?
- Fałszywe.
- Cholera, zgwałcili mnie!
- Niech mi Pani sprawdzi czy te dwieście złotych jest prawdziwe czy fałszywe?
- Fałszywe.
- Cholera, zgwałcili mnie!
717
Dowcip #31533. Wpada do sklepu blondynka w kategorii: „Śmieszny humor o pieniądzach”.
Klient przysłał producentowi duże zamówienie za sporą sumę pieniędzy. Ten stwierdził, że poprzedni rachunek nie został opłacony. Dostawca zostawił mu wiadomość na sekretarce:
- Nie możemy przewieźć panu towaru, dopóki nie zapłaci pan poprzedniego rachunku.
Następnego dnia otrzymał telefon:
- Proszę anulować zamówienie. Nie możemy czekać tak długo.
- Nie możemy przewieźć panu towaru, dopóki nie zapłaci pan poprzedniego rachunku.
Następnego dnia otrzymał telefon:
- Proszę anulować zamówienie. Nie możemy czekać tak długo.
713
Dowcip #1775. Klient przysłał producentowi duże zamówienie za sporą sumę pieniędzy. w kategorii: „Śmieszne żarty o pieniądzach”.

Żona, robiąc mężowi awanturę wypomina mu wszystkie jego przewiny i wady, na koniec mu wyrzucając:
- I pensję też masz małą!
- I pensję też masz małą!
811
Dowcip #29227. Żona w kategorii: „Kawały o pieniądzach”.
Nad brzegiem Amazonki siedzi małpa. Przypływa aligator i pyta:
- Małpo, co robisz?
- Powiem Ci jak dasz mi dziesięć dolarów.
- Oj małpo, no dobra, masz.
- Jem banana.
- Małpo, ale ty głupia jesteś!
- Głupia, nie głupia, ale sto dolarów dziennie mam.
- Małpo, co robisz?
- Powiem Ci jak dasz mi dziesięć dolarów.
- Oj małpo, no dobra, masz.
- Jem banana.
- Małpo, ale ty głupia jesteś!
- Głupia, nie głupia, ale sto dolarów dziennie mam.
630
Dowcip #21433. Nad brzegiem Amazonki siedzi małpa. w kategorii: „Humor o pieniądzach”.

Nowe Prawo Podatkowe:
- Obywatel żyje po to aby płacić podatki.
- Prawo nie działa wstecz, z wyjątkiem prawa podatkowego.
- Prawo podatkowe to zbiór pomyłek.
- Państwo najlepiej wie na co wydać pieniądze obywatela.
- Stawki podatkowe powinny być mniejsze ale muszą być większe.
- Kto korzysta z dobrodziejstw ustawy podatkowej, grzeszy. (Nie dotyczy Urzędu Skarbowego i pracowników Ministerstwa Finansów).
- Nie trzeba rewaloryzować wysokości progów podatkowych, przecież nie ma inflacji.
- Przekazuj darowizny tylko najbardziej potrzebującym: pracownikom Urzędów Skarbowych.
- Pakiet ”Polska dwa tysiące” jest dobry przez co niemożliwy do realizacji.
- W roku dwutysięcznym pierwszym znieść całkowicie podatek dochodowy wprowadzając w to miejsce VAT w wysokości dwieście procent.
- Obywatel żyje po to aby płacić podatki.
- Prawo nie działa wstecz, z wyjątkiem prawa podatkowego.
- Prawo podatkowe to zbiór pomyłek.
- Państwo najlepiej wie na co wydać pieniądze obywatela.
- Stawki podatkowe powinny być mniejsze ale muszą być większe.
- Kto korzysta z dobrodziejstw ustawy podatkowej, grzeszy. (Nie dotyczy Urzędu Skarbowego i pracowników Ministerstwa Finansów).
- Nie trzeba rewaloryzować wysokości progów podatkowych, przecież nie ma inflacji.
- Przekazuj darowizny tylko najbardziej potrzebującym: pracownikom Urzędów Skarbowych.
- Pakiet ”Polska dwa tysiące” jest dobry przez co niemożliwy do realizacji.
- W roku dwutysięcznym pierwszym znieść całkowicie podatek dochodowy wprowadzając w to miejsce VAT w wysokości dwieście procent.
59
Dowcip #22319. Nowe Prawo Podatkowe w kategorii: „Śmieszne żarty o pieniądzach”.
Żona:
- Co to ma znaczyć, wracasz do domu prawie kompletnie pijany.
Mąż:
- To nie moja wina, kochanie, zabrakło mi pieniędzy.
- Co to ma znaczyć, wracasz do domu prawie kompletnie pijany.
Mąż:
- To nie moja wina, kochanie, zabrakło mi pieniędzy.
516
Dowcip #12104. Żona w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pieniądzach”.

