Dowcipy o papudze
Edek ma papugę, którą codziennie zostawia na oknie. Gdy dzielnicowy przechodzi pod oknem papuga mówi:
- Policjant, ty głupku!
Drugiego dnia znowu przechodzi, a papuga mówi:
- Policjant, ty głupku!
Trzeciego dnia policjant patrzy w okno, a papuga znowu:
- Policjant, ty głupku!
Dzielnicowy wchodzi do Edka do domu i mówi:
- Proszę pana, jeżeli ta papuga jeszcze raz to powie, to pan dostanie mandat, a jej ukręcę łeb!
Czwartego dnia przechodzi policjant, a papuga mówi:
- Policjant!
- Co?
- Ty wiesz co!
- Policjant, ty głupku!
Drugiego dnia znowu przechodzi, a papuga mówi:
- Policjant, ty głupku!
Trzeciego dnia policjant patrzy w okno, a papuga znowu:
- Policjant, ty głupku!
Dzielnicowy wchodzi do Edka do domu i mówi:
- Proszę pana, jeżeli ta papuga jeszcze raz to powie, to pan dostanie mandat, a jej ukręcę łeb!
Czwartego dnia przechodzi policjant, a papuga mówi:
- Policjant!
- Co?
- Ty wiesz co!
36
Dowcip #12358. Edek ma papugę, którą codziennie zostawia na oknie. w kategorii: „Dowcipy o papudze”.
Młode małżeństwo z papugą jedzie samochodem do kościoła. Nagle się rozpadała na co żona mówi:
- Ale leje!
Jadą dalej, widzą jak złodzieje okradają bank, żona na to:
- Ale kradną!
Jadą dalej . . . . mąż usnął, a żona.
- Kochanie uważaj na zakręt!
Dojechali do kościoła. Ksiądz kropi wodą święconą, a papuga:
- Ale leje!
Zdziwił się ksiądz i poszedł zbierać na ofiarę na co papuga:
- Ale kradną!
Ksiądz się zdenerwował i zaczął gonić papugę po kościele. Wtem papuga krzyczy:
- KOCHANIE UWAŻAJ NA ZAKRĘT!
- Ale leje!
Jadą dalej, widzą jak złodzieje okradają bank, żona na to:
- Ale kradną!
Jadą dalej . . . . mąż usnął, a żona.
- Kochanie uważaj na zakręt!
Dojechali do kościoła. Ksiądz kropi wodą święconą, a papuga:
- Ale leje!
Zdziwił się ksiądz i poszedł zbierać na ofiarę na co papuga:
- Ale kradną!
Ksiądz się zdenerwował i zaczął gonić papugę po kościele. Wtem papuga krzyczy:
- KOCHANIE UWAŻAJ NA ZAKRĘT!
14
Dowcip #13175. Młode małżeństwo z papugą jedzie samochodem do kościoła. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o papudze”.
Babcia, dziadek i papuga jadą samochodem na chrzest wnuczka. W pewnej chwili zaczyna mocno padać. Babcia mówi:
- Ale leje!
Papuga zapamiętała. Jadą dalej, babcia i dziadek widzą jak okradają bank. Tym razem mówi dziadek:
- Jak kradną!
Papuga zapamiętała. Jadą i jadą, są już blisko celu i jest bardzo ostry zakręt. Babcia mówi:
- Kochanie, tylko uważaj na zakręcie! - Papuga zapamiętała.
Dojechali na miejsce i idą do kościoła razem z papugą. Zaczyna się msza. Ksiądz polewa wodą noworodka, a papuga krzyczy:
- Ale leje!
Ksiądz się denerwuje, ale puszcza uwagę mimo uszu. Następnie kościelny zbiera na ofiarę. Papuga komentuje:
- Ale kradną!
Ksiądz ma dość, zły zaczyna gonić papugę. Biegnie, biegnie, a papuga krzyczy:
- Kochanie, tylko uważaj na zakręcie!
- Ale leje!
Papuga zapamiętała. Jadą dalej, babcia i dziadek widzą jak okradają bank. Tym razem mówi dziadek:
- Jak kradną!
Papuga zapamiętała. Jadą i jadą, są już blisko celu i jest bardzo ostry zakręt. Babcia mówi:
- Kochanie, tylko uważaj na zakręcie! - Papuga zapamiętała.
Dojechali na miejsce i idą do kościoła razem z papugą. Zaczyna się msza. Ksiądz polewa wodą noworodka, a papuga krzyczy:
- Ale leje!
Ksiądz się denerwuje, ale puszcza uwagę mimo uszu. Następnie kościelny zbiera na ofiarę. Papuga komentuje:
- Ale kradną!
