Dowcipy o pacjentach
Lekarz przed wyjazdem na urlop mówi do pacjentów:
- Do widzenia Panie Kowalski, do widzenia Panie Nowak.
- A Pana, Panie Wiśniewski żegnam.
- Do widzenia Panie Kowalski, do widzenia Panie Nowak.
- A Pana, Panie Wiśniewski żegnam.
18
Dowcip #17773. Lekarz przed wyjazdem na urlop mówi do pacjentów w kategorii: „Humor o pacjentach”.
Lekarz do pacjenta:
- Czy stosował się pan do moich zaleceń i trzy razy dziennie popijał tabletki koniakiem?
- Tak.
- Jakoś nie widzę poprawy.
- Bo z tabletkami jestem dwa tygodnie do tyłu, a z koniakiem - dwa miesiące do przodu!
- Czy stosował się pan do moich zaleceń i trzy razy dziennie popijał tabletki koniakiem?
- Tak.
- Jakoś nie widzę poprawy.
- Bo z tabletkami jestem dwa tygodnie do tyłu, a z koniakiem - dwa miesiące do przodu!
06
Dowcip #17781. Lekarz do pacjenta w kategorii: „Dowcipy o pacjentach”.
Lekarz do pacjenta z czerwonym nosem:
- Za dużo pan pije, a za mało je.
- Cóż robić, panie doktorze, nie na wszystko starcza pieniędzy.
- Za dużo pan pije, a za mało je.
- Cóż robić, panie doktorze, nie na wszystko starcza pieniędzy.
03
Dowcip #17782. Lekarz do pacjenta z czerwonym nosem w kategorii: „Dowcipy o pacjentach”.
Przed operacja pacjent pyta lekarza:
- Panie ordynatorze, czy na pewno będzie mnie pan osobiście operował?
- Ależ oczywiście! Lubie przynajmniej raz w roku sprawdzić, czy jeszcze coś w ogóle pamiętam.
- Panie ordynatorze, czy na pewno będzie mnie pan osobiście operował?
- Ależ oczywiście! Lubie przynajmniej raz w roku sprawdzić, czy jeszcze coś w ogóle pamiętam.
01
Dowcip #17785. Przed operacja pacjent pyta lekarza w kategorii: „Śmieszne żarty o pacjentach”.
Do lekarza zgłasza się starsze małżeństwo. Mąż wchodzi do gabinetu jako pierwszy.
- Jak się pan czuje? - pyta lekarz.
- Doskonale - odpowiada mężczyzna. - A wie pan co, panie doktorze? Jak wczoraj wstałem w nocy, żeby się wysiusiać, światło samo się zapaliło w toalecie, a gdy wychodziłem, samo zgasło.
Lekarz zostawia go na chwilę, by porozmawiać z siedzącą w poczekalni żoną.
- Sądzę, że z pani mężem nie jest dobrze. Powiedział mi, że w nocy wstał do toalety, i że światło samo się zapaliło, gdy wszedł, i samo zgasło, gdy wyszedł.
- O nie! Niech pan nie mówi, że znowu nasikał do lodówki!
- Jak się pan czuje? - pyta lekarz.
- Doskonale - odpowiada mężczyzna. - A wie pan co, panie doktorze? Jak wczoraj wstałem w nocy, żeby się wysiusiać, światło samo się zapaliło w toalecie, a gdy wychodziłem, samo zgasło.
Lekarz zostawia go na chwilę, by porozmawiać z siedzącą w poczekalni żoną.
- Sądzę, że z pani mężem nie jest dobrze. Powiedział mi, że w nocy wstał do toalety, i że światło samo się zapaliło, gdy wszedł, i samo zgasło, gdy wyszedł.
- O nie! Niech pan nie mówi, że znowu nasikał do lodówki!
310
Dowcip #11580. Do lekarza zgłasza się starsze małżeństwo. w kategorii: „Dowcipy o pacjentach”.
Pacjent ustala szczegóły dotyczące zbliżającej się operacji:
- A ile będzie kosztować narkoza? - pyta.
- 1500 złotych - odpowiada anestezjolog.
- 1500 złotych za to, żeby mi się film urwał? Trochę za drogo, nie sądzi pan?
- Nie. Urwany film dostaje pan gratis. Opłata jest za to, żeby znowu zaczął się wyświetlać.
- A ile będzie kosztować narkoza? - pyta.
- 1500 złotych - odpowiada anestezjolog.
- 1500 złotych za to, żeby mi się film urwał? Trochę za drogo, nie sądzi pan?
- Nie. Urwany film dostaje pan gratis. Opłata jest za to, żeby znowu zaczął się wyświetlać.
38
Dowcip #11581. Pacjent ustala szczegóły dotyczące zbliżającej się operacji w kategorii: „Żarty o pacjentach”.
Lekarz do pacjenta:
- Wirusy wcale nie są takie groźne, jak się na ogół uważa. Codzienne. ćwiczenia gimnastyczne i oddechowe po prostu je zabijają.
- Być może, panie doktorze. Tylko jak je do tego zmusić?!
- Wirusy wcale nie są takie groźne, jak się na ogół uważa. Codzienne. ćwiczenia gimnastyczne i oddechowe po prostu je zabijają.
- Być może, panie doktorze. Tylko jak je do tego zmusić?!
23
Dowcip #11592. Lekarz do pacjenta w kategorii: „Śmieszne kawały o pacjentach”.
Przychodzi facet do lekarza laryngologa i mówi:
- Panie doktorze, wydaje mi się, że jestem ćmą.
- Ale to nie do mnie - wzrusza ramionami lekarz. - Trzeba było pójść do psychologa.
- Może i trzeba było, ale poszedłem tam, gdzie się świeciło.
- Panie doktorze, wydaje mi się, że jestem ćmą.
- Ale to nie do mnie - wzrusza ramionami lekarz. - Trzeba było pójść do psychologa.
- Może i trzeba było, ale poszedłem tam, gdzie się świeciło.
27
Dowcip #11593. Przychodzi facet do lekarza laryngologa i mówi w kategorii: „Śmieszne żarty o pacjentach”.
Pacjent pyta się lekarza:
- Doktorze, bardzo kiepsko ze mną?
Lekarz:
- Skąd, siedemdziesiątki pan dożyje.
Pacjent:
- Ale siedemdziesiąt lat kończę jutro!
Lekarz:
- A nie mówiłem.
- Doktorze, bardzo kiepsko ze mną?
Lekarz:
- Skąd, siedemdziesiątki pan dożyje.
Pacjent:
- Ale siedemdziesiąt lat kończę jutro!
Lekarz:
- A nie mówiłem.
38
Dowcip #11596. Pacjent pyta się lekarza w kategorii: „Humor o pacjentach”.
Lekarz pyta pacjenta:
- Pali pan?
- Nie.
- To szkoda. Poczułby się pan dużo lepiej, gdyby pan rzucił palenie.
- Pali pan?
- Nie.
- To szkoda. Poczułby się pan dużo lepiej, gdyby pan rzucił palenie.
39