Inspektor drogówki zatrzymuje samochód. Uchyla się szyba. Gliniarz mówi:
- Przejechał pan przez czerwone światło ...
Kierowca nic nie mówi, tylko wysuwa banknot pięćset rublowy.
- Zbyt szybko ... - dodaje gliniarz.
Kolejne pięćset rubli.
- W stanie po spożyciu ... - uzupełnia milicjant.
Doszło sto baksów.
- Kradzionym samochodem ... - chytrzy smerf.
Forsa znika, pojawia się lufa pistoletu.
- Jak już mówiłem, w stanie po spożyciu ... - poprawia się gliniarz.
- Przejechał pan przez czerwone światło ...
Kierowca nic nie mówi, tylko wysuwa banknot pięćset rublowy.
- Zbyt szybko ... - dodaje gliniarz.
Kolejne pięćset rubli.
- W stanie po spożyciu ... - uzupełnia milicjant.
Doszło sto baksów.
- Kradzionym samochodem ... - chytrzy smerf.
Forsa znika, pojawia się lufa pistoletu.
- Jak już mówiłem, w stanie po spożyciu ... - poprawia się gliniarz.
314
Dowcip #30446. Inspektor drogówki zatrzymuje samochód. Uchyla się szyba. w kategorii: „Śmieszne żarty o pieniądzach”.
Żona w ostatnim miesiącu ciąży. Mąż sypia na kanapie. Widząc, jak mąż się męczy, żona mu mówi:
- Słuchaj, znakomicie rozumiem, co się z tobą dzieje jako mężczyzną.
Idź ten jeden, jedyny raz do sąsiadki. Rozmawiałam już z nią, bo bardzo cię kocham i nie chcę, żebyś się męczył. Weźmie sześćdziesiąt złotych, no, ale sam rozumiesz.
Facet, nie wierząc swoim uszom, bierze pieniądze i pędzi do sąsiadki. Jednak po chwili wraca:
- Do sześćdziesięciu nie zejdzie, chce sto.
- Co za suka! Jak ona w zeszłym roku była w ciąży, to ja obsłużyłam jej męża za czterdzieści pięć!
- Słuchaj, znakomicie rozumiem, co się z tobą dzieje jako mężczyzną.
Idź ten jeden, jedyny raz do sąsiadki. Rozmawiałam już z nią, bo bardzo cię kocham i nie chcę, żebyś się męczył. Weźmie sześćdziesiąt złotych, no, ale sam rozumiesz.
Facet, nie wierząc swoim uszom, bierze pieniądze i pędzi do sąsiadki. Jednak po chwili wraca:
- Do sześćdziesięciu nie zejdzie, chce sto.
- Co za suka! Jak ona w zeszłym roku była w ciąży, to ja obsłużyłam jej męża za czterdzieści pięć!
618
Dowcip #24876. Żona w ostatnim miesiącu ciąży. Mąż sypia na kanapie. w kategorii: „Śmieszne żarty o pieniądzach”.

Żona opowiada mężowi:
- Kiedyś zabrakło mi pieniędzy na zakupy, więc wstąpiłam do twojego biura, ale nie było cię w pokoju, więc wyjęłam z marynarki trzysta złotych. Zauważyłeś brak pieniędzy?
- Nie moja droga, już od miesiąca pracuję w innym pokoju.
- Kiedyś zabrakło mi pieniędzy na zakupy, więc wstąpiłam do twojego biura, ale nie było cię w pokoju, więc wyjęłam z marynarki trzysta złotych. Zauważyłeś brak pieniędzy?
- Nie moja droga, już od miesiąca pracuję w innym pokoju.
322
Dowcip #24875. Żona opowiada mężowi w kategorii: „Żarty o pieniądzach”.
Matematyk zorganizował loterię i zapowiedział, że wygrana będzie nieskończona. Kiedy sprzedał wszystkie kupony i zwycięzca zjawił się po odbiór nagrody, matematyk wyjaśnił sposób jej wypłaty:
- Jeden dolar teraz, pół dolara w następnym tygodniu, ćwierć dolara za dwa tygodnie.
- Jeden dolar teraz, pół dolara w następnym tygodniu, ćwierć dolara za dwa tygodnie.
611
Dowcip #26881. Matematyk zorganizował loterię i zapowiedział w kategorii: „Humor o pieniądzach”.
