Dowcipy o owcach
Lekcja w klasie. Pani pisze na tablicy. Jasiu wyciąga z torebki pączka i go zjada. Następnie nadmuchuje torebkę i strzela. Pani wystraszona popuszcza w majtki. Wychodzi z klasy i biegnie do dyrektora. Opowiada całe zdarzenie. Dyrektor wzywa Jasia i karze mu się zgłosić z ojcem. Na drugi dzień ojciec przychodzi do szkoły.
- Wie pan co pana syn wczoraj zrobił?
- Co takiego?
- Na lekcji nadmuchał torebkę i wystrzelił w wyniku tego nauczycielka się posikała.
- Panie to nic, ja kiedyś za stodołą dupczę sobie owcę, a ten jak nie pierdolnie z worka z cementu, to tylko w rękach rogi zostały.
- Wie pan co pana syn wczoraj zrobił?
- Co takiego?
- Na lekcji nadmuchał torebkę i wystrzelił w wyniku tego nauczycielka się posikała.
- Panie to nic, ja kiedyś za stodołą dupczę sobie owcę, a ten jak nie pierdolnie z worka z cementu, to tylko w rękach rogi zostały.
36
Dowcip #8580. Lekcja w klasie. Pani pisze na tablicy. w kategorii: „Śmieszne kawały o owcach”.
Dwie dinozaurzyce wybrały się na basen kąpielowy. Jedna kąpie się, a druga tylko moczy nogi:
- Czemu się nie kąpiesz?
- Bo mam okres.
- A nie używasz owieczek?
- Czemu się nie kąpiesz?
- Bo mam okres.
- A nie używasz owieczek?
915
Dowcip #2868. Dwie dinozaurzyce wybrały się na basen kąpielowy. w kategorii: „Kawały o owcach”.
Do pracy przy hodowli zwierząt zgłasza się pewien facet. Dyrektor hodowli pyta go co potrafi.
- Może zainteresuje pana fakt - odpowiada interesant - że rozumiem mowę zwierząt.
- Tak? - pyta zdziwiony dyrektor - to chodźmy do krówek, zobaczymy co pan potrafi.
Wchodzą do krówek, a tu krasula ”Muu!”
- Co ona powiedziała?
- Że daje dziesięć litrów mleka, a wy wpisujecie tylko cztery.
- O kurde! Ale chodźmy do świnek.
Wchodzą do świnek a tu ”Chrum, chrum!”
- A ta co powiedziała?
- Że daje pięć prosiąt, a wy wpisujecie trzy.
- O cholera. Chodźmy jeszcze do baranów.
W drodze przez podwórko mijają owcę, a ta: ”Bee!”
- Pan jej nie słucha - szybko mówi dyrektor - to było dawno i byłem wtedy pijany.
- Może zainteresuje pana fakt - odpowiada interesant - że rozumiem mowę zwierząt.
- Tak? - pyta zdziwiony dyrektor - to chodźmy do krówek, zobaczymy co pan potrafi.
Wchodzą do krówek, a tu krasula ”Muu!”
- Co ona powiedziała?
- Że daje dziesięć litrów mleka, a wy wpisujecie tylko cztery.
- O kurde! Ale chodźmy do świnek.
Wchodzą do świnek a tu ”Chrum, chrum!”
- A ta co powiedziała?
- Że daje pięć prosiąt, a wy wpisujecie trzy.
- O cholera. Chodźmy jeszcze do baranów.
W drodze przez podwórko mijają owcę, a ta: ”Bee!”
- Pan jej nie słucha - szybko mówi dyrektor - to było dawno i byłem wtedy pijany.
311
Dowcip #3982. Do pracy przy hodowli zwierząt zgłasza się pewien facet. w kategorii: „Humor o owcach”.
Po czym poznać blondynkę na pastwisku pełnym owiec?
- Po tym, że blondynka nie ma dzwonka.
- Po tym, że blondynka nie ma dzwonka.
24
Dowcip #17393. Po czym poznać blondynkę na pastwisku pełnym owiec? w kategorii: „Śmieszny humor o owcach”.
Facet widzi policjanta prowadzącego na sznurku owcę.
- Dokąd prowadzisz tego barana?
Policjant:
- To nie baran, to owca!
- Nie do ciebie mówiłem!
- Dokąd prowadzisz tego barana?
Policjant:
- To nie baran, to owca!
- Nie do ciebie mówiłem!
25
Dowcip #6096. Facet widzi policjanta prowadzącego na sznurku owcę. w kategorii: „Śmieszne żarty o owcach”.
Dlaczego Szkoci noszą spódniczki?
- Żeby nie płoszyć owiec odgłosem otwieranego zamka błyskawicznego.
- Żeby nie płoszyć owiec odgłosem otwieranego zamka błyskawicznego.
410
Dowcip #6506. Dlaczego Szkoci noszą spódniczki? w kategorii: „Kawały o owcach”.
Dlaczego Chruszczow przedkłada hodowlę świń nad hodowlę owiec?
- Owce są przeżytkiem. Do dziś beczą: Beeeee - ria! Beeeee - ria! Świnie zaś wspierają partię i rząd: Chnru - szczow! Chrrru - szczow!
- Owce są przeżytkiem. Do dziś beczą: Beeeee - ria! Beeeee - ria! Świnie zaś wspierają partię i rząd: Chnru - szczow! Chrrru - szczow!
510
Dowcip #4390. Dlaczego Chruszczow przedkłada hodowlę świń nad hodowlę owiec? w kategorii: „Śmieszne kawały o owcach”.
Co powstaje w wyniku skrzyżowania owcy i centralnego ogrzewania?
- Beeeloryfer.
- Beeeloryfer.
37
Dowcip #4480. Co powstaje w wyniku skrzyżowania owcy i centralnego ogrzewania? w kategorii: „Śmieszne kawały o owcach”.
Turyści pytają bacę, która jest godzina.
- Już trzecia za piętnaście!
- A skąd to wiecie Baco, skoro nie macie zegarka?
- To proste. Klękam między owce, odsuwam jednej ogon, patrzę jej przez nogi na wieżę kościelną, no i widzę!
- Już trzecia za piętnaście!
- A skąd to wiecie Baco, skoro nie macie zegarka?
- To proste. Klękam między owce, odsuwam jednej ogon, patrzę jej przez nogi na wieżę kościelną, no i widzę!
38
Dowcip #4961. Turyści pytają bacę, która jest godzina. w kategorii: „Żarty o owcach”.
Przez góry idzie kobieta z balejażem i widzi Bacę pasącego owce.
- Baco! jak wam powiem ile macie owiec to mi dacie jedną? - pyta kobieta.
- A dom!
- To macie ich 132 sztuki!
Baca dotrzymał słowa i oddał kobiecie owcę. Po kilku chwilach Baca krzyczy:
- A jak wam powiem jaki kolor włosów miała pani przed zafarbowaniem to mi pani odda owcę?
- No dobra oddam!
- To byłyście blondynką!
- A skąd Baca wie?
- Bo mi pani owczarka zabrała!
- Baco! jak wam powiem ile macie owiec to mi dacie jedną? - pyta kobieta.
- A dom!
- To macie ich 132 sztuki!
Baca dotrzymał słowa i oddał kobiecie owcę. Po kilku chwilach Baca krzyczy:
- A jak wam powiem jaki kolor włosów miała pani przed zafarbowaniem to mi pani odda owcę?
- No dobra oddam!
- To byłyście blondynką!
- A skąd Baca wie?
- Bo mi pani owczarka zabrała!
29