Ksiądz ma dość, zły zaczyna gonić papugę. Biegnie, biegnie, a papuga krzyczy:
- Kochanie, tylko uważaj na zakręcie!
1014
Dowcip #13232. Babcia, dziadek i papuga jadą samochodem na chrzest wnuczka. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o papudze”.
Staruszek stoi przed przejściem dla pieszych. Podchodzi małolat z wymalowanymi włosami. Staruszek spogląda na niego. Na co małolat:
- Co się tak gapisz, nie robiłeś nigdy głupot za młodu?
Dziadek na to:
- Tak robiłem, przeleciałem kiedyś papugę i zastanawiam się czy nie jesteś moim wnukiem.
- Co się tak gapisz, nie robiłeś nigdy głupot za młodu?
Dziadek na to:
- Tak robiłem, przeleciałem kiedyś papugę i zastanawiam się czy nie jesteś moim wnukiem.
07
Dowcip #15558. Staruszek stoi przed przejściem dla pieszych. w kategorii: „Śmieszne kawały o papudze”.
Żona kupiła papugę na wyprzedaży z domu publicznego. Przyniosła do domu, postawiła klatkę na kominku w salonie i zdjęła pokrowiec. Papuga rozgląda się i stwierdza:
- O nowy dom i nowa burdelmama.
Po chwili wracają ze szkoły dwie córki i papuga znowu:
- O nowe panienki!
Wraca mąż z pracy, a papuga radośnie:
- O i jest też Jacuś, stary, wierny klient.
- O nowy dom i nowa burdelmama.
Po chwili wracają ze szkoły dwie córki i papuga znowu:
- O nowe panienki!
Wraca mąż z pracy, a papuga radośnie:
- O i jest też Jacuś, stary, wierny klient.
411
Dowcip #15649. Żona kupiła papugę na wyprzedaży z domu publicznego. w kategorii: „Humor o papudze”.
Pewna kobieta kupiła sobie papugę w sklepie zoologicznym. Gdy przywiozła ją do domu, ta zaczęła się strasznie drzeć. Kobieta zadzwoniła do sklepu zoologicznego i poprosiła o radę. Dowiedziała się, że trzeba ją wsadzić na godzinę do lodówki. Po godzinie wyjmuje ją, a papuga mówi:
- Ej, a ten kurczak, co przeskrobał?
- Ej, a ten kurczak, co przeskrobał?
26
Dowcip #15879. Pewna kobieta kupiła sobie papugę w sklepie zoologicznym. w kategorii: „Śmieszny humor o papudze”.
Pewnej nocy do mieszkania wkrada się złodziej ... Zapala latarkę i szuka rzeczy wartych wyniesienia. Nagle w ciemności rozlega się głos, który mówi:
- Jezus wie, że jesteś tutaj.
Złodziej prawie dostaje zawału, słysząc głos. Gasi latarkę i paraliżuje go strach. Odczekuje chwilę i nie słyszy nic więcej. Otrząsa się i kontynuuje to po co przyszedł. Kiedy łapie za telewizor, znów wyraźnie słyszy głos, który mówi:
- Jezus patrzy na ciebie.
Kompletnie przerażony złodziej szuka źródła głosu strumieniem światła swojej latarki. W końcu w narożniku pokoju dostrzega papugę.
- To ty mówiłaś?
- Tak. - odpowiada papuga. - Tylko próbuję cię ostrzec, że on patrzy na ciebie.
Złodziej uspokojony mówi:
- A więc mnie ostrzegasz? A kim Ty niby jesteś?
- Mojżesz. - odpowiada ptak.
- Mojżesz? - śmieje się złodziej - Co za kretyn nadał imię Mojżesz papudze?
- Ten sam co nadał imię ” Jezus” Rottweilerowi, który stoi za tobą. Jezus ... Bierz go!
- Jezus wie, że jesteś tutaj.
Złodziej prawie dostaje zawału, słysząc głos. Gasi latarkę i paraliżuje go strach. Odczekuje chwilę i nie słyszy nic więcej. Otrząsa się i kontynuuje to po co przyszedł. Kiedy łapie za telewizor, znów wyraźnie słyszy głos, który mówi:
- Jezus patrzy na ciebie.
Kompletnie przerażony złodziej szuka źródła głosu strumieniem światła swojej latarki. W końcu w narożniku pokoju dostrzega papugę.
- To ty mówiłaś?
- Tak. - odpowiada papuga. - Tylko próbuję cię ostrzec, że on patrzy na ciebie.
Złodziej uspokojony mówi:
- A więc mnie ostrzegasz? A kim Ty niby jesteś?
- Mojżesz. - odpowiada ptak.
- Mojżesz? - śmieje się złodziej - Co za kretyn nadał imię Mojżesz papudze?
- Ten sam co nadał imię ” Jezus” Rottweilerowi, który stoi za tobą. Jezus ... Bierz go!
18
Dowcip #10131. Pewnej nocy do mieszkania wkrada się złodziej ... w kategorii: „Śmieszny humor o papudze”.
Pewni państwo kupili sobie papugę, a ta papuga umiała mówić. Raz ktoś do kogoś powiedział:
- Ale leje!
A ktoś jeszcze powiedział
- Ale kradną!
A gdy mąż uczył żonę prowadzić samochód to powiedział:
- Uważaj złotko bo się nie wyrobisz na zakręcie!
Raz poszli do kościoła i nie wiedzieli, że papuga jest z nimi. Ksiądz lał wodą święconą, a papuga:
- Ale leje,.
Gdy ksiądz zbierał na składkę to papuga zawołała:
- Ale kradną.
W końcu ksiądz zaczął gonić tę papugę po kościele to papuga zawołała:
- Uważaj złotko bo się nie wyrobisz na zakręcie.
- Ale leje!
A ktoś jeszcze powiedział
- Ale kradną!
A gdy mąż uczył żonę prowadzić samochód to powiedział:
- Uważaj złotko bo się nie wyrobisz na zakręcie!
Raz poszli do kościoła i nie wiedzieli, że papuga jest z nimi. Ksiądz lał wodą święconą, a papuga:
- Ale leje,.
Gdy ksiądz zbierał na składkę to papuga zawołała:
- Ale kradną.
W końcu ksiądz zaczął gonić tę papugę po kościele to papuga zawołała:
- Uważaj złotko bo się nie wyrobisz na zakręcie.
69
Dowcip #4022. Pewni państwo kupili sobie papugę, a ta papuga umiała mówić. w kategorii: „Żarty o papudze”.
Złodziej włamał się do domu. Chodzi po pokojach w poszukiwaniu łupu, przyświecając sobie latarką. Nagle za plecami słyszy:
- Masz przechlapane u Świętego Antoniego.
Odwraca się, patrzy, a tam papuga w klatce.
- Aleś mnie przestraszyła! - mówi złodziej. - To ty mówisz?
- Mówię.
- A jak się nazywasz?
- Maria Magdalena.
- He, he! Trzeba być idiotą, żeby nazwać papugę Maria Magdalena!
- Niekoniecznie - mówi papuga. - Idiotą trzeba być, żeby rottweilera nazwać Święty Antoni. Święty Antoni, bierz go!
- Masz przechlapane u Świętego Antoniego.
Odwraca się, patrzy, a tam papuga w klatce.
- Aleś mnie przestraszyła! - mówi złodziej. - To ty mówisz?
- Mówię.
- A jak się nazywasz?
- Maria Magdalena.
- He, he! Trzeba być idiotą, żeby nazwać papugę Maria Magdalena!
- Niekoniecznie - mówi papuga. - Idiotą trzeba być, żeby rottweilera nazwać Święty Antoni. Święty Antoni, bierz go!
414
Dowcip #4595. Złodziej włamał się do domu. w kategorii: „Żarty o papudze”.
Pewien prestidigitator pracował na statku wycieczkowym na Karaibach. Widownia się zmieniała, więc iluzjonista tydzień po tygodniu pokazywał te same sztuczki. Jedynym problemem była papuga kapitana, która oglądała te numery tak długo, że powoli zaczynała rozumieć, na czym polegają. Raz zaczęła wołać w czasie pokazu:
- Patrzcie! To nie ten sam kapelusz!, Patrzcie! Chowa kwiaty pod stół!
Magik był wściekły, ale nie mógł nic zrobić, bo jednak była to papuga kapitana. Pewnej nocy statek zderzył się z innym i zatonął. Magik ocknął się sam, dryfujący na kawałku drewna, na którym siedziała również papuga. Oboje się nienawidzili, więc nie odzywali się do siebie słowem. I tak mijał dzień za dniem... Po tygodniu papuga wreszcie mówi:
- OK! Poddaję się! Gdzie jest statek?!
- Patrzcie! To nie ten sam kapelusz!, Patrzcie! Chowa kwiaty pod stół!
Magik był wściekły, ale nie mógł nic zrobić, bo jednak była to papuga kapitana. Pewnej nocy statek zderzył się z innym i zatonął. Magik ocknął się sam, dryfujący na kawałku drewna, na którym siedziała również papuga. Oboje się nienawidzili, więc nie odzywali się do siebie słowem. I tak mijał dzień za dniem... Po tygodniu papuga wreszcie mówi:
- OK! Poddaję się! Gdzie jest statek?!
27